Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Jestesmy po wizycie u dr.Neski i mam nadzieje ze jestesmy blizej prawidlowej diagnozy, tzn ,metoda eliminacji wylkuczamy kolejne mozliwe przyczyny zlych wynikow - nerki zdrowe
Co nie zmienia faktu ze dr. Neska powiedziala ze z takim niskim poziomem bialek i albumin spotkala sie jedynie w USA Pani dr. jest przesympatyczna a poniewaz jest chora i przez najblizsze dwa dni bedzie sie kurowac w lozku to obiecala poczytac i zastanowic sie nad Laty przypadkiem Wedlug niej jest to problem zwiazany z jelitami i bialko ucieka przez jelita, ta sama diagnoze postawil dzis dr.Niziolek Na razie kontynulujemy antybiotyk Cefaleksyna 1,8ml, ktory wydaje sie dawac efekty Lata dzis juz ma znacznie lepszy apetyt, mniej lapczywie pije, nie wymiotuje a zadka kupa byla tylko raz no i humorek ma lepszy bo i na ludzi z za plotu poszczekala ale brzucho nadal ma opuchniete Czekamy na wyniki watrobowe a dodatkowo mamy zrobic badania na trzustke chociaz nie ma objawow czyli bolesnosci W przypadku jelit mamy dwie opcje najprostsza to wkroczenie ze sterydami ale najdokladniejsza to pobranie wycinka do badan histopatologicznych, tylko ze w obecnym stanie Lata sie nie kwalifikuje z powodu zlych wynikow, bo moze nie przetrzymac narkozy .
Na dzien dzisiejszy jestesmy bez diagnozy ale chyba udalo sie zapanowac choc w czesci nad skutkami chorubska, dzieki czemu latwiej nam bedzie odnalezc przyczyne
Dziekujemy za kciuki i prosimy o wiecej bo sil do walki mamy wiecej:).
pozdr



" />
">Bo takie są odwieczne prawa natury. Zabij albo zostań zabity, zjedz albo zostań zjedzony.
ok, ale - ciekawa sprawa - ta teoria używa w odniesieniu do naszych czasów jest totalnie niepraktyczna, zwyczajnie błędna. Z jakże prozaicznej przyczyny - czy zabijesz czy nie, ty nie zostaniesz zabity, czy zjesz czy nie, nie zostaniesz zjedzony.
Dyskusja wyszła od Sary Palin, ktora to poluje na dzikie zwierzęta. Skomentowałem to jak skomentowałem, bo osoba wysoko postawiona w państwie tak jak nie powinna być pokazywana pijana, naćpana, biegająca w środku nocy po burdelach itp, tak samo nie powinna dopuszczać się takich czynów. Bo jest osobą mało tego, że publiczną, to ma jakiś tam wpływ na los obywateli.
Ale ona poluje, na zwierzęta, które przez wczesniejsza czesc zycia są wolne. Nie zmienia to faktu, ze jest kretynką ( ), ale całe instytucje w rodzaju ubojni czy rzeźni, to jest dopiero problem.
A gdyby zaprzestać hodowli bydła na mięso? Świń, kur, indyków itd. też, to co, zostalibyśmy zjedzeni? Patrz, jakoś tego nie widzę.
Teksty a'la "zabij albo zostań zabity" brzmią naprawdę krzepiącą, ale cóż, niestety nie są zbyt praktyczne.
Co do odwiecznych praw - prawa się zmieniają, za Chrobrego karą za uwiedzenie czyjejś kobiety było przybicie do kołka na targu. Delikwenta prowadzili, przybijali mu wielki gwóźdź przez mosznę a obok zostawiali stary, tępy nóż. Miał wybór - pozbyć się przybitej części ciała za pomocą wspomnianego noża, albo umrzeć tam z głodu i wycieńczenia.
I to było powszechne w Polsce prawo. Jakoś teraz idąc przez targ takich widoków nie doświadczamy, dziwne, nie?
Tak samo z inkwizycją i tymi sprawami. Dałeś powód, by sądzić, że dopuszczasz się herezji i witamy na szubienicy, czy innej stercie badyli polanej jakimś łatwopalnym gównem. Święte prawo!
A jeśli konkretnie prawa natury to niegdyś największy, najsilniejszy fizycznie osobnik zajmował wysokie stanowisko w stadzie. Jakoś np. taki Kaczyński jako zabijaka mi się nie mieni
Prawa ulegają zmianom, to co niegdyś było konieczne dziś jest zbędne. Już mówiłem o komplikacjach. Zamiast dorabiać durnowate ideologie o walce o przetrwanie, lepiej nie mieszać w to całej ludzkości tylko zwyczajnie pomyśleć czy naprawdę to jest potrzebne.


