Projekt badawczy Polska-Namibia 2010


niestety dalej nie pamietam, ale mialam takie ciekawostki na kazda partie


Byl jeszcze Poczet Wladcow Polskich:

Kostek Naslany
Bolcio Otruty
Wladek Ociemnialy, czyli Kierowany
Edek Odnowiciel

niestety to kawal z czasow poznego Edka, wiec moze jeszcze ktos wymysli
przydomki dla pozostalych? Licze na Wasza inwencje



Był to powód, dla którego Kazimierz zniechęcił się do cnotliwych panien z
dobrego domu. Odtąd, także jako król gustował raczej w paniach lżejszych
obyczajów. Z Krakowa sprowadził sobie niejaką Rokicznkę, którą wielce miłował.
Aliści doniesiono mu - jak zwykle w takich wypadkach życzliwie - że jego
wybranka jest łysa jak kolano, co zakrywa peruką. W trakcie miłosnych figli król
pociągnął kochankę za włosy, które zostały mu w ręku. Okazało się, ze piękna
Czeszka jest nie tylko łysa na głowie, ale i krostowata. Zbrzydzony król
natychmiast ją oddalił i wziął sobie na jej miejsce Esterkę. Cóż za wspaniała
historia i pole do popisu dla niektórych historyków i publicystów współczesnych.
Na skutek intrygi król związał się z Żydówką. A ponieważ Kazimierz nadał Żydom
polskim wiele przywilejów, zezwolił na samorząd bezpośrednio podlegający władcy
i był patronem budowy Kazimierza krakowskiego. Żydzi sprawowali pieczę nad
mennicą państwową i dzierżawili zupy solne w Bochni i w Wieliczce, rzecz jasne,
ze musieli ręce w tym maczać mędrcy z Syjonu. Gdyby to wszystko działo się dziś,
Kazimierz straciłby, przydomek Wielkiego, a dostał tytuł Szabesgoja.



"Są jeszcze sądy w Berlinie"
chateau napisał:

> Ale nad Rospudą policja łamie prawo. Chyba, że w stanie wyższej konieczności
> jakim jest budowa drogi prawo własności ulega zawieszeniu :/

vulpian.blog.onet.pl/1,AR3_2005-11_2005-11-01_2005-11-30,index.html
Był taki król pruski, który miał na imię Fryderyk. Miał dość trudny charakter,
bano się go powszechnie, rządził nie oglądając się na nic, ani na nikogo.
Nienawidził wschodniego sąsiada (czyli Polski), szkodząc mu, gdzie tylko mógł.
Po stronie plusów trzeba mu jednak zapisać fakt, że to on zapoczątkował (jednym
rozkazem) uprawę kartofli w Prusach, oraz zasłużył sobie w ogólnym rozrachunku
na przydomek Wielkiego. Tenże Fryderyk Wielki miał pod Berlinem posiadłość,
którą szczególnie lubił i którą nazwał z francuska Sans Souci (choć trudno w to
uwierzyć, kiepsko mówił po niemiecku). Tuż za płotem, po sąsiedzku, znajdował
się niewielki młyn, a królowi zamarzyło się, żeby posiadłość zaokrąglić poprzez
wykupienie tej przyległej działki. Tymczasem młynarz, prostacko odporny na
szczęście polegające na zwróceniu na siebie uwagi władcy, wcale nie chciał młyna
sprzedać. Doszło wreszcie do sytuacji, że krnąbrnego poddanego zaczęto straszyć
możliwymi konsekwencjami i działaniami, które i tak skłonią go do sprzedaży.
Zawzięty młynarz miał wówczas wypowiedzieć znamienne słowa: “są jeszcze sądy w
Berlinie”. Co najciekawsze król, który był przecież władcą absolutnym,
przywykłym do tego, że jego wola staje się prawem, słysząc te słowa zrezygnował
z powiększania swego parku.




"Pomiędzy Pierwszą Rzeczpospolitą a Drugą były rozbiory Polski, dwa powstania
narodowe i kilka wojen. Przerwa między jedną Rzeczpospolita a drugą trwała 123
lata."

1."dwa powstania"? tzn. listopadowe i styczniowe?
a powstanie krakowskie 1846?
a dwa powstania wielkopolskie 1806-7 i 1918?
a rewolucja 1905?
2. przy okazji w ciągu tych 123 lat były co najmniej dwie formy państwowości
polskiej: Księstwo Warszawskie i Królestwo Polskie

"Pomiędzy Drugą Rzeczpospolitą a Trzecią była wojna światowa, dwie okupacje,
stalinizm i PRL, a przerwa je rozdzielająca trwała dokładnie lat 50."

a Polskie Państwo Podziemne? a stan wojenny 1981-83?

"Mieszko bowiem nie mogło to być jego imieniem, ponieważ Mieszko jest
zdrobnieniem i żaden król nie pozwoliłby sobie, aby go tak nazywać. To nie były
czasy, kiedy przywódcy mogli nazywać się Jurek."

1.Mieszko nie był królem
2.tak go właśnie wojowie z drużyny nazywali, tak go nazwał Gall Anonim w
oparciu o pamięć rodową Piastów
3.Piastowie często już w okresie rozbicia dzielnicowego nosili zdrobnienia jak
Bolko, Wańko, Leszko, Siemko, Władko, Kaźko etc.

