Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

wHiSpEr pisze:


Całbecki zapewnia, że nie da się zastraszyć przewoźnikowi i zapowiada,
że jeśli zacznie ciąć w naszym regionie połączenia, to nie można
wykluczyć konsekwencji. Nieoficjalnie mówi się nawet o możliwości
zerwania umowy i próbie stworzenia niezależnej, samorządowej firmy,
która zajmie się przewozami regionalnymi, zwłaszcza że w tym roku
Urząd Marszałkowski planuje za unijne pieniądze kupno taboru, dzięki
któremu zapewnione byłoby funkcjonowanie pociągów na głównych liniach
w regionie.


Ja na prawdę nie rozumiem, czemu na kolei nie można organizować
przetargów wzorem przetargów na obsługę linii autobusowych w miastach.
UM ogłaszałby przetarg na obsługę, w całości ustalałby rozkład, drukował
i kolportował bilety oraz dbał o marketing przedsięwzięcia. Dodatkowo
jako zamawiający usługi i współwłaściciel PR mógłby współdecydować o
honorowaniu biletów między spółkami wojewódzkimi a PR - w tej chwili
Arriva nie potrafi się dogadać z PR. Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby w
Gdyni nagle jedno z przedsiębiorstw autobusowych (nawet jedno z
komunalnych) nagle stwierdziło: albo ZKM daje 30 mln albo od jutra nie
wykonamy połowy kursów.

A w ogóle nie widzę sensu utrzymywania spółki ogólnokrajowej zajmującej
się z definicji przewozami regionalnymi. Nawet zmiana całego zarządu,
rady nadzorczej itd nic nie pomoże - nad tak gigantycznym burdelem nikt
nie zapanuje, zbyt duża skala by skutecznie tym zarządzać.



Doktor (doktorLub@poczta.onet.pl) wstukł:


Ta megalomania Cię kiedyś zgubi. :)


Wybacz, ale na zamianę dyskusji w pyskusję nie mam jakoś ochoty. W ten
sposób kłuj się z kimś innym.


| Monopolistą jest firma posiadająca całkowity bądź bliski temuż
| udział w rynku. I tyle - nie jest istotne, czy udział ten
| wypracowała jakością usług, czy otrzymała w spadku.

Idąc za słownikiem PWN:
Który z powyższych punktów pasuje do Microsoftu?


Weź definicję drugą, "zrzeszenie" zastąp "przedsiębiorstwem, będziesz w
domu.


Ponawiam zatem pytanie i tym razem liczę na _konkretną_ odpowiedź. Czy
telefonia Dialog powinna mieć ustalane przez jakiś urząd ceny?


Nie sądzę - jej skala działalności jest zbyt mała, by poprzez rozdawanie
telefonów mogła zagrozić interesom jakiegokolwiek producenta telefonów.
Dalej, ewentualne regulacje dotyczyłyby raczej oferowanych "za darmo"
telefonów (zakaz rozdawania, zwiększenie wyboru o konkurencyjne marki,
jeszcze co innego), a nie cen połączeń.



Był 2 listopad 2005 (środa) gdy o godzinie 22:47 *Teo* napisał(a):


| Który z powyższych punktów pasuje do Microsoftu?
Weź definicję drugą, "zrzeszenie" zastąp "przedsiębiorstwem, będziesz w
domu.


A więc wyrzucamy z definicji to co nam się nie podoba, zastepując
jednocześnie dane słowo tym, które nam pasuje i dalej mamy definicję?
Ciekawe podejście.


| Ponawiam zatem pytanie i tym razem liczę na _konkretną_ odpowiedź. Czy
| telefonia Dialog powinna mieć ustalane przez jakiś urząd ceny?
Nie sądzę - jej skala działalności jest zbyt mała, by poprzez rozdawanie
telefonów mogła zagrozić interesom jakiegokolwiek producenta telefonów.


"nie sądzę", "zbyt mała" to sa te konkrety? No cóż... czy to nie Ty
wpominałes czasem coś o argumentach?



Dnia 20 Nov 2007 16:00:03 +0100, T napisał(a):

[...]


Masz rację, z jednym "ale". Jest dobrowolna z definicji i na definicji
zazwyczaj się kończy. W jakiejkolwiek relacji przedsiębiorstwo-klient ten
drugi zazwyczaj stoi na straconej pozycji, bo choćby chciał to zazwyczaj
nie ma wiedzy/funduszy pozwalajacych na właściwą interpretacje umowy.
Wierz mi, że gdyby dało się wpisać do umowy cokolwiek, to w większości
umów pomiędzy podmiotami o dużej dysproporcji znalazłyby się zapisy
totalnie niekorzystne dla mniejszego. A i tak prawie wszyscy "mniejsi" by
ją podpisali.


