Projekt badawczy Polska-Namibia 2010


a przeczytałeś w ogóle mój post
Wlasnie dlatego napisalem swoje re .Holdujesz brzydkiemu zwyczajowi(nie jedyny niestety ) cytowania niepelnych wypowiedzi przedmowcow. Przykladem jest wlasnie przedstawienie mej wypowiedzi w polowie. To wlasnie typowy przyklad jak mozna "wykoslawic" czyjas opinie. Zwyczaj paskudny i godny pozalowania poniewaz powinienes wiedziec(a moze wiesz ) ze dobry obyczaj nakazuje aby jesli zanegujemy czyjas opinie to wpierw przedstawiamy ja w CALOSCI . To tyle jesli chodzi o dobre obyczaje na forum( i nie tylko).
Pozdro-Radek.



jak dla mnie, to Miecz Nieśmiertelnego jest najlepszą mangowa pozycją jaka pojawiła sie w kraju nad Wisłą. niesamowity rysunek, nieco podobny do koszacych prac Tsutomu Nihei'a, również wydaje sie nieco 'niedbały', ale to jedynie pozory. mistrzowskie przedstawianie gestów mimiki itp. mniejsza ilosc rastrów na rzecz odręcznego, liniowego ciemniowania. kocham to świetnie poprowadzona fabuła, całkiem ciekawe zwroty akcji. świetni bohaterowie, aż sie odnosi wrażenie, ze oni żyją. chociaz opowieść kreci sie wokół kolesia który zejsć z tego świata nie potrafi, to manga jest niesamowicie realna. czadowe ujęcie realiów tamtych czasów, zachowwania, obyczaje. świetne przedstawione 'dorastanie/dojzewanie' Rin, jej podejscie do wydażen którymi stała sie potorem. bomba. honor. miecze. samuraje. krew. fabuła. świetny rysunek. ja kopary nie moge zamknać nawet w rozdziałach 'przegadanych'. zawodowy wątek z przechodzeniem przez strażnice )
a teraz pragene przejśc do rzeczy; kiedy 9 tom, bo od czekania energia mi uchodzi?



Tu zbierzemy ciekawostki dotyczace zachowania się w obecności Królowej i Króla.
Maniery przy stole i nie tylko.
Przyjmowania królewskich gości i posłów.
Ciekawostki dotyczące średniowiecznej moralności i wszystko to, co wydaje nam się, że pasuje do tego tematu .

Rozmawialismy ostatnio o turnieju...
Obyczaj rycerski w Polsce późnośredniowiecznej (XIV-XV wiek)
Dariusz PiwowarczykKsiążka pełna jest szczegółów, których trudno by szukać w innych opracowaniach. Przedstawia różnorakie formy obyczaju rycerskiego, jak pasowanie na rycerza, turnieje, polowania, reguły zachowania np.: przy stole, w czasie turniejów i w życiu codziennym, modne ubiory — wszystko w porównaniu z równie bogato opisanym rycerstwem zachodnioeuropejskim.
wyd. II niezmienione, Warszawa 2005

http://www.albumpolski.pl...&ktg=46&idt=408
ciekawy artykuł



6 grudnia w Chmielnickim Centrum Kultury odbyły się MIKOŁAJKI, podczas których rozstrzygnięto III Edycję Konkursu Literackiego "Mój debiut" oraz artyści z Krakowa przedstawili przedstawienie "Legenda o Smoku Wawelskim". Niezwykłą atrakcją był występ najmłodszych Mażoretek które pod opieką Renaty Banachowskiej przedstawiły niezwykłe układy taneczne. Poniżej przedstawiam kilka fotek z tego niezwykle radosnego wydarzenia w naszym mieście!!!



Cytat:

3. Posty nie związane z tematem/gildią lub mające za cel jej zdyskredytowanie są niedozwolone.
Drodzy Gracze!

Na tym subforum każda gildia ma prawo przedstawiać się z jak najlepszej strony i reklamować wszystkimi kolorami tęczy w celu rekrutowania nowych członków.

Prosimy Was o nieumieszczanie postów, które w oczach potencjalnych członków mogłyby zniechęcić do przyłączania się do gildii. Wy też nie chcielibyście, aby podobne posty umieszczane były pod informacją o Waszej gildii, a jeśli jej nie macie, w Waszym profilu na forum.

