Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

przywiozłam milin - nawet nie wiedząc co to z obecnej Ukrainy (wtedy jeszcze Związek Radziecki :lol:
w 88 roku

rośnie pięknie - wielki nawet kilka odrostów od korzenia się dochowałam
kwitł raptem 3 razt
w tym roku po ciepłej zimie w miare sporo
nie rośnie w słonecznym miejscu - choć w lecie słonka mu nie brakuje

w Turcji widziałam miliny - więcej miały kwiatów niż liści, a obrastały słupy na zadymionych ulicach, śmietniki itp.

ciełam go już przeróżnie, ale metodą prób i błedów wywnioskowałam, że prowadzić trzeba jak winogrona czyli łoza - pęd główny i pędy wyrastające z niego na wiosnę kwitną - jak im sie powiedzie i złapią sporo słonka i ciepełka

obecnie milina nie obcinam wcale - chyba że na zasadzie preświetlenia co pare lat
na wiosne jak puści listki przycinam tylko to co przemarzło



Ja mam póżne winogrona więc do tej pory zbieram jeszcze owoce. Teraz są najsłodsze. Dlatogo cięcie intensywne wykonuję wiosną.
Szukałam w literaturze o cięciu grusz i w przypadku młodych drzew nic nie znalazłam. Natomiast Mika pisze o cięciu odmładzajacym w przypadku starych egzemplarzy - ścięcie wierzchołka i usuwanie pojawiajacych się wilków.
Robert Twoje przycinanie wiśni jest jak najbardziej prawidłowe. Wszystkie pestkowe należy ciąć po zbiorze.



Weboo ja moje winorośla przycinam zawsze w lutym na wysokości jednego metra. Muszę je trzymać w ryzach, ponieważ mam obsadzony taras i nie cięte zarosłyby mi cały dach. Winoroślę hoduje się aby mieć owoce albo "drewno"
Ja hołduję pierwszej zasadzie. W ciągu sezonu sekator mam zawsze pod ręką i tnę i tnę i tnę co się da nie tylko winorośla.
Wracając do tematu winorośli to w ciągu całego sezonu wegetacyjnego łozy mające owoce przycinam za 5 liściem a łozy bez owoców za 2 liściem. Wycinam też na bieżąco wszystkie "wilki". Jeśli chodzi o ochronę chemiczną to staram się nie stosować jeżeli się da. Nie zawsze mnie się to udaje i robale zwyciężają. Wówczas trzeba sięgnąć po mocniejszą broń ( rdza na winorośli ), a może ktoś zna roślinne środki do zwalczania tego paskudztwa?
Pytasz jaki ma wpływ cięcie na wzrost i owocowanie. Ano bardzo duży. Mam przykład u sąsiadów ta sama odmiana bo mam od nich. Oni nie tną niczego na swojej działce ( jednym słowem busz ) i owoce mają bardzo drobne i kwaśne a u mnie duże i słodkie.
http://kuniccy.tytan.pl/k...osl_uprawa.html



Ja swoje winogrono zawsze przycinam (dość silnie) jesienią, po przymrozkach. Usuwam wszystkie niezdrewniałe pędy, resztki przemarzniętych owoców. Skracam pędy mniej więcej nad 5 oczkiem.
W czasie wzrostu (latem) również ogławiam pędy przy 5 liściu nad gronem. Skracam silne pędy, wycinam część słabych pędów. Od sierpnia zaczynam stopniowo prześwietlać krzew usuwając część starych liści (głównie zakrywających grona).
Krzew owocuje doskonale, co roku – pod warunkiem, że pod koniec maja nie złapie go przymrozek



Czy przyciąć pędy, które wyrastają nadmiernie, a nie ma tam już kwiatów?

Jest wiele opinii. Jedni twierdzą, że należy ciąć nadmiernie wyrastające pędy winorośli, inni coś przeciwnego. Sam nie wiem komu wierzyć, dlatego pytanie do posiadaczy winorośli i ich doświadczenia tym zakresie.




