Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

w/w tytul podal junak , cena to okolo 20 zl . Hodowla nie jest trudna itp . Raz na pare dni podlewasz , nie moze byc "Potop" , ale "W pustyni i puszczy " tez nie . Trzeba przycinac . Jak zobaczylem oferte na necie narzedzi , to wygladalo gorzej niz stol operacyjny :roll: Mozna kupic nasionka , ale dlugo to trwa , nasionka to koszt 3-15 zl Zalezy od roslinki . Dla poczatkujacych zaleca sie modrzew ,sosne kosodrzewine ,jalowiec albo wiazdrobolistny .
Mozecie kupic Wierzbe ;) , ale wam padnie .To sa jak gry , nie zaczynace od Very Hard :D Tylko easy albo normal , pozniej wybieracie wyzszy poziom . Drzewka Bonsai sa idetnyczne :D
Drzewo troche wyrosniete kupicie za 50-70 zl Rzadki okaz to 200 zl Sa drzewka za 3 tysiacze...........
Ja chyba kupie ziarna , ponoc szybko idzie i jest tanio :D
I cala sztuka polega na formowaniu drzewka , jak kupie nasionka czy cos , to mi sosna wyrosnie :d Trick polega na formowaniu. A to sa tajniki na ksiazke 3 tomowa jedna po 1000 stron ......... Oj musze dorwac kogos kto sie tym zajmuje :d



Witam
Ostatnio dostałem od znajomego Modrzew które ma ok 45cm (kupił je kiedyś i postanowił mi je darowac)
Moje pytanie jest takie, czy jego wygląd jest na dzien dzisiejszy OK
no i jak prwadzić je dalej (podlewanie, nawożenie, przycinanie itd)
Przyznam że to moje pierwsze drzewko jeśli chodzi o ogród.
Pozdr





Można było zostawić gałęzie na dole aby swobodnie rosły, a te na górze trochę przyciąć, żeby poprawić proporcje pnia. Teraz na całej długości jest prawie równej grubości (zwłaszcza ten niższy pień po lewej). Dobrze byłoby też zadrutować gałęzie, aby zwrócić je ku dołowi (to akurat zrobiliście, ale widać 'wędki' - jeśli były problemy z wyginaniem gałęzi przy pniu, można zastosować metodę z nacinaniem omawianą na forum KBP, a wspominaną w jednym z postów na tym forum). Tak przyciętego modrzewia zostawić na rok i zobaczyć co z nim się będzie działo..... No i oczywiście na koniec zwyczajowe - do gruntu (jeśli jest taka możliwość).



Modrzew wymaga radykalnych ciec. Tak jak juz wspominałem ułozenie galezi z prostej galezi i na koncu szczotka to nie jest dobrze ułozona galaz. Powinienes je mocno przyciac w miejscach gdzie bedzie mozna prawidłowo odbudowac galaz. Mozna sie tez pokusic o przesadzenie do wiekszej donicy i dobre nawozenie rosliny tak by wypusciła jak najwiecej przyrostów zeby na jesien bylo co drutowac. Najlepiej jakbys trafił z roslina gdzies na warsztaty wtedy pewnosc powodzenia w przebudowie rosliny.



fajny ten pierwszy Cedr albo Modrzew.. ciekawy materiał , jednak z formowaniem warto sie wstrzymać bo naprawde mozesz zniszczyć tą rośline - polecam wybrać sie z nim na warsztaty (Kraków , Warszawa , Wrocław) ..tam wycisną z niego to co najlepsze ..
Nie słuchaj rad tych dzieci co Cie zaraz rysunkami zasypią ...przez net cieżko coś doradzić ..
Cyprysa wkopałbym do gruntu i tam ograniczył sie do przycinania ...przez pare lat ..
Zostaw roślinki na boku i łap wiedzę - bo tylko wiedza w Bonsai daje póĽniej efekty , jej brak nie prowadzi do niczego..

cierpliwości



Cześć.
Niestety na "ciężkie myślenie" nic nie poradzę ale modrzewia możesz mocno przyciąć mniej więcej gdzieś w połowie lub troszkę wyżej zaraz nad jakąś gałęzią. Potem tą wspomnianą gałąź skieruj ku górze jako nowy wierzchołek drzewa i tą jedną zostaw w spokoju. Pozostałe gałęzie przytnij na długość 4-5cm od pnia.
Tak przygotowane drzewko na wiosnę wypuści nowe pędy z pozostawionych gałązek jak również z pnia. W tym momencie powinieneś zadbać o to żeby drut, który nawiniesz na nowym wierzchołku nie wrastał się w korę. Należy go w odpowiednim czasie usunąć. Po usunięciu drutu dajesz drzewku odpocząć i zostawiasz je do przyszłej wiosny (roku 2011, żeby nie było niedomówień). Na wiosnę będziesz miał drzewko z dużą ilością nowych gałązek, zwężającym się pniem, stosunkowo niskie i właśnie wtedy nadasz mu pierwszą formę.