Jeśli uważacie, że zachowanie pewnych gildii lub graczy jest niewłaściwe, możecie założyć temat w dziale "dyskusje", oczywiście unikając piętnowania, w którym generalnie dysputować będziecie mogli o obyczajach, przyzwyczajeniach, postępowaniu, itd., itp. współgraczy.

Posty zawierające ostrą krytykę innych gildii są niedozwolone.
Pokażcie Waszą wyższość, jeśli uważacie, że jesteście lepsi, w czynach, a nie w słowach na tym forum.




  Grzesiek G. wrote:

> W moim odczuciu koledzy dowodzą, że zalety z możliwości stosowania
> metody add(index, element) są mniejsze niż z możliwości podmiany
> implementacji List. Przy czym koledzy nie przedstawiają dowodów że są
> mniejsze ,ani ja nie przedstawiam że nie są. Zapewne więc pozostaniemy
> przy swoich zdaniach. Przy czym ja przedstawiłem sytuacje, kiedy
> powinniśmy dopuścić możliwość podmiany implementacji, a z drugiej strony
> słyszałem co najwyżej o zdrowym rozsądku, z którym nie będę dyskutował.

nie, nie, nie, nie odwracaj kota ogonem. napisz teraz tutaj jasno i
wyraznie czego brakuje Ci w List co jest w ArrayList. w punktach. my
przeczytamy i powiem jak na to zaradzic :)

--
================================
Krzysztof Wolny

[ http://rtfm.bsdzine.org ][ http://tiny.pl/g776 ]

O: No bo normalnie to każdy czyta z góry na dół...
P: Dlaczego ???
O: Pisanie nad cytatem !
P: Co należy do bardziej wkurzających obyczajów niektórych ludzi ?



"Słońce Karpat"
  Araukario !
Dołączyłem do Klubu Senior Cafe z wielką nadzieją że będzie tu ciekawie i miło. Trafiłem na Ciebie, czar prysnął. Napisałem kilka swoich przemyśleń na temat muzyki, sposobu w jaki chciałbym ja przedstawiać swoje związane z nią przeżycia i podyskutować zupełnie normalnie , bez filozoficznych wykładni z uczestnikami forum. Moją wypowiedź skomentował Wielki Cenzor. Przytoczyłaś ją w cytatach prawie w całości odpowiadając na niemal każde zdanie nieznoszącym sprzeciwu komentarzem. Ty wiesz wszystko, wiesz najlepiej, jesteś Wielka. Ja, jak ten mały robaczek, wiję się w pokorze u Twych stóp wyrzucając sobie śmiałość dyskusji w temacie gdzie Ty jesteś Mistrzem. Zastanawiałem się czym moja wypowiedź wzbudziła u Ciebie tyle emocji. Aby znaleźć odpowiedź przeczytałem większość Twoich postów. Teraz wiem. Ty jesteś nieomylna. Świat ma się kręcić wokół Ciebie, Ty tu rozdajesz karty. PRZEROST FORMY NAD TREŚCIĄ,to moja opinia o Twoich postach. " Muzyka łagodzi obyczaje ",nie u wszystkich i nie zawsze, to zdanie chciałbym właśnie Tobie i tylko Tobie zadedykować. Jurek67



W czasach chrześcijańskich rozwinęły się obyczaje związane ze świętami religijnymi i sakramentami. Najbardziej odmiennie zawierano chyba sakrament malżeństwa.

