Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Rząd zarezerwował w budżecie na rok 2007 400mln zł na FA.Ponadto 360mln zł na ten cel ma pochodzić z likwidacji "becikowego dla wszystkich" oraz 1.5mld zł ze zlikwidowanej zaliczki alimentacyjnej.FA dysponowałby kwotą 2.2mld zł rocznie.Mężatki powtórne też są w ustawie,bo w FA nie ma podziału na samotnie wychowujące i mężatki.Projekt zakłada,że prawo do świadczeń miałyby rodziny,których dochód nie przekracza 60% przeciętnego wynagrodzenia (2500 zł brutto).Alimenty miałyby być wypłacane w kwocie zasądzonej,ale nie większej niż 30% przeciętnego wynagrodzenia.



Witam Panowie! U konkurencji zanalezłem taki tekst , oto jego fragment :

"...Z danych jakie resort przedstawił na posiedzeniu Sejmowej Komisji Obrony Narodowej w dniu 6 grudnia 2007 r., prezentowanych tam przez Podsekretarza Stanu w MON, Pana Stanisława Komorowskiego wynika, że w 2008 roku pracownicy wojska mogą się spodziewać wzrostu wynagrodzeń o 9,3 %., co i tak stanowić będzie tylko 76% przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Podał także liczby: przeciętne wynagrodzenie pracowników wojska to 1768 zł., w roku 2008 zaś ma się kształtować na poziomie 2067 zł. Łatwo jest z tych danych wyliczyć, że planowana podwyżka dla pracowników wojska (PUZP) w ramach planowanego budżetu miała wynieść 299 zł.

Wracając do spotkania w Rynii – przedstawiciel Departamentu Budżetowego MON płk. rez. J. S. oraz Departamentu Kadr płk. rez. J. S. przedstawili nam sytuację kadrowo-płacową pracowników wojska w roku 2006, 2007 i 2008. Przedstawili to w taki sposób, że zwykły śmiertelnik, nie znający się na ekonomii nic z tego nie zrozumiał. Dopiero na kilkakrotnie powtarzane pytanie przez prowadzącą zebranie kol. Elżbietę Rutkowską – Sekretarza Związku, „jaka kwota panie pułkowniku” – pan S. ściszonym głosem odpowiedział, że jest to kwota 176 zł brutto (sto siedemdziesiąt sześć złotych). Był też uprzejmy podać, iż średnie wynagrodzenie pracowników opłacanych z PUZP wyniesie 2008 w roku 2223 zł. !!! (z dodatkowym wynagrodzeniem rocznym)..."



Uchwała nr 529/06
Zarządu Powiatu Krotoszyńskiego
z dnia 5 lipca 2006 r.

w sprawie przyznania nagrody dla Dyrektora Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Krotoszynie.

Na podstawie art. 10 ust. 6 i 7 ustawy z dnia 3 marca 2000 r. o wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi (Dz. U. Nr 26, poz. 306 z późn. zmianami) uchwala się co następuje:

§ 1

Przyznaje się Panu Pawłowi Jakubkowi Dyrektorowi SP ZOZ w Krotoszynie nagrodę roczną w wysokości jednokrotności przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w roku poprzedzającym przyznanie nagrody.

§ 2

Wykonanie uchwały powierza się Przewodniczącemu Zarządu Powiatu Krotoszyńskiego.

§ 3

Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.




Przyjmujac, ze przecietna pensja w Hiszpanii to mniej niz 500€

Bardzo sprawdzona ta informacja

Jak podaje gazeta Polska The Times z 19-01-2010 roku:

,,przeciętne wynagrodzenie w Hiszpanii wynosi 18 087 euro" oczywiście roczne, a na http://es.wikipedia.org/w...imo#Espa.C3.B1a podają:

En España, el Salario MĂ­nimo...en 2010 este serĂĄ de 22 euros al dĂ­a, o 673,92 euros al mes.






Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w lipcu br. wzrosło o 0,4 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca, a w ujęciu rocznym wzrosło o 11,6 proc. i wyniosło 3228,98 zł, podał Główny Urząd Statystyczny (GUS)....


