Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Znużony kilkudniową pracą przed monitorem wybrałem się do rezerwatu Łęgi Oborskie oraz na okoliczne pola i łąki we wsi Obory (gm. Konstancin-Jeziorna)
- jemiołuszka (45)
- szpak (ok. 650)
- srokosz (1)
- myszołów zw (1,1,2,1)
- krogulec (1m)
- żuraw (1)
- bażant (2m)
- dzięcioł średni (1)
- dzięcioł czarny (1)
- kruk (1,2)
- sroka (2,3)
- dzwoniec (10,30)
- trznadel (3,7)
- czyż (10,15)
- mazurek (15,5)
- bogatka (12,7)
- modraszka (5,4)
- sikora uboga (4)
- czajka (5)
- skowronek (250)
- górniczek (6)
- grubodziób (1)
- kwiczoł (30)
- kos (1,1)
- kowalik (2)
- pełzacz nieozn. (1)
* sarna (16)
Na początek miła niespodzianka w postaci stadka dawno nie widzianych jemiołuszek żerujących na jemiole. Pierwsze moje jemiołuszki w 2010 roku, a drugie tej zimy. Następnie warte odnotowania spore stado szpaków odpoczywające w trzcinowisku. Kolejne kilometry i kolejne ciekawe gatunku. Na przemian wiosenne: żuraw, czajki i stado skowronków. By po chwili wrócić do zimowych klimatów, gdyż nad głową przelatują górniczki, których najwyraźniej zaciekawił mój widok bo po chwili zawracają by przelecieć mi nad głową drugi raz. Atak krogulca został w porę dostrzeżony przez 250 par oczu i stado skowronków udało się w dalszą drogę. Jednym słowem ptasie przedwiośnie.
pozdrawiam Łukasz Matyjasiak
MC wrote:[color=blue]
> Gdyby chcieli. Ale nie chcą, więc się nie boję.[/color]
Ja też. Ludność ze wsi już tu zjechała po wojnie (między innymi połowa
mojej familii). Jesteśmy w UE. Wyjazd do Warszawy jest równie upierdliwy
jak do Londynu czy Dublina. W tych miastach mieszkanie i życie kosztuje
porównywalnie do Warszawy, a zarabiasz 5-6 razy więcej. A życie w
mniejszych miasteczkach czy na głębokich przedmieściach jest po prostu
tańsze.
Zresztą podobną sytuację masz w kraju. Życie w Warszawie jest drogie.
Tymczasem miejsc pracy tu raczej nie przybywa, a centra rozwojowe czy
fabryki powstają w innych dużych miastach.
Socjologiem ani ekonomistą nie jestem, ale stawiam jednak na koniec
importu ludności do stolicy. Pozostanie tylko naturalny przyrost i
wzbogacanie się mieszkańców, co wymaga oczywiście nowych mieszkań.
Warszawa powoli stanie się miastem typowo biznesowym - będzie skupiała
coraz więcej instytucji finansowych, centrali banków i towarzystw.
Prawdopodobnie jeszcze bardziej oddali się finansowo od reszty Polski
(zarówno zarobkami jak kosztami życia). Podobne przemiany czekają inne
miasta, choć specjalizacja będzie w trochę innych sektorach, bo
oczywiście central banków nie starczy dla wszystkich ;)
pozdrawiam,
Kosu
gabriela
komunikacja
- jaka miejska, lotnicza, międzynarodowa, pozawerbalna, radiowa?
zakładam, że chodzi o środki transportu, to
- zależy to od tego gdzie mieszkacie (miasto/wieś), ale propozycji są miliardy: baba na rowerze, zataczający się pijak, ludzie idący, ludzie jadący, pies w samochodzie, samolot na niebie, mrówki koło mrowiska, alejki osiedlowe z 10-tego piętra, znaki drogowe, przystanki... nie chce mi się wypróżniać, bo muszę wracać do pracy
- przemiany strukturalne
ale kurde felans - czego? wsi, supermarketu, budowy komórkowej?
- zakładając że chodzi o stary wyświechtany temat "moja okolica dawniej i dziś" - to trzeba sfotografować wszystko co nowe, albo cokolwiek co stare i rozpadające się, a najlepiej nowy szyld na starym rozwalającym się domu, albo nowy dom wśród starego czegoś tam, albo nowy samochód i krowę, itepe. znowu mi się nie chce wypróżniać.
Generalnie, w obu z tych tematów, sfotografowany temat zależeć będzie od tego, czy fotograf ma jajca i czy czy będzie potrafił wybronić się przed krytykami i wytłumaczyć dlaczego to, co przedstawia jest na zadany temat
zadajesz ultra-ogólne pytanie, nie piszesz co syn już sam wymyślił i wkurzasz się, że się ludzie wkurzają, nie powiem ale ja też się trochę wkurzyłem bezgraniczną ogólnością pytania.
