Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

" />Igni w żadnym wypadku pod egidą szkoły. Zbyt duża odpowiedzialność bo to są zajęcia pozalekcyjne w ramach programu nauczania. Najlepiej utworzyć np. stowarzyszenie przyjaciół Obornik i organizować to w ramach jego statutowej pracy, jako całkowicie dobrowolną ze strony dzieci, młodzieży. Nauczycieli niepasjonujących się astronomią omijać szerokim łukiem, na pewno nie pomogą a będą przeszkadzać. Przeżyłem to na własnej skórze. Chyba wiesz ilu może być takich Wiesiów (ukłony), pedagogów-pasjonatów? Pozdrawiam.
nie zakldam nowego tematu, ale napisze tu. Chodzi o moja ciotke, siostra mamy. Gdzies od marca zmienila sie jej sytuacja w pracy, musial wziasc dodatkowe dyzury, bo kolezanka sie rozchorowala. W zasadzie od tego sie zaczelo. najpierw mowila, ze ma dosc, ze jest zmeczona, a ostatnio przyznawala sie ze zdarza sie jej przysanc na nocnym dyzuze (a pracuje jako wychowawca w internacie dla mlodziezy). Gdzies kolo poczatku maja naciagnela sobie (chyba) miesnie miedzy zebrowe, skarzyla sie ze ja to boli. Wkoncu z mama wywalilysmy ja do lekarza, dostal jakies tabletki przeciwzapalno - przeciwbolowe i w zasadzie wtedy sie na dobre zaczelo. Byla coraz slabsza, bladsza, chciala tylko spac, przestala jesc. dwa tyg temu poszla jeszcze raz do internisty, a ta babceczka dala jej skierowanie na 8 podstawowych badan. Po pobraniu krwi pielegniarki mialy problem z zatamowaniem krwotoku, a kolo poludnia 2.06 lekarka dzwonila do domu za ciotka, i blagala ja aby poszla do spzitala, bo mial przed soba jej morfolgie, ktora byal gorzej niz tragiczna. W tarnowskim szpitalu wyladowala poltore tygodnia temu. tam zrobili jej serie badan, lacznie z pobraniem szpiku. W czw mama byla na rozmowie u lekarza prowdzacego i sie okazalo ze to jest szpiczak. Teraz od najblizszej srody idzie na hematologie tu w Krk. Jak to lekarka nam tlumaczyla, ze w jej krwi plywa z aduzo tego szkodliwego bialka. Mamy nadziej, ze bedzie dobrze, ale bd ciezko, bo ciotka ma trudny charakter, jest niecierpliwa. Liczymy, ze zalapie sie na program badawczy, bo nie przekroczyla "magicznego" wieku 60 lat...
Jak narazie te bole kostne o ktorych piszecie pojawily sie raz, moze dw arazy, dostala jakies tabletki. Andzia
Zapowiada sie ciekawy program, brawa dla TVN za odwage:
Tym razem Superniania udaje się do mieszkania na jednym z gdańskich osiedli. To tu Dominika wspólnie z przyjaciółką Martą wychowuje dwie niesforne córki.
Siedmioletnia Laura i pięcioletnia Oliwia, dziewczynki pełne energii i pomysłów, są dla młodych mam nie lada utrapieniem. Krzyk, płacz i wybryki córek wyraźnie kolidują z domową pracą Dominiki i Marty. W mieszkaniu panuje chaos. Dzieci mają silne i trudne charaktery. Oliwia nie słucha żadnych poleceń, wrzeszczy i histeryzuje. Młode mamy nawet przez kilka godzin nie potrafią jej uspokoić. Z kolei Laura nieposłuszeństwo pokazuje otwarcie i stanowczo, jest pyskata. Do kłótni dochodzi często również między samymi dziewczynkami. W nerwowych sytuacjach Dominika i Marta zostawiają dziewczynki i uciekają na balkon. Bezradność mam wymaga interwencji Superniani. Z początku wydaje się, że wszystkiemu winne są niesforne dzieci. Jednak po krótkiej obserwacji Superniania wysuwa zaskakującą diagnozę. Przyczyną domowych problemów okazują się być ciągłe zakazy...
Emisja w poniedzialek, 30.09. Nie przegapcie.