Nie wiem skąd oni mają te dane, ale GUS chyba nie dociera wszeędzie.

Co do danych gus - z regoly statystyki nie klamia...
Co do wzrostu zarobkow w polsce - to chcialbym sie podzielic z Wami moimi spostrzezeniami na przykladzie jednego z kolegow, ktory powiedzial nie emigracji.
W momencie kiedy wyjezdzalem zarabial 2.200 zl brutto za podstawowe 40/h tyg - teraz jego wynagrodzenie wynosi 3.000 brutto (bez zadnej zmieny stanowiska). Czy to duzo czy malo - to zalezy tylko od indywidualnej jednostki. W kazdym badz razie - jego zarobki wzrosly o ok 40% na przestrzeni 3 lat!!!
Sporo ludzi, emigrantow, z ktorymi rozmawiam mowia jak to zle jest w polsce - jednak Ci, ktorzy tam zostali.. nie narzekaja tak strasznie... - a może to tylko ja mam jakichś innych znajomych?!!!




Szczególnie za te 2100 PLN. Tyle, że to "2100 na rękę" to demagogia. Obowiązująca ustawa o szkolnictwie wyższym określa, że na stanowiskach adiunktów, starszych wykładowców i kogośtam jeszcze zatrudnionych w uczelni publicznej obowiązuje wskaźnik przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w wysokości 261 z hakiem (nie pamiętam teraz dokładnie) procent stawki bazowej określonej w ustawie budżetowej. Tej, co się od niej liczy wynagrodzenia dla nauczycieli, w tym roku to coś koło 1800zł zdaje się. W każdym razie brutto banda adiunktów, starszych wykładowców itp. w państwowej uczelni co miesiąc z 5000zł ma dochodu średnio na łeb. Oczywiście, niektórzy więcej, niektórzy mniej, ale to nie są jakieś drastyczne różnice.
Do tych 2100 to trzeba doliczyć trzynastkę, wynagrodzenia pozabudżetowe, środki na badania własne, nadgodziny, wynagrodzenia za zajęcia na studiach wieczorowych i zaocznych, stypendia z uczelni itp. "Grusze", dopłaty do wypoczynku dzieci, nagrody jubileuszowe i specjalne (choć tu nie jestem na 100% pewien) oraz wynagrodzenia z grantów idą z innej puli, więc się tu nie liczą. Możliwości pracy dodatkowej w ogóle tu nie liczę, ale nie czarujmy się - przy pensum rocznym na poziomie 210-240h dorobienie na rynku drugiej wypłaty dla kogoś kto ma coś do zaoferowania nie stanowi wielkiego problemu.



Jedną z pułapek IKE jest możliwość wpłacenia na konto środków w wysokości 1,5 przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w jednym roku kalendarzowym. Wielu inwestorów uważa, że skoro wpłat można dokonać na przestrzeni całego roku, to najlepiej zrobić to w grudniu - tuż przed upływem wymaganego terminu. W ten sposób mogą rozporządzać swoimi pieniędzmi niemal przez cały rok, dopiero w okolicy Świąt Bożego Narodzenia "zamrażając" je na Indywidualnym Koncie Emerytalnym.

Dzięki temu, ludzie odnoszą psychologiczne zwycięstwo - wpłacają pieniądze najpóźniej jak mogą. Całkiem podobnie ma się sprawa z płaceniem podatków, nieprawdaż? Niestety nie jest to do końca poprawne rozumowanie. Pomijając fakt, że wpłata środków na IKE w grudniu, kiedy każda rodzina ma sporo świątecznych wydatków, jest boleśnie odczuwana w budżecie domowym, to pamiętajmy, że działając w ten sposób pozbawiamy się możliwości osiągnięcia zysków z całorocznej inwestycji.
Innym często popełnianym błędem, za który również odpowiada nasza psychika, jest wybór formy inwestycji w ramach IKE. Wielu ludzi sądzi, że skoro w grę wchodzi tak poważna sprawa jak emerytura, należy pieniądze inwestować bezpiecznie, co często mylone jest z rozwagą. Otóż nie jest to właściwy pogląd, ponieważ w wieloletnich planach inwestycyjnych kluczem do osiągnięcia sukcesu jest procent składany. I