" "Mieszko" był to prawdopodobnie przydomek czy przezwisko pochodzące albo od
miecha kowalskiego, albo od mieszka rozumianego jako sakiewka."

to jedne z najgłupszych wyjaśnień - po co je powtarzać? wg innych np. "Mieszko"
pochodzi od misia (łacińska transkrypcja "Misica")

"Używanie pseudonimu już wówczas miało chronić przed ewentualną klątwą, w
obawie przed którą prawdziwego imienia się głośno nie wypowiadało."

??? to rytuały ludów pierwotnych - jak np. Indian
niby kto poza Mieszkiem w okresie Polski wczesnopiastowskiej nosił pseudonim,
utrwalony przez kronikarzy zamiast prawdziwego imienia?

"Tak że ładnie się zaczyna: chrzest Mieszka to był pierwszy i najsłynniejszy
chrzest w dziejach Polski, a jakie imię otrzymał on na chrzcie - nie wiemy!
Chrzest dla Mieszka nie oznaczał więc nawet otrzymania imienia."

przypuszcza się że zanurzając się w kadzi w centrum poznańskiego pallatium
Jordan ochrzcił władcę Polski frankijskim imieniem Dagobert (skąd zdrobnienie
Dagon)



Nic sięnam nie pozajączkowało
Być może przydomek Polakożercy jest niefortunny, gdyż nie oddaje istoty
stosunku Fryderyka do Polski i Polaków, natomiast z całą pewnością można
twierdzić, że władca ten miał do Polaków stosunek bardzo emocjonalny.
Jak już pisałem, Fryderyk II dużo pisał i jego chorobliwa nienawiść i pogarda.
korą żywił do Polaków, jest szczegółowo udokumentowana jego własnymi
autografami.
Z pewnością należy Fryderyka zaliczyć do jednego z największych historycznych
wrogów Polski i Polaków i polonofoba wszechczasów.
Sukcesy Fryderyka jako władcy są dyskusyjne, ale z pewnościa w systemie
monarchii absolutnej, władca mógł sobie pozwolić i na emocje i chłodny
obrachunek. W tym wypadku, wcale nie musiało to kolidować i nie kolidowało.
Tym razem nie zauważyłem żadnej megalomanii narodowej. Gość sięwkurzył, że ktoś
chce przywracać na poczetne miejsce w polskim Opolu pomnik władcy oabsolutnego,
który tak bardzo Polaków nienawidził, który rozwalał potajemnie państwo
polskie, a na koniec zagarnął pół państwa polskiego, rozpoczynająć serię
rozbiorów i wykreślenia z mapy Europy dużego państwa i narodu na ponad wiek.
Poczytaj sobie literaturę na tematy fryderycjańskie, chociażby wymienioną
przeze mnie biografię Fryderyka II Wielkiego. Tam i gdzie indziej znajdziesz
chociażby dowody na emocjonalny stosunek Fryderyka do Polaków, i dowiesz się
wielu innych ciekawych rzeczy, które może pozwolą Ci popatrzeć na Fryderyka w
innym świetle.
Jeszcze raz powtarzam: nie ma miejsca na Fryderyka na opolskim rynku AD 2005.
Jest miejsce w muzeum, jak zaproponował Behemot.



jd- wracam do formy, to będą długo trwające problemy i nie ma co się nimi
zadręczać. Wierzę, że wszystko się zakończy pomyślnie dla mnie, a chodzi o 900
Euro, których nie zapłacę i kropka.
Najważniejsze to przespać się z problemem i o nim zapomnieć.
A jutro mam zarezerwowane bilety na Władcę Pierścieni i idę, życie toczy się
dalej i żadna Barcelona mi w tym nie przeszkodzi. Właściwie to humorystycznie
do tego zaczynamy podchodzić, dostałam przydomek Barcelonka i wszystko co
będzie łączyć się z Barceloną to ta sytuacja.
Nie ma co się przejmować, nie takie rzeczy żeśmy przeszli, grunt to się nie
przestraszyć i nie wpaść w panikę. Nie oskarżać się wzajemnie, a przebaczyć jak
u M.A.

Fajne kino dziś przedstawili w Przekroju - słuchaj :
Tytuł: "Okrucieństwo Nie Do Przyjęcia"
tragikomedia poruszające palące problemy polskiej gospodarki
występują:
sklepikarz - podmiot gospodarczy na krawędzi bankructwa
młodzież - zbiorowy bohater negatywny
miejsce - mały sklepik

sklepikarz( na widok młodzieży przekraczjącej próg jego placówki): - Matko
Boska, klienci ! Może wreszcie odbiję się od finanasowego dnia ?
młodzierz: wchodzi tłumnie do sklepu, śpiewa Międzynarodówkę i błyskawicznie
znika.
sklepikarz (z rozpaczą): - To flash mob .... i wychodzi na zaplecze.

A morał jest taki - chyba nikt przy zdrowych myślach nie uwierzy, że takiemu
sklepikowi jest potrzebna reklama w Hiszpanii i w całej UE, nawet składnie
takich ofert powinno być karane. Jest to tzw Okrucieństwo nie do przyjęcia.
Szpiegostwo też jest zbrodnią, a ktoś mnie musiał wyszpiegować i podać
namiary, a szpiegostwo to zbrodnia na ludziach, to sprzedać lub pezehandlować
bezpieczeństwo ludzi. Szpieg, który sprzedał tajemnicę danych też powinien być
karany.
Pozdrowienia dla tho_tra - jesteś wspaniały !
Mimo , że nie mysle to ciągle myślę, bo zostałam do myslenia zmuszona, to jest
myślenie obronne.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)