Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

trillac to sa poprostu probiotyki czyli dobre bakterie, mozesz je
podawac jak dlugo dziecko potrzebuje. Ja podaje bio gaia, to jest
probiotyk w kropelkach dla niemowlat juz od prawie 2ch miesiecy
codziennie, bo maluszek mial problemy z robieniem kupki, a teraz
jest regularnie co 2dni.
Spróbuj dawać przez jakiś tydzień Zyrtec. Jeżeli pomoze, to znaczy, że
alergiczny. A zmiena się w zielony jak przy okazji dziecko podłapie jakiegoś
wirusa albo bakterię. Nie wiem w jakim wieku jest dziecko, ale zawsze warto
przyjrzeć się uważnie diecie i wyeliminować z otoczenia potencjalne alergeny.
Poza tym badanie kału na ew. pasożyty jest też dobrym pomysłem, bo zawsze coś
nam powie...
I jeszcze polecam do nosa Euphorbium, spray homeopatyczny, świetnie leczy katar
i można go bez obaw stosować nawet u niemowląt, nawet długo.
I koniecznie zacznij podawać - oczywiście jeżeli tego nie robisz jeszcze -
jakiś probiotyk. 2 antybiotyki w krótkim czasie to prosta droga do zagrzybienia
układu pokarmowego i całej reszty.
Wez tez pod uwage ze jesli dziecko ma plesniawki w buzi (czy to w postaci
plamek ale tez bialego jezyczka) i nie daja sie one latwo zwalczyc, nawracaja
lub wogole nie znikaja mimo leczenia miejscowego, to trzeba wziac pod uwage
fakt iz caly uklad pokarmowy dziecka moze byc drozdzakami zaatakowany.
To moze bardzo dlugo nie dawac zadnych objawow, albo moga one byc tez mocno
zamaskowane, czesto (zazwyczaj) mylone z alergiami - rozne zmiany skorne,
problemy z trawieniem, nadwrazliwosc na pokarmy (przez uszkodzone jelita
wnikaja czasteczki pokarmu ktore normalnie wniknac nie powinny i to moze
powodowac reakcje uczuleniowa, ponadto toksyny produkowane przez grzyba sa
mocno trujace).
Sporo kolek u dzieci to efekt drozdzycy jelit.
Podstawa leczenia u malutkich dzieci, niemowlat jest dieta - wykluecznie z niej
cukrow prostych na ile sie da - a wiec odstawienie wszelkich soczkow, slodkich
owocow, slodzonych kaszek - oraz podawanie codziennie przez kilka tygodni
probiotykow.
I bardzo wazna sprawa- wykluczenie bialek mleka krowiego, nawet jesli dziecko
nie wykazuje na nie reakcji alergicznej.
Myśle, ze 100ml jaednorazowo to dużo, może nie tylko nie chcieć jeść, ale i
poządnie ulewać.Pisałaś, że maluch ma apetyt, a może te ulewania to z nadmiaru
mleka. Z własnego doświadczenia wiem, że syn jedząc bebilon pepti był bardzo
głodny, pewnie dlatego, że białka w takim mleku sa jakby nadtrawione, maja
obnizona zawartośc laktozy cukru, który poprawia sytosc mieszanki i specjalnie
spreparowane lekkostrawne tłuszce.I jak czyms takim duże zdrowe niemowle mialo
sie najesć i domagał sie posiłku co 2 godz! Maluch dostawał to mleko na kolki,
a tak nie pomagało(jak pisałam jest z tej samej gr. co nutramigen, ale
smaczniejsze). Dopiero bebiko omneo z zawartościa skrobii było bardziej syte i
starczało synowi paliwa na dłużej. Może ten Twój pediatra pochopnie podjął
decyzje o zmianie mieszanki?Jesli nie ma innych objawów ew.alergii.