Latem zakupiłam 3 odmiany:Konkord Rosyjski,Alden i Schuyler. Też mam zamiar wykarczować stary winogron,który owocuje zbyt póżno i do tego non stop choruje :(
Młodzież narazie w doniczkach zadołowana na dobrym miejscu.Będę sie uczyć przycinania


Witam,

Konkord Rosyjski nie jest uwazany za zbyt dobra odmiane. Ja nie mam jej na dzialce wiec nic od siebie o niej nie powiem. Natomiast Schyler jest to odmiana b. dobra, przerobowo deserowa - plenna i smaczna ale wrazliwa na choroby, szczególnie mączniaka rzekomego. Ja mam kilka krzewow tej odmiany w celach przerobowych. Alden z kolei jest odmiana zbyt pozna i w niektore lata nie zdazy dojrzec.
Ja polecam dosc znana odmiane o nazwie Elmer (lub Swenson Red). Jest to odmiana wczesna, odporna na choroby i b. smaczna a co b. istotne calkowiecie odporna na mroz.

Pozdrawiam



Drugi rok przycinam winogron tak jak wyczytałem w "uczonych" książkach. 3-4 łozy rozpięte poziomo i ciąć, ciąć,ciąć :)
Efekty są jeśli chodzi o wielkość i smak gron. To jest jakaś stara odmiana, granatowa , była na działce "od zawsze"
Tak wygląda [ tło prosze mi wybaczyć, stara buda na "starej" działce].







Oczywiście czytałem o winoroślach i nie tylko na tym forum również w książkach i są rożne techniki ciecia rożne pory.Ciekawi mnie jak inni amatorsko uprawiający winorośl przycinają i kiedy??Jak się sprawdzają te techniki w hodowli przydomowej?
Pytałem się również czy są miłośnicy winorośli?? Głównie chodzi mi o to żeby wymienić się doświadczeniami z innymi osobami,miłośnikami winorośli.Wiedzy książkowej już troszkę mam, ale nie wiem czy przekłada się na praktyczną tak jak powinna Ja praktyczna trwa już od 4 lat. Forum chyba powinno polega miedzy innymi na wymianie doświadczeń,a czemu ty Gosia wysyłasz na sile do wyszukiwarki?? Równie dobrze mogłem wpisać w gooogle przycinanie winorośli.Chociaż tez z tej możliwości skorzystałem i suchej wiedzy naczytałem i jest to bardzo pomocne ale do tego nie potrzebuje twojej pomocy. Dziękuje Herbi za odpowiedz.



Ja bym dodała jeszcze do tego postu Emila, że taką ładną łozę jednoroczną należy przyciąć dopiero w listopadzie, nigdy nie sadziliśmy z mężem ich od razu do gruntu, więc się nie wypowiadam, bo może to dobry sposób, ale kiedy już sadzi się tą łozę do ziemi np. wiosną to należy ją trochę pomoczyć w wodzie tak ok. 12 godz. , łoza powinna mieć ok.4 pąków,
dolną część gałązki trzeba przyciąć tuż pod węzłem, nad górnym pąkiem zostawić 1-1,5cm, i do ziemi wsadzić tak aby wystawał tylko ten górny pąk. Dlatego piszę, że nie eksperymentowałam z wsadzaniem łoz już od razu na zimę do gruntu, bo winorośl taka młoda lubi przemarzać. W zeszłym roku jesienią posadziłam 200 ukorzenionych sadzonek winorośli, przy czym 50 było chorych na mączniaka. Tydzień po posadzeniu przyszły lekkie przymrozki, a ja jeszcze ich nie obsypałam na zimę. W tym roku z tych 50 krzaków 17 jeszcze nie wypuściło pąków. A zimą były już obsypane i jak wiemy zima była lekka w tym roku. A wracając do ukorzeniania można spróbować też z zielonymi łozami. Też się udaje, pozdrawiam



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)