Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Witam mam do zaadaptowania budynek już istniejący nie oddany, pozwolenie na budowę z 96r i nadal aktualne jak i dziennik budowy konstrukcja budynku szkieletowa według pozwolenia jet to aktualnie budynek mieszkalny rozbudowany o cześć magazynową powierzchnia rozbudowana budynku to około 320 m2 w podstawie zabudowa 2 kondygnacyjna, aktualny plan zagospodarowani to 30% powierzchni wbudowanej.
chodzi o adaptację tego budynku na przedszkole interesuje mnie koszt takiego projekty termin i realizacji lokalizacja budynku to Mińsk Mazowiecki . Oczywiście wszystko pilne Bliższe informacje udzielę telefonicznie bądź mailowo .

509529209



Witam wszystkich, zastanawiamy się z żonką nad zakupem działki w pow. gliwickim. Ceny działek zaczynają się tam od. ok.140 zł m2 nawet do 200 zł m2
Ta działka ma ok.825 m2 w kształcie prostokąta szer.25 -dł.33 m, jest położona w samym centrum miejscowości, szkoła, przedszkole itd. super dojazd w każdą stronę.
Tylko jest problem, na początku działki stoją 3 słupy w tym od drogi na jednym jest transformator - do tego idzie linia od drogi -niskie napięcie 6KW-przez całą miejscowość (to nie problem ) ale od tego transformatora linia 20 KW na wjeździe i wzdłuż działki - ogólnie nie ma przeciwwskazań na budowę naszego domku (szkieletowy do 110m2 z poddaszem) dowiadywałem się w gminie i ZE -śą wydzielone pasy ochronne ale mamy duży zapas z budową (domek stał by na końcu działki na początku te słupy ) byłem też u potencjalnej firmy budującej domki i mówili że też nie ma problemu, że słupy odgrodzimy i posadzimy sobie np. żywopłot :) problem by był jakby to było przynajmniej 110 KW. Zastanawia mnie trochę pole elektro-magnetyczne od tego 20 KW podobno znikome i nie szkodliwe w takiej odległości - pomiar kosztuje od 1000-1500 zł
Sam już nie wiem czy pakować się w to ?????? koszt działki to ok.90.000 woda przy działce a prąd też :)
Poradzicie co robić ??? czy cena jest jeszcze za wysoka ? Pozdrawiam i z góry dziękuje za odp.

P.S. Jeśli to możliwe proszę o przeniesienie tematu na :
Domy i działki - na sprzedaż i do kupienia



Jeżeli zamierzasz Adasia wysłać do przedszkola to radzę w ciągu dnia o tej samej porze kłaść go w ramach odpoczynku, wyciszenia. Wtedy przedszkolne leżakowanie nie będzie dla niego nowością i stresem.
Poza tym taki właśnie odpoczynek w ciągu dnia zalecił nam lekarz ponieważ rosnący układ mięśniowo-szkieletowy musi mieć chwilę wytchnienia.
Dareczek wie, że podczas odpoczywania w domu czy leżakowania w przedszkolu nie musi spać, ale musi poleżeć, a ponieważ zasada ta obowiązuje od zawsze to nie buntuje się. Od czasu do czasu zadaje pytanie o celowość odpoczywania i wtedy tłumaczę od początku.



to ja moze zacytuje maila ktorego dostałem od pana który kieruje całą tą akcją

Ja jestem od 3 tygodni na okraglo praktycznie caly czas przy
odbiorach instalacji. Nieprzekraczalny termin uplywa 15 maja wlacznie.
Regionalna siec szerokopasmowa aglomeracji rzeszowskiej to 91 lokalizacji, w kazdej jest sprzet zlozony z
routerow, switchy, szkieletowego radia ATM, wlaczajacy sieci LAN szkol do sieci urzedu, do tego profesjonalny
system VoIP zastepujacy w calosci lacza operatora-monopolisty, internet i intranet oraz na 46 z nich jeszcze te
hot-spoty z internetem dla mieszkancow - w calym pasmie Wi-Fi, czyli wszystkie odmiany 802.11 a/b/g. 15 maja
hot-spoty zaczna dzialac DLA MIESZKANCOW. Rejestracja do sieci bedzie na stronie urzedu. Kod dostepu - PIN bedzie
wysylany na maila, klucz WPA bedzie dostepny pod telefonem - info na stronie Urzedu Miasta www.erzeszow.pl od 15
maja. Zapraszam do testowania hot-spotow. Nie ma ich tylko na na przedszkolach, ale na liceach, gimnazjach i
szkolach podstawowych sa. Takie hot-spoty dzialaja od dawna, bo PONAD ROK w Gminie Czudec i wg mnie to
niedopuszczalne, zeby Czudec mial powszechny dostep do Internetu, a metropolia lokalna Rzeszow - nie. Przeciez
Gmina oplaca lacza internetowe dla urzedu i szkol. W czasie pracy to, czego nie wykorzystaja urzednicy i
uczniowie bedzie przekazywane do hot-spotow. Po godzinach pracy i w weekendy CALE to pasmo jest emitowane w hot-
spotach.
Testowa eksploatacja hot-spotow przewidziana jest na 3 miesiace, i na tyle wazne sa kody dostepu. Po przejsciu na
"zwykla" prace systemu pod pelnym obciazeniem trzeba bedzie jeszcze raz pobrac pinkody.
Zapraszam na internetowa strone miejska od poniedzialku.



