Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

niestety większa część jego postaci (albo raczej jego charakteru) została zepchnięta na drugi plan, przez poświęcenie religii, przez to mi osobiście wydawał się pionkiem, który dopiero pod koniec stara się odkryć to kim jest.
zbyt powoli rozwijał się motyw przemiany wewnętrznej Kiana



Pomysły o przemianie wewnętrznej głównego bohatera - jakże wspaniałe.

Przelanie tego na word'owski papier - to może okazać się diablo trudniejsze. Może zamiast nawijać "ja mam zamiar zrobić to tak i tak, fajnie będzie??", po prostu zasiądźcie do pisania i przedstawcie historię publiczności?

I nie próbujcie nawet zadawać pytań w stylu "czy przemiana bohatera z tego w takiego to dobry motyw do powieści?", bo odpowiedź nasuwa się sama i chyba zbędnym jest marnowanie czasu na jej wklepywanie.

Temat uważam za bezwartościowy. Miłego wieczoru.



Witam!
Niestety już za kilka miesięcy maturka;/ Wypadało by zrobić prezentację maturalną i jej się nauczyć opowiadać;) Ale przejdźmy do sedna sprawy. Wybrałem sobie temat: "Przemiana wewnętrzna jako motyw literacki i ważny element określający osobowość bohaterów literackich. Omów problem na wybranych przykładach.". No i właśnie, jakie książki zaproponowali byście mi do tego tematu? Mam już coś na myśli, ale chciał bym najpierw usłyszeć wasze propozycję.

Bardzo proszę o pomoc i z góry serdecznie dziękuje.

//edit

Widze, ze nie ma ludzi chetnych do pomocy, ale lektury mam juz wybrane, teraz tylko musze miec dobra teze. Moze ma ktos jakies pomysly? Byl bym wdzieczny za pomoc.


Edit Kuler: Ja mam jedną propozycje nie do odrzucenia , nie pisz pogrubieniem bo złapiesz ostrzeżenie ; ]


Pisalem pogrubieniem, bo edytowalem i chcialem zeby bylo lepiej widoczne. Na zadnym forum nie spotkalem sie z karaniem za to, ale jesli jest to takie straszne to ok

p.s. nie znalazlem tutaj nic takiego ze nie mozna uzywac pogrubienia
http://precyl.pl/ogloszenia/404877-r...tml#post477907



http://politbiuro.pl/politbiuro/1,85402,52...008-06-10-08-09
coś na podobny temat :)
[EDIT: moja poniższa wypowiedź odnosi się do tematu, nie do tego linku - czasem offtopuję w ważnych tematach, ale nie do tego stopnia]

dla mnie motywy tego kolesia są nie do końca zrozumiałe, może osobowość papieża go ujęła, a może nękają go wyrzuty sumienia, a może jest po prostu psycholem. skoro jednak Wojtyła mu wybaczył, to nie widzę powodu, dla którego reszta Polaków miałaby go szykanować. sprawa się zamknęła. gdyby to ode mnie zależało, zastanowiłabym się jednak, czy nie dać mu tego obywatelstwa - facet siedział po więzieniach, nic nie robił, może doznał jakiejś wewnętrznej przemiany i mieszkanie w Polsce byłoby dla niego warunkiem do wyleczenia się z przebytej resocjalizacji. różne rzeczy ludziom się roją po takich przeżyciach.




  - Śmierciożercy wrócili do Azkabanu, z wyjątkiem oczywiście Lucjusza Malfoy'a, który dzięki swemu sprytowi i stanięciu po stronie Harry'ego pod koniec bitwy uniknął więzienia.
Huuuuuraaaaa!!!!!
- W czasach, gdy do Hogwart'u trafiają dzieci trio, nie ma już takich uprzedzeń pomiędzy domami, jak było za czasów ich rodziców. W Slytherinie nie ma już samych czystokrwistych, jednak jego zła renoma nadal się nieco za nim ciągnie.
Chętnie poznałabym dalsze losy Scorpiusa ;)
- Draco i Harry nie stracą wzajemnej niechęci, jednak zaczną nieco bardziej się szanować. Harry wie, że Draco nie chciał być Śmierciożercą i że nie zabiłby Albusa, a Draco jest wdzięczny Harry'emu za uratowanie życia. Jednak o prawdziwej przyjaźni mogą zapomnieć, zbyt dużo się wydarzyło przed finałowa bitwą.
Gdyby padli sobie w ramiona i odśpiewali hymn przyjaźni, to bym się dopiero zdziwiła. Ale takie ich relacje mi jak najbrdziej pasują. (Rowling, napisz jeszcze chociaż jeden tom, plissss!)
- Najgorsze wspomnienie Dudley'a podczas spotkania z Dementorami, było to, że zobaczył on siebie jakim naprawdę jest, czyli wredny, złośliwy itd. Od tej chwili zaczęła się jego wewnętrzna przemiana.
Chyba się skończę xD
- Narcyza nigdy nie była Śmieciożercą, jednak podzielała poglądy męża, do czasu, gdy Voldemort zaczął planować śmierć jej syna.
Motyw Narcyzy pomagającej Harry'emu podobał mi się piekielnie. (A wszystko dzięki Draco, my luv^^)
Świetny post, dzięki! ;)



film jest swietny, imperator, jedi, kashyyk, grevious i cala masa obcietych czlonkow :D Jedynie troche zal ze w ogolnym rozrachunku ani i padme wyszli na lekko ograniczonych umyslowo :D Lucas za duzo pokazal ckliwych przytulanek zamiast rozwinac motyw przemiany wewnetrznej anakina, przez co jest strasznie skrocona. Ale mimo wszystko najlepszy epizod z nowej trylogii i u mnie osobiscie zaraz za imperium kotratakuje :D
Alez bylo tych odcietych czlonkow, chyba tylko dlatego dali mu od 13 lat.



