Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

"Badurski" <alici@poczta.fm...


20 minut to dużo czasu na 3 tematy?!?? Teraz to się Pan ośmiesza...
Czy potrafiłby Pan np. zreferować w 6 i pół minuty taki temat
(przykład tematu maturalnego):
"Kryzys papiestwa i wstrząsy polityczne na Zachodzie (XIV-XVw.)"
(najpierw wstęp, później spór papiestwo-Filip, niewola awiniońska,
templariusze, wojna stuletnia, wojna dwóch róż, schizma zachodnia
i próby jej zniesienia, albigensi, Wiklef, husytyzm i jeszcze pewnie
o czymś i tak zapomniałem... + zakończenie,podsumowanie i wnioski)
albo "Geneza, przebieg i konsekwencje wypraw krzyżowych" (też
temat rzeka...)
W czasie niewiele ponad 6 minut ma się minimalne szanse, by powtórzyć
to co jest napisane w podręczniku, nie mówiąc o wkrętach z
jakimkolwiek spostrzeżeniami, ciekawostkami, paradoksami czy opiniami
historyków. Wiem to z autopsji.


Biorąc pod uwagę, że miałbyś istotnie (w co jakoś nie chce mi się
wierzyć) sześć i pół minuty na omówienie całości tematu, nie widzę
sensu w zawracaniu sobie w ogóle głowy rozmaitą drobnicą dat. Nie
zrozum mnie źle, uważam, że pamiętanie ich jest dość ważne na
egzaminie (choć nie najważniejsze!), ale jeśli egzamin ma tak
wyglądać, to użycie więcej niż dosłownie kilku dat tylko zagmatwa to,
co mówisz.
Pozdrowienia



Kwaśniewski historyk
Pan prezydent w dzisiejszym przemówieniu raczył stwierdzić że wojny w ostatnim
1000 były spowodowane rozłamami i dlatego powinniśmi dążyś do UE. W pewnm
sensie miał rację np wojny spowodowane reformacją, rozłamem dynastycznym (wojna
dwóch róż), ale jeśli chodzi o terytorium to właśnie jego zjednocznie było
przyczyną wojen. Np
1)wojny Cesarstwa Rzymskiego z Polską
2)najazdy Polski po jej zjednoczeniu na co się dało
3)zajęcie Portugalii przez zjednoczoną Hiszpanię
4)wojny XVII-sto wieczne po faktycznym zjednoczeniu Litwy i Polski
5)wojny Prus przed zjednoczeniem (z Austrią i Emska)
6)I wojna światowa po zjednoczeniu Niemiec
7)II wojna światowa po zajęciu Austrii i Czech przez Rzeszę

Panie Prezydęcie niech będzie pan ostrożny w grzebaniu w historii, bo tam można
znaleźść przykłady na wszystko.




Fragment z Piekałkiewiczem miał stanowić przykład, że w podręczniku,
wbrew Twoim twierdzeniom, występuje masa nadmiarowych informacji,
które z czystym sumieniem można sobie podarować. Poza tym, jeśli już
namawiałbym kogoś do przeczytania jakiejś książki, to z pewnością nie
byłaby to biografia Piekałkiewicza - natomiast nawiałbym na
przeczytanie pozycji o np. polskim państwie podziemnym, jako bardziej
ogólnej, za to o wiele bardziej szczegółowej od podręcznika.


Oczywiście, przeczytanie książki o państwie podziemnym może być bardzo
cennym posunięciem. Nie dla osoby jednak, dla której to dodatkowe zdanie o
więzieniu Piekałkiewicza było nadmiarem informacji przy której czacha siada.
Taka książka o państwie podziemnym składałaby się z samych takich
informacji, więc w ogóle można dostać świra. A jak w co drugim zdaniu jest
nowe nazwisko czy informacja, to naprawdę dziwiłbym się jeśli ktoś uczący
się do egzaminu doczytałby taką pozycję do końca i nie nabawiłby się
nerwicy.


I ja również muszę Cię zmartwić, ponieważ, tego co napisałem, o
przerywaniu wypowiedzi zdającemu bynajmniej nie wyimaginowałem sobie,
a pisałem w oparciu o swoje własne, jako zdającego, doświadczenia.


No i tu pies pogrzebany. Nigdy nie wiadomo, czy egzaminator będzie sobie
życzył obszernej prezentacji czy ceni sobie umiejętność zwięzłego i
bezbłędnego przedstawienia tematu. U mnie np. w szkole masz omówić CAŁY
temat w danym czasie i koniec kropka.


I dlatego zapewne w artykule znalazły się fragmenty dotyczące odrobiny
umiejętności aktorskich i formy przekazu swojej wiedzy. A dwadzieścia
minut to wbrew pozorom mnóstwo czasu - jeśli się wie co i jak mówić.


20 minut to dużo czasu na 3 tematy?!?? Teraz to się Pan ośmiesza... Czy
potrafiłby Pan np. zreferować w 6 i pół minuty taki temat (przykład tematu
maturalnego):
"Kryzys papiestwa i wstrząsy polityczne na Zachodzie (XIV-XVw.)" (najpierw
wstęp, później spór papiestwo-Filip, niewola awiniońska, templariusze, wojna
stuletnia, wojna dwóch róż, schizma zachodnia i próby jej zniesienia,
albigensi, Wiklef, husytyzm i jeszcze pewnie o czymś i tak zapomniałem... +
zakończenie,podsumowanie i wnioski)
albo "Geneza, przebieg i konsekwencje wypraw krzyżowych" (też temat
rzeka...)
W czasie niewiele ponad 6 minut ma się minimalne szanse, by powtórzyć to co
jest napisane w podręczniku, nie mówiąc o wkrętach z jakimkolwiek
spostrzeżeniami, ciekawostkami, paradoksami czy opiniami historyków. Wiem to
z autopsji.



