Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Mały Update:

-wykopalem online high score.
-kosmetyczne zmiany istniejacych plansz

-nowy system przedstawienia obrazen:

zetkniecie z potworami oslabia blask lampy.
a jak lampa zgasnie to potwory cie zjedza definitywnie...
jesli jednak swieci juz za slabo nalezy poszukac nowej lampy...

regeneracje "zdrowia" znow wywalilem - za latwo bylo


-zapisanie/wczytanie

gdzieniegdzie mozna znalezc glazy z topornie wykuta podobizna Cthulhu, (pali sie na nich zielony plomyczek).
wystarczy postac przy nim przez chwile az do sygnalu dzwiekowego - gra sie zapisze

gra sama sie wczytuje po smierci, aby wczytac z menu klikamy na nagrobek.

-no i niespodzianka na molo...




ALe wypowiedż Silije- tez ma sens: rodzice z fobiami powini usylyszec wszelkie wyjasnienia i bez jakiejs presji móc podjąc decyzje sami wobec wlasnych dzieci. Bo w koncu to nie kwestia tego, jakie fartuszki szyjemy na występ, tylko o ew. zdrowie/choroby osobistego dziecka moze chodzic..

no i właśnie dlatego pytam tez Was, tak jak napisałam Silije uznaje "fobie" rodziców bo sama je mam w innych tematach, ale ponieważ sama jestem i byłam na tak chce poznac Wasze opinie, wytłumaczenia, łatwiej mi będzi zrozumieć wątpliwości jak poznam więcej argumentów
no i sama nie ukrywam poczuje sie pewniej w przedstawieniu swoich argumentów za

a co do przygotowania samych artystów, moje dziecie opowiada mi o tej wizycie, nie jest to dla niego zaskoczeniem a sposób w jaki o tym mówi wyraźnie pokazuje,że rozmawiali o tym z Paniami i sa przygotowani

mój syn nie dosc ,ze nie ma wątpliwości to jeszcze bardzo chce iść, ma poczucie,ze robi coś dobrego, ważnego
cyd



I jest platynowa płyta. Słyszałam , ze uroczyste wreczenie bedzie w hotelu Sobieski i z utęsknieniem bedę czekac na to wydarzenie. Wielu artystów teraz choruje-oby Bozia dała zdrowie wykonawcom Tańca co ja piszę -wszystkim ludziom. Platyna też będzie dla Malwinki. Duuuuuży powód do dumy, ale znając jej trud jaki włożyła ,jej poswiecenie i oddanie muzyce zasługuje na to w 100%.Mam tez nadzieję ,że wyda swoją solową płytę i tęz z takim skutkiem bo zaczyna być zauważana za granicami naszego kraju a to w tak młodym wieku jest b. dobrym zwiastunem jej rosnącej popularności Z wielkim wyrazem szacunku dla wykonawców Tańca Wampirów za uwienczenie trudu włożonego w nagranie platynowego krążka i piękne przedstawienia kłania się AGATA



Ja słuchałam jego muzyki czasem. Niezbyt często, ale jednak
Zwłaszcza kiedy pod koniec roku szkolnego robiliśmy takie tam przedstawienie na pożegnanie 3 klas gimnazjum i w nim wystapił. Tzn. ktoś przedstawiający jego.
Wiecie o co mi chodzi (przynamniej mam taką nadzieję). A potem jakis czas póżniej jade do Krakowa i słyszę w radiu o tym, że Król popu nie żyje...
Rzeczywiście zdziwiłam sie. A potem przez kilka dni, nic tylko domysly jak to się stało i takie tam. No i jeszcze te podejrzenia, jeśli chodzi dzieci. i o tą kochanke i wgl.
Co prawda okazem zdrowia to on nie byl, ale zapewne nikt sie tego nie spodziewał. I to jeszcze przed tak dużą trasa koncertową.
W każdym razie na pewno nikt nigdy o nim nie zapomni. Zostawił duży ślad w muzyce i nie tylko.
[*



Rodzice chłopca, który wypadł przez okno nie zostaną aresztowani

Zarzut znęcania się nad dzieckiem usłyszeli rodzice trzylatka, który wypadł przez okno jednej z kamienic w Łodzi. Dziecko w stanie krytycznym nadal przebywa w jednym z łódzkich szpitali. To kolejny zarzut jaki postawiono rodzicom chłopca.

Wcześniej zarzucono im narażenia synka na utratę życia lub zdrowia. Teraz grozi im kara do 10 lat więzienia. Sąd miał zadecydować o ewentualnym ich aresztowaniu. Po kilkugodzinnym posiedzeniu sąd postanowił, że rodzice chłopca nie trafią do aresztu. Zadecydował jednak o ich dozorze policyjnym.

