Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

" />Moje dziewczynki trafiły do mnie z interwencji i zostały.Byłam 2 lata temu jedyna przeszkolona r.z. i pierwsza, która do mnie trafiła miała iść do swojej kuzynki. Sąd miał dylemat bo zarówno jak i my tak i ona miała pozytywną opinię.Nasza przez PCPR jej przez kuratora.W związku z tym przeszliśmy badania psychologiczne bo nie chcieliśmy zrezygnować.Badania wg mnie bardzo powierzchowne wykazały,że naszą podopieczną łączy silną więż z przyszłą opiekunką /bo do matki nie mogła wrócić/.No i na tej podstawie sąd orzekł,że kuzynka zostanie jej opiekunem.I wtedy dotarło do mojej niedoszłej podopiecznej co się stało.Był wielki szloch, bo ona tam nie chce być.No cóż było w tej sytuacji robić, wnieśliśmy apelację.W sądzie apelacyjnym trafiliśmy na wspaniałą sędzinę,która podważyła opinię psychologów i po roku zbędnej szarpaniny dziecko zostało z nami.Kolejne 2 ktore do nas przyszły rok temu to przypadek.Zapytano się czy przyjmiemy odmówiłam bo w tym czasie miałam już 3 dziewczynki co prawda niebawem miały ode mnie odejść,jak już napisałam odmówiłam.Córka mnie skrzyczała no,ale stało się.ńast.dnia zadzwoniła do mnie koleżanka,która z prowadzi r.d.d.bym przyszła na kawę.Okazało się ze one są u niej.Kiedy je zobaczyłam odrazu pożałowałam swojej decyzji.No,ale nic koleżanka zadzwoniła do PCPR z inf.że chce je przyjąć.I tu schody już było postanowienie o umieszczeniu ich w państw.domu dziecka i że nic się nie zrobić.No cóż piłyśmy kawe dalej.Upłynęła godz., a tu telefon z sądu, że postanowienie zostało zmienione.Czyli można o ile rzeczywiście kieruja się dobrem dziecka.No i szczęśliwym trafem są u mnie.Nie musiałam więc być najpierw r.zaprzyjażnioną.A co do kontaktów z dziećmi z r.d.d. jest wszystko w porządku.Przyjażnimy się i jak jest czas to się spotykamy.A co do tych pieniędzy dla których zostaje się r.z.to ludzie nie związani z tą sprawą zawsze będą gadać.Teraz jest taki dostęp do wszelkiej inf.więc niech się ludziska dowiadują jakie to są kokosy.Przecież nikt nikomu nie broni zostać r.z.Ja o sobie nie słyszałam, że zostałam r.z.dla pieniędzy.A nawet gdyby przecież to jest w pewnym sensie praca, i to 24 godz. na dobę.
" />hej, tak sobie myslę, ze testy albo lekarz psychiatra albo faktycznie wypad do dd.
Ta bezradność, która człowiek czuje wobec nastolatka jest najbardziej zgubna i dla niego i dla rodzica. W pewnym momencie taki niedorostek zaczyna podejmować decyzje, które walą cały dom. I najgorsze jest to, że wszyscy koło takiego młodego chodzą na palcach.
Dokłądnie pamiętam jak to było z Krystianem. Moi goście dzonili i pytali czy młody jest w domu, bo jak go nie ma to oni przyjdą, jak młody wchodził w próg to goscie się zbierali. atmosferka w domu była śmierdząca.
Krystian potrafił wejśc do pokoju i puścić sobie na cały regulator muzyke, koniec żadnej rozmowy wtedy, i tylko się ewakuować albo wytoczyć walkę przy tablicy z korkami (do tej pory mam pozrywane plomby)
Ja się bałam cokolwiek postawić na ostrzu noża, bo a nóż bedzie kolejna draka, a za chwilę musze wyjśc do pracy albo przychodzą pacjenci.
Sama młodego wzięłam za mordę dopiero w sytuacji granicznej. Ale pamietam, ze jak mnie uderzył, to ja jeszcze sama wyłam, ze może go sprowokowałam, bo się darłam, bo go pchnęłam. Nic to. uznałam uderzenie za granicę mojej wytrzymałości i zadziałałam.
Gdybym miala wówczas kuratora to bym go pewnie wezwała, ale faceta.
a może idź do sądu i pop5roś, żeby przysłali ci na jedną interwencję faceta. Niech go zawlecze do psychiatry, niech mu każde nasikać.
Wiesz, choroba chorobą. Moje dziecię miało jeszcze etap manii; znaczy, ze wielki, że nikt mu nie skoczy, że on może wszystkich jedną ręką, że jakby chciał to by się z całym światem rozprawił, że ma takich kolesi, którzy spalą miasto w jego obronie tp. Ja się realnie bałam jak durna. Ale jak dwóch osiłków w szpitalu złapało gościa pod pachy i uwiązało w pasy, to w ciągu doby te przekonania jakoś mocno zbladły.
Twoje nawet jak choruje manii nie ma. sprowadzenie do parteru przez kogokolwiek mogłoby być zbawienne dla niego i dla was.
Pozdrawiam
Tekst z dzisiejszej (06.10.2008) gazety Wyborczej:
JEGO WYSOKOŚĆ BLATTER
Premier Tusk wypowiedział wojnę FIFA. Silniejszego i bardziej zdegenerowanego przeciwnika w politycznej karierze nie miał
W piątek premier zapowiedział, że nie będzie kontynuowal rozmów z Polskim Związkiem Piłki Nożnej, dopóki FIFA nie wycofa się z szantażu. Organizacja rządząca światowym futbolem zagroziła, że jeśli z PZPN nie zostanie wycofany kurator, to wyrzuci Polskę z eliminacji mistrzostw świata.