">Szczególnie, że ludzie by wymarli. Wegetarianizm jest w naszym klimacie (i nie tylko) fanaberią, bo jeśli chodzi o wartość energetyczną, warzywka i inne fasolki są gówno warte w porównaniu do mięsa, pomijając fakt dostępności warzywek w zimie.
Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz Dopóki twoje istnienie nie zależy od tego, żeby zjeść jak najmniej - bo wokół mróz, zima a ty masz jedynie norę w ziemi - i żeby "długo leżało w żołądku" z podanego wcześniej powodu (co przy okazji jest piekielnie niezdrowe, szczególnie na dłuższą metę) i najlepiej, żeby mieć kupę siły, bo zaraz trzeba się bronić przed wilkami, to dieta wegetariańska jest nieporównywalnie zdrowsza. Jaskiniowcy dożywali może lat 30, to fakt, (zazwyczaj) nie mieli przez ten czas okazji do nabawienia się jakiejś marskości wątroby, raka wywołanego między innymi złym żywieniem czy innej choroby tego typu. Ale jeśli masz zamiar zadbać o swoje zdrowie z lekkim wyprzedzeniem radziłbym się zastanowić. Gadki o naszym klimacie i konieczności jedzenia mięsa nie potwierdzi już żaden lekarz. Co bardziej zacofani medycy mogą najwyżej gadać coś o "trudnościach z doborem zbilansowanej diety" ale i to nie jest już takie częste.


">Dlatego drogi Bovniku, nie byłoby Ciebie, gdyby Twoi przodkowie nie wpierdalali biednych zajączków i jelonków oraz nie robili sobie z nich ubranek. Nie przetrwaliby pierwszej zimy. Nie mógłbyś też nie wpierdalać zajączków i jelonków, gdyby nie te okropne nieekologiczne elektrownie węglowe i okropnie nieekologiczne tiry dowożące warzywka z odległych stron świata (często z upraw na których wykorzystuje się tanią siłę roboczą!).

Ok. Ale... jestem. Co teraz?



