Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Ciekawostka, najpierw czytam tzw. glosy czytelników, np. w "Opiniach" Kuriera, że drzewa zamek przysłaniają, teraz sam p. Dyrektor się odezwał. Drzewa były tam od zawsze, powtarzam OD ZAWSZE, niech sobie zdjęcia w naszej galerii obejrzą. Jeżeli już, to faktycznie wystarczy fachowo przyciąć. Mają już przecież wprawę w tym przycinaniu, vide drzewa iglaste wzdłuż północnej elewacji.



To mi wygląda na jakąś zorganizowaną akcję, wczoraj głos z Polskiego Radia, dzisiaj Wyborcza. Zamiast kolejnego komentarza zacytuję swój głos w tej sprawie do artykułu "Zamek kontra drzewa":

Ciekawostka, najpierw czytam tzw. glosy czytelników, np. w "Opiniach" Kuriera, że drzewa zamek przysłaniają, teraz sam p. Dyrektor się odezwał. Drzewa były tam od zawsze, powtarzam OD ZAWSZE, niech sobie zdjęcia w naszej galerii obejrzą. Jeżeli już, to faktycznie wystarczy fachowo przyciąć. Mają już przecież wprawę w tym przycinaniu, vide drzewa iglaste wzdłuż północnej elewacji.



" />
">
mam takie pytanko

jak ściółkuje się korą to co trzeba dać pod korę?
od razu na trawe?

pozdrawiam


Witaj Tereso,
nie bardzo rozumiem pytania, ale może w skrócie napiszę, jak ja ściółkuję - przede wszystkim odgradzam część, gdzie rosną iglaki (bo te najbardziej lubią korę, która dodatkowo zakwasza podłoże), nie ma tam trawy a chwasty, które sporadycznie wyrastają spod kory regularnie usuwam (jest ich niewiele, to dodatkowa zaleta kory). Czyli w skrócie - trawnik trawnikiem, a część wyściółkowana jest odgrodzona (u mnie akurat rollborderem, choć o wiele bardziej podoba mi się np. kostka brukowa) i tam jest kora, bezpośrednioo na glebie. Możesz oczywiście nie odgradzać roślin od trawnika, ale wymaga to regularnego "przycinania" łopatą tego drugiego (bardzo pracochłonne, ale efekt wspaniały), Przejrzyj forum, jest dużo zdjęć.
Ja mam akurat tak:

a pod iglakami wysadziłam sporo wrzosów, którym akurat takie środowisko pasuje
Pozdrawiam



" />Witaj Matemax dziękuję za szybką odpowiedź. Oczywiście ,ze będą następne zdjęcia może większe na których wyraźnie widać detale. Napisalam tutaj poniewż jestem przejonana ,ze znajdę kogoś kto podpowie co zrobić aby mój ogrod wyglądał bardziej profesjonalnie Boję się przycinać iglaczki. A myślę ,ze to będzie super pomysł ,ponieważ ogród będzie wyglądał bardziej elegancko i na bardziej zadbany.
Muszę zrobić kilka zdjęć iglakow które wymagaja takiego radykalnego cięcia lub umodelowania. Najbardziej martwi mnie fakt ,ze gdy zacznę przycinać coś nie pójdzie tak jak trzeba i iglak albo wyschnie albo będzie wyglądał beznadziejnie. A szkoda ponieważ one maja już kilka dobrych latek i sa bardzo okazałe. I teraz pytanie do fachowców od czego zacząć ? Jak zacząć przycinac iglaki i najlepiej czym czy duzym sekatorem czy nożycami? Myślę ,ze ptrzytnę jeden lub dwa w spiralę. Dwa inne w stożki .Trudno coś wymyślić samemu i nie wiem za bardzo czy to dobry pomysł?A może zostawić je tak jak są?
Proszę o podpowiedź dziękuję



" />Aniu sadzonki były takie ok.50 cm
Po trzech latach nie wiem jakie by osiągnęła po w drugim roku już zaczęłam przycinać.Wypuszczala bardzo długie takie przewisające gałęzie
i to mi przeszkadzało(mało miejsca) więc cięłam.Jeśli masz dużo miejsca to warto, ładnie by wyglądała nawet jako soliter .Przy płocie też moglaby być tylko musisz zachować odległość bo Ci wylezie.Generalnie szkoda że mi zmarniały bo
ładnie wyglądały i ciągle ktoś się pytał co to jest .Bo to taki iglak nie iglak i w dodatku kwitnący.Szkoda że nie mam zdjęć ale wtedy jeszcze nie fotografowałam



" />Mam posadzone sosny w w rzędzie w linii wschód zachód na granicy działki (dłuższy bok), pełnią one rolę "żywopłotu"-zasłaniacza jednak jak to z sosnami czym starsze, tym tracą gałęzie od dołu (obecnie sosny mają lat kilkanaście), rosną w odstępach ok. 2 metrów od siebie.

I teraz zadanie: chcę posadzić w rzędzie pomiędzy sosnami (ewentualnie w rzędzie równoległym do rzędu sosen oddalonym o max. 2 metry w stronę północy) jakieś krzewy, które będą pełnić rolę "zasłony" gdy sosny stracą gałęzie. Słońce dla tych krzewów będą zasłaniać sosny, więc owe krzaki powinny być cieniolubne, bez kolców (pies), szybko rosnące i w miarę bezobsługowe (odpada coroczne przycinanie bo już za dużo tego:) ), najchętniej IGLASTE.

Myślałem nad klasyczną tują (brabant to ta najszybciej rosnąca?) tylko nie wiem czy miejsce nie jest zbyt zacienione, myślałem też nad klasycznym jałowcem (takim jak w lesie - nie wiem jaki to gatunek), ale znów jałowce rosną strasznie wolno, ale za to lubią cień .

Co proponujecie?

Dla naświetlenia sprawy załączam poglądowe zdjęcie i pseudopaintowy projekt (te zielone kółka to sosny, a czerwone i niebieskie znaki zapytania to miejsca, w które chcę "coś" posadzić .



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)