Jak poinformował Radosław Gwis z łódzkiej policji, "sąd nie znalazł podstaw do aresztowania pary".

Byli tak pijani, że nie zauważyli wypadku

Tragedia wydarzyła się w czwartek po południu w kamienicy przy ul. Abramowskiego w Łodzi. Policję i pogotowie wezwali sąsiedzi. Rodzice chłopca byli tak pijani, że strażacy musieli wyważać drzwi, żeby dostać się do mieszkania. Nie zauważyli nawet, że dziecka nie ma w domu. 41-letnia matka chłopczyka Agnieszka Ł.-S. miała 3,5 promila alkoholu, a 33-letni ojciec Arkadiusz S. - 1,5 promila alkoholu w organizmie. Oboje trafili do policyjnego aresztu, gdzie trzeźwieli.

Dopiero w piątek po południu możliwe było ich przewiezienie na komisariat, gdzie zostali przesłuchani i usłyszeli zarzuty narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Lekarze wciąż walczą o życie chłopca

Sprawdzono również sytuację rodzinną chłopca. Według policji 41-letnia Agnieszka Ł.-S. ma jeszcze sześcioro dzieci; trójka z nich jest już pełnoletnia; troje młodszych dzieci zostało jej odebranych i przebywają w placówce opiekuńczej.

Prokurator po zapoznaniu się z zebranymi w sprawie dowodami zdecydował o przedstawieniu rodzicom kolejnego zarzut - znęcania się nad dzieckiem.

Tuż po wypadku chłopiec z ciężkimi obrażeniami głowy trafił do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki; lekarze nadal walczą o jego życie. Jego stan określany jest jako bardzo ciężki. Chłopczyk wciąż jest w stanie śpiączki farmakologicznej i jest podłączony do respiratora. Według lekarzy rokowanie, czy przeżyje, jest nadal niepewne. Dziecko ma liczne złamania kości czaszki, obrzęk mózgu, stłuczone płuca i wątrobę.

Źródło





Pragniemy wszystkich serdecznie zaprosić na konferencję popularno-naukową pt.: "Piękna i Bestia - Kobieta w walce z rakiem" mającą na celu rozpowszechnianie wiedzy o nowotworach kobiet, które stanowią dla tej płci bardzo duże zagrożenie. Konferencja odbędzie się dnia 7 marca, w przeddzień Dnia Kobiet, w budynku Atheneum Gedanense Novum o godzinie 10.00.

W ciągu jednego dnia odbędzie się szereg wykładów, przygotowanych przez specjalistów w przystępnym dla zainteresowanych języku. W programie chcemy poświęcić szczególną uwagę zapobieganiu, metodom diagnostycznym kobiecych chorób nowotworowych, a także perspektywom życia po chorobie. Dajemy również uczestnikom możliwość konsultacji z zaproszonymi specjalistami z dziedziny onkologii.

Uważamy, że promowanie wiedzy dotyczącej nowotworów jest szczególnie ważne w naszym regionie, ze względu na podwyższony współczynnik zachorowań. Z naszymi przekonaniami zgadzają się Rektor Akademii Medycznej w Gdańsku, Rektor Uniwersytetu Gdańskiego, Dziekan Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii, a także Marszałek Województwa Pomorskiego którzy objęli patronat honorowy nad naszą inicjatywą.

Starając się, by wiedza przekazywana na konferencji była jak najbardziej rzetelna, nawiązaliśmy współpracę ze znanymi specjalistami w dziedzinie onkologii z Akademii Medycznej w Gdańsku i Uniwersytetu Gdańskiego. Naszym głównym celem jest dotarcie do zwykłej, zapracowanej kobiety, przedstawienie jej zagrożeń związanych z nowotworami, sposobów wykrywania, profilaktyki i walki z rakiem.


-------------------------------------------------------------------------------------------

Od siebie dodam, że udział w tym bierze 4 absolwentów Topolowki




Cecylia Tukaj
Problem niedoboru witaminy D wynika z niedostatecznej syntezy tego związku w skórze oraz małej zawartości w pokarmie. Stężenie zawartego w osoczu 25-hydroksycholekalcyferolu [25(OH)D3] jest uznanym wskaźnikiem poziomu witaminy D w organizmie. Związek ten jest metabolizowany z udziałem 1α-hydroksylazy do aktywnego biologicznie 1,25 dihydroksycholekalcyferolu (kalcytriol), który może regulować transkrypcję określonych genów bądź też oddziaływać na organy docelowe poprzez układy transdukcji sygnału. Znakomita większość, bo aż 90% znajdującego się we krwi 25(OH)D3 pochodzi z cholekalcyferolu syntetyzowanego w skórze pod wpływem promieni UVB. Tylko niewielka część 25(OH)D3 (około 10%), ma swoje źródło w spożywanych produktach. Doniesienia epidemiologiczne wskazują na istotną zależność między niedoborem witaminy D (wartość stężenia 25(OH)D3 poniżej 50 nmol/L) i wzrostem ryzyka wystąpienia chorób przewlekłych o odmiennej etiologii. Obecnie sądzi się, że utrzymanie stężenia 25(OH)D3 na poziomie 80 nmol/L, lub wyższym działa prewencyjnie w stosunku do takich schorzeń jak osteoporoza, choroby układu sercowo-naczyniowego, różne postaci chorób autoimmunizacyjnych oraz nowotworowych. Umiarkowane korzystanie z kąpieli słonecznych, odpowiednia dieta i suplementy witaminowe pozwalają utrzymać stężenie 25(OH)D3 na odpowiednim poziomie. Celem artykułu jest przedstawienie aktualnego stanu wiedzy na temat globalnego problemu niedoboru witaminy D i wynikających z tego konsekwencji.