" />isabell są jakieś rezultaty po braniu tych ziółek i innych leków ?? Wiem że wit.B6 jest bardzo nam potrzebna tak samo folik ale co z jodidem(sorki jeśli źle napisałam nazwę) - na co jest ten lek ?? jak działa ?? Dokładam opis wit. B6:
Witamina B6 (Pirydoxyna)
Przeciwdziała kobiecej niepłodności. Wraz z innymi witaminami z grupy B przyczynia się do prawidłowego funkcjonowania układu rozrodczego. Pomaga w PMSie, depresji, dysplazji sutków. Umożliwia utrzymanie w równowadze hormony i cały układ immunologiczny. Wydłuża drugą fazę cyklu - leczy tzw. niedomogę ciałka żółtego, jedną z przyczyn niemożności zajścia w ciążę. Faza lutealna powinna trwać ok. 14-16 dni. U niektórych kobiet długość ta wynosi 11-12 dni i nie uważa się, że jakakolwiek forma leczenia jest potrzebna (zależy to od wyników dotychczasowych prób zapłodnienia). Defekt lutealny objawia się w momencie, gdy druga faza cyklu trwa jedynie 10 lub mniej dni. Można go wykryć dzięki mierzeniu podstawowej temperatury ciała (może potrwać kilka miesięcy zanim odkryje się nieprawidłowość), USG dopochwowym wykonanym w celu ustalenia owulacji. Jedną z metod leczenia jest suplementacja gestagenna, inną witamina B6.
Badania wykazały, że 1/3 dorosłych ma niedobory tej witaminy. Szczególnie narażeni są ludzie starzy, kobiety w ciąży czy karmiące, kobiety stosujące hormonalna antykoncepcję, palacze.
Niektóre kobiety uważają, że przyjmowanie B6 zmniejsza symptomy PMS. Szczególnie sprawdza się to u tych cierpiących na mastodynię (ból piersi), bądź mastalgię (ból plus obrzęk piersi). Witamina ułatwia wątrobie usuwanie nadmiaru estrogenów z ciała. Dodatkowo podnosi poziom progesteronu i asystuje w produkcji serotoniny, neuroprzekaźnika, który poprawia nastrój. Dzięki regulacji poziomu hormonów wpływa na poprawę skóry ze zmianami trądzikowymi. Szczególnie pomocny przy wypryskach przed menstruacją czy menopauzą.
Uwaga: Jeśli bierzesz leki antypadaczkowe uważaj, aby nie przekroczyć zalecanej dawki witaminy B6. Wysokie mogą zmniejszyć efektywność tego typu leków. Jeśli stosujesz lewodopę (L-dopa) wykorzystywaną w parkinsoniźmie nie bierz B6. Witamina inaktywuje działanie leku.
Jeśli biorąc B6 zaobserwujesz jakikolwiek rodzaj drętwienia czy mrowienia, zaprzestań brania witaminy i skonsultuj się z lekarzem.
Efekty uboczne: Nawet długotrwałe przyjmowanie dawek do 100 mg jest bezpieczne. Jakkolwiek w rzadkich przypadkach stosowanie 200-300 mg dziennie wywołało uszkodzenie nerwów i związanym z tym drętwienie, osłabienie i utracenie funkcji w kończynach. Ta poważna konsekwencja jest bardziej prawdopodobna jeśli dawki dzienne przekraczają 2000 mg przez dłuższy okres czasu (dwa albo więcej miesięcy). Na szczęście uszkodzenie tego rodzaju jest odwracalne tak szybko jak odstawi się preparat.
Dawkowanie: Wiele "multiwitamin" zawiera B6, ale taka dawka jest niewystarczająca. Zaleca się od 100 do 200 mg (średnio 150) dziennie w celu wydłużenia fazy lutealnej. Najlepiej rozpocząć od niższych dawek i sprawdzać czy działa. Jeśli nie - podwyższyć. Dla lepszego wchłaniania nie bierz jednorazowo więcej niż 100 mg na raz.
Suplementacja witaminy B6 (25 mg na dzień) jest bardzo zalecana w przypadku mdłości i wymiotów w ciąży. Skonsultuj się jednak z lekarzem zanim zaczniesz brać witaminę z powodu mało jeszcze poznanego wpływu tego środka na rozwijający się płód.



Włosy kryją w sobie wiele tajemnic. Na podstawie ich analizy lekarze są w stanie zdiagnozować ukryte w nas choroby, a policyjni specjaliści uchwycić sprawców wielu przestępstw. Nie warto więc rwać włosów z głowy. Lepiej uważniej przyjrzeć się swej czuprynie, gdyż może dać ona odpowiedzi na wiele pytań dotyczących naszego zdrowia i nas samych.



