Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

We wtorek, 06 V 2003r o 15:59
 Jacek Kijewski <ja@sail-ho.plpisze:


On Tue, 6 May 2003, Grzegorz Król wrote:

| publiczny [i to jest MSZ właściwe rozwiązanie, niestety w Polsce nie ma
| parkingów na których można by bezpiecznie zostawić samochód na cały
| dzień i dojechać tramwajem czy czymś innym do centrum].

| I po co masz jechac do tego centrum tramwajem?

| Na uczelnie, postać w kolejce po świstek do urzędu, do sklepu
| muzycznego, ...

a) uczelnie: po diabla one w centrum? wiem, bo je ktos kiedys tam postawil


No właśnie, a na wywalanie miliardów złotych za przeniesienie poza centrum
nie stać uczelni. Co najwyżej powstają takie potworki jak UJ rozrzucone
po całym Krakowie [obecnie w Tyńcu].


b) urzedy: po diabla one w ogole? czy nie da sie sprawy zalatwic przez
pgp?


Nie. Można obecność w urzędzie zminimalizować do minimum [za dwadzieścia
lat jak dobrze pójdzie...] jednak pewne czynności musisz zrobić
osobiście [choćby odebrać ten PGP].


c) sklep muzyczny... a co szkodzi, ze ktos samochodem podjedzie... raz na
kwartal?


Raz na kwartał to rzeczywiście nic, jeśli jednak jest co tydzień i jest
jednym z tysiąca ludzi załatwiających coś w centrum [niekoniecznie
akurat w tym sklepie] to pojawia się problem.

Grzesiek



odnoszę wrażenie że Ernst& Young to obca agentura
stypendia naukowe powinny pozostać, być dużo wyższe ale i wymagania należy
zmienić, tak by dostawali jest tylko ci, którzy zasługują, przecież
przeniesienie tych środków na socjal to tak jak zaproszenie do obniżenia i tak
niewiele odstającego od gleby poziomu kształcenia, a może tak prawdziwie
weryfikować możliwości uczelni pod względem czy te instytucje zasługują na
takie miano, przecież mogą to być niezłe szkoły policealne ale niekoniecznie
uczelnie, mam pytanie czy dzięki zwiększeniu socjala którakolwiek z polskich
uczelni awansuje w rankingu powiedzmy do 3 setki (obecnie najlepszy UJ jest
chyba na 475 miejscu), a na takim uznanym SGGW mamy obecnie informatykę i
socjologię (jaki tam może być poziom), nie będę więcej biadolić, ale chyba nie
tędy droga



Ale może nie decyduj GDZIE chcesz studiować, lecz konkretnie CO
interesuje cię najbardziej. Jeżeli administrację, to na UJ, skoro
się tam dostałaś. Jeżeli zdecydowanie bardziej odpowiada ci prawo-
to idź na ten URZ, po roku z naprawdę dobrą średnią możesz
przenieść się na lepszy uniwersytet (na UJ też) :-)

Możesz także spróbować i w ten sposób- iść na administrację na UJ, a
po II roku za zgodą dziekana (warunek:dobra średnia) rozpocząć
równolegle studia prawnicze na tej uczelni. Dużo ludzi wybrało taką
drogę, gdy nie dostało się na prawo, a wystarczyło im punktów na
administrację. To jest nawet fajne rozwiązanie, bo dużo przedmiotów
na tych kierunkach się ze sobą pokrywa, piszesz jeden egzamin np. na
prawie, a na administracji już tylko przepisujesz sobie z niego
ocenę. Tak na prawdę nie będziesz wiec studiowała dwóch kierunków,
ale "1.5" ;-)



teoretycznie to jest mozliwe ale praktycznie niewykonalne.uam to bardzo dobra
uczelnia i nie ma cio jej porównywac do prywatnych.ja chciałam sie przeniesc z
panstwoej na panstwowa(z uniwerku na uniwerek)i niestety nie dało rady...miałam
bardzo dobra srednia ale w dziekancie okazało sie ze owszem moge składac
podanie o przeniesienie ale nie gwarantuje to jego pozytywnego rozpatrzenia,aa
i jeszcze przenosic mozna sie z uczelni na uczelnie o podobnym poziomie,np z uw
na uam czy uj.nie zniecheciłam sie tym gadaniem złozyłam podanie,nabiegałam sie
komplatujac dokumenty a jak przyszło co do czego to okazało sie ze takich
chetnych do przeniesienia jak jest jest ok30 osób...udało sie bodajze 2(mieli
srednia 5,0)takze wniski mozna wysnuc samemu...z drugiej strony jest to nawet
logiczne-ktos sie nie dostala na dobra uczelnie poszedł na prywatna(na która
przyjmuja wszystkich)lub gorsza panstwa,zdobył wysoko sredni(co tez nie ejst
wyczynem)i po roku bez problemu przenosi sie na dobry uniwerek na 2 rok..jakby
to było takie proste to tysiace ludzi chciałoby tak robic.a tak troche
zbaczajac z tematu to mozna pokusic sie o takie wyjscie-rok w prywatnej,poprawa
matury,odejscie do rekrytacji,doatanie sie i walka o przepisanie tego
pierwszego zaliczonego roku...mysle ze toby predzej przeszło...



