Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Można wymienić cztery podstawowe okresy przedawnienia:

Długi wymagalne z z tytułu faktur jakie Państwo otrzymujecie za zakup towaru przedawniają się po upływie dwóch lat od daty terminu płatności.

Długi wymagalne z tytułu faktur za usługi telekomunikacyjne przedawniają się po upływie trzech lat od daty terminu płatności.

Długi wymagalne z tytułu faktur za usługi przewozowe przedawniają się po upływie jednego roku od daty terminu płatności.

Długi wymagalne z tytułu składek za polisy ubezpieczeniowe, jako roszczenie o charakterze okresowym przedawniają się po upływie trzech lat od daty terminu płatności składki.



WAŻNE

jeżeli faktura która została Państwu wystawiona w ramach umowy, a umowa przewiduje wystawianie faktur w określonym czasie (np umowa najmu) to należy zauważyć iż takie roszczenie z tytułu faktury jest roszczeniem okresowym.

Każde roszczenie okresowe przedawnia się po upływie 3 lat od terminu płatności każdej z faktur.

Reasumując: kilka faktur które chcecie Państwo przedawnić wynikających z umowy przedawnia się po upływie trzech lat.

Przykład: Jeżeli podpiszecie Państwo umowę o korzystanie z usług transportowych o za każdy msc usługi otrzymacie Pastwo fakturę , to ulegnie ona przedawnieniu nie po upływie roku lecz trzech lat.



Witam,

Co do pierwszej części Twojego pytania, to sprawa wygląda w ten sposób, że odsetki należą się od momentu wymagalności roszczenia tzn. od momentu, w którym wierzyciel był upoważniony do żądania od Ciebie konkretnego świadczenia. Jeżeli Twój dług powstał przez nie płacenie rachunków to odsetki przedawniają się z okresem 3 lat o dnia płatności każdej nie zapłaconej faktury, a więc operator może się domagać od Ciebie zaległych odsetek.

[ Dodano: 2008-04-28, 15:16 ]




Nie chcę dochodzić kiedy, kogo i dlaczego zalało i w ogóle czy zalało. Jest, moim zdaniem, kilka podstawowych kwestii
1. jaki akt spółdzielni i przez kogo podjęty pozwala na obciążanie nas opłatą bez jej szczegółowego wyliczenia (w moim przypadku opłata na cele ogólne przewyższa zużycie wody na 2 osoby plus psa, balkon kwiatów w upał i mnóstwo roślin domowych),
2. dlaczego, zakładając że zdarzenie wynikło z przyczyn niezależnych od spółdzielni, naprawienie szkody nie nastąpiło z ubezpieczenia budynku,
3. jeżeli budynek nie był ubezpieczony kto do tego dopuścił i czy tę osobę rozliczono za zaniedbanie a poza tym czy obecnie budynek jest ubezpieczony od tego typu zdarzeń (tak na marginesie - jeżeli nie jest ubezpieczony a zdarzenia zewnętrzne spowodują naruszenie konstrukcji budynku - jakie będziemy mieli roszczenia do spółdzielni. Bo przecież ewentualne nasze ubezpieczenia mieszkań nawet na potrzeby kredytów działają na rzecz banków i spółdzielni - własnościowe prawo do lokalu jest prawem na majątku spółdzielni,
4. czy, zakładając że zdarzenie wynikło z przyczyn leżących po stronie spółdzielni, administratora lub jego wykonawców lub podwykonawców, wykorzystano wszystkie środki prawne dla naprawienia szkody. Moim zdaniem nie, bo roszczenia zasądzone wyrokiem sądowym przedawniają się po 10 latach. A gdyby nawet PAX posiadał korzystne dla siebie wyroki - jak są one egzekwowane i, zakładając że zostaną wyegzekwowane - czy nadpłaty zostaną nam zwrócone.
To, co napisałam, moim zdaniem, może stanowić jakiś przyczynek do ewentualnego pisma do PAX-u. Co do zawiadomienia prokuratury - dziś nie mam pomysłu, mimo że jestem przekonana, że przez niedopełnienie obowiązków doszło do narażenia nas wszystkich na szkodę. I, jak wynika z wpisów, nie dotyczy to tylko naszego osiedla


Dlaczego zakłada Pani, że taka awaria w ogóle miała miejsce, może to zwyczajny wybieg żeby wyłudzić od nas pieniądze. Czy najpierw spóldzielnia nie powinna nam udowodnić, ze taka awaria miała miejsce. Są liczniki, odczyty, faktury, wszystko można sprawdzić.



Wydaje mi się, że zgodnie z art. 118 Kodeksu Cywilnego roszczenia z tych faktur przedawniły się z upływem trzech lat od dnia ich wymagalności, czyli dnia w którym miały być najpóźniej zapłacone.

Art. 118. Jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata.