Włos do włosa

Włosy ładne to przede wszystkim włosy zdrowe. Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, że ich wygląd i kondycja odzwierciedla stan naszego zdrowia i nastroju. Związane są one bezpośrednio z systemem krążenia. Jak podkreśla Juliusz Prandecki, lekarz, specjalista leczenia i przeszczepiania włosów, najważniejsza część włosa – cebulka – osadzona jest na głębokości kilku milimetrów, gdzie przebiegają nerwy i naczynia krwionośne. Jeśli nasza codzienna dieta nie jest wystarczająco bogata w witaminy i składniki odżywcze, w naszej krwi również będzie ich brakowało, co odbije się na wyglądzie włosów. Podobnie w przypadku nadmiernego stresu, przewlekłego zmęczenia, niedożywienia czy niezdiagnozowanych jeszcze chorób. Szczególny niepokój powinna wzbudzić gwałtowna i znaczna utrata włosów. Może być ona objawem niektórych chorób zakaźnych, nowotworowych, cukrzycy, zaburzeń hormonalnych, chorób wątroby czy nawet depresji. Często stopniowe pogarszanie się stanu włosów oraz ich wypadanie towarzyszy chorobom przewlekłym, takim jak nadczynność lub niedoczynność tarczycy. - Osoby cierpiące z powodu złej kondycji oraz wypadania włosów najczęściej bagatelizują problem i zamiast leczyć przyczyny, zajmują się wyłącznie łagodzeniem objawów. Tymczasem włosy to cenne źródło informacji o stanie zdrowia i domniemanych chorobach – podkreśla Juliusz Prandecki.



Włos - skarbnica wiedzy

Ludzkie włosy są swoistym bankiem informacji. Pełne korzystanie z jego zasobów umożliwia coraz bardziej popularna analiza stężeń pierwiastków śladowych. Jest to najlepsza metoda oceny stanu mineralnego organizmu, alternatywna w stosunku do analizy krwi i moczu. Włosy, wyłączone są z procesów metabolicznych, nie ulegają biologicznym zmianom. Zewnętrzna otoczka włosa zapobiega utracie składników wewnętrznych, a także przedostawaniu się do środka zanieczyszczeń zewnętrznych. Wszystko to czyni z niego idealny materiał badawczy. Efektem analizy włosa jest określenie poziomu 37 pierwiastków w organizmie, co pozwala zobrazować ogólny stan zdrowia pacjenta. Dzięki temu możliwe jest podjęcie nie tylko odpowiedniego sposobu leczenia, ale także decyzji o ewentualnej zmianie diety i stylu życia.



Po włosie do kłębka

Budowa włosa i jego zamknięta struktura sprzyjają magazynowaniu danych. Z tego powodu jest niezwykle użytecznym materiałem badawczym dla ekspertów kryminalistyki i często stanowi istotny dowód w wielu sprawach sądowych. Próbki włosów znalezione na miejscu zbrodni są porównywane z tymi pobranymi od podejrzanego w celu potwierdzenia bądź wyeliminowania jego udziału w zdarzeniu. Analiza włosa jest również wykorzystywana w celu wykrycia w organizmie obecności rozmaitych farmaceutyków i narkotyków takich jak kokaina, heroina, amfetamina oraz narkotyki na bazie Valium. W ten sposób ustala się, czy określone środki medyczne przyjmowane były zgodnie z zaleceniami i czy mogły być przyczyną śmierci. Jednak najbardziej powszechną i użyteczną techniką, w której wykorzystuje się włosy, jest badanie próbek DNA. Jej główną zaletą jest niewątpliwie niezawodność oraz fakt, iż pobrany czy znaleziony materiał biologiczny może być bardzo zniszczony lub stary, a do wykonania badania wystarczą jego śladowe ilości. Co ciekawe, metoda ta szczyt swej popularności osiągnęła po tragedii World Trade Center w Nowym Jorku w 2002 roku. Wiele ofiar zostało wówczas zidentyfikowanych po dostarczeniu przez rodziny ich włosów, na podstawie których dokonano porównania zgromadzonego w ten sposób materiału DNA ze znalezionymi szczątkami ofiar.

www.qz.pl



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)