Życzę ci powodzenia i cierpliwości,
Bushman




Pamiętam też, jak u Marka Gajdy pojawiły się bardzo stare cisy z parku w Żelazowej Woli, niestety tylko 2, bo resztę spotkał los podarowany przez konserwatora parku-czyli piła łańcuchowa, wyrywanie systemu korzeniowego koparką i wsadzanie na ich miejsce malutkich cisów.

Ten jeden największy i zakręcony będzie sie nazywał "chopin" pytałeś MArka ile ma lat ? Jego pień ma grubość równą grubości uda dorosłego faceta i nie wiem czy jego wiek nie sięgał jakichś 290 lat ? Ale sprostuje to u Marka, jak bede sie widział z nim 12-13 grudnia.

Marcin - tak nawiasem o tym modrzewiu - tu jest słusznosć co piszesz i rób tak dalej. Zagęszczaj, zagęszczaj a dopiero potem na warsztaty - zobaczysz jaki efekt po takich warsztatach wychodzi z przygotowanego drzewa, a nie z takiego co stało i nie było przycinane. Odrazu masz pięterka i chmurki. Ale pamietaj - nie goń z przyrostami. Jak jeden rok go przycinałeś ostro i nawoziłeś to kolejny odpuszczaj - bo roślina wysiadzie. Ja tak robie z modrzewiami, ze nawoze i podlewam na maxa a przyrosty pierwsze tne w czerwcu na początku, drugie tne w sierpniu w połowie a trzecie jak wypuszcza nie są już ciete tylko się zawiązuja i drewnieją aby w zime szlak ich nie trafił. Kolejny rok przerwa i tylko delikatne przycinanie. No to do zobaczenia.

A jeżeli chodzi o kopanie - to z głową. Kopać tylko to co da się wykopać i wie sie co z tego zrobić. PS - sposób Corfe "działkowy" też jest dobry bo ja na działce mam małe modrzewie i jałowce i tka je podcinam i formuje w gruncie (pewnie nie będą to drzewka na wystawe) ale dla zabawy, zwiększenia doświadczenia, porównania ...



Modrzewie formujemy wczesną wiosną (jak jeszcze pąki się nie otworzyły) albo na jesień (jak już igły opadły). Wtedy jest łatwy dostęp do gałęzi i widzimy co formujemy + nie rozgniatamy pąków/igieł.

Cięcia korekcyjne o jakie pytasz wykonujemy na początku czerwca ( pierwsze przyrosty tegoroczne) - drugie w okolicach sierpnia (aby przez zimą zdązyły jeszcze zdrewnieć i szlak ich nie trafił). Terminy są ruchome i zależne od pogody (raz zima krótsza, raz dłuższa, raz lato mało słoneczne a deszczoew itp itd). Czasami przed dobre przycinanie takich pąków + nawożenie i podlewanie modrzewia w ciągu jednego sezonu możemy uzyskać 3 przyrosty nowych gałezi.

Zasada cięcia takich przyrostów:

- tniesz je nożyczkami - tak aby obciąć częśc przyrostu nie uszkadzając igieł/pąków
- zawsze tniesz aby były troche dłuższe od tych, które są Ci potrzebne (bo końcówki potrafią przysychać (zwłaszcza te szczytowe))
- tam gdzie nowych przyrostów jest pełno i gałąź jest zbudowana przycinasz je wedle potrzeby
- tam gdzie nie ma gałęzi a chcesz by była -zostawiasz przyrost aby rósł jak najdłuższy (gdy rośnie - grubieje)
- pąki wyrastające od dołu usówasz całkowicie


To chyba tyle - mam nadzieje, że se przyda.



No jak to zawsze bywa zdjecia nie oddaja efektu rzeczywistego. Pozatym dodam ze sosna nie tylko nie jest frontalnie ustawiona do zdjecia ale takrze zostala totalnie oddrutowana wiec i ksztalt jej nijaki. Przywieziona zostala na spotkanie po to by pokazac jak przeswietlic w tym terminie sosne i jak przyciac swiece kto uwazal widzial. Modrzew tak jak na zdjeciu wygladal tylko na poczatku przed formowaniem niestety nie widze tutaj fotki po formowaniu ale zmini sie to gdy tylko wlepie zdjecia na forum PAB.
Pozdrawiam i dzieki za relacje.



Na wiosne przycinałeś zdretwiałe już gałązki zapewne - teraz roślina po cieciu wiosennym wypuściła nowe przyrosty - które są bardzo długie. Jeżeli zostawisz je takie to będą sie wydłużaly bardziej - przez co drzewko bedzie traciło całą energie - na pewno nie bedą potrzebne Ci takie pędy długie (chyba że potrzebujesz gałęzi z takiego pędu to nie musisz jej przycinać - ona będzie dalej rosła i przyrastała na grubośc).
Ja swojego modrzewia z nowych pędów przycinam na przełomie maja - czerwca. I do tej pory (lipiec) drugie już przyrosty w tym roku maja po 2-4 cm dlugości - je również skracam na tyle ile mi potrzeba. Ot cała filozofia



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)