Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Dzisiaj na dzialce byl kominiarz, mam nadzieje wystawil papiery. Jutro je zobacze i dowiem od pana Jozka jak to wygladalo, czy w ogole zobaczyl w kominy.. jakos nie chce mi sie wierzyc ze wchodzil na dach :roll:
Za to na pewno skasowal 160 zl (i tak dobrze ze nie 200 jak 2gi ktorego znalazlam).

Jutro ma byc pan Jozek, ja, Rafal i Tesc oraz Slawek, ktory pomoze nam niwelowac dzialke i sadzic/przesadzac rosliny. W pierwszej kolejnosci poprosze Malza coby mi zagrabil miejsce pod warzywka i bede siac:)
Mam nadzieje ten kurzy nawoz mi ich nie spali...

Ma tez przyjechac pan od przylacza wodnego napisac protokoly szczelnosci instalacji wod-kan i CO. Kolejny swistek, tym razem 300 zl..
Po weekendzie ma byc geodeta. 800 zl.

Musze zrobic ksero projektu i wyslac je - 500 zl za cetryfikat energetyczny.
Nic tylko miec worek pieniedzy...

A w Lodzi nadal nikt mnie nie chce zatrudnic :(
Wyniki rekrutacji do przedszkoli dopiero w maju.
Teraz definitywnie musimy sie przeprowadzic, bo w Warszawie na przedszkole nie ma szans, a nie chcialabym kolejny rok placic za prywatne minimum 1000 miesiecznie :(

Pracodawco!!! Zatrudnij mnie :) :lol:
Mgr SGH, angielski biegle, niemiecki komunikatywnie (w koncu w tym jezyku pracuje na co dzien). Praca biurowa na pupie :oops: , wyjazdy sporadyczne, zadnych przedstawicieli handlowych (takie propozycje mialam - moge zaczac juz :/)



To zostaje kombinować. Poszukać wsród zanjomych czy nie mają jakiejś znajomej dyrektorki przedszkola (my dzięki sąsiadce nie mielismy problemów, Ala nie przechodziła rekrutacji tylko od razu była wpisana na listę za darmo!). Wystarczy jeden telefon do dyrektorki i dziecki jest w przedszkolu. Wiem że to nie jest tak jak powinno być no ale niestety nie mamy na to wpływu. Przedszkola prywatne to koszt dochodzący do 800-1000 zł razem z jedzeniem, mnie by na to nie było stać niestety. Spróbuj w Łodzi może chociaż na liście rezerwowej będzie. Spytaj się na forum łódzkim czy ktoś nie mógłby pomóc.



Cytat:
Morrwa napisała Ja niestety nie mam takich znajomości.
Chyba że porwę się na karkołomny pomysł - moja opiekunka w Łodzi pracowała w przedszkolu. Kiedyś powiedziała, że jak będzie potrzebna pomoc - to jej dyrektorka zadzoni do dyrektorki tego przedszkola i pogada z nią o przyjęciu dziecka. No ale to chyba bez sensu pomysł - - - nawet nie wiem czy mi aż tak zależy na tym panstwowym, by angażowac w to obcych ludzi.
no to fakt...a myślałaś o prywatnym w razie czego tak ?
fajnie ze się spotkamy w sobote to se troche pobiadolimy na to co sie dzieje hehe :Uśmiech:



Alergik w przedszkolu
  Jak w tytule. Jak sobie z tym radzicie?
Za jakiś czas przyjdzie mi Kubka posłać do przedszkola. Jest alergikiem pokarmowym i przede wszytskim o jedzenie mi chodzi. Z wrażliwości na większość przypraw może do tego czasu wyrośnie,a le z bezmleczności raczej nie ( mamy oficjalnie stwierdzoną i potwierdzoną alergię na mleko).
Czy w państwowych przedszkolach zbiorowe jedzenie jest obligatoryjne? Czy można przynosić własne? Czy jest tak, że może ktoś tam gotuje dla "innych"dzieci specjalnie? Czy skazana jestem na prywatne? A są takie profilowane [img]/images/forum/icons/wink.gif[/img] dla alergików?
Jesteśmy z Łodzi, to duże miasto i pewnie dużo możliwości, ale czy mam czego szukać?
Jak jest u Was?
Na babcie nie mogę liczyć, jedna pracuje, druga poza Łodzią.
Jestem załamana. Koleznaka mi powiedziała, że mlecznej zupy rano może nie dostać, ale potem nie ma wyboru, a jak nie dostanie czegoś z mlekiem, to sam zabierze innemu dziecku.
Poradżcie mi, jak to jest?