nwestując pieniądze w lokaty lub obligacje skarbowe jesteśmy w stanie ochronić je wyłącznie przed skutkami inflacji, choć oczywiście mamy psychiczny komfort bezpiecznego ulokowania kapitału. Jeśli będziemy w ramach IKE inwestować pieniądze na lokacie oprocentowanej na - średnio rocznie - 4 proc. i co roku odkładać na ten cel 3 tys. PLN, po 30 latach zgromadzimy 90 tys. kapitału i 84 tys. (nieopodatkowanych!) odsetek.

Można mieć tylko jedno IKE. Od zysków kapitałowych nie płaci się podatku, jeśli nie wypłaci się środków do momentu przejścia na emeryturę. - Nie ma obowiązku wpłat ustalonej kwoty w równych odstępach czasu. - Instytucję prowadzącą IKE można zmienić już po roku bez żadnych dodatkowych opłat. - Można wypłacić pieniądze z IKE w dowolnym momencie (ale wtedy trzeba zapłacić podatek od zysków kapitałowych, jeśli wypłata ma miejsce przed osiągnięciem wieku emerytalnego).




Kolon...moze zamiast udawac madrego odpowiesz na pytanie Anioła??

Kolon ja Ci pomogę. Oto wydatki z 1997. Obecnie nieco są wyższe. Niestety zapomniałem gdzie widziałem tegoroczne zestawienie, ale to jest nie mniej pomocne w tej sprawie.

Wydatki Skarbu Państwa ponoszone niezależnie od konkordatu - na podstawie obowiązujących przepisów prawnych.

1. MEN
- pensja dla nauczycieli religii katolickiej będących księżmi lub diakonami - od 1 września 1997 r. - 17 milionów zł, w przeliczeniu na skalę całoroczną - 51 milionów zł,
- dofinansowanie Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w 1996 r. wyniosło:
- na działalność dydaktyczną - 17.711 tys. zł
- na pomoc materialną dla studentów - 4.535 tys. zł.

2. MSWiA
- ubezpieczenie społeczne duchownych dofinansowywane przez Fundusz Kościelny wyniosło w 1996 r. - 12.730.997 zł,
- dotacje z Funduszu Kościelnego w 1996 r. na;
- remonty zabytkowych obiektów sakralnych - około 4.000.000 zł,
- działalność charytatywno-opiekuńczą - 2.000.000 zł,
- działalność oświatowo-wychowawczą - 1.800.000 zł.

3. MON
Ordynariat Polowy WP zatrudnia 130 osób duchownych na stanowiskach wojskowych i 60 osób świeckich na 1/2 etatu. Przeciętne wynagrodzenie osób duchownych kształtuje się na poziomie 1.650 zł miesięcznie, osób świeckich - 1.200 zł miesięcznie. Ogółem rocznie daje to kwotę 2.906.000 zł.

II. Wydatki Skarbu Państwa wynikające z ustaw okołokonkordatowych

1. MEN - zmiana ustawy o systemie oświaty w zakresie wprowadzenia zajęć katechetycznych w przedszkolach.
W wariancie zgłaszanym przez władze Kościoła Katolickiego polegającym na wprowadzeniu zajęć katechetycznych dla dzieci 3, 4, 5 i 6-letnich średnio po 1 godz. tygodniowo (dla dzieci 6-letnich - 2 godz.) koszty resortu wyniosłyby około 28.651.000 zł.
W wariancie przyjętym przez rząd obejmującym wyłącznie grupę wiekową dzieci 6-letnich korzystających z katechezy w tych placówkach, w których aktualnie zajęcia nie są prowadzone, koszty wyniosłyby 16.233.000 zł.

III. Wydatki Skarbu Państwa wynikające wprost z konkordatu

MEN
- finansowanie Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie w skali całorocznej uwzględniając poziom wynagrodzeń i cen z 1997 r. wyniesie 5.148 tys. zł.

MON, MSWiA, MZiOS, MF nie przewidują dodatkowych skutków finansowych wynikających z konkordatu.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)