Bzdura. Po pierwsze, gdyby podpisali i nic się nie działo, to tak zwane
"niekorzystne zapisy" okazywałyby się nie być aż tak niekorzystne. Po
drugie gdyby jednak niekorzystne były i doskwierały, to stawałyby w centrum
uwagi klientów. Dziś nie stają, bo klienci wiedzą (a przynajmniej tak im
się wydaje), że istnieje gdzieś tam jakiś urząd, który w razie czego ich
ochroni. W warunkach braku takiej ochrony nauka byłaby błyskawiczna, bo
informacja rozchodzi się błyskawicznie. Producenci konkurują tymi cechami
produktu, które są ważne dla klienta. Jeśli ważną cechą okaże się kształt
umowy, a okazałby się gdyby miała ona jakieś większe znaczenie i mogła
zaszkodzić, to konkurencja sięgnęłaby także jej postanowień.




| AP wrote:
| | Jak sie to wszytsko odbywa. Trzeba miec znajomego krolika, badz
| | znajomego znajomego krolika, kupuje sie czekoladki, bombonierki,
| | wskazane sa oczywiscie mocniejsze trunki lub kawka ;) ale pierw
| | oczywiscie karnet do raczki. Ewentualnie mozna przelac 1% podatku na
| | WKS a wowczas bez wodeczki mozna sie pojawic, oczywiscie nikt tego
| | nie werfyfikuje bo krolik pisac i czytac nie umie, on jedynie
| | posredniczy ;)

| | Chciałbym dobrze zrozumieć, mógłbyś tak bardizej wprost bo poza
| | sugestiami łąpówek niewiele kumam?

| Chcilbym korzytsac z 50m basenu w weekend odplatnie.
| Przychodze place i mam ....

| nei ma takiej mozliwosci pytam wiec dlaczego ?

| Może jest zarezerwowany na karnety dla firm...?

Zgadza sie. Na przyklad urzad jakiejs tam jednostki terytorialnej,
ktora jesli placi to i tak placi z moich pieniedzy. Wiec miesci sie
w definicji krolikarni.


gowno prawda. Przedsiebiorstwo komercyjne niezwiazane z jednostkami
samorzadu tez moze wykupic tor na godzine i wpuszczac kogo chce na ten tor.

Icek




Icek wrote:
| AP wrote:
| | Jak sie to wszytsko odbywa. Trzeba miec znajomego krolika, badz
| | znajomego znajomego krolika, kupuje sie czekoladki, bombonierki,
| | wskazane sa oczywiscie mocniejsze trunki lub kawka ;) ale pierw
| | oczywiscie karnet do raczki. Ewentualnie mozna przelac 1% podatku na
| | WKS a wowczas bez wodeczki mozna sie pojawic, oczywiscie nikt tego
| | nie werfyfikuje bo krolik pisac i czytac nie umie, on jedynie
| | posredniczy ;)

| | Chcia bym dobrze zrozumie , m g by tak bardizej wprost bo poza
| | sugestiami p wek niewiele kumam?

| Chcilbym korzytsac z 50m basenu w weekend odplatnie.
| Przychodze place i mam ....

| nei ma takiej mozliwosci pytam wiec dlaczego ?

| Mo e jest zarezerwowany na karnety dla firm...?

| Zgadza sie. Na przyklad urzad jakiejs tam jednostki terytorialnej,
| ktora jesli placi to i tak placi z moich pieniedzy. Wiec miesci sie
| w definicji krolikarni.

gowno prawda. Przedsiebiorstwo komercyjne niezwiazane z jednostkami
samorzadu tez moze wykupic tor na godzine i wpuszczac kogo chce na ten
tor.


Dlaczego w ordynarny sposob zarzucasz mi klamstwo?

Napisalem o fakcie ktory znam. Znajomi z takiego
urzedu zaproponowali mi odstapienie karnetu, czyli
czlonkostwo krolikarni.


Icek


--
nb



On 2008-06-26, Gotfryd Smolik news <smo@stanpol.com.pl wrote:

[...]

  Przedsiębiorca mieszka gdzie mieszka, podaje US ten adres (jak
każdy oNIPowany podatnik) i US ma to przyjąć do wiadomości.


Na NIP podajesz też cyt. "Adres głównego miejsca wykonywania
działalności". I do tego adresu urząd wymaga potwierdzenia.
Faktem też jest, że urzędy mają oba adresy w kompiutrach.
I mają też kopię EDG. :)

Przebywanie? :)

  No, taka jest definicja "zamieszkiwania", prawda?