W związku z powyższym powinieneś w terminie 7 dni od doręczenia nakazu złożyć w biurze podawczym albo wysłać pocztą sprzeciw. W nakazie zawarte jest pouczenie, należy się do niego zastosować. Należy pamiętać o przepisie art. 503 Kodeksu postępowania cywilnego:

Art. 503. § 1. Pismo zawierające sprzeciw wnosi się do sądu, który wydał nakaz zapłaty, a w przypadku nakazu wydanego przez referendarza sądowego - do sądu, przed którym wytoczono powództwo. W piśmie pozwany powinien wskazać, czy zaskarża nakaz w całości czy w części, przedstawić zarzuty, które pod rygorem ich utraty należy zgłosić przed wdaniem się w spór, a także pozostałe zarzuty przeciwko żądaniu pozwu oraz wszystkie okoliczności faktyczne i dowody na ich potwierdzenie.

§ 2. Jeżeli pozew wniesiono na urzędowym formularzu, wniesienie sprzeciwu wymaga również zachowania tej formy

Pamiętaj by w treści sprzeciwu podnieść zarzut przedawnienia na podstawie z art. 117 par. 2 kc w zw. z art. 118 kc.

Skutki prawidłowego złożenia sprzeciwu określa art. 505 kpc:

Art. 505. § 1. W razie prawidłowego wniesienia sprzeciwu nakaz zapłaty traci moc, a przewodniczący wyznacza rozprawę i zarządza doręczenie powodowi sprzeciwu razem z wezwaniem na rozprawę.

§ 2. Nakaz zapłaty traci moc w części zaskarżonej sprzeciwem. Sprzeciw jednego tylko ze współpozwanych o to samo roszczenie oraz co do jednego lub niektórych uwzględnionych roszczeń powoduje utratę mocy nakazu jedynie co do nich.



Widzę po ilości pobrań zamieszczonych przez Krychę plików, że zainteresowanie nie spada. Parę słów wyjaśnienia, choć sprawę tę opisałem wyżej.

Załączony dokument to zawiadomienie o wyłudzeniu od spółki WARS SA kwoty około 90 tyś. zł. Jest to część należności przeterminowanych jaka pozostała po Antonim Jaje i Jerzym Kozie, dyrektorze oddziału w Krakowie. Było tego znacznie więcej. Panowi nie zrobili nic aby je ściągnąc. Mało tego, tolerowali układ te długi generujący.

W pierwszej części wymienione są firmy Presto i Voyager "Uśmiech Dziecka". Właścicielem tej pierwszej był niejaki Zdzisław Podfigurny, znany w Krakowie hochsztapler. Właścicielem drugiej byli panowie Popiołek, ojciec i syn. Ojciec Jan Popiołek był dyrektorem oddziału PKS w Krakowie. Najpierw firma Presto zakupiła bilety PKP w Warsie. Nie zapłaciła za nie. Następnie Zdzisław Podfigurny podstawił firmę Voyager, która kupowała od Warsu bilety dla firmy Presto. Proceder był kontynuowany.

Zdzisław Podfigurny to były oficer SB. Jakie zależności łączyły Podfigurnego z Jaje, Kozą i Popiołkiem, niestety nie wiem. Napewno celem było wyłudzenie pieniędzy. Podfigurny zaczął ten interes na własny rachunek i we własnym imieniu. Opinię ma w Krakowie zaszarganą. Ściga go wielu komorników. Na wezwanie firmy windykacyjnej najpierw gotów był się układać, a gdy uświadomił sobie, że termin przedawnienia minął, wypiął się na Wars. To samo z Popiołkiem. Dlaczego panowie Jaje i Koza poszli na ten układ? Zapewne odpowiedzi należy szukać w przeszłości.

Pozostałe należności od byłych zleceniobiorców to już interes pana Jaje. Też przeterminowane. Nie mogąc ich ściągnąć, zdecydowałem się zawiadomić prokuraturę. Zawiadomienie to było przedmiotem postępowania wyjaśniającego razem z zawiadomieniem o wyłudzeniu kwoty ponad 500 tyś. zł przez firmę FHU Gawlik, która przygotowywała i sprzątała wagony sypialne i kuszetki dla krakowskiego oddziału Wars. Zespół kontrolny zarządu udowodnił, że Jaje podpisywał fikcyjne protokoły odbioru wagonów. FHU Gawlik wystawiła więc faktury za nie wykonane roboty.

Prokuratura umorzyła śledztwo. Jaje wrócił do Warsu. Mówi się coś o powrocie Kozy. Oczekuję zatem od zarządu Wars, aby te 600 tyś. zł od obu panów odzyskał na drodze procesu cywilnego lub ugody, skoro wcześniej ugodę zawarł. Zaniechanie takich działań spowoduję w przyszłości roszczenia spółki wobec obecnego zarządu.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)