Komu postawił się premier? Najpotężniejszej, najbogatszej i najbardziej skorumpowanej organizacji sportowej na świecie. PZPN wygląda przy niej jak gang kieszonkowców przy handlarzach bronią. Prezes Michał Listkiewicz, mimo że rządzi związkiem, którego ponad 100 członków zostało aresztowanych, nie może się równać z szefem FIFA Seppem Blatterem.
Gdy Szwajcar w 1998 r. pierwszy raz kandydował na prezesa, dzień przed wyborami do 18 szefów związków z Afryki, którzy chcieli poprzeć jego rywala, zapukał tajemniczy wysłannik i każdemu wręczył kopertę ze 100 tys. dol. Byle głosowali na Blattera. Wyłamał się szef somalijskiego związku Farah Addo, który opowiedział o łapówkach dziennikarzom.
Mimo to Blatter wybory wygrał (111 głosami do 80). Także dlatego, że przychylni mu działacze oddawali głosy... za nieobecnych. A kupowanie głosów? Komitet wykonawczy FIFA uznał, że oskarżenia Addo to płotki, i nie wszczął postępowania. Po kilku miesiącach Addo dostał dziesięcioletni zakaz pracy w futbolu.
A Blatter spokojnie rządził. Za jego panowania tylko w czasie pierwszej kadencji FIFA straciła prawie pół miliarda dolarów. To koszt współpracy z International Sports and Leisure, firmą sprzedającą prawa marketingowe i telewizyjne. Świat dziwił się, dlaczego tak potężna organizacja wybiera niekorzystne oferty ISL. Kiedy firma zbankrutowała, wjej budżecie wykryto specjalny fundusz na łapówki dla działaczy. W ciągu dwóch lat ISL wydała na nie nawet 15 min dol. Według prokuratorów z kantonu Zug w Szwajcarii Blatter o łapówkach wiedział.
Michel Zen-Ruffinen, usunięty przez Blattera sekretarz generalny FIFA, poszedł dalej. W raporcie stwierdził, że ISL była pośrednikiem nagradzającym oddanych Blatterowi działaczy.
Szef FIFA wiernym pozwala na wszystko. Nie przeszkadzało mu, gdy jego prawa ręka Jack Warner został oskarżony o korupcję przy sprzedaży biletów na mundial w Niemczech. Pochodzący z Trynidadu i Tobago działacz wraz z rodziną miał zarobić na wej ściówkach milion dolarów. O skandalu pisały media na całym świecie.
FIFA ukarała Warnera... 1 min dol. grzywny (zapłacił 250 rys.) i naganą. Blatter nie mógł stracić człowieka, który w wyborach zapewnia mu aż 40 głosów, czyli 20 proc. poparcia. Bo Warner jest także szefem CONCACAF zrzeszającej kraje Ameryki Północnej i Środkowej.
Przed wyborami 2002 r. FIFA wpompowała miliard dolarów w rozwój futbolu na Bahamach, w Nikaragui i innych miejscach futbolowego marginesu. BBC twierdzi, że były to łapówki, które miały zapewnić Blatterowi drugą kadencję. Zapewniły.
Lojalność daje w FIFA pracę dożywotnią. Senior komitetu wykonawczego Nicolas Leoz z Paragwaju skończył 80 lat. Blatter pracę w FIFA zaczynał 33 lata temu, gdy trener reprezentacji Polski Leo Beenhakker stawiał pierwsze kroki w zawodzie. Pracujący w PZPN od 1989 r. Michał Listkiewicz jest przy nichjuniorem, dlatego na stanowisko musi poczekać. Ale pewniej e dostanie, bo Blatter wiele mu zawdzięcza. Prezes PZPN poznał Szwajcara z obecną towarzyszką życia - Iloną.
Podobne powiązania scalają FIFA. Dlatego wpisała do statutu niezależność związków od władz państw i w razie potrzeby może je szantażować wyrzuceniem z organizacji. W razie potrzeby, bo FIFA milczała, gdy Władimir Putin, jeszcze jako prezydent, zmieniał szefa rosyjskiej federacji. I milczy, mimo że w Korei Północnej futbolem, jak wszystkim, rządzi państwo.
Wybiórcze stosowanie stworzonych przez siebie przepisów to tylko jedno zwielu podobieństw miedzy Blatterem a dyktatorami. Gdy współpracujący z BBC dziennikarz Andrew Jennings opublikował kapkę o przestępstwach w FIFA, Szwajcar wystąpił do sądu, by zabronił jej publikacji. Nie udało się, ale Jennings ma zakaz wchodzenia na konferencje FIFA i nie ma szans na akredytację na mistrzostwa świata.
Blatter czuje się tak mocny, że chce stoczyć wojnę z Unią Europejską. Kazał FIFA przegłosować, że od 2012r. w klubach będzie mogło grać maksymalnie pięciu obcokrajowców. UE protestuje, że to sprzeczne z prawem swobodnego przepływu pracowników.
Blatter upiera się, że prawo europejskie go nie powstrzyma. Nie boi się Unii. Czy przestraszy się Tuska?
Autor: Michał Szadkowski
Opracowanie: CrAxMaN
Źródło: Gazeta Wyborcza (06.10.2008)
http://www.astralweb.pl/enter/prasa/wyborcza.jpg