Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Spółka zastrzega sobie prawo do przerwania lub zmiany zasad Gry w trakcie jej trwania.

Zwycięzca Nagrody akceptując przyjęcie nagrody, wyraża zgodę na wykorzystanie przez Spółkę jego imienia, nazwiska, wizerunku, wskazania miasta (gminy) w którym mieszka, w ramach prowadzonych przez Spółkę działań reklamowych i marketingowych w prasie, radiu, telewizji, Internecie itp.

Jeżeli polecisz nas innemu użytkownikowi i on się u nas zarejestruje, to od każdej jego wygranej dostajesz 10% (dziesięć procent)

Użytkownik wyraża zgodę na przesyłanie drogą elektroniczną informacji handlowych na adres wskazany w formularzu uczestnictwa.

Spółka zastrzega sobie prawo zmiany postanowień niniejszego Regulaminu, w zależności od ewentualnych zmian witryny i jej wykorzystania. Jeżeli Użytkownik nie wyrazi zgody na dokonane zmiany, będzie uprawniony do żądania od Spółki zamknięcia konta Użytkownika i wycofania się z Gry. O braku zgody na dokonane zmiany Użytkownik powinien poinformować Spółkę listem e-mail.

Ewentualne zmiany regulaminu wchodzą w życie z chwilą opublikowania ich na stronie elotto.pl w dziale "Regulamin"

:finger:



Witam;
madhouse: tak po kolei:
1. A.K. w zasadzie do '42 roku nie walczyla z bronią w ręku, poprzez atak na oddzialy niemieckie, poprzez regularne ataki na wszystko co niemieckie. Dzialo się tak pewnie z wielu powodów choćby dlatego, że za każdy taki atak życie tracilo bardzo dużo zakladników branych nie raz i nie dwa w lapankach metodą "pierwsza setka od ciebie".
2. Partyzantka miala wszelkie możliwe odcienie poglądów - od nacjonalistów w stylu NSZ-tu po czerwonych w stylu komunistów. Do tego BCh i wszelkie inne oddzialy podporządkowane A.K. lecz mające swoje wlasne przedwojenne poglądy. W kwestii agentów - pisalem. Nazywanie agentami tych co pracowali dla GL / AL uprawnia nas do określania dokladnie w ten sam sposób osób walczących pod parasolem AK. Mocodawca inny.
3. Walka z okupantem, broń w ręce, czas wojny, inne zasady - to także latwy okres w wyrównywaniu mniej lub bardziej wyimaginowanych krzywd, porachunki między różnymi osobami, bo ty mi kiedyś. W takim czasie wojny, naprawdę nie ma kto i kiedy prowadzić szczególowego śledztwa mającego za zadanie wyjaśnić co się tak naprawdę dzialo, kto i w jaki sposób motywowal ludzi przed walką do czego się odwolywal... Pocisk ma 9 gram olowiu, potrafi zabić, a w czasie kontry npla nikt nie będzie zaglądal gdzie jest otwór wlotowy, gdzie wylotowy. Takich mniej lub bardziej wyjaśnionych spraw jest wiele. Choćby Edelman pisze o tym jak znikali Żydzi w oddzialach partyzanckich. Byli a potem nikt o nich nie slyszal.
4. Partyzantka w ZSRR miala bardzo ważną rolę, na tyle istotną, że jej dzialania byly podporządkowane dzialaniom armii wojskowych. Partyzantka stanowila kolejną broń zdolną niszczyć lotniska, drogi, przejazdy kolejowe. O ile mnie pamięć nie myli przed conajmniej kilkoma ofensywami na wschodzie przez RKKA byly prowadzone przez nią akcje typu "wojna o tory". Takie powiazanie jednych i drugich dzialań jest z punktu widzenia wojskowego jak najbardziej logicznie.
5. W kwestii tego jak się ONR przed wojną zachowywal - polecam Edelmana, jak po wojnie - także pisalem gdzie jest to opisane. Przy okazji istnieje kilka artykulów z prasy narodowej podziemnej traktujących Holocaust jako kolo historii które sprawiedliwie się obraca po Żydach za ich wcześniejsze dzialania...
pozdr



