Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

No ty to masz wymagania:-)
Moze zeby to drzewko bylo jeszcze z wodotryskiem?

Proponuje sliwe czerwonolistna bardzo ladnie kwitnie mozna ja ksztaltowac w
zaleznosci od potrzeb, ma pieklne ciemno-bordowe liscie stanowiace ladny
kontrast dla otoczenia.Niestety nie pachnie ale za to ma sliwki nadajace sie
konfitury.

Albo "kemtia syryjska"/hibiskus syriakus/ kwiatostany podobne do malwy kwitnie
do pierwszych mrozow, mozna go rowniez ksztaltowac poprzez przycinanie galezi
albo puscic na zywiol i niech rosnie jak chce po kilku latach bedziesz mial
wlasne samosiejki,ktore zapylaja sie w innych kolorach i niz te ze sklepu.

ps.napisz ile metrow masz do szosy i czy to jeszcze twoja dzialka.



ja przycięłam latem zeszłego roku, chyba przełom lipca- sierpnia, przycięłam i
morele też- i też miały wreszcie owoce, zwłaszcza , że nie było wiosennych
przymrozków;
może termin nie był zbyt fachowo dobrany, ale pokierowałam się pogodą : musi
być sucho, to jest wtedy bezpiecznie, bo szczególnie morele wrażliwe są na
różne choroby;
sporo przydatnych informacji można znależć w broszurce Brzoskwinie i morele-
M.Kalicka wyd.PWR i L- przytoczę tekst:

W jeszcze dawnym Związku Radzieckim zalecane jest cięcie moreli pod koniec
najsilniejszego wzrostu, gdy rozpoczyna sie różnicowanie pąków kwiatowych na
rok przyszły, w tamtym klimacie kontynentalnym ten okres przypada na koniec
czerwca- lipiec;
wtedy specjaliści radzą usuwać pędy zagęszczające i zbędne oraz przycinać pędy,
które powinny się pokryć pakami kwiatowymi;
stosują nawet przycinanie poniżej tegorocznych przyrostów aby pobudzić drzewo
do silniejszego wzrostu;
zabieg taki pobudza wzrost, powoduje opóźnienie wykształcenia pąków kwiatowych,
przez co drzewo później zakwita i dzięki temu kwiaty są mniej narażone na
przymrozki wiosenne;

i ja takie coś zastosowałam w stosunku do śliw i moreli- ze skutkiem pozytywnym



do Hamerykanki
Witaj :) Przepraszam, że tak długo się nie odzywałam. Mam nadzieję, że jeszcze
tu zaglądasz. Byliśmy na etapie remontów, porządków i jakoś zaniedbałam to forum
i nasze kontakty, a tak się nam miło gawędziło.
Moje canny już dawno śpią w piwniczce. Tak wariacko się rozrosły te bulwy, że
jednej kępy wcale z ziemi nie wykopywałam, bo musiałabym chyba potem pół
trawnika przekopać żeby je posadzić. A na dodatek przecież ciężkie to i taszczyć
mi się nie chciało. Dostałam też sporo dalii więc i je musiałam też do
piwniczki... Już się nie mogę doczekać, kiedy będzie je można z powrotem
posadzić do ziemi. Oczywiście zawsze sobie w kwietniu obiecuję, że więcej
żadnych siewów w domu, sadzonek na parapetach, ale już mnie swędzi...Dziś było
tak pięknie, słonecznie i lekko mroźno. Wzięłam sekator i zaczęłam przycinać
dzikie siewki śliwek, które są wzdłuż płotu. Zachowam je w formie żywopłotu,
który trochę nas osłoni od sąsiadów. Jeszcze jesienią posadziłam też wzdłuż
płotu rządek świerków, które mają się stać żywopłotem tym razem całorocznie nas
zasłaniającym. Pozdrawiam Cię cieplutko w ten mroźny grudniowy dzień i życzę
cudownych chwil w Nowym Roku. Aga



czy można ciąć już śliwy ?
Znajoma powiedziała mi, że ona zaraz po owocowaniu przycina
wszystkie gałęzie śliw o ok. 20 cm. Ona uważa, że to im nie szkodzi,
że wtedy one się wzmacniają i stają grubsze. Ja nawyraźniej źle
prowadziłam swoje śliwy, bo mają dużo cienkich gałęzi, które w tym
roku obfitego urodzaju łamały się na potęgę. Pewnie i tak muszę
usunąć te nadłamane, ale czy bezpiecznie jest teraz ciąć pozostałe ?

Podobne pytanie mam dotyczące brzoskwini, ma setki gałązek
cieniutkich niemal jak włoski, czy zostawić je do zimy, czy teraz
usunąć ?

