Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Dnia 15 Oct 1999 16:34:53 GMT, Zbigniew Okon napisał(a):
Co to jest ;. Jak byłem na I roku, to na II rok studiów zaocznych z powodu
prawa rzymskiego przeszło 126 osób z 750 ;)). A na następnych latach odsetek
zdających Koronę (czyli historię prawa w Polsce na tle porównawczym) wynosił
około 10-20%.
Zbyszku wyjaśnij mi jaki sens mają aż takie wysokie wymagania wobec takich
dziwnych przedmiotów. Prawo rzymskie - rozumiem że na bazie tych praw jest
zbudowane jest dzisiejsze prawo, ale by kazać studentowi wkuwać takie tony
bezużytecznego materiału to dla mnie głupota ...
Maciek
sla@arcadia.tuniv.szczecin.pl (Slawomir Marczynski) napisal
Tomek "poli_merek" Ganicz (togan@bilbo.cbmm.lodz.pl) wrote:
: chcial stawic na swoja rozprawe. To akurat bylo OK i jak najbardziej
: zgodne z prawem, bo nie stawianie sie na wlasny proces karny bez
Nie oszukujmy sie - nie bylo. Zgodnie z prawem i ekonomia procesowa
bylo wydac wyrok zaocznie juz przy pierwszej nieobecnosci. Kumasz?
Wg. polskiego prawa nie mozna wydac wyroku zaocznie, jesli podsadny
moze sie stawic na procesie. Dopiero kiedy nie ma szans ze sie stawi i
nie mozna go sila doprowadzic do sali sadowej mozna skazywac zaocznie.
(Np: gdy ucieknie na stale za granice).
Procesy karne tez sa rozne - co innego atak z nozem w reku (W-wa),
a co innego... no wlasnie... jaki to byl zarzut?
O lzenie organow panstwowych.
--------------------------
Tomek "poli_merek" Ganicz
http://www.ceti.com.pl/kganicz/poli
http://www.ceti.com.pl/kganicz/rowery
-----
Nawet papier toaletowy wie, ze aby byc pozytecznym trzeba sie rozwijac.
Zillameth napisał (c2an4m$po@inews.gazeta.pl) :
Widocznie używasz złych narzędzi. Piąty rok studiuję informatykę i
jeszcze się nie zdarzyło, żebym musiał coś z tego powodu ukraść.
Ja tak przy okazji chcialbym napietnowac ciekawa polityke 'licencyjna' MSa w
programie MSDNAA
cytuje
"Student instalujący oprogramowanie na swoim komputerze osobistym musi być
na aktualnej liście studentów przedmiotu, którego dotyczy udostępniane
oprogramowanie. Udostępniane oprogramowanie musi wiązać się z przedmiotem,
na który student uczęszcza."
Przekladajac na ludzkie - jak jestem na 4 semestrze na ktorym pracujemy na
Novelu to teoretycznie nie mam prawa juz wziac sobie Windowsa 2000. Cale
szczescie ze nasi "admino-informatycy" sa calkiem ok i tak naprawde tego nie
sprawdzaja (no chyba ze sie klucze do czegos koncza ;) )
A co do uzywania zlych narzedzi - coz , czesto to szkola narzuca okreslone
oprogramowanie. A na studiach zaocznych zazwyczaj nie ma czasu zeby sobie w
ciagu dnia pojsc do szkoly i pocwiczyc na zaliczenie (jak np nauczyc sie
obslugi MS SQL Servera albo MS Projecta bez dostepu do tego softu - "na
sucho" ???)
Chciałbym rozpocząc zaoczne studia doktoranckie na Uniwersytecie Śląskim na
wydziale prawa.
Czy ktoś ma jakieś informacje na ten temat
Sposób zapisywania sie, odpłatność, jak to wogóle wygląda
Byłbym bardzo wdzięczny
Jeżeli rozpoczniesz w tym samym roku w którym skończyłeś studia to jest
bezpłatnie, w przeciwnym wypadku płaci się za otwarcie przewodu. Kilka razy
w miesiącu są wykłądy z bardzo potrzebnych przedmiotów prawnikowoi -
filozofia, teoria czegoś tam itp. oczywiście z egzaminami. Można mieć
najęcia z promotorem raz na jakiś czas, ale to zależy od promotora - ja
jestem u J.A.Strzępki - i on niec nie robi.
