Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

głos w sprawie braku tego i owego w repertuarze baletowym TW-ON:

Życie Warszawy 5-6 listopada

Dział: Co mnie denerwuje

Repertuar bez klasyki.
„Mamy taką tradycje rodzinną, że przed Świętami Bożego Narodzenia co roku zabieramy wnuki na balet „Dziadek do orzechów”. Niestety, w tym roku w kasie Teatru Wielkiego – Opery Narodowej dowiedziałam się, ze aż do czerwca przedstawienie nie będzie grane. Dlaczego? Przecież to wspaniały balet dla dzieci. Pamiętam, ze zawsze cieszył się powodzeniem wśród młodej widowni
Warszawiak

odpowiada Agata Janicka z TW-ON

„Rzeczywiście w tym sezonie zabrakło „Dziadka do orzechów”. Najmłodszym proponujemy za to „Śpiącą królewnę”. Dla warszawiaków mamy jednak dobrą wiadomość. Jest przygotowywana nowa wersja „Dziadka do orzechów”. Być może balet ten będzie można do zobaczenia już w przyszłym sezonie

***
ciekawe, prawda? Tylko czemu trzeba się tego dowiadywac z maleńkiej notatki w gazecie... Nie mówiąc o tym, ze to raczej pobożne zyczenia i zwykłe mydlenie oczu publicznosci! Co ma wsólnego zdjęcie z repertuaru Dziadka do orzechów z 2 spektaklami Spiącej w czerwcu? - tez mi rekompensata



Zakończyły się prace nad klipem Trzeciego Wymiaru do utworu "Inni Niż Wszyscy", który jest ostatnim teledyskiem do drugiego albumu.

Plan zdjęciowy został podzielony na rzeczywisty, który nakręciła Grupa13 i wyimaginowany stworzony przez agencję reklamową Infinitum. Zdjęcia do teledysku trwały 6 dni. Innowacją tego klipu jest przedstawienie świata wyimaginowanego metodą poklatkową. Łącznie zostało zrobionych 10 tysięcy zdjęć, z których najlepsze stworzą obraz skrzywionej psychiki bohatera. Główną postać gra Paweł Kutny, aktor z wrocławskiego alternatywnego teatru Ad Spectatores (www.adspectatores.art.pl), który wcielił się w postać człowieka emocjonalnie zagubionego.

Już wkrótce fotorelacja oraz trailer klipu na Hip-Hop.pl a także na www.trzeciwymiar.eu

Zdjęcia plan wyimaginowany: Tomasz Żołnierek, Michał Siergiejewicz (www.infinitum.pl)
Zdjęcia plan rzeczywisty: Darek Szermanowicz, Rafał Szermanowicz (www.grupa13.com)
Montaż: Grupa13
Scenariusz: 3W
Reżyseria: Nullo



Nie wiem, czy mogę powiedzieć, ze mam teatr w genach, w kaódym razie jest mi bliski, bowiem jego deski były moim drugim domem w dzieciństwie. Tata tam pracował, a w domu pojawiali się aktorzy (raz nawet jedna podpita zakładała nogi na głowę). Mój dorobek zacząl się od apeli, jasełek, przedstawienia z piosenkami Kofty (mój ulubiony). W liceum zaciągnęłam się do powaóniejszych trup, z jedną z nich nakreciliśmy film, który doczekał się premiery w płockiej kablówce i w sali POKISu. Nie wiem , czy zdecyduje się komuś to jeszcze kiedyś pokazać (poza plakatem, który wisi w moim pokoju), bo jeszcze by się przestraszył moich czarnych ust i czarnych oczu. Potem multum ćwiczeń i pomysł zdawania do szkoły aktorskiej, z którego się wyleczyłam na moje szczęście. Na poprzednich studiach Karawan Sztuki załoóony przez ludzi z Teatru Cinema, czyli świetni ludzie i zajebiste doświadczenia (z maskami chociaóby, raz nawet wylecieliśmy w nich na ulice, by poobserwować przechodniów, a ci uparcie udawali, ze nie dostrzegają stadka upiorów, tylko dzieci reagowały), wiedza i óal, kiedy ich opuściłam tuó w trakcie przygotować do Puncha i Judy, gdzie miałam grać Judy (kolidowało to z pisaniem pracy, czasu za mało). Grupa się jednak rozleciała, obecnie poszukuję nowej w Łodzi



