Projekt badawczy Polska-Namibia 2010


Też mnie interesuje jakość Royala, bo od jakiegoś czasu dosłownie wmuszam go w psa, a ten robi łaskę że z ręki zje.
Ten domek na podesłanym przez bęc wątku jest bardzo oryginalny, fajnie by było w takim pomieszkać, ogrzewanie słoneczne plus ten wystrój wnętrz-super. Właściwie u Was loszek można powiększyć i tunelem połączyć z domkiem, takie tajne wyjście

a co do drzewek to mam na oku duże nie musisz teraz czekac 20 lat aż urosną przywożą tirami i Ci sadzą-nie ma problemu-takie ze 3 starczyłyby reszta to parę owocowych czereśnia wiśnia śliwki jabłka - trzeba sobie tylko wynotowac jak dbac-bo pryskanie na pewno tak przycinanie gałęzi również-te drzewka musiałayby by byc osiatkowane bo psy jakby zjadły czereśnię z pestką to jeszcze mogło by się coś im stac-tak sądzę-już widzę małą Liszkę albo dziadka Dyzia na sterydach co dławi się uroczą śliweczką która upadła na ziemię jeszcze pachnąca i nęcąca-pestką i umiera mi w męczarniach-te drzewa siatką bym zabezpieczyła. A porpos-sąsiadka mi właśnie opowiadała jak jej roczny Japan Chin-jej koleżanki zmarł straszną śmiercią bo podjadł sobie jedną śłiweczkę-pestką się zadławił właśnie-nie uratowano go-to jak krzesło elektrycznę! straszne! albo same jabłka dla bezpieczeństwa-w sumie lepiej nie ryzykowac.

zobaczę jutro jak loszek się miewa-



Zanim zaczniesz nazywać ludzi idiotami, może warto przeczytać, co tam na tym forum właściwie pisało?
Ktoś pytał autora zdjęć, czy bougenvillea przeżyje z tak małą ilością korzeni. On na to: "I've seen people remove Bougies from the trash and they live. You can literally chop almost everything off of one and realistically expect a full recovery. "

W szybkim tłumaczeniu: "widziałem ludzi wyciągających bougenville ze śmieci i one żyją. Możesz pozbawić taką dosłownie wszystkiego i oczekiwać że w pełni się odbuduje."

Postępowanie z roślinami jest przecież uzależnione od icjh predyspozycji: dąb by tego pewnie nie przeżył, ale wierzba - czemu nie. Bougenwillee należą do rołśin które łatwo rozmnożyć wegetatywnie, czyli łatwo wypuszczają korzenie. Myślę, że podobnie byłoby z winoroślą, pnączem w sumie w podobnym typie i o podobnych zdolnościach. Nawiasem mówiąc: jeśli obejrzycie teraz na wiosnę korzenie sprzedawanych drzewek bez pojemników (np. jabłoni, śliw itp) to te także są przycinane niemal bez litości. Na wiosnę sadzi się drzewka praktycznie z czterem grubymi korzeniami na krzyż i niczym więcej... a jednak żyją.

Innymi słowy znaczenie ma: gatunek rośliny, odpowiedni czas przeprowadzania operacji, szybkość operacji (tzn. bez niepotrzebnego przechowywania rołśiny przez kilka dni od wykopania do posadzenia), odpowiednia pielęgnacja po zabiegu.



" />To prawda że nie ma jak te stare odmiany. Ja mam drzewka 6-letnie; śliwe, wiśnie, trzy jabłoneczki których niestety nazw nie pamiętam,grusze i obowiązkowo papierówkę. Dwa lata temu dosadziłam jabłoń "Lobo" i grusze "Klapsy". Niestety nie mogę sobie poradzić z mączniakiem na jabłoniach i gnijącymi owocami. Wyczytałam że może to być skutek złego przycinania drzewek, niestety wszystkiego się uczę sama a jak to mówią uczymy się na błędach. Mam tylko nadzieje że nie zniszczę tych moich drzewek bo owoce są pyszne.

Pozdrawiam Basia.



" />najlepsze są węgierki i inne śliwki rosną jak chwasty:) i nie wymagają dużo pielęgnacji tyle co przyciąć na wiosnę,


doradźcie jak wkleić zdjęcie obok mojego nicka

edit:

w sumie to każde powinno się przyjąć zależy tylko od ziemi? dobra wszystkie zła np glina piasek mało wymagające to właśnie śliwka jabłoń.

mod: flora
Nie piszemy posta pod postem. Używaj opcji edytuj. W sprawach technicznych pisz w odpowiednich działach nie tutaj. Pisz poprawnie. Proszę zapoznać się z regulaminem forum, koniecznie.