A tak na marginesie zaoczne studia doktoranckie, jak się pracuje i jeszcze
stara uczyć do jakiejs aplikacji - to moim zdaniem nie najlepszy pomysł - tu
już trzeba dać coś ood siebie i najlepiej żeby to było przemyślane.
Pozdrawiam BOHO
-----------------------------------------------------------------------
INTERIA.PL: Portal pelen informacji... | http://link.interia.pl/f1604
Brawo! Tylko, że jak zwykle kończy się na "biciu piany". A może Pan Rektor
zadałby sobie trud i przeanalizował ponownie podania tych, którym rzeczywiście
brakło od 1 do 3 punktów? Nie widzę problemu, aby na indeksach dzieci VIP-ów
dodać stempel "Wydział Zaoczny" i tam ich przenieść, gdzie ich miejsce? A na
zwolnione miejsca przyjąć tych, którzy mają pełne prawo tam się znależć.Dopiero
upłynęło 25 dni zajęć - nowoprzyjęci napewno sobie poradzą! A Jego
Magnificencja, jak królowa angielska, pozostanie poza podejrzeniami.
Czy korupcja w mojej sprawie nie wiem ,ale kolesiostwo na pewno.Opiszę krótko!Z
nieowracalnymi schorzeniami odebrano mi rentę.Lekarz orzecznik liczyła,że
dostanie podziękowanie.Odwołałam się do Sądu Pracy.Przez sędzów biegłych byłam
przebadana zaocznie tak jak w urzędzie.Jak przeczytalam opis moich chorób,to
opisany był nie ten pacjent.Odwołałam się dalej.Sprawa w sądzie,
kolesiowska.Paszkwil!!!( protokół sprawy) jaki napisał sędzia jest poniżej
krytki człowieka wymiaru sprawiedliwości.Odwołałam się do Sądu
Apelacyjnego.Kolesiowski wyrok.Mój adwokat prosił o ostatne słowo do jakiego
maiałam Konstytucyjne prawo.Sędzia w Sądzie Apelacyjnym nie dał mi żadnej
szansy,na powiedzenie jednego zdania. Sąd powinien mi udowodnić ,że
naciągam.Sędziowie nie mają wiedzy medycznej i ślepo wierzą lekarzom ,którzy
zapomnieli komu przysięgali.Biegłym sędzią był lekarz wojewódzki i miał
możliwość po kolesiowsku być chroniony.W sądach to nie kryzys ani przypadki, to
świadome posunięcia ludzi prawa. Nie można mierzyć wszystkich prawnikow jedną
miarką ,bo są nie przekupni prawnicy ,którzy będą uczciwie bronić
skrzywdzonego,a nie łobuza.
Ja się tam wybieram na: historię, dziennikarstwo, socjologię, politologię - czytajcie -> jedno z tych, bo aż taka ambitna to nie jestem :P Ale nie ide na dzienne, bo mam nie za specjalne wyniki z matury (nie boje się tego napisać :)), więc ide od razu na zaoczne. Moja siostra tam studiuje filologię polską i mówi, że dosyć ciężko tam jest. Że trzeba się sporo uczyć, z zwłaszcza z niektórych przedmiotów.
AAA i pisze wam od razu, że bez względu na co pójdziecie, czy na prawo, czy na socjologię, czy na psychologię, czy na ochronę środowiska, to i tak będziecie mieli "przynajmniej" jeden przedmiot z religii :D tzn no wiecie, bo UKSW ogólnie to szkoła katolicka i na każdym kierunku jest coś z religii :P
za stara na prawo?
Mam 29 lat, skończyłam ekonomię, pracuję "w swoim zawodzie", jednak od zawsze
marzyłam o prawie, a potem o aplikacji, np. notarialnej.
Czy nie jestem za stara na podjęcie studiów? 5 lat nauki + ze 3 aplikacji...
Oczywiście w grę wchodzą tylko studia zaoczne, po których na aplikację dostać
się pewnie trudniej.
Jest tu ktoś taki jak ja ;-)?
Jak sam autor stwierdził- utopijny tekst. Zwłaszcza koniec mnie
ubawił- wybieranie przedmiotów itp:)
Szkoda, że nie wypowiada się na temat dalszego istnienia gimnazjów,
takiej reformy programów nauczania- dzięki której uczniowie pewnych
rzeczy nie będą powtarzać w każdej szkole.
Porównywanie prawa, kierunków medycznych, technicznych- do innych.
