Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Not yet, please! Poprzednia fota wisiała tu chyba ze 3 miechy...

Jeżeli nikt nie widział takich betonów w okolicy Tarnowa (Tatzelwurm), to może przynajmniej koło Piotrkowa Trybunalskiego (Perlhuhn) lub Strzelina (Rossberg)?!

Ponadto wygląda na to, że odnalazł się Stellung Bischwitz. W necie natrafiłem na bardzo ciekawe zdjęcie opisane jako "przedwojenna ceglana rotunda", a przedstawiające nic innego, jak Splitter Mauera od radaru Freya! Mam też potwierdzenie, że w okolicy została już zlokalizowana jedna podstawa od WĂźrzburga.

Skoro koleżanka Daga jest z Wrocławia, to może ma jakąś wiedzę na ten temat?



Jak wyglądał Wrocław kiedyś a jak teraz?
Znalazłem trochę zdjęć np tu:
[url]http://picasaweb.google.com/marex34[/url]
albo tu:
[url]http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=154054[/url]
ale jakieś te zdjęcia takie małe, słabej jakości. Może znacie jakieś
fajne miejsce w Internecie, gdzie można pooglądać Wrocław?
Pozdrawiam wesołych i zadowolonych wrocławian, smutasów zresztą też.
TRTX.



Witam serdecznie
Jestem z okolic Oleśnicy, 30 km od Wrocławia.
Mam do sprzedania dom przedwojenny podpiwniczony, dwukondygnacyjny, osobne wejście na dół i osobne na góre. Dom jest na działce 18-sto arowej. Powierzchnia domu to 230 mKw, do małego remontu.Cena 360 tyś.
Posiadam także działkę rolną 0,73 ha z barakiem, ogrodzona. Działka jest 500 m od zabudowań. Cena to 15 zł / mKw.
Zdjęcia mogę przesłać na pw.

Pozdrawiam



Przedwojenna Warszawa w Google Earth
  Firma Google umieściła w swoim wirtualnym atlasie zdjęcia lotnicze ponad 30 miast europejskich, wykonane w pierwszej połowie XX w. Dzięki temu możemy się przekonać, jak wyglądały Warszawa, Gdańsk czy Wrocław przed wybuchem, w trakcie lub po zakończeniu II wojny światowej.



Cytat:
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Jerzy1960 W swoim archiwum mam skan (znaleziony w internecie) pocztówki wysłanej w 1921r.
Zamieściłem go w Galerii.
http://www.browar.biz/galeria.php?id=5216
Tak trochę w nawiazaniu do Twojej pocztówki - czy widać coś na oryginale na wystawie? Pytam, bo mam taką nową książkę ze zdjęciami przedwojennego Wrocławia i jest tam między innymi ujęcie budynku browaru "Schwarze Krahe". Zdjęcie jest zrobione w taki sposób, że widać w miarę dobrze witryny browaru, po obu stronach wejścia. W jednej witrynie można zauważyć, że browar "Schwarze Krahe" lał swoje piwo również w butelki i że był etykiety tegoż browaru.




Użytkownik "Neo[EZN]" <SKASUJneo@hydral.com.pl> napisał w wiadomości
news:h13bak$c6i$1@news.dialog.net.pl...[color=blue]
> Pisałem ostatnio o nowej książce dot. Wrocławia - w końcu doczekała się
> publikacji.
>
> Jest to zbiór wycinków zdjęć z fotografii lotniczych wykonanych nad
> Wrocławiem w 1947 roku.
> Tutaj można zobaczyć jedno z takich zdjęć:
> [url]http://wroclaw.hydral.com.pl/130123,foto.html[/url]
>
> Każde zdjęcie opatrzone jest komentarzem a część komentarzy była
> przygotowywana przez mojego kolegę Michała (pochwalę się, że kolega Michał
> posiłkował się moją pomocą w kwestii ówczesnej komunikacji miejskiej).
>
> [url]http://cojestgrane.pl/nowe-ksiazki/ksiazka/2347/[/url]
>
> W książce są wycinki zdjęć w zasadzie z każdej dzielnicy - południe,[/color]
okolice[color=blue]
> Ślężnej, Park Południowy, Klecina, okolice Gajowickiej / Grabiszyńskiej,
> okolice Fiołkowej, Brochów, Księże, trochę Sępolna, jedno - dwa ujęcia z
> Ołbina, tyle samo z Przedmieścia Oławskiego, sporo ze zmasakrowanych
> dzielnic zachodnich, trochę północy, Leśnicy i Psiego Pola.
>
> Ogólnie warto wydać te 50zł. Sam się zdziwiłem, że nie wszystkie domy[/color]
które[color=blue]
> były spalone zostały wywiezione do Warszawy. Część zostało odbudowanych i
> całe szczęście bo inaczej np. w okolicach Wróblej / Gajowickiej to chyba[/color]
nie[color=blue]
> ostałby się ani jeden dom (prawie wszystkie przedwojenne domy które[/color]
obecnie[color=blue]
> stoją były częściowo zniszczone).[/color]

Warto rowniez nabyc jako uzupelnienie ksiazke tego samego wydawnictwa pt
"Wroclaw na fotografii lotniczej z okresu miedzywojennego" Wroclaw/Marburg
2008. Wtedy dopiero jest porownanie jak to wszystko wygladalo (ten "Twoj"
Michal wystepowal tam jako konsultant). Tylko troche komentarze sa slabym
jezykiem napisane, i trzeba czasem kilka razy przeczytac zeby zakminic co
autorzy chcieli napisac.