Wiec musze wam powiedziec że jestem załamana całą sytuacją która u mnie wystąpiła,a mianowicie przyjechałam na Malte poznańską na spektakl który miał być o 20.00- tak pisało na moich bieltach które zakupiłam poprzez serwis bileteria.pl około 1,5miesiąca temu. Na terenie teatru byłam już o 19.30 idę do kasy, a pani w kasie mówi,że spektakl był na 19 i osoby które miały na biletak podaną godzinę 20 zostały poinformowane telefonicznie bądź mailem. Nie otrzymałam żadengo telefonu oraz maila z taka informacją. Czy tak się traktuje klientów? myśle że nie=/
Skończyło sie tak, że pani przełożyła bilety na inny dzień tyle że na poprzednich biletach miałam świetne miejsca w pierwszym rzędzie, a teraz mam siedziec gdzieś na końcu.
eh...ale mam nadzieje,że całe to przedstawienie będzie ciekawe:)




ja w tamtym roku latałam po sali z krzesłem na głowie z dwoma kolezankami.
wystawialysmy w grupie na zajeciach z historii teatru Szury Białoszewskiego, a tam jest wątek, że postaci w końcowym akcie zakładają sobie krzesła na głowy


rzecz w tym ze to nie zadnę przedstawienie
siedzimy sobie u niej w domu



no tak to juz jest klasyk ,chociaz nie czytalam bo nie potrafie jej w zadnej ksiegarni znalezc , ale czytalam Salimara Klauna i ksiazka mi sie abrdzo spodobala i zachecila do dalszego poznawania tworczosci...

jezeli ktos sie interesuje teatrem, a w szczegolnosci mlodym pokoleniem rezyserow to polecam ksiazke "Ojcobojcy" Piotra Gruszczynskiego...autor w bardzo fajny sposob przedstawia tutaj najlepszych rezyserow tzw "mlodszych zdolniejszych", dodajac recenzje ich przedstawien i wywiady...mamy tu caly przekroj, zaczynajac od 'ojca chrzestnego" Krystiana Lupy, poprzez Warlikowskiego, jarzyne, konczac na Augustynowicz...




Małe ciche Byłam i osobiście nie polecam, jeśli o narciarzy chodzi... z widokami tak średnio na jeża, a góreczki do zjeżdżania - dla początkujących... taka mała, acz sympatyczna mieścina

Zakopane.... Tak, tak, TAK!!!! Krupówki akurat najmniej mi się tam podobają, a najbardziej.... chyba jednak Teatr Witkacego.... przeżyłam tam takie wspaniałe chwile, jak nigdy w Teatrze!!!!! i nie chodzi mi o przedstawienie, a o wspaniałe warsztaty teatralne, które mięliśmy przyjemnośc przeżyc z aktorem - Andrzejem Bienasem - Benkiem

Poza tym koooocham Tatry!!!! Mogłabym chodzic i chodzic po górach... (ważne, by bez ciężkiego plecaka ) Rok temu ponad 7 godzin szliśmy nad Morskie Oko przez Dolinę Pięci Stawów... pogoda dopisała, źródlaną wodą się wszyscy potruliśmy, ale to nieważna.... To całe zmęcznie przeżyła bym z chęcią jeszcze raz byleby zobaczyc ponownie te niezapomniane widoki!!!!!!!

No i w Zakopanem polecam Aquapark Gorszy od krakowskiego jest tylko dlatego, że mniejszy, ale wyszalec się na zjeżdżalniach idzie!!