" />ja na razie cisy sadze w czesci njedostepnej dla psow, tamtez mam Irysy, Rhododendrony, Hiacynty, Zonkile, oraz inne ciekawe roslinki.. wole sie nje martwic.. wycielam zywoplot, winogrona, sumaka (to byl blond!!) ..a jak przycinam wisnie/sliwy/czeresnie to wszystkie najmniejsze patyczki zbieram zeby sie cyjany nje dostaly szczeniorkowi szczegolnie jak obgryza kore.. nje wiem tylko co zrobic z jabloniami - duzo tego i rodza jak oszalale, a psy siedza pod drzewem i tylko czekaja na spady - ponoc tez nje powinny jesc pestek z jablek kurza twarz! wnerwia mnieu to powoli.. przeciez nje wytne jabloni 80cioletnich!!

no i chyba naucze wypluwac pestki, bo samo jablko dla psa jest SUPER, juz zeruja na spadajace njedorozwoje zielone kurka :) i czlek sie cieszy ze witaminki i ze sprzataja a martwi ze pestki.. nje dajmy sie zwariowac!

ale lista byc powinna zrobiona - druga dla pokarmow njebezpiecznych (czekolada, cebula, etc..)



" />
"> jak śliwa zrzuci liście. Jak będzie bez liści daj jej fotkę to pozaznaczam Ci jak ją przeciąć.
A ja myślałem, że śliwę Renkloda Ulena przycinamy po zebraniu owoców. Miałem też w tym roku przycinać swoją bo ma dużo wilków w sierpniu (owoce prawie zebrałem wszystkie)ale poczekam wobec tego jak opadną liście. Ale liście chyba opadają dopiero w październiku. czy trzeba tak długo czekać.
Tu piszą http://www.poradnikogrodniczy.pl/sierpien.php że '....Po zbiorze owoców wykonujemy również cięcie śliw'. Więc kiedy po zbiorze owoców czy po opadnięciu liści? Nie znam się na tym naprawdę.



" />Artur co do wyboru drzewek owocowych to przedstawia się to moim zdaniem tak,ze kupuje to co mi osobiście smakuje.Można się podepnąć pod odmiany ogólnie dostępne to nóż widelec nam też posmakuje.
Co do mrozoodporności-znaczna większość urośnie wszędzie.A z tym owocowaniem co roku to jeśli rozumiem to ci chodzi o przemienność występująca w starych odmianach tak?,że owocowały co dwa lata.W jednym roku stos a w drugim nic.Tego problemu już chyba nie ma(i tu jakby co proszę i mnie wyprowadzić z błędu),a co roku to będzie owocować ale nie musi z przyczyn różnych np:mogą choroby albo mróz zniszczyć kwiatostan i nic nie będzie.
Jeśli już to mogę co prawda napisać odmiany ale ... sam wiesz każdy ma ,,inne kubki smakowe'' .
Brzoskwinia-Harnaś,Inka,Redhaven.
Morela-Early Orange(potrzebny zapylacz teraz to też wiem dzięki forum )-Harcot lub Wczesna z Morden(to jej zapylacze)
Śliwa-Prezydent,Valor,Stanley,Węgierka Dąbrowicka,Renkloda Ulena.
Czytaj forum tematów mnóstwo na temat dbania o owocowe.Przycinanie,opryski,okrywanie i nawożenie i powinny co roku owocować .



" />Teraz jeszcze można przycinać jabłonie i grusze. Mogą to być nawet drastyczne cięcia odmładzające.
Sliw i czereśni raczej sie nie tnie, ale kilka zbędnych gałęzi można się pozbyć.
Warto odmłodzić agrest i porzeczkę(jeśli są to formy krzaczaste, nie pienne) i orzech laskowy. Robimy to wycinając u nasady najstarsze i nagrubsze gałęzie.

W sprawie winogrona może Ci pomóc Janusz.

O tym co robimy w danym miesiącu piszę tutaj:
http://gardener.republika.pl/aktualnosci.html



" />Mam działkę od czerwca tego roku. Jest ona trochę zaniedbana. Muszę uporządkować drzewa owocowe. Sąsiedzi działkowi podają terminy przycinania drzewek owocowych na jesieni i wiosną. Kiedy jest najlepszy termin według Was przycinania drzew jak śliwki, czereśnie, jabłonie, gruszki i brzoskwinie?



" />Paciu, jesienią, właściwie po zbiorach przycinamy pestkowe; śliwy, czereśnie, wiśnie a wczesną wiosną ( przedwiośnie) drzewa ziarnkowe.
Orzechy włoskie (nie lubią cięcia) i leszczynę w sierpniu.
Malinę, zależy od odmiany; odmianom letnim owocujących na pędach dwuletnich wycinamy wszystkie pędy które owocowały w tym roku, maliny jesienne (owocują na pędach tegorocznych od VIII do X) wycinamy wszystkie pędy tuż przy ziemi późną jesienią.



