Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Kasia, to się nazywa żelbet Inaczej beton zbrojony Z grubsza polega to na tym, że w betonie są utopione druty - ich obecność nie ma większego znaczenia dla wiercenia, bo zawsze jakoś możesz się wstrzelić pomiędzy pręty i wiercisz w "normalnym" betonie. Twoim problemem nie jest żelastwo, a rodzaj betonu, tak mi się na oko wydaje. Jeśli to prefab, to masz mały problem - prefabrykowane płyty są cholernie twarde i wywiercenie czegokolwiek, zwłaszcza w suficie (nie ma się jak zaprzeć) graniczy niemal z cudem. Potrzebny jest sprzęt nieco cięższy, i profesjonalne wiertła. One się nazywają widiowe.
Możesz też zaprosić do siebie pana fachowca, który przyjdzie z takim śmiesznym sprzętem i Ci wstrzeli kołki - tak naprawdę to jest chyba najlepsze rozwiązanie.
Ewentualnie możesz zmienić taktykę i przykręcić wsporniki do ściany nad oknem i na tym zawiesić karnisze.