" />Chciałbym poruszyć kwestię żenująco niskich stawek za sprawdzanie i weryfikowanie prac maturalnych. Wykonywanie zadań egzaminatora zewnętrznego systemu oceniania miało stać się ważnym elementem reformy polskiego systemu oświaty. Przygotowanie nauczycieli do pełnienia funkcji egzaminatora miało stworzyć warunki do sprawnego przeprowadzania sprawdzianów i egzaminów, których głównym zadaniem winno bvć wyrównywanie szans edukacyjnych dzieci i młodzieży. Obiektywizm oceniania i porównywalność wyników egzaminowania zewnętrznego w skali kraju winny umożliwić trafność wyboru ścieżki dalszego kształcenia i przygotowania młodych ludzi do działalności zawodowej na rynku pracy. Nauczyciele, przygotowani do roli egzaminatora, znający zasady i wymogi egzaminowania zewnętrznego, mają właściwie kształtować programy i stosować odpowiednie metody nauczania, a tym samym bezpośrednio wpływać na jakość pracy swojej placówki edukacyjnej. I tutaj jest cały problem - bowiem stawki rzędu 7,- PLN lub 8,- PLN brutto za sprawdzaną jedną pracę są jawną kpiną z tej grupy zawodowej. Czyżby znowu oczekiwano poświęcenia się i pracy prawie za darmo?
" />
">Obywateli to trzeba wszelkimi sposobami zniechecac do konsumpcji szkodliwych dla zdrowia uzywek.
Przypominam, że państwo istnieje dla obywateli, nie zaś odwrotnie. Jeśli więc obywatele mają ochotę zażywać narkotyki, powinno im się to umożliwić, o ile nie szkodzą przy tym ludziom, którzy nie mają na to ochotę. Zaś państwo naprawdę mogłoby tylko na tym skorzystać (akcyza, więcej miejsc pracy itp.).
">Cieszy mnie to i tym bardziej zastanawia dlaczego nie pojales sensu mojej lekko metaforycznej wypowiedzi.
Widać nie miałem jakoś czasu na zbytnie zagłębianie się w jej metaforyczność...
">A gdzie tam, niechec do demokracji to schemat w przypadku mlodziezy .
Owszem, ale owa poddająca się schematom większość młodzieży nawet nie próbuje wymyślić alternatywy. No cóż, może owa ,,większość" zgadza się w sprawie demokracji z Churchillem, ale ja na pewno nie... Da się wymyślić coś lepszego, tylko trzeba pomyśleć.
">Sadze ze monarchia jest w dzisiejszych czasach anachronizmem. Co to za system w ktorym wladza nad calym narodem nalezy do jednej rodziny ?
Racja w sprawie tradycyjnej monarchii. Natomiast ja miałem na myśli swego rodzaju hybrydę... Bardziej pasującym określeniem byłoby autokracja prezydencka ograniczona, konstytucyjno-parlamentarna (ale mi nowologizm polityczny wyszedł ).
">Dyktatura natomiast jest ustrojem na zasadzie "wszystko albo nic", tzn wszystko zalezy od osoby dyktatora, o ile trafi sie jakis Pilsudzki, Pinochet czy Franco moze byc calkiem dobrze, czasem nawet lepiej niz w przecietnej demokracji, ale z drugiej strony jesli trafi sie Hitler, Stalin czy Pol Pot jest juz bardzo zle.
Toteż występuję przeciwko absolutnej dyktaturze, o czym wspomniałem.
">Osobiscie sadze ze najlepszym systemem bylaby demokracja ze zmieniona ordynacja [...]
Mnie się wydaje, że nie zmieniłoby to zbyt wiele na lepsze... I tak w dzisiejszych czasach wykształcenie nie ma już elitarnego charakteru, dotarło do ciemnych mas nie przekształcając ich jednak w masy oświecone, lecz... Samemu ciemniejąc, że tak powiem
Może, gdyby była w obowiązkowym programie (poczynając już od gimnazjum) filozofia i nauki społeczne, mielibyśmy bardziej rozsądny elektorat, ale dopiero za kilkadziesiąt lat i trzebaby wcześniej zreformować system nauczania. Na co nie zgodzą się obecne masy kontrolujące demokratyczny rząd, więc... Koło się zamyka.