Zawarcie go odbywało się w trzech etapach, które przez niektórych uważane były niemal za równoważne. Podczas zaręczyn młodzi wymieniali się wiankami (zwłaszcza w Polsce) lub pierścieniami, albo też dzielili się złamaną monetą, wypowiadając formuły bardzo podobne do ślubnych, tak, że wielu młodych uważając, że najważniejsze mają już za sobą, konsumowało związek po zaręczynach. Ślub kościelny odbywał się na schodach Kościoła i początkowo rola kapłana była znikoma, a czasami ceremonia zaślubin odbywała się w domu lub zamku, a młodzi udawali się do kościola po błogosławieństwo później. W XVw. najpopularniejszymi kolorami sukien ślubnych były błękit, symbolizujący wierność, i czerwień, oznaka godności i ważności. Noc poślubna, czyli pokładziny, jest do dziś dość kontrowersyjnym tematem. Nie jest do końca pewne, czy odbywała się dosłownie przy świadkach, czy też państwo młodzi zostawali sami, a rolą świadków było jedynie przyprowadzenie oblubieńcowi panny młodej i pozostanie w sąsiedniej komnacie, by w razie czego później zaświadczyć, że małżeństwo zostało skonsumowane. Za pierwszą tezą świadczą stwierdzenia w niektórych współczesnych tekstach dotyczących tego tematu, mówiące, że noc poślubna byłą zupełnie jawna (u Huizingi "bezwstydna jawność nocy poślubnej"), za drugą zaś fragmenty dzieł literackich (Pieśń o św. Aleksym). Najprawdopodobniej zależało to od czasu i regionu.

Ciekawe jest też to, że święta Bożego Narodzenia były dosć podobne do tych obchodzonych dzisiaj. Poprzedzone dlugim postem, wiązały się z wystawną ucztą, śpiewaniem kolęd (najstarsze zachowane pochodzą z XIVw. ), a XVwieczny angielski poemat wspomina nawet o wymienianiu się prezentami.

Świeckimi świętami były na pewno wjazdy wielmożów do miast. Każdy gród przy takiej okazji starał się pokazać z jak najlepszej strony, w czasach największego przepychu i próżności we Francji całe ulice zamieniały się w sceny teatralne, budowano podesty i sceny na których mieszczanie, czasami dość wysoko postawieni, przedstawiali sceny biblijne i apokryficzne, uwielbiano także ustawiać całe szpalery z ludzi ubranych jednakowo i trzymających świece. Prawo Krakowa określało ilość świec, jaką każda rodzina, zależnie od zamożności, musiala wystawić w oknie w czasie wjazdu lub pobytu króla.

Znacie jakieś inne średniowieczne obyczaje? Może coś z czasów pogańskich? Chętnie dowiedziałabym się, jak wyglądały wtedy śluby, jeszcze nie spotkałam się z opisem tego akurat obrzędu.



Nie było mnie ze dwie godzinki. Wracam, patrzę i co ? Znowu nie na temat. W topicu w którym gość pyta Porotherm czy Uni znowu pieprz... o dobrym wychowaniu zamiast odpowiedzi na pytanie zasadnicze. Jak chcecie porozmawiać o manierach to idźcie sobie na forum dyskusyjne o dobrych obyczajach, a tutaj proszę pisać o pustakach. O PUSTAKACH.
JanuszuR odpowiadam Ci na Twoje zapytanie przepraszając za wstęp, który nie dotyczył pytania. Śledząc dyskusję nt. zadany pytaniem udało się ustalić, że:
1. Porotherm należy wybierać gdy planuje sie ścianę jednowarstwową. Przy wielowarstwowej, a szczególnie dwu o jaką pytasz, pustak ma spełniać rolę nośną, a odpowiedni współczynnik cieplny ma zapewnić styropian/wełna.
2. Choć wytrzymałość Porotherma jest wystarczająca dla 1,5 kondygnacyjnego budynku, to wytrzymalsze są Uni, (tu brawa dla Freddyego, który zaprezentował jedyne testy –własne, zawsze to lepiej niż nic). Póki się nie okaże, że Freedy to handlowiec z Plecewic nie ma powodu aby mu nie wierzyć :wink:
3. Z badań CERBUD’u wynika, że pustaki poryzowane Wienebergera nie trzymają deklarowanych parametrów. Oceń sam czy to spisek polskich cegielni czy miarodajna ocena. Ja tam w te badania wierzę. Nikt ich nie obalił, nawet Wieneberger nie zareagował przedstawiając swoje własne. Poza tym, wolę wierzyć polskim badaniom niż austriackim.
4. Izolacyjność cieplną przy ścianie dwuwarstwowej (o taką pyta JanuszR) uzyskuje się nie porami w POROTHERMIE, ale odpowiednią warstwą styropianu. Pory owszem wpływają na wartość U, ale co sugerują niektórzy powodują, że trudniej powiesić kaloryfer, szafkę w kuchni. Jedni twierdzą, że w transporcie wiele pustaków się uszkadza, inni że mało.
5. Istnieje niebezpieczeństwo wykraplania pary wodnej na ścianie (tak niektórzy twierdzą).
6. Ceny, wziąwszy pod uwagę bardzo duże upusty (25-30%) jakie daje Wieneberger są do siebie bardzo zbliżone.
Wybór należy do Ciebie.
Sergio