" />Dzięki za odpowiedź. Artykuły na temat leszczyny w wikipedii czytałam wcześniej, lecz przyznam, że niewiele mi pomogły. Nie mogę też powiedzieć, że "prowadzę drzewko". Kupiłam dom z ogrodem w lipcu. Wszystko rośnie sobie na dziko. Dopiero od września mogę zająć się ogrodem (wcześniej miałam remont). Moja leszczyna to kilka dość dorodnych krzewów. Można powiedzieć gąszcz. Wiem, że będę musiała ją przyciąć, ale to się podobno robi wczesną wiosną. Mam wiele drzew, a wiedzy z tego zakresu zero. Po mału m.in. dzięki forum zdobywam na ten temat wiedzę. Mam nadzieję, że do wiosny trochę się wyedukuję. Widziałam leszczynę prowadzoną w formie drzewka. To ponoć najlepszy sposób. Nie wiem tylko czy można to zrobić ze starszą roślinką. Zdziwiło mnie, że na mojej roślince nie ma ani jednego owocu. Mam jeszcze: grusze, jabłonie, wiśnie, czereśnie, śliwy, agrest, porzeczkę, winogron, maliny, jeżyny, orzechy włoskie, czarny bez itd. Sam widzisz, że potrzeba mi dużo wiedzy i samozaparcia, żeby to wszystko doprowadzić do jako takiego ładu. Z góry dziękuję za wszystkie rady.



" />Dzień Dobry!!

Nazywam się Marcin i zaczynam przygode z forum ogrodniczym, a przede wszystkim działką.

Mam problem. Mam pod swoją opieką działkę (woj. łodzkie, okolice Strykowa) gdzie rośne kilkanaście drzewek owocowych niskopienne (gruszki, jabłka, śliwki wegierki, śliwka rajska (chyba takie małe owoce jak mirabelka tylko czerwone), czereśnia, wisienka i kilka rzewów porzeczek i agrest) razem około 20. Wszystkie są wieku około 14-15 lat. Właśnie przebrnąłem przez proces przycinania ( nie było nic robione prez kilka lat), ale udało się choć musiałem zatrudnić fachowca. Bałem się zrobić to sam pierwszy raz, lektura fachowych książek mnie powaliła na deski po pierwszej lekturze.
Dzałką zajmował się teść, teraz już go nie ma wśród nas, a ja niebardzo przyglądałem się temu co robi z różnych powodów (no i było parę lat przerwy w pielęgnacji, ach ta rodzinka najlepiej z nią na zdięciach).
Jestem troszkę laikiem jeśli chodzi o pielęgnację chemiczną drzewek . Mam pytanko czy są jakiś niezbędne opryski (odżywcze czy ochronne) które nalezy wykonać niezbędnie, najszybciej i ewentualnie jakie preparaty. Wiem po lekturze mnóstwa postów i ksiązek, że każdy oprysk jest następstwen jakiegoś objawu. Napewno będę miał problem z robaczywymi śliwkami 60 % (teściu tego nie rozwiązał też). Ale chodzimi o jakieś podstawy. Niestety dopiero zaczynam odrabiać prace domową z pielegnacji drzewek i mam troszke mentlik (ale napewno szybko nadrobię zaległości). Bardzo bym prośił o jakieś wskazówki.

Z góry dziękuję i pozdrawiam

Marcin



" />Witam sympatyczne kolezanki i kolegow sadownikow. Jestem kompletnym laikiem. Tamtej wiosny posadzilem sto drzewek owocowych, teraz już ciesza zywymi pakami. Od czasu do czasu prosilbym o rady, mam mimo wszystko wiele wyczucia, bo już wczesniej sadzilem pojedyncze drzewka. Naturalnie do tej pory nie przycinalem drzewek, za wyjatkiem suchych galazek. Sa to w wiekszosci sliwy wegierki, czy w nastepnum roku trzeba bedzie je przycinac?
Na samym skraju tego malego sadu posadzilem orzech w sasiedztwie wisni, czy bedzie on przeszkadzal?



" />Witam Wszystkich
Mam kłopot i proszę o rady o moge zrobić.
1.Sasiad posadził drzewa owocowe (śliwy) prawie na ogrodzeniu tak że cała korona drzewa jest u mnie.Na dokładkę w ogóle o nie nie dba(liście prawie czarne), są całe w robactwie a owoce spadają na ziemię już od lipca.Prosiłam o przycięcie drzew ale to nic nie dało.Czy w takim przypadku mogę sama przyciąć drzewa sąsiada na tyle żeby rosły u niego? Czy to jest zgodne z prawem ?
2.Drugi sąsiad posadził winorośl na ogrodzeniu.Czy mogę je przycinać czy muszę mieć na całej długości ogrodzenia winorośl czy tego chce czy nie i sprzatać ? W tym przypadku także już mówilam ze wystarcza mi własne rosliny.Co moge zrobic ?
zosia



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)