http://journals.indexcope...php?icid=870029
Full Text php



OK:

Na poczatek, Fristron:
W Mass Effect sa dziury, mi one przeszkadzaja, tobie nie. Jak juz pisalem rozwijanie tej dyskusji do niczego wielkiego nie doprowadzi, zatem zgadam sie z toba aby ja zakonczyc.


A teraz do rzeczy:
Gameplay.
Brak statystyk broni. To troche boli. Z drugiej jednak strony w ME i tak przewaznie bralo sie giwere z najwiekszym DMG(to z uwagi na marny projekt statow broni), zatem pewnie na jedno wyjdzie. Chociaz osobisnie wolalbym staty niz napis 'Ta bron jest lepsza niz tamta'. Na dodatek jest mniej broni niz w cz 1. Niby tez szkoda, ale po dostaniu Spectre Gear(w sklepie !!!) i tak wszystko ladowalo u pasera na Normandy(rowniez z uwagi na slaby system statow i dostepnosc uber gear w sklepie[!!!]).
No i bardzo mnie zastanawia nagle pojawienie sie amunicji. Ciekawe jak to wyjasnia fabularnie. A moze nie wyjasnia? Bedzie narzekanie, czy nie... zobaczymy.
Zastanawia mnie rowniez sprawa zbroi. Na Gameplay'u nie widzialem aby SuZe czy Grunt mieli przywdziane cos innego niz to, co do tej pory bylo pokazywane na zwiastunach/screenach itd. Huh? Tylko Shep bedzie mial jakis wybor?
Misje poboczne - Nie ma MAKO? Buu. Owszem, jazda tym samochodzikiem szybko stawala sie nudna, ale to z uwagi na to, ze WSZYSTKIE planety poboczne polegaly dokladnie na tym samym. Na dodatek wszystkie te planety byly malo urozmaicone, czy po prostu nudne. Szkoda, ze nie dodano kilku 'otwartych' planet(tak jak w pierwszym ME), z bardziej dopracowanym krajobrazem i jakas ciekawa historia/questem. Chciaz i tak sie ciesze, ze Bio poszlo w jakosc, a nie ilosc. Jednak jak to bedzie wygladac to sie jeszcze okaze.
Zdrowie - Na moje szklane oko wyglada mi to na system z Call of Duty - obrywasz, pojawia sie (paskudny) czrwonawy filtr, po chwili znika i mozna dalej naparzac z MAX health/shield. Nie lubie CoDow... Chociaz widzialem tez, ze Shep uzyl chyba raz czy dwa apteczki(ale nie uzyl np w 4:20), ale skoro wystarczy 2-3 sec poczekac az sie odnowi samo, to roche dziwne posuniecie.
Minigierki - Wygladaja ciekawiej, niz w czesci pierwszej. Jesli Bio nie przegnie z ich iloscia, to da sie je zniesc.

A co do DLC(darmowego - w dniu premiery), to juz w komentarzach do newsa ktos dobrze zauwazyl, to sposob 'przedstawienia' systemu DLC dla nowych graczy. Dostaja oni darmowy dodatek, zatem nic ich nie bedzie kosztowac zainstalowanie jego, a 'przy okazji' naucza sie kozystac z 'Cerberus Network', aby w przyszlosci wiedziec jak wydac ciezko zarobione pieniadze na nowe dodatki.



Dodatkowo, na oficjalnym forum(ktore jeszcze istnieje) pojawily sie glosy(sci vs fi na gametrailers - ktorego nie ogladalem bo ponoc strasznie jedzie spoilerami), ze fabularnie ME2 jest... gorsze od ME1. Coz... Bio bardzo mocno sie nie popisalo w Dragon Age i wyglada ze maja zamiar kontynuowac tradycje w ME2. No ale to sie jeszcze okaze, bo wiadomo... Nejlepsze eksperymenty to takie przeprowadzane na sobie.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)