Do czego dąży PIS
Czy ktoś słyszał wypowiedź P. Premiera o mocherkach. Otóż to oni są największą wartością tego kraju, ludzie sfrustrowani, zagubieni, kiedyś walczyli o wolność i demokrację, i się zagubili, a teraz nakłania się ich aby to co wywalczyli zabrali ze sobą do grobów. Należy ich cenić i szanować, trzeba zrozumieć, ale budowy nowoczesnego państwa nie można opierać na bazie emerytów i rencistów. To jest jakaś paranoja. Mnie zawsze uczono, zresztą jak i wszystkich, największą wartością dla państwa ora narodu są dzieci i młodzież, i dla nich tworzymy lepsze jutro. Nawet zwierzęta dbają i walczą o swoje potomstwo. No cóż, ci co odchodzą załatwią na powrót dyby tym o których wolność lepszą przyszłosć i dobrobyt walczyli, bo im samym nie wyszło. Elementy państwa totalitarnego już zaczęto wprowadzać. Pamiętajmy o jednym, na łonie demokratycznej Europy w sposób również demokratyczny doszli do władzy różnego rodzaju tyrani i satrapi bazując właśnie na grupach niezadowolonych z przemian oraz pokładach frustracji - i do czego to doprowadziło? Pytanie na koniec - Do czego dąży człowiek, który osobiście rekomenduje do partii osobę, która stwierdza publicznie, że nie było w Polsce obozów zagłady, jedynie przymusowej pracy??????? Stawia pomniki mordercom i zbrodniarzom, bo walczyli z komuną i wymordowali nawet całe wsie - spaleni żywcem( teraz się to tłumaczy, że to byli naziści, komuniści - wszyscy i metoda????????))))). Ten bohater też by się załapał na międzynarodowy trybunał za zbrodnie przeciw ludzkości. Fajnie się wykrzykuje, kiedy Europa finansuje wszystko, co się stanie jak to się zakończy, bo taki będzie finał.
aspekt historyczny jest ciekawy i pokazuje powiązania pomiędzy poszczególnymi typami psów chwytajacych w Hiszpanii i rozncie geofreficzne miedzy nimi
gdyby ktoś kto powoływał do zycia byt ras w FCi zadał sobie choć trochę trudu nad analiza tych faktow i następnie gdyby FCi miało wymagania dostosowania do ras niszowych nie byłoby tego calego zamieszania
ale jest tak jak jest i czasu nie wrócimy
w literaturze jest dużo opisow psów chwytających z Hiszpanii , wysp Kanaryjskich i Balearow - gdy pominiemy różnice wynikające z rożnego nazewnictwa wynikającego właśnie z regionalizacji w samej Hiszpanii - mamy obraz 4 typow psów chwytajacych - w Hiszpanii kontynentalnej - presa espanol i alano, na Kanarach presa Canario, Presa de las baleares, do ktorych zaliczała sie Presa Mallorquin.
Wg opisów Covarsiego psy chwytające z Balearów charakteryzowały się lekką budową były mniejsze ze względu na krzyżówki z podenco - używane do polowania na kroliki i dziki i lokalne psy pasterskie używane do pracy na wsi.
Psy takie były jeszcze w XIX wieku używane na Balearach do polowania na dziki. Mit współczesnego ca de bou wywodzi sie z histroii wcześniejszej o 100 lat czyli XVIII wieku /XIX wieku czyli ginie całkowicie w pomroce dziejów. Pomysł wpisania lokalnej odmiany presy do FCI pod nazwa ca de bou nie był poparty wymagana różnorodnością genetyczne tej populacji. Tak naprawdę nie istniało wówczas coś co moglibyśmy nazwać rasą w rozumieniu FCI
Podobny problem miał Presa Canaria gdzie te wymogi obchodzono tworząc nowe linie przez mieszanie z innymi rasami bądź krzyżówkami ras. Problem ten jest popularny w Hiszpanii wystarczy przypomnieć historię mastifów hiszpańskich i pirenejskich. .
Postałe wspomniane typy czyli Presa espanol i alano w wyniku przemian jakie mialy miejsce w hiszpankim rolnictwie praktycznie wyginęły – mieszance tych psów dały początek wspólcznesnemu alano espanol i psom nazywanym przez basków vilano. To ostatni synowie hiszpańskiej presy . Reszta to legendy i bajanie które najczęściej można usłyszeć w kuluarach wystaw lub kynologicznych salonow niż w polu gdzie ostatni potomkowie hiszpańskich Pres pracują zgodnie ze swoja tradycją.
Już kiedyś pisałem na tym wątku i na tym forum wklejałem zdjęcia i rysunki tłumaczyłem skąd różnice w rozumieniu ca de bou i presy przez FCI i ludzi którzy cenią sobie użytkowość – skad różnice w morfologii podejściu – jakiś debil jednak usunął te wszystkie posty . napisałem do administracji około dwudziestu maili z prosba o wyjaśnienie tej sytuacji oczywiście administrator forum miał to w pompie i nawet nie odpisał że nie mu się nie chce odpisywać, zniechęcając mnie maksymalnie do pisania w tym miejscu . ale dałem nam drugą szansę