Konrad




Łemkowska watra pod Legnicą
Dwa tysiące osób bawiło się w weekend w Michałowie na łemkowskiej Watrze.

Ognisko, które zapalił w piątkowy wieczór najstarszy mieszkaniec Michałowa, 88-letni Jarosław Herbut, paliło się do piątej nad ranem w niedzielę. Mała podlegnicka wieś po raz 27. zamieniła się w tłoczne obozowisko: na polanie koło cerkwi stanęły namioty i scena, na której przez dwa dni i dwie noce śpiewały zespoły z Polski, Słowacji i Ukrainy. Dwa tysiące Łemków zjechało z całej Polski.

- Bywam tu co roku, odkąd pamiętam - mówi 22-letni Janek Fesz z pobliskiego Liśca. Jego dziadkowie zostali przesiedleni ze wsi Bartne w Beskidzie Niskim. - Jestem obywatelem Polski narodowości łemkowskiej. W domu, dzięki Bogu, zawsze mówiło się po łemkowsku. Polski wszedł do mojego życia dopiero, gdy zacząłem oglądać telewizję.

Tańczy w zespole Kyczera, z grupą rówieśników nagrywa wspomnienia starszyzny, przygotowuje łemkowską bibliotekę, studiuje filologię rosyjską z językiem rusińsko-łemkowskim, organizuje zabawy. - Bawimy się bez disco polo, przy dobrej ludowej muzyce, ubrani w garnitury - mówi. - Sami śpiewamy, w tym cała nasza dusza.

Niektórzy z watrowiczów odnajdywali się na eksponowanych fotografiach. - Poznajesz, Petro, to ja - grupka starszych panów wskazywała na szkolne przedwojenne zdjęcia.

W piątek złożono kwiaty pod obeliskiem upamiętniającym akcję „Wisła”. Dokładnie 60 lat temu Łemkowie zostali oskarżeni o współpracę z UPA i wysiedleni z Beskidu Niskiego na Ziemie Odzyskane. Na polowej wystawie pokazano dokumenty z tamtych czasów, m.in. pismo Ministerstwa Ziem Odzyskanych z 1947: „Zasadniczym celem przesiedlenia osadników W jest ich asymilacja w nowym środowisku polskim. Swoboda ruchu zasadniczo ma być ograniczona. Niedopuszczalnym jest powrót na dawne tereny. Nie stosować w stosunku do nich określenia » Ukrainiec «. W wypadku przedostania się z osadnikami na Ziemie Odzyskane elementu inteligenckiego należy taki umieścić bezwzględnie osobno, z dala od gromad, gdzie mieszkają osadnicy W”.

Zgodnie z oficjalnym spisem w Polsce jest 6 tys. Łemków, ale według Andrzeja Kopczy, prezesa ogólnopolskiego Stowarzyszenia Łemków, dziesięć razy tyle.


Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław
<SCRIPT language=JavaScript src="/info/text.js" type=text/javascript></SCRIPT>



hehe!
Pamiętam jak za dobrych lat robiliśmy z chlopakami Srodmiescie we Wroclawiu (rejony Kleczkowskiej - tubylcy wiedza co to :D) - konkretnie lazilismy po kamienicach i szukalismy kretych schodow, smieci - ogolnie "syfu do sfotografowania" - zawsze chodzilismy we trzech czterech (tak bylo fajnie, zawsze mozna bylo pozniej skoczyc na piwko i obgadac wrazenia). Pamietam Szczegolnie dwa momenty:
1. Pierwszy moment to bylo kiedy kolo ul. Jednosci Narodowej wychaczylismy kamienice z takimi kwadratowymi schodami - wchodzimy we trzech - jeden kumpel siedzi na dole i foci od dolu - ja z drugim wchodze na gore - kolega ze mial troche bardziej waskie szklo stal w cieniu za węgłem i focil z daleka na statywie - ja sie wychylałem prze barierki itp. W pewnym moemncie wychodzi dres z mieszkania w klapkach i wrokiem na smieci pyta sie czego tu - ja odpowiadam ze zdjecia robimy przedwojennej architektury - ze katalogujemy (trudne slowo) schody. Dres mowie z glosem podwyzszonym - Ale Po co k..... - wtedy kolega ktory focil w cieniu wylania sie (a kolega ma wymiary 2mx2m) i mowi" Kolega przeciez mowil ze zdjecia robimy" - Dres: "A to przepraszam - udanych zdjec kolegom życze" :D
2. Druga zabawna sytuacja spotkała nas jak wchodzilismy w brame kamienicy i wchodzilismy na podworze porobic troche okien i fasad i tzw "prania" - takie quasi streetphoto :D - na kanapie wywalonej na dwor siedza "starsi" lokalesi - jakas pani stasia zawodowa alkocholiczka i towarzyszace jej ciemne typy co zyletki do golarki nie widzialy przez tydzien :D - pytaja sie co robimy - my mowimy ze fotografujemy biedniejsze rejony wroclawia, aby pokazac to pozniej na wystawie (co bylo taki mwlasnie zalozeniem) - a oni - ale dla kogo fotografujecie - wtedy kolega ktory bal sie o sprzet wcisnal kit ze jestesmy praktykantami z Wyborczej - - wtedy lokalesi chceli nas czestowac napojami - pokazywac jak im sie nedznie mieszka, ze stropy sie wala, mieszkania nam otwierali (nie wiem czy swoje :D) - pokazywali biegajace szczury po kamienicy i mieszkaniach - ogolnie uwazam - ze trzeba byc pewnym siebie i jednoczesnie nie okazywac pogardy dla innych - traktowac tak jakby byli to nasi kumple :D



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)