Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Lilias, z drzewkami jest ten problem, że są bardzo gęsto posadzone, więc część jest na pewno do wycięcia. My bardzo chcemy drzewka, ja nie planuję na działce ozdobnych roślin, bo nie miałabym czasu na ich pielęgnację. Rośliny ozdobne mam na balkonie. Potrzebujemy jednak trochę innych drzewek. Tak jest dużo jabłoni, nie ma tego, co my byśmy chcieli (różne śliwy, jeszcze czereśnie, morele, brzoskwinie). Czytam teraz o cięciu drzew i widzę, że tak zaniedbanych drzew nie da się przyciąć na raz, to praca na 2-3 lata (stare drzewo może nie wytrzymać radykalnego, jednorazowego podcinania i uschnie).
Kofi, małą część ma mój tata, ale powoli wycofuje się z uprawy. W sumie najwięcej czasu zabiera na razie koszenie trawy (mamy taką mechaniczną kosiarkę). Sama się dziwię, ale z uprawami nie ma problemu. Ja nie plewię wtedy, gdy coś zarośnie, ale wkraczam wcześniej. Jak sieję nasiona, to przy każdym rządku, na początku i końcu, wkładam patyk (wiele osób do wyznaczania rzędów daje nasiona sałaty czy rzodkiewki). Zanim mi coś wzejdzie, to gracuję. Dzięki temu nie mam uciązliwego plewienia. Wszystko, co tylko się da sadzę wcześnie: bób sadziłamw marcu (miałam już w doniczkach wyrośnięte na ok. 20 cm sadzonki bobu), w marcu też czosnek (ale raczej będę już sadziła jesienią) i marchew, pietruszkę naciową, groszek zielony. Staram się wyprzedzać chwasty. Na zimę mieliśmy posadzony poplon (żyto), dzięki temu na wiosnę wystarczyło go przykopać.
Warto też stosować fizelinę, wszystko szybciej rośnie i ptaki nie wyciągają sadzonek (co u nas było normą).
W sumie nawet po powrocie w wakacji plewienie poszło mi szybko. Teraz chciałabym zwiększyć powierzchnię uprawową, wykopiemy pas malin, bo mamy ich za dużo i z czasem te nieszczęsne drzewka. Na pewno chciałabym mieć jeszcze inne warzywa i owoce, ale na razie nie mam miejsca.
Kofi, mój tata miał taki blok z boczniakiem. Rośnie wmiarę szybko, trzeba po prostu od razu odcinać grzyby, by nie rosły duże.



Marzec


W kalendarzu wiosna pojawia się dopiero pod koniec miesiąca, ale w ogrodzie można ją spotkać znacznie wcześniej.


Drzewa i krzewy ozdobne liściaste

Przedwiośnie i wczesna wiosna to dla wielu roślin okres najbardziej niebezpieczny. Jeżeli w ciągu dnia utrzymuje się temperatura powyżej zera, zdejmujemy lub przynajmniej rozchylamy okrycie zabezpieczające rośliny, aby nie zaparzyły się pod szczelną osłoną. Niewielkie nocne przymrozki nie powinny zagrażać pąkom, okrycie może się jednak przydać, gdy zapowiadane są silne mrozy.


Iglaki

Wszystkim gatunkom iglastym zagraża o tej porze tzw. susza fizjologiczna. Gdy słońce silnie grzeje, wilgoć paruje z igieł, a zamarznięta ziemia nie pozwala korzeniom uzupełnić jej niedoborów. Warto zatem cieniować krzewy (owinąć je delikatną agrowłókniną lub papierem), aby ograniczyć parowanie, a gdy nie ma mrozu, podlewać rośliny, co przyspiesza rozmarzanie podłoża. Ziemia szczególnie wolno rozmarza tam, gdzie leży gruba warstwa kory lub innej ściółki.

Drzewa i krzewy owocowe

Prześwietlamy jabłonie, grusze i śliwy. Duże drzewa przycinamy radykalnie, pozostawiając jedynie siedem, osiem konarów. Z koron jabłoni i grusz usuwamy przewodniki (każde drzewo wytwarza taki jeden najsilniejszy pęd), dzięki czemu korony lepiej się rozkrzewiają. W drugiej połowie miesiąca przycinamy drzewka posadzone jesienią. To cięcie wpływa na kształt całej korony w przyszłości, dlatego warto się do zabiegu przygotować,sięgając po literaturę fachową. Rany zabezpieczamy maścią ogrodniczą.
Pod koniec miesiąca, gdy ziemia rozmarznie, możemy sadzić nowe drzewka i krzewy. Trzeba się z tym spieszyć, aby się przyjęły, zanim nadejdą bardzo ciepłe wiosenne dni. Ja sama wolę jesienny termin sadzenia, bo ryzyko, że rośliny się nie przyjmą, jest wówczas mniejsze.


Byliny

Zeszłoroczne zeschnięte liście wyrywamy delikatnie, aby nie uszkodzić wybijających w pobliżu młodych pędów. Gdy tylko młode wierzchołki wyrosną nad powierzchnię gruntu, dokładnie, ale płytko, spulchniamy ziemię wokół roślin.