Kiedy szedłem na I turę, w lokalu wyborczym obok flagi polskiej wisiała unijna. Doskonale oddało to rangę głosowania, stanowiącego wybory prezydenta republiki związkowej. Abstrahując już od tych wszystkich "de facto", z dniem 1 grudnia 2009 na gruncie formalno-prawnym staliśmy się częścią nowego państwa - Unii Europejskiej. Federacji, póki co jeszcze luźniejszej od USA, ale z wyraźnymi tendencjami centralizacyjnymi. Dla samej zasady podjąłem wówczas decyzję niepopierania żadnego polityka, który się do tego przyczynił, stąd też niedzielnie święto demokracji całkowicie omijam. Ponieważ jednak szanuję te wybory, nie zamierzam ich ośmieszać jakimikolwiek nieważnymi głosami i dopiskami, stąd też chcę oddać pole tym, którzy naprawdę popierają któregoś z kandydatów. Cieszę się jednakże, że nie będę legitymizował tej szopki, w jaką zmieniło się głosowanie. Począwszy od występów Bronisława Komorowskiego - które zostały już szczegółowo skomentowane, po ostatnie popisy Jarosława Kaczyńskiego - który ostatnią "gierkowiką" wyprowadził mnie całkowicie z równowagi. Nie oddając głosu na żadnego kandydata, równocześnie nie dam się zantagonizować przeciwko jego przeciwnikowi. O niemerytorycznych jazdach po Kaczyńskich, podsycanych z lubością przez warszawskie salony i "światową prasę", miałem już wcześniej wyrobione zdanie. Teraz jednak widzę nową modę, zwłaszcza u ludzi na etacie "niepoprawnych politycznie", nową modę: opluć Komorowskiego. Nie mam zamiaru w tym uczestniczyć, jak również nie chcę podchodzić do prezydentury zwycięzcy w sposób uprzedzony. Ktokolwiek by nie wygrał wyborów, ma u mnie carte blanche. Ocenę wyrobię sobie na podstawie realnych działań podejmowanych przez prezydenta.



Krajowy Rejestr Długów to firma prywatna

wnp (Tomasz Cukiernik) - 26-09-2008
Krajowy Rejestr Długów jest jednym z trzech prywatnych Biur Informacji Gospodarczej w Polsce. Nie jest instytucją państwową.W związku z licznymi publikacjami zarówno na łamach prasy, jak i mediów elektronicznych, dotyczącymi sprawy dłużników alimentacyjnych oraz innych kwestii związanych z zadłużeniem Polaków, Mariusz Hildebrand, prezes zarządu InfoMonitora Biura Informacji Gospodarczej SA poinformował, że instytucjami prowadzącymi listy rzetelnych, jak i nierzetelnych dłużników z różnych sektorów gospodarki są biura informacji gospodarczej - prywatne podmioty, działające na podstawie przepisów ustawy z 14 lutego 2003 roku o udostępnianiu informacji gospodarczych.

Obecnie w Polsce działają trzy tego typu instytucje:

1. Europejski Rejestr Informacji Finansowej Biuro Informacji Gospodarczej SA (akcjonariusz: KRUK SA),
2. InfoMonitor Biuro Informacji Gospodarczej SA (akcjonariuszami są Biuro Informacji Kredytowej SA, Polska Wytwórnie Papierów Wartościowych SA oraz Związek Banków Polski),
3. Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej SA (akcjonariusz: Małgorzata Kaczmarski).

Wielokrotnie w mediach oraz publikacjach prasowych pojawiają się informacje sugerujące, że Krajowy Rejestr Długów jest jedynym w Polsce podmiotem prowadzącym listę nierzetelnych dłużników. Dodatkowo podawana, wbrew wymogom ustawowym, niepełna nazwa firmy, bez określenia, iż jest to Biuro Informacji Gospodarczej SA, w połączeniu z logo na tle mapy Polski w narodowych barwach ma u odbiorcy budzić przeświadczenia, iż jest to rejestr publiczny.

- Jest to informacja nieprawdziwa, wprowadzająca odbiorców w błąd i wypaczająca wiedzę na temat całego rynku obrotu informacją gospodarczą. Taka praktyka nosi znamiona działań nieuczciwej konkurencji oraz narusza zasady dobrych praktyk w biznesie, nie służąc dobrze ani obsługiwanym klientom ani gospodarce - pisze Mariusz Hildebrand.

Zgodnie z nowelą ustawy na gminy został nałożony obowiązek przekazywania do biur informacji gospodarczej danych o dłużnikach alimentacyjnych, stąd podawanie w prasie i innych środkach masowej komunikacji, że gminy będą przekazywały te dane do Krajowego Rejestru Długów, zamiast informować, że do biur informacji gospodarczej jest równoznaczne z wprowadzaniem społeczeństwa w błąd i zamieszczanie informacji niezgodnych z obowiązującym stanem prawnym.