Już są to droższe opłaty w trybach wieczorowych i zaocznych.
Historia- którą tak często przywołuje, nie potrzebuje takiego
zaplecza, jak w/w kierunki. Więc ewentualne opłaty na dzienny też by
były zróżnicowane.
Witam wszytskim! :-)) Obecnie uczę się w technikum w zawodzie technik handlowiec. Chcę studiować prawo zaocznie. Na maturze mam zamiar zdać wszystko na podstawie. Jak jest z rekrutacją na zaoczne czy liczą się wyniku na maturze czy kolejność zgłoszeń? A tak wogóle to jak takie studia wyglądają? Z góry dzięki za odpowiedź!!!
Acha, piszesz o chłopaku, nie ojcu?
Skoro uczysz się zaocznie, stań na głowie i znajdź pracę. Może jestem naiwna w
tym momencie, ale skoro Gazeta napisała o Tobie, może pomogłaby Ci w
znalezieniu pracy??
Alino, nikt nie ma prawa Cię bic i poniżać. Nikt!!! Absolutnie nikt.
Dziewczyno, Tobie jest potrzebna terapia, musisz się wziąc w garść!
Słuchaj ja tez studiuje prawo (zaocznie), pierwszum miejscem gdzei przyjma cię z
otwartymi rękoma jest policja, poszukaj również w służbie cywilnej(różnego typu
urzędy ministerstwa), możesz wyrobić (chyba trwa to rok) papiery na rzeczoznawce
majątkowego. Trzeba troszke się za tym pokręcić życze powodzenia :)
To jest rynek. Powiedzmy ze wszyscy lektorzy mogliby zalozyc taki zwiazek
ktoryby dyktowal ceny. Powiedzmy najtansze korki zaczynalyby sie od 50 zl. I co
by to dalo-przyplyw gotowki do kieszeni lektorow?
Ludzie i tak korzystaliby z z uslug typu siostrzennica sasiadki wspaniale
mature zdala i mojego Maciusia ze slowek przepyta.
Jesli ludzie sa wymagajacy i chca miec lekcje na wysokim poziomie to i tak
szukaja lektorow z gornej polki ktorzy sie cenia. Jesli sie jest naprawde dobrym
i ma zaplecze finansowe to mozna krzyczec i 100 za 60 min, z czasem chetnych sie
nabierze.
Z rynkiem jest jak z demokracja -nie jest idealny ale nic lepszego njeszcze nie
wymhyslono.
Zupelnie inaczej wyglada sprawa ze szkolami jezykowymi ktorych praktyki wobec
uczniow sa na granicy prawa(obiecuja wykwalifikowana kadre, zatrudniaja kogos na
zaocznych licencjackich).
Tu jakies regulacje i wymogi moglyby byc egzekwowane z korzyscia dla lektorow.
> Gorszych bzdur jeszcze w życiu nie czytałam. Czy autor tego tematu nie
pomyślał
>
> o tym, że duża część studentów utrzymuje się z tych pieniędzy??? Mieszkam we
> Wrocławiu 5 rok, od czterech lat mam stypenduim naukowe. Dzięki niemu mogę
choć
>
> częściowo odciążyć finansowo rodziców. Proszę autora o chwilę refleksji.
okej, chwila refleksji, specjalnie dla MerryN.
No swietnie, że choc czesciowo odciążasz finansowo rodziców, ale przy okazji
obciązasz kogos innego. Jak myslisz, kto finansuje twoje stypendium od 4 lat,
hymmm?? chyba, że ci sie zdaje, że kasa na stypendia bierze sie z księżyca.
prosze autorke o zadanie sobie wysiłku intelektualnego i przeanalizowanie skad
biora sie pieniadze na stypendia.
Xs wyjęła mi to z ust. Jak nie masz kasy na studia dzienne to idz do pracy i na
zaoczne. wtedy jeszcze bardziej odciążysz rodziców. Ale uspokoje cie, dopóki
zaocznych/wieczorowych nie pyta sie o zdanie i szasta ich forsa na prawo i lewo
bez pytania, to mozesz odciązac rodziców i ze spokojnym sumieniem obciązac tych
pierwszych.
no, to była chwila na refleksje.
aha i jeszcze jedno. dla mnie wszyscy, których na to nie stac wcale nie musza
uczyc sie dziennie, mało mnie przejmuje ich gadanie o wiecznym braku funduszy.