Sudha Koul - Bogini z tygrysem. Wspomnienie o Kaszmirze
  Sudha Koul - Bogini z tygrysem. Wspomnienie o Kaszmirze [Audiobook PL]

http://fotoo.pl/zdjecia/files/2010-08/8de19e47.jpg

Rodzaj: audiobook (wersja polskojęzyczna)
Tytuł: Bogini z tygrysem. Wspomnienie o Kaszmirze
Autor: Sudha Koul
Tytuł oryginalny: Tiger Ladies: A Memoir of Kashmir
Język oryginalny: angielski
Kategoria: literatura piękna
Gatunek: biografia/autobiografia/pamiętnik
Rok pierwszego wydania: 2002
Rok pierwszego wydania polskiego: 2003

Wydanie: Świat Książki, rok 2003
Tłumacz: Rafał Lisiński
Nagranie: Zakład Nagrań i Wydawnictw Związku Niewidomych w Warszawie
Czyta: Blanka Kutyłowska
Czas trwania: ~9 godz. 7 min.

Opis książki:
Ta książka to nostalgiczne wspomnienie z czasów dorastania Autorki w Kaszmirze, miejscu targanym dziś walkami politycznymi i religijnymi, kiedyś zwanym rajem na ziemi.

Sudha Koul należy do elitarnej kasty bramińskiej. Z wielkim żalem opuściła rodzinną dolinę, kiedy musiała wyjechać do Stanów Zjednoczonych. Jej opowieść sięga czasów, kiedy Kaszmir nie był jeszcze podzielony na wrogich sobie hindusów i muzułmanów. Pisarka wychowała się na barwnych mitach i legendach swojego narodu, wzrastała w społeczności kultywującej stare obyczaje, pielęgnującej tradycje, i choć wszystko to już bezpowrotnie straciła, nadal tęskni za starą kaszmirską krainą, a swoje wspomnienia przedstawia porywająco.

Rozmiar: ~131,49 MB archiwum rar - 10% danych naprawczych
Format: MP3 (KBPS:32, KHZ:22)
Serwer: hotfile - PREMIUM (link nigdy nie wygaśnie)

Kod: http://hotfile.com/dl/63741843/dfcd0cd/Sudha_Koul_-_Bogini_z_tygrysem._Wspomnienie_o_Kaszmirze.rar.html




rozumiem że ja tu jestem nowy i źle się zachowałem ale musicie podbudować sobie ego tymi złośliwościami w moim kierunku? nie należy mi się szacunek, bo się nie przywitałem? dariusz7, ja mam przeprosić? ja wiem co to jest łańcuszek i jego ideą jest bezinteresowność, dlatego każdy płaci za przesyłkę do kogoś obcego. zgodnie z tym czaiłem się aż będzie reedycja polskiego łańcuszka i postanowiłem się zapisać, choć w regulaminie jest napisane (że łańcuszki są tylko dla klubowiczów) to widząc że zgłaszają się i inni spróbowałem, nie zostałem zapisany, będę próbował inaczej. zapisywałem się do nie jednego łańcuszka na niejednej stronie i nie było tam takich warunków jak tutaj, każdy nowy dostawał szansę (ew musiał wysłać adres do admina przed zapisaniem), tutaj trzeba się przypodobać adminom i jeszcze być prawdziwym fanem, dziwne to zasady ale jak nie spełniam to trudno, koncerty zostawiam na wantliście i się zobaczy, ale mam jeszcze przepraszać za to że nie przeszedłem selekcji? wasze forum, wasze zasady ale zarejestrowałem się na nicku z którego korzystam w całym internecie i nie życzę sobie wyzywania od Rumunów i porównywania z różnymi zakałami kolekcjonerskiego światka, miejcie ten łańcuszek ale proszę już o mnie nie pisać w ten sposób.