Aga i Kuba (25.06.2003)



Przedszkole - Łódź
  Drogie Mamy! Nie znalazłam żadnego wątku czy informacji na nurtujący mnie temat. Liczę na Waszą pomoc, radę i podzielenie się doświadczeniem.
Powoli przymierzamy się do posłania naszej pociechy do przedszkola, a ja jestem coraz bardziej zagubiona w temacie. Najbardziej interesują mnie opinie mam z Łodzi, ale jestem ciekawa każdej informacji. Powiedzcie mi, proszę:
- na co zwracać uwagę przy wyborze przedszkola?
- po czym poznać dobrą przedszkolankę, na co mieć baczenie?
- co powinno wzbudzić moją czujność, co dyskwalifikuje wg Was dane przedszkole
- co zdecydowało, że wybrałyście to, a nie inne przedszkole?
- czy miałyście problem z przyjęciem maluszków do przedszkola (chodzi mi o osławiony brak miejsc)
- ile płacicie za przedszkole?
- czy któraś z Was zdecydowała się na przedszkole prywatne? I czy jesteście zadowolone?

A może możecie po prostu polecić dobre przedszkole w Łodzi....



Rekrutacja do przedszkola????to prywatne przedszkole jest, Moja przyjaciólka też z Łodzi miała 2 w przedszkolu ale nic takiego nie słyszałam :shock:



to już naprawde ostatni post, tych "kontrargumentów" nie da się czytać.
Maciey:
Obal te 3500 PLN z dwóch etatów*. Tzn. nie udowadniaj, ze to byłoby więcej (bo to oczywiste) ale że mniej. Ty nie dałeś żadnego argumentu więc za przeproszeniem-*********j z pretensjami.

A, jeszcze mi się przypomniało-w samej Łodzi jest 11 katechetów na same przedszkola. I udowodnij, że nie mam racji a kwota roczna jest mała.
Patrząc na to, co niektórzy z sobą i swoimi dziećmi robią to miałbym taki zamiar. Wiesz jaki odsetek dzieciaków jest zwyczajnie spasionych bo rodzice są za tępi by odróżnić dziecięcy tłuszczyk od zwykłej nadwagi?

Z edukacją domową to co wyście by chcieli? Zero wymagań, naukę wg. widzimisię tatuńcia (często niedouczonego/o zaburzonej percepcji postrzegania świata/zwykłego ******/nowobogackiego/zwyczajnego nieudacznika) i dziecko nieumiejące czytać w wieku lat 11? Sami postulujecie "egzaminy końcowe"-wiec co to za ból, by dzieciak raz na rok pisał ten egzamin zaliczający? Też ogranicza wolność? Idźcie na pałac, prezydencki, walczyć z tym okropnym podeptaniem wolność rodziców, jakim jest obowiązek edukacji i nauki czytania! Patrząc na sytuację w polskich szkołach to sam bym chciał uczyć dzieciaka w domu (oczywiście, gdybym był w stanie wynająć prywatnego lingwistę i od czasu do czasu innych nauczycieli. I gdybym miał dzieciaka).


*o ile się założycie, że popełni błąd i nie wliczy składki emerytalnej lub nie zrobi żadnego ruchu w tej materii?

Yahoo:

Najwyraźniej się zmieniło i to sporo. U mnie ksiądz i jeden czy dwóch katechetów na ~26 oddziałów (i brak w przynajmniej części sal krzyży-bardzo to prześladuje wierzących?).

3500 złotych*12=42 TYSIĄCE złotych. Grubo ponad 200 tysięcy w ciągu pięciu lat. Da się za to przeprowadzić pewnie parę remontów sal czy doposażyć pracownie? Ile kosztuje pełne wyposażenie sali informatycznej? Zwykłe zbiory zadań z matematyki do pracowni to koszt mniej-więcej JEDNEGO tysiąca złotych.

Faktycznie, *******o tani ci katecheci. Darmozjadów usunąć.

Ostrzeżenie. Proszę o zachowanie pewnego minimum kultury w prowadzeniu dyskusji - Joe



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)