PIOTR ADAMCZYK ZOSTAŁ KRÓLEM
Piotr Adamczyk przygotowuje się do premiery dramatu pt.: "Władza" w Teatrze Narodowym w Warszawie, w którym zagra francuskiego króla Ludwika XIV. W rolę monarchy aktor wcieli się po raz pierwszy już 23 kwietnia. Reżyserem przedstawienia jest Jan Englert. Dramat opowiada o dworskich intrygach oraz bezwzględnej walce o bogactwo i - tytułową - władzę. Do Teatru Narodowego tekst sztuki sprowadzono specjalnie dla Janusza Gajosa, który wystąpi w niej roli Fouqueta, królewskiego ministra finansów. Rolą we "Władzy" Janusz Gajos uczci 40-lecie swojej pracy artystycznej.

22.04.2005



Figura ogoliła głowę 09-01-2006

Katarzynę Figurę z ogoloną głową i znane serialowe twarze, m.in. Marcina Bosaka i Martę Król można oglądać w spektaklu "Alina na zachód", wystawianego na deskach warszawskiego Teatru Dramatycznego.

Historię rozgrywającą się na przedmieściach wielkiego miasta wyreżyserował Paweł Miśkiewicz.

Przedstawienie powstało na podstawie sztuki niemieckiego aktora i dramatopisarza Dirka Dobbrowa.

Bohaterowie spektaklu - kilkunastoletni Tom (w tej roli Marcin Bosak) i jego matka (Katarzyna Figura) - mieszkają obok nieczynnej stacji benzynowej, w miejscu rzadko odwiedzanym przez kogokolwiek. Pewnego dnia ich nudną codzienność przerywa młoda i piękna Alina (Marta Król), podjeżdżająca na stację benzynową białym fordem mustangiem.

Katarzyna Figura, grająca w spektaklu matkę, na potrzeby spektaklu ogoliła włosy. W jednej ze scen ściąga z głowy perukę, a widzom ukazuje się jej łysa głowa.

- W tej scenie ujawnia się jej skrywana tajemnica. Brak włosów to efekt jednej nocy, podczas której opuścił ją mąż. Obudziła się i wszystkie włosy leżały na poduszce - wyjaśnia reżyser.

W przedstawieniu publiczność zobaczy również m.in. Władysława Kowalskiego i Krzysztofa Dracza.


a tu są zdjęcia
http://www.vipnews.pl/art...=4&article=1838



Gostek przychodzi do teatru z piwem i rybą. Siada, patrzy, a tu dookoła tyle ludzi... Pić jakoś tak niewygodnie i piwa nawet nie ma jak otworzyć. Nagle sąsiad z prawej do niego:
- Pan pierwszy raz w teatrze?
Gostek:
- No.
Sąsiad:
- Piwo o podłokietnik Pan otworzy.
Gostek tak i zrobił i pije z uśmiechem, ale potem
myśli sobie co by z tą rybą zrobić. I tu sąsiad z lewej do niego:
- Pan pierwszy raz w teatrze?
Gostek:
- No.
Sąsiad:
- Ma Pan program przedstawienia przecie - ryba niech se Pan na nim położy i już.
Gostek siedzi, piwo pije i rybę wpieprza, ale tak coś go pęcherz uwiera a wyjść niewygodnie jakoś niby w pierwszym rzędzie... Ale tu sąsiad z tyłu do
niego:
- Pan pierwszy raz w teatrze?.
Gostek:
- No.
Sąsiad:
- Przecież my na balkonie jesteśmy, wiec wstań se Pan i lej na parter.
Gostek wstał i leje. No ale tam w dole podnosi się łysy na którego głowę się odlewał i krzyczy do niego:
- Pan pierwszy raz w teatrze czy jak?
Gostek:
- No.
Łysy:
- No to nie lej Pan w jedno miejsce co!!!



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)