Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

A więc dokładniejsze dane:
Osoby, które nie ukończyły 21 roku życia mogą książeczkę sportową wyrobić sobie w naszej przychodni sportowej.
Na pierwszą wizytę trzeba mieć:
1. Skierowanie z klubu sportowego do którego się należy.
2. Skierowanie do przychodni sportowej od lekarza pierwszego kontaktu.
3. Wyniki podstawowych badań analitycznych wykonanych w rejonie:
-morfologia krwi + rozmaz + płytki krwi + CUKIER (sport motocyklowy)
-OB
- mocz - badanie ogólne
- EKG
4. Zaświadczenie od stomatologa
5. Legitymację ubezpieczeniową dla członków rodziny.
6. PESEL
Dzieci i młodzież niepełnoletnia zgłasza się z rodzicami lub opiekunami.
Dodatkowo na miejscu przebada okulista i laryngolog.

Wizytę u lekarza sportowego robi się co 6 mies.
A wszystkie następne badania w przychodni sportowej, bez skierowań.
I tak:
morfologie (+rozmaz+płytki+cukier), OB, mocz, EKG - raz na rok
stomatolog, laryngolog, okulista - raz na dwa lata


A teraz info dla tych, którzy już się postażeli:
Sprawdziłem ceny w OMEDZE na ul. Jagiellońskiej:
-okulista - 70,-
-laryngolog - 70-100,-
- morfologia krwi +płytki +rozmaz - 15,-
- cukier - 6,-
- EKG - 25,-
- OB - 4,-
- mocz - 6,-
wszystko można zrobić na miejscu w parę godzin.
Zaświadczenie od stomatologa - myślę, że każdy ma swojego i bez problemu takie zaświadczenie otrzyma od niego.
Natomiast lekaża sportowego dla starszych nie ma w Kielcach i będzie trzeba specjalnie pojechać do Krakowa lub Katowic.

Więc warto już teraz zimą zrobić sobie te wszystkie badania...





• modna, prężnie rozwijająca się południowa dzielnica Krakowa
• 5-cio kondygnacyjny apartamentowiec, zaprojektowany według nowoczesnej architektury połączonej z tradycyjną technologią
• jasne, wygodne i funkcjonalne mieszkania o pow. od 33m do 68m
• każde mieszkanie z miejscem postojowym w garażu podziemnym
• lokale użytkowe na parterze budynku
• wewnętrzny dziedziniec z zieleniÂą i placem zabaw dla dzieci
• windy cichobieżne z poziomu garażu
• szybki, dogodny dojazd do centrum miasta (6 km) oraz tras wylotowych z Krakowa (kierunek Zakopane, Katowice)
• dobrze rozwinięta komunikacja i infrastruktura miejska
• pasaże handlowo-usługowe, szkoła, przedszkola, przychodnia, kilka linii autobusowych - do dwóch lat linia szybkiego tramwaju, Tesco - wszystko do 2,5 km
• liczne tereny spacerowe i rekreacyjne (Skałki Twardowskiego, park Skotnicki, Bielańsko-Tyniecki Park Krajobrazowy, centrum sportowe J&J Sport Center i Escada - basen, korty tenisowe, solarium, sauna, joga, w pobliżu dwie stadniny koni



" />Czy powstanie specjalistyczna poradnia dla świętochłowickich sportowców?

Jednym z problemów, z jakimi borykają się kluby sportowe są trudno dostępne i drogie badania specjalistyczne. Nie ina­czej jest w Świętochłowicach, gdzie sport amatorsko i zawodowo uprawia około 900 osób od maluchów po osoby dorosłe. Do lekarza specjalisty medycyny sportowej muszą jeździć do poradni wojewódzkiej w Katowicach. Komisja Zdrowia Opieki i Spraw Społecznych oraz Rodziny RM i działacze sportowi postanowili ,,zakręcić się” wokół stworzenia podobnej placówki w naszym mieście.