" />26 września 2009 r. w Łochowie (mazowieckie) odbędzie się Lokalne Forum Edukacyjne "Równać Szanse". Mogą w nim wziąć udział wszystkie organizacje, instytucje i osoby, angażujące się w podnoszenie edukacyjnych szans dzieci i młodzieży z małych miejscowości. Celem łochowskiego Forum jest wsparcie lokalnego kapitału społecznego.
Łochowskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk i Sztuk âŸCDâ oraz Powiatowy Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli w Węgrowie zapraszają wszystkie organizacje, instytucje i osoby, angażujące się w podnoszenie edukacyjnych szans dzieci i młodzieży z małych miejscowości, do udziału w Lokalnym Forum Edukacyjnym âŸRównać SzanseâÂÂ.
Forum Edukacyjne odbędzie się 26 września 2009 r. w Łochowie.
W ramach Forów "Równać Szanse" odbywają się warsztaty, dyskusje i prezentacje najlepszych projektów âŸRSâÂÂ. Ich celem jest promowanie programu i upowszechnianie idei wyrównywania szans edukacyjnych.
Celem łochowskiego Forum jest wsparcie lokalnego kapitału społecznego przez prezentację idei i oferty Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności, Polskiej Fundacji Dzieci i Młodzieży i programu âŸRównać SzanseâÂÂ, wymiana doświadczeń między osobami, instytucjami i organizacjami wspierającymi rozwój młodzieży, dyskusja nad potrzebami młodzieży i działaniami na jej rzecz.
Uczestnicy Lokalnego Forum Edukacyjnego nie ponoszą kosztów uczestnictwa w programie, które w całości pokrywa Polska Fundacja Dzieci i Młodzieży.
W oparciu o Forum powstanie komunikat na temat poprawy warunków rozwoju młodzieży w powiecie węgrowskim: mocne i słabe strony, potrzeby młodzieży i działania na rzecz ich realizacji. Uczestnicy Forum pogłębią wiedzę teoretyczną i rozszerzą umiejętności praktyczne z zakresu pracy z grupami młodzieży.
Organizatorzy Forum zapraszają serdecznie organizacje, instytucje i osoby pracujące z młodzieżą i dla młodzieży lub chcące to robić do udziału w projekcie jako odbiorców lub (i) partnerów.
Te podmioty, które chciałyby zaprezentować swoją działalność podczas Forum proszone są o kontakt z koordynatorem pod adresem www.gminalochow.pl) oraz Powiatowego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli w Węgrowie www.wegrow.pl w zakładce Lokalne Forum Edukacyjne âŸRównać SzanseâÂÂ.
Michał Postek
Prezes Łochowskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk i Sztuk âŸCDâÂÂ
Danuta Domańska
Dyrektor Powiatowego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli w Węgrowie
" />bartekfm Ja akurat nie wyrażałem opinii o Amerykanach. Pisałem jedynie jak przedstawia się iich w filmie.
Co do mojej opinii w tej materii pozwolę sobie przytoczyć tu posta jakiego napisałem na ten temat na innym forum:
Czy Amerykanie są głupi?
Stereotyp, według mnie. Do niedawna była to obiegowa opinia z którą się zgadzałem. Dopóki nie pojechałem tam do pracy. Tak się złożyło, że pracowałem tam z grupą inteligentnych ludzi, studentów i po studiach, którzy doskonale wiedzieli gdzie jest Polska i jakie kraje mamy w Europie.
Przedstawiony materiał jest tendencyjny. Wszędzie można znaleźć idiotów. Wszak, jak wiadomo, głupota nie zna podziału na narodowości. Założę się, że gdyby tak przeprowadzić taką ankietę na ulicach jakiegoś polskiego miasta wyniki mogłyby szokować, nie gorzej niż ten film z początku wątku.
Nie tak dawno temu oglądałem z żoną telewizję podczas obiadu i natknęliśmy się na którąś tam edycję Wielkiego brata (swoją drogą zidiocenie uczestników tego programu przerasta wszelkie normy. Mam wrażenie, że głównym kryterium wyboru ludzi do tego programu jest udowodnienie, że jest się kompletnym imbecylem). Zadawali uczestnikom pytania, na które mieli udzielać odpowiedzi. Poszło takie pytanie "podchwytliwe":
W której części Polski przebioega równik?
a. północnej
b. południowej
Jak myślicie, czy zdołali udzielić poprawnej odpowiedzi?