Zasilamy nawozem (najlepiej saletrą amonową) rośliny cebulowe, stosując dawkę 30-50 g/m2. Nawóz rozsypujemy w taki sposób, by granulki nie pozostały na liściach. Według mnie bezpieczniej jest podlewać rośliny roztworami nawozów sypkich lub płynnych. Sama stosuję jedną z wielu mieszanek dla zielonych kwiatów doniczkowych, ale rozcieńczam ją o połowę bardziej niż zaleca producent.

Jeśli chcemy rozmnożyć rośliny kwitnące latem i jesienią, np. liliowce, ostróżki, dzielżany czy rudbekie, właśnie teraz możemy podzielić ich kępy i posadzić w nowym miejscu. Po zabiegu rośliny dobrze podlewamy i przez kilka dni pilnujemy, aby nie miały za sucho.

Tęskniąc za wiosną, chętnie kupujemy w kwiaciarni kolorowe pierwiosnki lub pędzone w doniczkach kwiaty cebulowe. W cieple rośliny szybko przekwitają, dlatego warto wystawiać doniczki na noc na zewnątrz (pod warunkiem, że temperatura nie spada poniżej zera). Gdy kwiaty stracą urodę, nie trzeba ich wyrzucać, ale można (nie usuwając liści, bo muszą jeszcze przez cztery, pięć tygodni odżywiać cebulę) przetrzymać je w chłodnym miejscu, a gdy tylko ziemia rozmarznie, posadzić w ogrodzie. Pierwiosnki często zakwitają ponownie jesienią, rośliny cebulowe na wiosnę przyszłego roku (muszą przejść okres letniego spoczynku).


Kwiaty jednoroczne i dwuletnie

Wysiewamy nasiona żeniszka, szałwii i aksamitek do pojemników ustawionych w jasnym, niezbyt ciepłym pomieszczeniu (15-18° C). Najlepszym podłożem jest mieszanka przesianego przez sito torfu i piasku w proporcji 1:1. Można też zastosować gotową mieszankę do wysiewów.

Pikujemy siewki roślin wysianych w styczniu i lutym. Sadzimy je pojedynczo w skrzynkach w rozstawie 3 x 3 cm, w specjalnych paletkach (tzw. wielodoniczkach) lub w małych pojemnikach o średnicy około 5 cm (można wykorzystać np. kubeczki po jogurtach, ale trzeba pamiętać o zrobieniu dziurki w dnie).

Rabaty przeznaczone pod gatunki jednoroczne, których nie przekopaliśmy jesienią, możemy spulchnić teraz. Najlepiej rozsypać wcześniej na ziemi nawóz (100 g/m2), a potem jak najszybciej zgrabić ziemię, by nie traciła wilgoci.


Trawnik

Gdy ziemia nieco przeschnie, grabimy murawę, aby usunąć tzw. filc (resztki zeschłej trawy). Taka zbita warstwa utrudnia oddychanie korzeniom i opóźnia wzrost roślin. Po zabiegu wałujemy trawnik, aby zlikwidować powstałe zimą nierówności. Możemy też murawę zwapnować, jeśli w ubiegłym sezonie pojawiło się na niej dużo mchu, bo obecność mchu świadczy o zakwaszeniu podłoża.

Oczko wodne

Gdy tafla lodu rozmarznie, montujemy w oczku urządzenia filtrujące i fontanny. Dotlenią one wodę i ułatwią rybom powrót do aktywności. Chociaż zwierzęta pojawiają się już na płyciznach, nie należy ich jeszcze karmić.

Jeżeli na zimę opróżniliśmy zbiornik, możemy go teraz napełnić
wodą.


Kwiaty balkonowe i tarasowe

Przygotowane wcześniej sadzonki pelargonii, fuksji i innych gatunków balkonowych powinny już rosnąć w pojedynczych doniczkach. Regularnie je podlewamy i zasilamy nawozem wieloskładnikowym. Na początku miesiąca po raz ostatni obrywamy wierzchołki. Późniejsze

wykonanie tego zabiegu mogłoby opóźnić kwitnienie.

W czasie zabiegów pielęgnacyjnych uważnie oglądamy młode rośliny, aby nie przegapić szkodników. Najczęściej trafiają się mszyce. Zwalczamy je jak najszybciej preparatem Decis lub Polysect.


Warzywa

W marcu można wysiewać: sałatę, rzodkiewkę, zielony groszek, marchew i pietruszkę, oraz sadzić cebulę dymkę. Na glebach lekkich robimy to, gdy tylko ziemia rozmarznie, na cięższych - gdy nieco się nagrzeje. Wschody posianych teraz roślin będą pewniejsze, niż tych posianych w późniejszych tygodniach, bo w ziemi jest jeszcze spory zapas wilgoci. Rośliny zdążą się rozrosnąć, zanim pojawią się pierwsze chwasty i będzie je łatwiej pleć.


Pamiętajmy narzędzia do cięcia roślin muszą być ostre jak brzytwa

Źródło: Ogrody



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)