Rozporządzenie Ministra Zdrowia z lipca 2003 r. zaostrzyło i uszczegółowiło kryteria badań w zakresie medycyny sportowej. Od tej pory orzeczenia o zdo1ności zawodnika do wykonywania danej dyscypliny mogą wydawać jedynie lekarze mający dodatkową specjalizację właśnie z medycyny sportowej. Z jednej strony ministerstwo wyśrubowało przepisy, uzależniając badania od wieku i dyscypliny zawodni­ka, a z drugiej Narodowy Fundusz Zdrowia określił niewspółmiernie niskie stawki kontraktowania, tak, że prowadzenie przychodni prze­stało się opłacać. Właśnie z tego powodu w styczniu ubiegłego roku Marek Dudziak, ortopeda i spe­cjalista rehabilitacji zrezygnował z poradni medycyny sportowej w Chorzowie. Oprócz malej do­stępności placówek świadczących tego typu usługi, drugim proble­mem jest pokrywanie kosztów badań. NFZ refunduje znikomą część (w przypadku dzieci), rzeczywistość jest więc taka, że płacić muszą z własnej kieszeni kluby lub sami sportowcy. Aby temu zaradzić spotkali się radni z przedstawicie­lami sportu w Świętochłowicach i powstał pomysł stworzenia na miejscu poradni rehabilitacyjno-­sportowej.
- Na razie zebraliśmy informacje ilu i w jakim wieku mamy spor­towców w naszym mieście i jakie dyscypliny uprawiają, od dzieci, które szkoły wystawiają na zawody okręgowe do dorosłych skupionych w klubach. To pozwoli na określenie skali potrzeb i rodzajów badań, jakie poradnia sportowa musiała­by wykonywać. Main nadzieję, że w przeciągu najbliższych miesięcy opracujemy wiążące stanowisko. Rozmowy będą na tyle zaawan­sowane, ze będzie wiadomo czy gmina będzie w stanie chociażby w części pokrywać koszty badań np. w ramach gminnych progra­mów profilaktycznych. Może uda się zna1eźć jakiegoś sponsora – mówi Andrzej Łyczba, przewodniczący Komisji ZOiSSoR.
Drugą kwestią, jaką należy się zająć to siedziba takiej poradni. Jedna z propozycji zakłada stwo­rzenie jej przy OSiR ,,Skałka”. Bardziej racjonalne jest jednak ogłoszenie konkursu ofert wśród obecnie funkcjonujących placówek zdrowotnych w mieście. Radni nie wykluczają też współpracy z ościen­nymi miastami.
- Taka poradnia nie musi prze­cież działać codziennie, wystarczy, że specjalista przyjmowałby raz, dwa razy w tygodniu. Miasto z kolei mogłoby sprawować kontrole nad sposobem wywiązywania się z umowy na zasadzie ,,płaci i wymaga”. Pewne jest to, ze obecne przepisy (nie negując ich merytorycznej zawartości) nie przystają do realiów. A znikoma liczba poradni sportowych I drogie badania ograniczają moż1iwości uprawiania sportu przez młodych ludzi. – reasumuje Łyczba.


Andrzej Jasicki, prezes Miejskiego Klubu Sportowego „Śląsk”

- Dla takich klubów jak nasz badania sportowców to spory wy­datek. Wystarczy przemnożyć 60 zł (tyle średnio kosztują badania w poradni sportowej, nie 1icząc wcześniejszych zrobionych badań krwi, moczu, rentgena) przez 280 członków klubu. To jest kil­kanaście tysięcy złotych, które trudno wygospodarować z małego budżetu. Do tego musimy jeździć do poradni w Katowicach co wiąże się z pewnym wysiłkiem organizacyjnym. Wiem, że k1uby w sąsiednich miastach mają te same problemy. Dla nas sprawę rozwiązywałby już lekarz będąĂ‚­cy na miejscu raz w miesiącu. Wiadomo, że wszyscy zawodni­cy na raz nie chorują i nie łapią kontuzji, a większa i1ość badań jest konieczna tylko przed roz­grywkami.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)