w jakims stopniu to zalezy od uczelni na jakiej jestes i na jaka chcesz sie
dostac. Jednak generalnie szanse na to sa male. Chociaz mojej kolezance sie
udalo... miela tyle szczescia, ze w szkole prywatnej w ktorej studiowala bylo
paru wykladowcow z uniwersytetu. Caly rok sie bardzo wyrozniala na tle reszty
studentow, ladnie wszystko pozdawala w zerowkach... Potem jeden z profesorow
pomogl jej sie dostac na uniwersytet nie tracac roku. O ile pamietam 3
przedmioty jej zaliczyli, ale musiala dodatkowo zdac chyba 2 czy 3 inne. Jednak
udalo sie. Od razu mowie, ze takie sytuacje sa rzadkie. I bym sie raczej
szykowal na powtarzanie roku, tyle ze bedzie Ci oczywiscie latwiej i moze
pozwola Ci wziasc jakies przedmioty z roku nastepnego aby nie tracic czasu.
Tak jak pisalem na poczatku - moze miec znaczenie gdzie chcesz sie dostac. Pojdz
po roku do dziekana i staraj sie go przekonac... a noz sie uda :) warto
sprobowac. Ja studiuje na UW i z tego co wiem na niektorych wydzialach nie
przyjmuja nawet ludzi z UJ w drodze przeniesienia. W kazdym razie zycze
powodzenia.



Czy trudno po I r. przeniesc sie na inna uczelnie?
Mam pytanie, czy trudno bedzie sie przeniesc po pierwszym roku na uczelnie do
innego miasta na ten sam kierunek (oczywiscie z dziennych na dzienne)? Np z
UJ na UAM przypuscmy.. jakie trzeba spelniac wymagania poza zaliczonymi
egzaminami? czy wystarczy napisac podania do dziekanow obydwu uczelni, czy
trzeba miec dodatkowo wysoka srednia, czy moze jeszcze inaczej? o zdawaniu
wstepnych raczej nie mozna mowic, bo chodzi o nowa mature, ktora brano pod
uwage.. wiec czy ktos wie cos na ten temat? :)



Chcialabym przeniesc sie na inna uczelnie-jak???
Czy ma ktos z Was juz takie doswiadczenie? Studiuje obecnie na Slaskiej
Akademii Medycznej(koncze pierwszy rok)fizjoterapie. Chcialabym przeniesc sie
teraz na UJ do Krakowa. Jednak pani w dziekanacie UJ'otu udzielila mi
telefonicznie takiej odpowiedzi, ze nie wiem o co jej chodzi :/ Niby ze
mozna, ale to w sumie marne szanse w kazdym razie trzeba zlozyc podanie i
ksero z indeksu. Ale jak powiedzialam jej ze jestem na pierwszym roku to
odpowiedz brzmiala, ze w regulaminie uczelni przenosic sie mozna dopiero po
drugim roku :/ ale, jak dodala, podanie moge zlozyc. Bardzo prosze o jakies
rady. Dzieki :)



Prawo - UJ czy UW ??
Mam ogromny problem. Nie wiem, co wybrać: Uniwersytet Jagielloński czy
Uniwersytet Warszawski. Interesuję się wszystkim co jest związane pośrednio
lub bezpośrednio z historią, polityką, gospodarką i prawem. Właśnie ten
ostatni kierunek chciałbym studiować na jednej z wymienionych uczelni.
Mieszkam w łódzkiem i nie wiem, czy lepiej przenieść się do Krakowa czy do
Warszawy. Za mądre porady będę niezwykle wdzięczny.
Pozdrawiam.