Dot.: Maturzystki 2008 . . .
  Cytat:
Napisane przez IR1988 U mnie sama polonistka chwalila sobie ten temat, ze jest prosty do napisania Cytat:
Napisane przez emememsik posobno tematy językowe są dużo trudniejsze do napisania i ostrzej oceniane. Ale fajne. :crazy:
ja właśnie nie wyobrażam sobie siedzieć nad Panem Tadeuszem i analizować jakieś dworki czy obraz natury :rolleyes: albo tematy w stylu motyw matki, ojca, przemiana wewnętrzna, nie, to zdecydowanie nie dla mnie :nie:
chciałabym, żeby praca nad tym tematem była ciekawa, do tej pory temat polityki był mi zupełnie obcy, a chciałabym się w to zagłębić i myślę, że to, że byłby to mój temat maturalne by mi w tym pomogło...

tylko jakie książki do tego tematu? jaka literatura przedmiotu?
podmiotu to chyba te różne materiały wyborcze? chodzi o temat 12. Język jako instrument walki o władzę. Zanalizuj wybrane materiały z kampanii wyborczych.

no to może ten socrealizm albo Napoleon?
wydaje mi się to bardzo ciekawe, ale żadna książka o socrealizmie mi się nie nasuwa :rolleyes:



Brian W. Aldiss - Non stop

Społeczność, która nie potrafi albo nie chce sobie uświadomić, jak znikomą zajmuje część wszechświata, nie jest tak naprawdę cywilizowana.

Ile to już mieliśmy wizji statków kosmicznych i ich podróży. W Star Treku było wszystko, od mostka kapitańskiego po kawiarnię. W Gwiezdnych Wojnach za to statki poruszały się z niezwykłą prędkością po całej galaktyce i służyły raczej za prosty środek transportu. U Janusza Zajdla w „Całej prawdzie o planecie Ksi” statek to jeden wielki hotel, służący do przewozu osadników, którzy mają zasiedlić nową planetę. Podobnie rzecz miała się początkowo z statkiem kosmicznym u Briana Aldissa, w jego powieści „Non stop”.

Oczywiście Brian Aldiss i „Non stop” to już klasyka, która powstała wiele lat wcześniej niż wyżej wymienione utwory. Autor stworzył niezwykle oryginalną powieść, pomysł powieści powala biorąc pod uwagę to, że napisana została w roku 1958.

Opowieść zaczyna się w małym plemieniu. Plenię Greena zamieszkuje jeden z pokładów w okolicy Martwych Dróg. Jest to zacofana, żyjąca regułami narzuconymi przez Naukę społeczność, którą rządzą równie zacofani przywódcy. Wśród ludzi krążą różne przesądy i legendy, ale głównym dogmatem jest to, że wszyscy oni żyją w statku. Pojawiają się też opowieści o Obcych i Gigantach, którzy mieliby czyhać na bogactwa plemienia i życie jego mieszkańców. Głównym bohaterem jest Roy Complain, myśliwy i niczym nie wyróżniający się obywatel tej społeczności, Roy jednak przeżywa pewną bardzo bolesną stratę, a następnie zostaje wciągnięty w wyprawę na osławiony Dziób.

„Non stop” można bez problemu potraktować jako powieść przygodową. Masa akcji, odkrywanie świata, przygoda, zagadki i tempo jakiego niejeden twórca książek sensacyjnych mógłby Brianowi Aldissowi pozazdrościć. Te zalety połączone z bardzo przystępnym stylem oraz jak na science fiction prostym językiem dają nam świetną rozrywkę na zimne wieczory.

Pozostaje jednak jedno „ale”, otóż „Non stop” nie jest tylko i wyłącznie powieścią przygodową, ma jej cechy, ale autorowi chodziło o inne, o wiele ważniejsze rzeczy. Najistotniejszym wątkiem jest przemiana wewnętrzna głównego bohatera, który z zabobonnego dzikusa, staje się człowiekiem światłym. Razem z nim czytelnicy odkrywają prawa rządzące światem, uświadamiają sobie wiele rzeczy, dochodzą do prawdy. Z tym wątkiem łączy się też cel podróży statku i sens czemu ciągle pozostaje w ruchu. Wiele rzeczy przypomina mi motywy z „Medalionów” Zofii Nałkowskiej, czy też niektóre utworzy Janusza Zajdla. Powieść ma mocne zakończenie, nieoczekiwane i poruszające.

Powieść „Non stop” jak już wcześniej wspomniałem jest klasyką science fiction, od wielu lat znajdująca się w kanonie lektur obowiązkowych dla każdego fana s-f oraz ogólnie pojętej fantastyki. Nie tylko ze względu na to każdy powinien ją przeczytać. „Non stop” jest po prostu świetną książką, która wszystkim powinna sprawić wiele przyjemności podczas czytania i nikt się po lekturze nie zawiedzie. Gorąco wszystkim więc tę powieść Briana Aldissa polecam.

Ocena: 9/10



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)