Proszę o rady, pozdrawiam, Dorota



w zeszłym roku latem( bo pestkowe najlepiej przycinać latem w ciepłą i sucha poogode)
silnie je z synem przycięłam na własną odpowiedzialność :),
tak samo zresztą śliwy - no i poskutkowało- miały drzewka masę kwiatów- śliwek też właśnie jest sporo, a jeszcze nie było; sadzone tak samo jak morele
pozdrawiam- Jola



Jeśli chodzi o drzewa owocowe to rozróżnia się cięcie zimowe i cięcie letnie.
Cięcie zimowe rozpoczynamy na przedwiośniu tj.w lutym lub marcu.Jest to
dobry okres do cięcia jabłoni,grusz i śliw. Cięcie letnie wykonujemy od
czerwca do września.W tym okresie,po zerwaniu owoców,należy ciąć czereśnie i
wiśnie,dlatego że w tym czasie są najmniej narażone na zakażenie chorobami.
W sierpniu i wrześniu można ciąć orzech włoski,bo w tych miesiącach "płacze" on
najmniej.
Główny termin cięcia drzew i krzewów ozdobnych to przedwiośnie,przed ruszeniem
wegetacji.Dotyczy to roślin ozdobnych z liści.Inaczej postępuje się z krzewami
kwitnącymi.Te,które kwitną na pędach tegorocznych,przycinamy przed kwitnieniem,
a kwitnące na pędach zeszłorocznych skracamy po kwitnieniu.

amadyn



Znam problem, moj ojciec nie godził się na przycinanie gałęzi drzew owocowych na działce, bo nie chciał ich krzywdzić. Aż pewnego roku, pod ciężarem owoców pięć śliw owocowych zostało dosłownie "rozerwanych" przez obciążone główne konary. Drzewa trzeba było wyciąć.

Ale ojca dalej to niczego nie nauczyło...
A ja nieodrodna córka, go rozumiem....



drzewko
Mam pytanie do kogos, kto zna sie na ogrodnictwie/sadownictwie. Kiedy mozna
przycinac szczepkom galazki? Czy nie najwyzszy czas, by przy 6 klatce B
zaopiekowac sie migdalowcem? Przez cale lato nikt mu nie przycial galazek
sliwki odrastajacych na lodydze - dopiero teraz to zauwazylem (a
zastanawialem sie, czemu tak marnie rosnie). Bo po co sadzic drzewko, jesli
sie potem o nie nie dba?



- śliwki w czekoladzie
- wiatr poruszajacy takielunek
- mgłe i rose
- świt
- kazdą pogode, która powoduje ze czuje ze zyje
- jezioro nocą
- cisze
- Mazury
- moja rodzine na która moge liczyc w trudnych chwilach
- chodzic do fryzjerki przycinac brode :)
- czytac, oglądac, słuchac
itp,itd......
Pozdrawiam cicho
ps
naprawde niezwykły wątek :)



cięcie jabłoni i śliw
Proszę o namiary na lekturę o przycinaniu ww drzew. Ewentualnie jak ktoś ma
doświadczenie to proszę o rady...
Jabłonie ok 20 lat (kiedyś przycinane), Sliwy ok 10 lat (nie przycinane).



Protest w sprawie ligustra :-)
Muszę zaprotestować :-)
Ligustr nie zawsze jest brzydki, łysy, badylkowaty i rachityczny, słowo. Wiem
bo mam, wymaga po prostu trochę zabiegów pielęgnacyjnych jak wszystkie z resztą
rosliny.
Problem z ligustrem polega na tym, że trzeba go przycinać aby był gęsty i
tworzył zwarte ściany zieleni i wcale nie chodzi tu o strzyżenie modelujące ,
bo tego i ja nie lubię, tylko pielęgnacyjne, pobudzające do wypuszczania nowych
odrostów. Problem z ligustrem polega na tym, że ciężko znosi susze i lubią go
rózne robale i choróbska.
Faktem jest, że moim zdaniem nie za bardzo nadaje się do ogrodów naturalnych,
które zdecydowanie preferuję !

Katula

Wygłaszająca przemowę obrońcy w sprawie ligustra, z aktórym też nie przepadam,
ale dawien dawno posadzilismy go w swoim ogrodzie i zasłużył sobie na to, aby w
nim zostać i o niego dbać :-)
Poza tym mieszkają w nim ptaki, wprawdzie zwykłe mazurki i wróble, co już chyba
zupełnie usprawiedliwia mój punkt widzenia :-)
Poza tym dzieki ścianie jaka przez lata utworzył stanowi doskonałą osłonę dla
mojej magnolii, której nie straszne żadne przeciągi i mroźne wichury.

A moje żywe płoty wokół ogrodu generalnie tworzą jednak inne rośliny -
najzwyklejsze śliwki, lilaki, czarny bez, snieguliczki, tawuły , rokitniki,
pęcherznice kalinolistne, sosny zwyczajne - no taka mieszanina różności , która
tworzy niepowtarzalny :-) charakter tego ogrodzenia.

PS. dalej nie wiem czego nie lubię :-)
W domu? W domu nie lubię generalnie kwiatów kwitnących. Wyjątki stanowią fiołki
afrykańskie i wilczomlecz (korona cierniowa)reszta to liściaki, za którymi
przepadam, a czym więcej tych liści tym lepiej.

A na dworze? Na dworze nie lubię jednak ostów, a to dlatego, że jak w krótkich
majtkach idę na spacer to starsznie drapią :-)



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)