Przeanalizujcie to jeszcze, można podac wtedy mleczko z probiotykami, które
poprawia prace przew. pok. Co do picia dawałam je 1 godz. przed i 1-2 godz po
jedzonku ok. 50ml. Przy czym syn nie mial alergii więc miałam pole do popisu -
herbatka ziolowa z wodą kperkową, rumiankowa, koperkowa( Ty juz dajesz
plantex), woda z glukozą( 1 łyżeczka na 100ml.)Dlaczego odstawiłaś Infacol?Ja
stosowałam Bobotic - to samo tylko pod inna nazwą i inna dawka. Stosowałam dośc
długo i jakby było lepiej, nie rewelacyjnie, bo kolki były, ale przynajmniej
słyszałam jak syn leząc na brzuchu dobrze sie wyprukał.BEz tego był b. wzdęty.
Poza tym dzieci łapczywie jedzące, z duzym apetytem również maja skłonnośc doo
kolek, bo w trakcie intensywnego ssania łykaja sporo powietrza, wtedy
przepajanie obfitsze zmniejsza nieco apetyt i ta łapczywość.Ale jest 1 warunek,
amluch dobrze przybira na wadze, bo nie można zastępować napojami mleka -
głównego posiłku.
dziękuję za wszystkie rady
Dziękuję serdecznie za odzew i opisuję dokładniej naszą sytaucję
Malutka dostawała probiotyki od początku tzn od 2 msca życia (przez pierwsze 3/4
msc miała kolki i w związku z powyższym otrzymywała już od tego czasu lacidofil,
lakcid też dobrze tolerowała mimo "mlecznych" dodatków, trilac, etc.
Dostawała je długo (mam jeszcze sporo w lodówce) ale ...
pediatra kazał mi tego zaprzestać tłumacząc iż nie wybuduje nigdy własnej flory
bakteryjnej, podawałam mniej aż w koncu jakiś miesiac temu przestałam jej
podawać, daję je tylko przy szczepieniach itp.
W okresie leczenia szpitalnego miała podawany 2 razy dziennie lacidofil,
dodatkowo została "przeleczona" enterolem w celu niedopuszczenia do kolonizacji
przewodu pokramowego przez szpitalne szczepy itp...
Stolce zawsze były takie ciemno zielone i w okresie podawania probiotyków nie
różniły się w ogóle.
Aktualnie wprowadzamy gluten, w tym sensie że daję jej kawałeczki chlebka
dietetycznego (ziarna) gdy jemy kolację - jest to jedyny moment kiedy ona je
chętnie razem z nami, postanowiłam podawać jej to co my jemy bo chociaż wtedy
skubnie czegokolwiek. Nie daję dużo, kilka skrawków, stolce nie zmieniają się,
choc odkąd dieta jest bardziej urozmaicona kupki czasem są brązowe i co któraś
bezwonne.
Czy ktoś zna się na kupkach - czy ciemne luźne kupy (ale bez piany i bez ropy /
krwi i śluzu) świadczą o niedomodze trzustki ? albo słabym wydzielaniu żółci ?
generalnie nie ma stałego jadłospisu, na stałe je tylko słoiczki gerbera z
cielęciną, królika i zupę jarzynową, a z tego co uda mi się jej "wcisnać"
ugotowanego to okazjonalnie zje najwyżej pare łyżeczek jakiejs zupki, ziemniaczek
Je żółtko, co 2 dzień a nawet codziennie (gdy np. w danym dniu nie ruszy mięsa)
mleko (nutramigen) kozie czasami (budyń), masełko, mięsko domowe (z trudem)
kalafiora, owoce (nie lubi) ale czasem zje ze 3 malinki generalnie jest
problem z apetytem
dziekuje za rady na temat pobudzenia apetytu
Nigdy nie miała pleśniawek ani krostek na pupce więc mam nadzieję że to nie
grzybica, w okresie antybiotykoterapii (szpitalnej) mase antyb miała podawanych
dożylnie, doustnie - dostawała lacidofil i ten enterol, oraz Nystatynę
Gdybym jeszcze miała ograniczyć jej MENU z pewnością nic by nie zjadła, potrafi
nie jesc i nie zdradzać sygnałów głodu.
Co do rozwoju ruchowego przebiega prawidłowo, ale te kupki wydają mi sie
niepokojące i oczywiscie waga, nie wiem jak wyglądają kupy zdrowych niemowląt (z
opisów pediatrycznych wnioskując to inaczej - bo ona żółtych nigdy nie miała)