Pomyślałem sobie, że dobra, akurat trafili na idotów. To samo pytanie zadałem pracownikom w mojej firmie. Na 20 ludzi TYLKO 4 udzieliło poprawnej odpowiedzi. Jeden z nich nawet odpowiedział mi "a na ch..a mi wiedzieć gdzie jest równik?" U mnie nie pracuje elita, ale wykwalifikowani rzemieślnicy. Zaledwie kilka osób ma maturę. Takich osób jest w Polsce masa.
I jak teraz wyglądamy na tle Amerykanów?
To tak samo jak niedawno załapałem się na rozmowę jak to na amerykańskim murzynowie (czyt. Harlem) jest strasznie i wszyscy bez wyjątku tam to małpy w spodniach z kroczem na wysokości kolan. Fakt niektórzy tak wyglądają i na Harlemie jest ich zatrzęsienie. Ale, powiedzmy sobie szczerze, jakby tak popatrzeć na "kwiat młodzieży polskiej, sponsorowanej przez Adidasa" to są to takie same małpy, albo i gorsze.
Jednym słowem stereotyp. Debili znajdzie się wszędzie.
" />
Żyjemy, pracujemy, odchodzimyâŒ
Witold Pograniczny urodził się 10 października 1940 roku w Warszawie.
Z zawodu i pasji dziennikarz. Od zawsze związany z Polskim Radiem.
Przygodę z mikrofonem i muzyką, której był wierny do końca, rozpoczął w Rozgłośni Harcerskiej PR.
Zadebiutował w eterze w niedzielę 7 grudnia 1958 roku audycją âŸ30 minut rytmuâÂÂ, którą prowadził wespół z Markiem Gaszyńskim. Co ważne, była to audycja jazzowa, poświecona Louisowi Armstrongowi. RockâÂÂnâÂÂroll musiał poczekać jeszcze rok, wówczas stał się już na stałe jego domeną.
Od 1963 roku związany był z Redakcją Muzycznej Trójki i niezapomnianym Młodzieżowym Studiem âŸRytmâÂÂ, który w 1965 roku współtworzył obok Andrzeja Korzyńskiego i Mateusza Święcickiego.
Warto przypomnieć, że Czesław Niemen wraz z Akwarelami zrealizował swoje pierwsze nagrania właśnie w Studiu âŸRytmâ (2-4 października 1966 roku i 6-7 lutego 1967 roku) : "Ten los, zły los", Nigdy sie nie dowiesz", "Gdzie to jest?" oraz krótko później - w kwietniu 1967 roku - "Domek bez adresu" i "Pamiętam ten dzień".
Pan Witold pracował w programie Pierwszym, Drugim i Trzecim PR.
Starsi słuchacze pamiętają zapewne jego liczne audycje muzyczne: âŸMuzyczna poczta UKFâÂÂ, âŸMój magnetofonâ (stworzona przez M. Święcickiego), âŸPrzeboje z nowych płytâÂÂ, âŸPrzebój za przebojemâÂÂ, âŸPiosenki jakich nie byłoâÂÂ, âŸNowe, nowsze, najnowszeâ czy âŸNiedziela będzie dla nasâ (program Trzeci PR). W Jedynce (gdzie w połowie lat 80-tych pełnił funkcję wicedyrektora) jego najbardziej znane programy to: âŸMuzyka nocąĂ˘ÂÂ, âŸMagazyn muzyki młodzieżowej â Studio Rytmâ i âŸKoncert dnia â rytmy młodych/jazz i piosenkaâÂÂ. W Dwójce były pamiętne âŸGłosy, instrumenty, nastrojeâÂÂ.
Z końcem lat 60-tych rozpoczął redagowanie rubryki âŸRytm i Piosenkaâ w miesięczniku âŸJazzâ â Józefa Balceraka.
Czytelnicy âŸPerspektywâ pamiętają jego pięcioletnią działalność publicysty muzycznego (1974-1978).
Żywo włączył się w nurt tworzonych na początku lat 70-tych dyskotek i wyznaczał, obok Franciszka Walickiego, Adama Halbera, Marka Gaszyńskiego czy Piotra Kaczkowskiego rodzimy kanon fachowego prezentera dyskotekowego.
Ewa wspomniała o okazjonalnej pracy w charakterze konferansjera â był wyciszony, stonowany i refleksyjny.
Takiego Go zapamiętam.
Piotr Kaczkowski wspomina Witolda Pogranicznego
(*)