Tak czytam i czytam te Wasze dzienniki no i tak mnie kusi żeby swój założyć. No cóż jak nie wyjdzie to trudno.
Więc standardowo zaczynamy od początku. A początek zrodził się już dawno jak to marzą młode małżeństwa o własnym domku. Jesteśmy małżeństwem z 12 letnim stażem i dwójką uroczych córeczek rok i 10 lat na dorobku. :)
Jakieś 3-4 lata temu zaczęliśmy się rozglądać za domami. Budowa nie wchodziła w grę. Małżonek pracuje od rana do wieczora nawet w wekendy. kto zatem będzie budowy pilnował. Do tego działkę, którą dostaliśmy od dziadków męża 8 lat temu spieniężyliśmy na 3 pokojowe mieszkanie w bloku. Oglądalismy te domki, oglądali, po czym stwierdzaliśmy, że to nie to.
W końcu doszliśmy do wniosku, że może najpierw drugie dziecko bo jak kredyt na 30 lat to po macierzyńskim nie wiadomo czy wrócę do pracy, tzn czy mnie przyjmą z powrotem :D , a tu wizja 30 lat spłaty kredytu :o .
I tym sposobem 07/07/2007 na świecie pojawiła się ansz druga córcia. Teraz trzeba było odczekać macierzyński, potem powrót do pracy, rozeznanie w temacie czy zostanę czy mnie ktoś nie wygryzł :) .
No i w mieszkaniu zrobiło się ciasniej więc oglądaliśmy znowu, ale jak pzreliczylimy co i jak to balismy się bo doszły nam koszty niani co miesiąc, które sa nie małe, byłoby już na ratę kredytu. Więc znowu dylemat może poczekać aż mała pójdzie do przedszkola.
W maju 2008 znaleźliśmy dom, który właściwie był jakąś taką sporą namiastką naszych marzeń. Był domem drewnianym tzw szkieletowym, bo o takim domku marzyliśmy, choćby ze względu na to , ze stawia się je szybko i są tańsze w budowie.
Oglądaliśmy go z fachowcami, każdy mówił że jeszcze ze 100 tys trzeba włożyć i będzie można mieszkać. Ale były ale:
- miejsce nie powaliło mnie do końca,
- czegoś mi brakowało w tym domu, chyba tego że nie był do końca taki nasz,
- brak mediów gdzieś tam były w drodze, nikt nam nie powiedział, jaki koszt byłby przyłączy mniej więcej,
- no i sprawa mieszkania - w agencji nam powiedziano, że w tej okolicy mieszkania się ciężko sprzedają, przynajmniej pół roku, właściciel domku nie bardzo chciał czekać te pół roku.
No i ... i tak czekaliśmy, znów coś ogladaliśmy, rozważalismy za i przeciw. W końcu mówię do mężą. Chcemy kupić dom, wiemy że mieszkania się ciężko sprzedają a my nawet nie daliśmy ogłoszenia na próbę. Ok usłyszłaam probimy zdjęcia i zamieścimy. Ale ciągle było coś. Mąż miał obawy o kredyt co będzie za 20 lat kiedy np stracimy pracę albo cuś. Ja mu że są ubezpieczenia itp. W końcu ja spasowałam. Mówię że zostajemy w bloakch, żyjemy spokojnie bez wizji 30 lat spłaty kredytu. Kiedy jednak wybraliśmy się razem do banku, do tej pory ja latałam sama, pan nam ładnie wyoślił co i jak z tymu ubezpieczeniami, co bardzo uspokoiło mojego małżonka.
Więc znów jeździliśmy oglądaliśmy. A że nic nie było, mąż mówi zadzwoń do tego goscia od tego drewnianego moze go nie sprzedał. Zadzowniłam pan mi oświadczył że właśnie dzisiaj podpisuje umowę sprzedaży. To już widziałam, że bardzo mocno zdołowało mojego męża.
I teraz już będą daty:

03/08/2008

Zamieszczone ogłoszenie o sprzedaży mieszkania

06/08/2008

Pierwsi kupcy, którzy po 3 godzinach dzwonią, ze biora, ale podają swoją cenę. Niestety nasza cena jest wyższe, Więc oni znow podają swoją, Obiecuję im, że do piątku tj. 08/08/2008 dam im odpwoiedź.
W międzyczasie pielgrzymki oglądających, negocjujących, nikt na poważnie nie zainteresowany. Sąsiadka prosi mnie żebym go nie sprzedawała bo ona by chciała dla syna. Da zaliczka nie sprzedam. Do dzisiaj się nie pojawiła.

09/08/2008

Potwierdzam kupcom cenę za jaką im sprzedamy mieszkanie. Umawiają się z nami na 10/08/2008 aby obgadać szczegóły.
Wieczorem mój mąż siedzi na necie i ogląda samochody. Ja mu na to, że jutro kupcy przychodzą, dadzą pewnie zaliczkę a my co zamieszkamy w saomochodzie Twojej siostry. Więc kochanie moje na gratkę i pierwsze z brzegu, które się nowe ogłoszenie pokazało się TO. Mały przytulny za miastem, no powiedzmy na wsi. Coś dla nas. Mąż za telefon i umawia się na oglądanie. Na szczęście bez pośredników - odpada prowzija dla agencji.

10/08/2008

Jedziemy oglądać i podjeżdżając widzimy że TO JEST TO!!!
Po oglądaniu zapada decyzja. Telefonicznie zbijamy cenę domku z właścielem ( oglądaliśmy go dzięki uprzejmości jego siostry, która mieszka w pobliżu). Umawiamy się na zaliczkę na wtorek.
Wieczorem przyjeżdżają kupcy mieszkania z przedwstepną umowa i zaliczką 1.000,00 zł. Obiecują, że do 3 tygodni powinni dostać kredyt i wtedy nam zapłacą całość. W umowie zobowiązują się podpisać akt notarialny do 30/09/2008. Do tego też czasu wstępnie się umawiamy, że możemy mieszkać.

c.d.n.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)