Ja dłużej *przebywam* w "przedsiębiorstwie" niż w miejscu
zamieszkania. I co z tym fantem zrobić? ;)

Z mojego punku widzenia oba adresy są moimi.
  Nie, ten drugi jest tylko adresem *czegoś* co jest Twoje, a nie
Twoim adresem :)


Ale jest też adresem pod którym _ja_ prowadzę DG. :)
A co to jest "mój" adres? Jest definicja prawna tego? :)




nb wrote:
Icek wrote:

| AP wrote:
| | | Jak sie to wszytsko odbywa. Trzeba miec znajomego krolika, badz
| | | znajomego znajomego krolika, kupuje sie czekoladki, bombonierki,
| | | wskazane sa oczywiscie mocniejsze trunki lub kawka ;) ale pierw
| | | oczywiscie karnet do raczki. Ewentualnie mozna przelac 1%
| | | podatku na WKS a wowczas bez wodeczki mozna sie pojawic,
| | | oczywiscie nikt tego nie werfyfikuje bo krolik pisac i czytac
| | | nie umie, on jedynie posredniczy ;)

| | Chciabym dobrze zrozumie, mgby tak bardizej wprost bo poza
| | sugestiami pwek niewiele kumam?

| | Chcilbym korzytsac z 50m basenu w weekend odplatnie.
| | Przychodze place i mam ....

| | nei ma takiej mozliwosci pytam wiec dlaczego ?

| Moe jest zarezerwowany na karnety dla firm...?

| Zgadza sie. Na przyklad urzad jakiejs tam jednostki terytorialnej,
| ktora jesli placi to i tak placi z moich pieniedzy. Wiec miesci sie
| w definicji krolikarni.

| gowno prawda. Przedsiebiorstwo komercyjne niezwiazane z jednostkami
| samorzadu tez moze wykupic tor na godzine i wpuszczac kogo chce na
| ten tor.

Dlaczego w ordynarny sposob zarzucasz mi klamstwo?

Napisalem o fakcie ktory znam. Znajomi z takiego
urzedu zaproponowali mi odstapienie karnetu, czyli
czlonkostwo krolikarni.


A tak konkretnieJ to z jakiego urzędu bo ja nie rozumiem.... czemu to
jednostka budżetowa bo chyba o tym piszesz nie mogłaby wykupić dla swoich
pracowników karnetów? Może się mylę ale jeśli budżetówki też mają socjalny i
np z niego kupują paczki, finansują wyjścia do... czy karnety to co tu ma ta
"Twoja" królikarnia do tego...?




Urko wrote:
nb wrote:
| Icek wrote:

| | AP wrote:
| | | Jak sie to wszytsko odbywa. Trzeba miec znajomego krolika, badz
| | | znajomego znajomego krolika, kupuje sie czekoladki, bombonierki,
| | | wskazane sa oczywiscie mocniejsze trunki lub kawka ;) ale pierw
| | | oczywiscie karnet do raczki. Ewentualnie mozna przelac 1%
| | | podatku na WKS a wowczas bez wodeczki mozna sie pojawic,
| | | oczywiscie nikt tego nie werfyfikuje bo krolik pisac i czytac
| | | nie umie, on jedynie posredniczy ;)

| | | Chciabym dobrze zrozumie, mgby tak bardizej wprost bo poza
| | | sugestiami pwek niewiele kumam?

| | Chcilbym korzytsac z 50m basenu w weekend odplatnie.
| | Przychodze place i mam ....

| | nei ma takiej mozliwosci pytam wiec dlaczego ?

| | Moe jest zarezerwowany na karnety dla firm...?

| Zgadza sie. Na przyklad urzad jakiejs tam jednostki terytorialnej,
| ktora jesli placi to i tak placi z moich pieniedzy. Wiec miesci sie
| w definicji krolikarni.

| gowno prawda. Przedsiebiorstwo komercyjne niezwiazane z jednostkami
| samorzadu tez moze wykupic tor na godzine i wpuszczac kogo chce na
| ten tor.

| Dlaczego w ordynarny sposob zarzucasz mi klamstwo?

| Napisalem o fakcie ktory znam. Znajomi z takiego
| urzedu zaproponowali mi odstapienie karnetu, czyli
| czlonkostwo krolikarni.

A tak konkretnieJ to z jakiego urzędu


Bez znaczenia czy wojowodzki, miejski, gminny itd


bo ja nie rozumiem.... czemu to
jednostka budżetowa bo chyba o tym piszesz nie mogłaby wykupić dla swoich
pracowników karnetów?


Nie pisze o tym.
Za czesto wyczytujesz u innych to czego nie napisali,
Od wczoraj niemal w kazdej odpowiedzi dyskutujesz
z wlasnymi interpretacjami. To tak jakby dyskutowac
z samym soba.


Może się mylę ale jeśli budżetówki też mają socjalny
i np z niego kupują paczki, finansują wyjścia do... czy karnety to co tu
ma ta "Twoja" królikarnia do tego...?


--
nb



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)