i to jest wlasnie bezsens rekrutacji.teraz jak sie tu szybko nie dowiesz to
bedziesz musial zlozyc na inna uczelnie a na uj najwyzej potem przeniesc.tym
samym zablokujesz miejsca na innej uczelni.jakby uczlnie nie mogly wrowadzic
jednolitych terminow.na uw dopiero 5 siepnia wyniki o.O



jezeli chcesz przejsc z uniwersytetu na uczelnie prywatna to nie ma problemow
(nawet - jezeli studiowales zaocznie a chcesz na prywatnej dziennie - de facto
przyjmuja Cie z otwartymi rekami- wiem bo sie dowiadywalem w paru najbardziej
znanych szkolach prywatnych w wawie). Jezeli chcesz sie natomiast przeniesc z
uczelni prywatnej na uniwersytet to wtedy jest problem. Czesto uniwersytet nie
uznaje ocen jakie uzyskales w szkole prywatnej i odsyla Cie na 1 rok rekrutacji.
Im lepszy uniwersytet i bardziej elitarny wydzial tym trudniej sie przeniesc.
Nawet z innych uniwersytetow jest trudno przeniesc sie na UW czy UJ, wiec co tu
duzo mowic o szkolach prywatnych ;) ale mozna probowac ;)



Nie słuchaj tych bzdur co tu piszą. Nie ma żadnego znaczenia gdzie będziesz
studiował prawo, wszędzie jest wykładane podobnie i jest to typowy kierunek
który polega na uczeniu się na pamięć podręczników, więc nie ma znaczenia czy
będziesz na UW czy w Rzeszowie, będziesz chciał to się nauczysz nie będziesz to
nie. Większośc tutaj piszących opiera się na idiotycznych rankingach, ktore
albo są robione na zamówienie albo uznają tylko prestriż uczelni, a niewiele ma
to wspólnego z rzeczywistością, zresztą wystarczy zobaczyc kryteria układania
tych rankingów-są po prostu śmieszne. Ciekaw jestem czy ci co pisza ze prawo w
rzeszowie jest takie słabe znają kogoś kto tam studiuje albo chociaż wiedzą
gdzie to jest? Oczywiście że najlepiej jest studiować prawo na UW-duże miasto,
duzy rynek pracy ale prawo to zawsze prawo, gdzieby nie było jest zawsze lepsze
od administracji nawet na UJ. Po administracji perspektywy masz bardzo
ograniczone, nie masz szansy na jakiś spektakularną karierę życiową(pracując w
zawodzie). Po prawie zaś szanse są niewielkie ale zawsze są na to że zdasz
aplikacje i jak ci się uda to będziesz pracował jako sędzia, adwokat czy radca.
Idz na prawo, ucz się i jak będziesz chciał to możesz się przenieść po roku na
bardziej prestriżowa uczelnie.



Tak. Piszesz podanie o przeniesienie do swojego dziekana, z powodami. I do
dziekana przyjmującego(na uczelnię, na którą chcesz się przenieść). Ale
dziekani, ze studiów,z których się przenosisz zazwyczaj nie robią problemów.

Poza tym ważne jest,czy przenosisz się na uczelnię o podobnym poziomie
naukowym(miejscu w rankingach itd.), czy np z gorszej na lepszą. Ja się
przenosiłam na uczelnię, której poziom był taki sam, albo oscylował w podobnych
granicach co moja macierzysta uczelnia. Z tego co wiem, gdybyś chciał się
przenieść na UJ albo UW to musiałbyś miec odpowiednią średnią(zazwyczaj ok.4,80).



Dziwny dylemat z kierunkami...prosze o rade!!
Wiem że temat może wydać się troszke dziwny ale naprawde dylemat ten
mnie męczy od kilku dobrych dni;/ Dostałam się na archeologie na UJ
oraz na historie sztuki na UŁ. Każdy powiedziałby idź na UJ!..tyle
że ja zawsze marzyłam o historii sztuki i moje wszystkie działania
dążyły do tego kierunku...szkoda mi jednak rezygnować z pięknęgo
Krakowa i tym bardziej z UJ! Czy wybrać uczelnie czy marzenia? Czy
mogłabym się później przenieść z łodzi (której osobiście nie znosze)
do Krakowa czy łatwiej z archeologii na historie sztuki na tej samej
uczelni...jak sami widzicie dziwny mój żywot.. proszę o wszelką
radę...;/



przeniesienie na inna uczelnię - jak to ugryźć?
Witam! może Wy będziecie w stanie pomóc mi znaleźć potrzebne informacje :)
Studiuję zaocznie historię (zamknęłam właśnie 3 rok) w systemie pięcioletnim -
a więc nie broniłam teraz licencjatu... Zmieniłam drastycznie miejsce pracy
około 500 km od uczelni macierzystej i jestem w Krakowie. Jak myślicie czy
można zaocznie na UJ dokończyć moje studia? Gdzie szukać informacji? Z jakimi
kosztami się to wiąże? Ale najbardziej interesuje mnie sam fakt czy mam szansę
się przenieść - studiowałam na mniej renomowanej uczelni. jak to jest
uznaniem zaliczeń/ocen.
Z góry dzięki za wszelkie wskazówki i porady.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)