Mam lepsze sposoby na podbudowywanie własnego ego niż dokopywanie nowym użytkownikom. Jeśli śledzisz to forum od dawna to pewnie zauważyłeś, że jeszcze nikt tutaj nie został zbanowany, nikt nie dostał żadnego ostrzeżenia a jedyna kara w historii tego forum to czasowe zablokowanie możliwości pisania pewnemu bałaganiarzowi. Nie należy Ci się łańcuszek, bo się nie przywitałeś. Owszem. Jak do tej pory nowi użytkownicy jeśli zapisali się na to forum głównie z powodu bootlegów, to przynajmniej starali się choć na wstępie powiedzieć dzień dobry i przedstawić. To nie jest trudne a już z pewnością nic nie kosztuje. Przynajmniej ludzie ci starali się być choć trochę mili przy całej swojej interesowności. Ideą łańcuszka jest bezinteresowność i te kryterium spełniamy. Nikt na tym forum jeszcze nikomu nie zapłacił za dostęp do rarytasów i dokąd jestem tu adminem tak się nie stanie. Łańcuszki jak zauważyłeś nie są tylko dla fanclubowiczów ale i też ludzie z klasą mieliby odrobinę taktu a ludzie inteligentni i spostrzegawczy dostrzegliby, że są one pewnym magnesem dla osobników wartościowych aby troszkę z siebie dali dla tego forum. Zazwyczaj chętni do udziału w łańcuszkach wpierw troszkę się tu zadomawiali, brali udział w dyskusjach, dali się lepiej poznać a nie rypali od razu w pierwszym poście "to ja też chcę" nawet się nie przedstawiając. Tutaj nie jest tak jak na innych stronach. Skoro obserwujesz to forum od dłuższego czasu to pewnie zdążyłeś to dostrzec. Jeśli nasze obyczaje Ci nie pasują, to nikt nie zmusza Cię byś przebywał między nami. Nie będziemy z Twojego powodu zmieniać naszych przyzwyczajeń i zapatrywań na to co się tutaj dzieje oraz zmieniać oczekiwań wobec nowych użytkowników forum. Nie chcemy Twoich przeprosin. Jeśli nie wydaje Ci się oczywiste, że wchodząc gdzieś po raz pierwszy mówi się "dzień dobry" to oczywistym jest, że Twoje przepraszam byłoby nieszczere i wymuszone. Nie przepraszaj. Po prostu postaraj się zrozumieć naszą postawę wobec Twojej typowo roszczeniowej postawy. Nie porównuję Ciebie do Rumuna lecz Twoją postawę w tej konkretnej sytuacji. Do zakał kolekcjonerskiego świata też Cię nie przyrównałem. Nie oskarżam Cię o czyny niezawinione. Nic mi nie wiadomo byś siał moimi osobiście nagranymi bootlegami po Internecie w zubożonych formatach. Za to dostało się komu innemu. Ty nie spodobałeś mi się, bo nie przyszedłeś tu dla miłego spędzenia czasu podczas siedzenia przy komputerze w towarzystwie osób o podobnych zainteresowaniach, dla integracji z innymi fanami, wymiany poglądów lecz tylko dla kilku bootlegów z Polski. Gdyby zależało Ci na miłej atmosferze, naszym towarzystwie to już dawno byłbyś zarejestrowany i gadałbyś z nami w najlepsze w bardzo miłej atmosferze, bo wiem, że od dawna śledzisz to forum. Ty wyczekałeś moment, kiedy pojawiła się szansa dorwania pakietu nagrań z Polski(o które ludzie często zabiegają latami) i dopiero wtedy pojawiłeś się pośród nas zapominając nawet przywitać się z nami.
Sumując. Chcesz to sobie tu siedź. Nie chcesz to nie musisz tu zaglądać. Jesteś mi obojętny. Licząc na miłe przyjęcie należało się zwyczajnie postarać na wstępie a jeśli palnęło się gafę wystarczyło spróbować z niej wybrnąć zamiast dochodzić się o to czy prawo działa w przód czy wstecz.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)