Projekt badawczy Polska-Namibia 2010


Czy przy tych okresowych badan do PJ jak pojde do lekarza uprawnionego
do wydawania PJ, to on mnie skieruje do okulisty (skoro to jest powod
dla ktorego nie mam bezterminowego prawka)?

Czy w takim razie moze szybciej by bylo od razu isc do okulisty, a
dopiero potem juz z papierkiem od niego isc do lekarza w przychodni?


Niestety nie ominiesz lekarza medycyny pracy, sama wizyta u okulisty nic ci
nie da, bo lekarz rodzinny w przychodni nie ma uprawnien do wydawania takich
zaswiadczen. Jestem co do tego 100% pewien, bynajmniej tak jest w
Szczecinie, bo pracuje akurat w miejscu gdzie takie rzeczy sie zalatwia.

pozdr




Sagan wrote:

Niestety nie ominiesz lekarza medycyny pracy, sama wizyta u okulisty nic ci
nie da, bo lekarz rodzinny w przychodni nie ma uprawnien do wydawania takich
zaswiadczen. Jestem co do tego 100% pewien, bynajmniej tak jest w
Szczecinie, bo pracuje akurat w miejscu gdzie takie rzeczy sie zalatwia.


Wiem, tylko czy skoro ten lekarz medycyny pracy ma mnie odeslac do
okulisty, to moze najpierw bym poszedl do okulisty, potem dopiero do
lekarza medycyny pracy i zaoszczedzil sobie jednej wizyty..

Czy moze wystarczy sama wizyta u tego lekarze medycyny pracy i obejdzie
sie bez okulisty?

Kuba



To zalezy od przychodni gdzie bedziesz robil, ja pracuje w szczecinie w
przychodni i koszt takiego badania to ok 100zl dla kategorii B.
- lekarz medycyny pracy (to on ci podpisuje finalny papier na podstawie
pozostalych badan)
- lekarz okulista
- glukoza

jezeli powyzej 50 lat to dochodzi jeszcze badanie EKG z opisem, nastepne
pare zlociszy (nie pamietam, ale chyba ok 20zl)

jezeli kategoria C lub D to dochodzi laryngolog ok 30zl, i psychotesty ok
100zl.

pozdr



www.radio.szczecin.pl/serwis_informacyjny/pliki/2007-11-15_1195151561.mp3
Pan Mietek eskaluje protest w związku z formą odwołania swojej koleżanki i nie
ma nic do powiedzenia w sprawie chorego układu małżeńskiego, który działał na
publicznym mieniu. Oj bieda panie, bieda :(

Polskie Radio donosi ...
Związkowcy z Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy nie zgadzają się żeby do
chwili ogłoszenia konkursu dyrektorem placówki pozostawała powołana przez
marszałka Małgorzata Sysło-Przedpełska.

Tym samym odrzucili propozycję zawarcia kompromisu i nadal będą okupować gabinet
dyrektora w przychodni przy ulicy Bolesława Śmiałego w Szczecinie. Zdaniem
marszałka Norberta Obryckiego nie ma powodu do protestu, ponieważ wszystkie
żądania pracownicze, bony świąteczne i podwyżki zostały zagwarantowane.



Instytut Analiz Podwórkowych opracował :))
reforma słuzby zdrowia
1. Prywatyzacja Słuzby Zdrowia. Szpitali, przychodni itd itd Ustawowy zakaz
posiadania szpitali przez państwo czy samorząd.
2. Utworzenie systemu pozyczek (zwrotnych) na zakup urządzeń i aparatury
medycznej, kupno licencji itp
3. Pełna i obowiązkowa informatyzacja Słuzby Zdrowia (do aptek właćznie)
zarówno państwowej jak i prywatnej. Obowiązkowe karty elektroniczne dla
pacjentów i nadzór państwa nad systemem
4. Zakaz na okres przejściowy (np 5 lat) świadczenia pracy przez lekarzy i
pielęgniarki dla sektora państwowego i prywatnego jednocześnie w tym
posiadania firm medycznych i jednocześnie świadczenia pracy dla firm
meducznych "uspołecznionych" w tym uczelni medycznych
5. Całkowite zniesienie rejonizacji. Pacjent ze Szczecina może leczyć się w
Białymstoku.
6. Zwolnienie podatkowe z CIT dla firm medycznych na okres 10 lat w przypadku
zakupów inwestycyjnych w sprzęt medyczny, nieruchomości na cele medyczne,
zakupu patentów , licencji itp
7. Przetargi obowiązkowe w tym w jednostach prywatnych z prawem kontroli
przez państwo
8. Zwolnie z "podatku Belki" dla firm inwestycyjnych inwestujących w Służbę
Zdrowia z gwarancją trwałości zwolnienia przez rząd na okres 10 lat



Pana wypowiedzi sa prymitywne a prawdziwe zarobki lekarzy sa takie:

Z Listy Płac pracowników ochrony zdrowia, przygotowanej przez redakcję Pulsu
Medycyny wynika, iż na konto młodego lekarza w trakcie specjalizacji,
zatrudnionego w szpitalu klinicznym wpływa miesięcznie tylko 1200 zł. Jednak
dochody deklarowane przez najliczniejszą grupę naszych rozmówców plasują się
grubo powyżej średniej krajowej: oscylują wokół kilku tysięcy zł.
Taki poziom wynagrodzenia osiąga się kosztem co najmniej 10-12-godzinnego dnia
pracy. "Moje zarobki (ok. 6 tys. zł) to wynik około 300 nadgodzin każdego
miesiąca" - twierdzi lekarz z 16-letnim doświadczeniem w zawodzie. "Jestem w
pracy praktycznie bez przerwy" - mówi ortopeda zatrudniony w szpitalu
klinicznym, który żeby zarobić ok. 10 tys. zł miesięcznie, pracuje 12 godzin na
dobę, również w weekendy. Łatwiej zarabia się w dużym mieście, które ma
rozwinięty prywatny sektor usług medycznych. Potencjał lekarzy z Warszawy,
Szczecina czy Wrocławia oraz ich kolegów z mniejszych ośrodków jest
nieporównywalny. "W Częstochowie dostęp do prywatnych przychodni ma niewielka
grupa anestezjologów. Dosłownie cztery, pięć osób. W publicznym szpitalu, przy
bardzo małych pensjach podstawowych, większe zarobki pochodzą jedynie z
dyżurów, nawet dziesięciu miesięcznie, co jest ogromnie wyczerpujące" - mówi
lekarz ze Związku Zawodowego Anestezjologów.
Wszędzie większe możliwości otwierają się przed lekarzami ze specjalizacjami
zabiegowymi. Na przykład w prywatnym warszawskim centrum medycznym specjalista
zabiegowy z II stopniem specjalizacji w pełnym wymiarze godzin zarabia ok. 17
tys. zł. Jego niezabiegowy kolega (np. diabetolog) - tylko ok. 7 tys. zł.
W nieco innej sytuacji są lekarze rodzinni, którzy pracują na swoim. "Na pracę
w innych miejscach nie mam czasu ani siły. Koledzy ze szpitala narzekają na
zarobki, ale ja - w przeciwieństwie do nich - muszę zapłacić rachunki. Jeśli
weźmie się to pod uwagę, myślę, że nasze zarobki są podobne" - uważa
współwłaściciel NZOZ-u w średniej wielkości mieście, który zarabia 4 tys. zł
miesięcznie po odliczeniu kosztów stałych działalności gospodarczej.

ze strony :

www.pulsmedycyny.com.pl/index/archiwum/6169/1.html



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)