Kleks jest moim idolem z dzieciństwa!! Prowadzi przecież szkołę wyłącznie dla chłopców, postawnych blondynków o niebieskich oczach, imiona wszystkich zaczynają się na A, wpieprza piegi i jest autorytarny. Wypisz wymaluj Hitler i SS.



Wiesz dla mnie on z tych chłopców, zebranym przecież z róznych klas społecznych, stworzył społeczność bezklasową, oparta na wewnętrznych zasadach równosci, promował on współprace i zasady życia społecznego, oraz prace dla dobra ogółu. Nawet są tam fragmenty gdzie prezentuje on upadek elit arystokratycznych i to jak ich działania doprowadziły do upadku narodu (opowieśc o królu Wilków)... teoretycznie to samo głosił komunizm, hmm...



Zło, na które dzieci na całym świecie zostały narażone dopiero w latach dziewięćdziesiątych XX wieku, kiedy to rozpoczęło się szaleństwo związane z kolejnymi tomami przygód Harry'ego Pottera, zaatakowało małych Polaków już pół wieku wcześniej, właśnie przygodami Ambrożego Kleksa, które wyszły spod pióra Lesmana. Już choćby to wystarczy, by ostatecznie wykreślić go z grona osób, którym powierzamy dusze i umysły naszych dzieci.


No jasne, za to to że w 20 leciu miedzywojennym ojciec wyrzucał chłopczyka z mostu po uprzednim posbawieniu go ubranka "by się nie zmarnowało" uznawano za rzecz tak normalną że nawet zmianki w prasie o tym nie było. Ale to nie było zło tak straszne jak Harry Potter, w koncu te dziecko poszło sobie do nieba...

http://czytelnia.onet.pl/...13,0,forum.html najlepszy komentarz




piszesz tak jakbys popierał takie działania i metody

Dziwne - skoro napisałem, kilka postów temu że te metody są żałosne to czemu mnie oskarżasz o popieranie takiej propagandy. Z drugiej strony nie będę MM traktował w myśl zasady "skoro inni są draniami większymi od MM to MM będzie świętą krową". Na biało-czarne pojmowanie świata nie mogę się zgodzić. Bo co z tego, że ten czy inny przeciwnik MM zachowuje się w sposób urągający wszystkiemu. Mnie to mniej interesuje - wiesz dlaczego? Bo ci panowie prawie nic nie znaczą - ot dlatego. Są jak dzieci na placu zabaw - może i krzyczą ale przyjdzie duży chłopiec i uciszy wszystkich. I wcale nie musi bić. Dlatego Mrozowi nie przepuszczę paskudnego zachowania. Bo kto powiedział, że paszkwile rozlepiał JG czy ludzie na jego polecenie? Może to zrobił nadgorliwy eSBek-emeryt idiota, który myślał, że w ten sposób pomoże towarzyszowi JG? Mróz JG niczego nie udowodnił, ale już go skazał i osądził od czci i wiary. Wygłosił pono prośbę o ucieszenie kampaniii po czym ludzie donoszą, że znajdywali jego ulotki - to jest uczciwe i godne naśladowania zachowanie? Proszę nie oceniaj go w kontekście, że "inni robią gorzej". Czy skoro inni kradą więcej, to jak ja ukradę zapałki to jestem lepszy? Nie wydaje mi się.

MM nie miał obowiązku zamieszczać sprostowania JG na stronie UM - czeladz.pl nie jest tytułem prasowym i prawo prasowe go nie obowiązuje. Ale odmawiając prawa do obrony Gądkiewiczowi okazał brak dobrej woli i chęci dialogu, nie mówiąc o dawaniu kontrkandydatowi przykładu jak powinno się prowadzić kampanię i dialog z wyborcami. Przez półtora tygodnia media reżimowe milczały na temat drugiego kandydata na stanowisko burmistrza - była to świadoma i złośliwa manipulacja. Jak wiele razy wcześniej pokazano, że UM i pieniądze z budżetu są na usługi rządzącego reżimu a nie dla dobra obywateleli. Bo moim prawem jest otrzymywać rzetelną informację opłacaną za moje pieniądze a nie złośliwą propagandę, która służy temu czy innemu burmistrzowi. Szkoda, że tego nie widzisz, kunkta.

Bronię JG nie dlatego, że go popieram - prędzej mi ręka uschnie niżbym miał na niego zagłsować. Bronię zasad których powinien przestrzegać każdy funkcjonariusz państwowy bez względu na przynależność partyjną. Czy to będzie Mróz, czy JG czy Jakóbczyk, Kosmala czy Dominik Penar.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)