Dnia Mon, 4 Feb 2002 23:08:32 +0100, "Badurski" <alici@poczta.fmw
wiadomości <a3n0kd$7s@sunflower.man.poznan.plnapisał(a):


Oczywiście, przeczytanie książki o państwie podziemnym może być bardzo
cennym posunięciem. Nie dla osoby jednak, dla której to dodatkowe zdanie o
więzieniu Piekałkiewicza było nadmiarem informacji przy której czacha siada.


Dla kogoś, kto ma problemy z opanowaniem treści podręcznikowych,
owszem, zadanie przeczytania książki jest wyzwaniem ponad siły. Ale
dla kogoś, kto dopiero zaczyna się uczyć historii przed maturą, ale
jest rozgarnięty, ma aspiracje i nie ma najmniejszych problemów z
opanowaniem podręcznika?


20 minut to dużo czasu na 3 tematy?!?? Teraz to się Pan ośmiesza... Czy
potrafiłby Pan np. zreferować w 6 i pół minuty taki temat (przykład tematu
maturalnego):
"Kryzys papiestwa i wstrząsy polityczne na Zachodzie (XIV-XVw.)" (najpierw
wstęp, później spór papiestwo-Filip, niewola awiniońska, templariusze, wojna
stuletnia, wojna dwóch róż, schizma zachodnia i próby jej zniesienia,
albigensi, Wiklef, husytyzm i jeszcze pewnie o czymś i tak zapomniałem... +
zakończenie,podsumowanie i wnioski)
albo "Geneza, przebieg i konsekwencje wypraw krzyżowych" (też temat
rzeka...)


Zaczynasz od poinformowania komisji, że jesteś świadomy, że temat jest
bardzo obszerny, ale że wiesz o co chodzi, bo omawiając go należałoby
uwzględnić tu takie wydarzenia i procesy jak: i tu wstawiasz swoją
wyliczankę (zajmie Ci to niewiele czasu, góra minutę). Potem mówisz,
że z uwagi na ograniczony czas zmuszony jesteś do skupienia się na
tych najważniejszych i na tych najważniejszych się skupiasz. A tak na
marginesie, to na egzaminie na studiach z historii powszechnej
średniowiecza wylosowałem pytanie "Geneza, przebieg i konsekwencje
wypraw krzyżowych" i z uwagi na to, że egzaminujący mógł przeznaczyć
na każdego egzaminowanego 'aż' 10 minut, miałem niecałe 5 min. na
zreferowanie tego zagadnienia (pytania losowało się dwa) i dziwnym
zbiegiem okoliczności mi się to udało. A za geniusza się nie uważam i
nim nie jestem.


W czasie niewiele ponad 6 minut ma się minimalne szanse, by powtórzyć to co
jest napisane w podręczniku, nie mówiąc o wkrętach z jakimkolwiek
spostrzeżeniami, ciekawostkami, paradoksami czy opiniami historyków. Wiem to
z autopsji.


Bo żeby o czymś móc powiedzieć, trzeba jeszcze o tym coś wiedzieć, a
po lekturze samego podręcznika nie będziesz wiedział.



Wiadomość napisana przez: Badurski:


20 minut to dużo czasu na 3 tematy?!?? Teraz to się Pan ośmiesza... Czy
potrafiłby Pan np. zreferować w 6 i pół minuty taki temat (przykład tematu
maturalnego):
"Kryzys papiestwa i wstrząsy polityczne na Zachodzie (XIV-XVw.)" (najpierw


A w czym problem?

"Kryzys zachodu w XIV-XV miał wiele aspektów. Na pierwszym miejscu
wymienić tu trzeba kryzys demograficzny, przejawiający się względnym
przeludnieniem w I połowie XIV stulecia, czego konsekwencja była z kolei
tzw. "czarna smierć". Aspekt społeczny kryzysu to przede wszystkim
ugruntowanie się (wyklutej w stuleciu poprzednim) zasady reprezentacji,
co przejawiało się w formie zgromadzeń stanowych. Próba apliakcji tej
idei na gruncie koscielnym doprowadziła w I poł. XV w. do poważnego
konfliktu między papietswem a soborami. Do tego samego wątku należały
też liczne nowe ruchy religijne, nakładające się niekiedy na lokalne
konflikty o swieckim zgoła podłożu. Najbardziej wyrazisty był kryzys na
płaszczyźnie politycznej. Tu głęboki kryzys Rzeszy zaklajstrowany tylko
złota bullą pociągnął za sobą kryzys instytucji papiestwa. Pierwszym
jego przejawem był incydent w Agnani, ale sytuacja papieży rychło się
pogorszyła. Niepowodzenia Francji na frontach wojny stuletniej
umożliwiły wprawdzie papieżom wyrwanie się z "niewoli awiniońskiej",
jednak wkrótce potem wybucha schizma zachodnia. W pacyfikację stosunków
w Kosciele zaangazowało się cesarstwo, pacyfikacja rzeczywiscie
nastąpiła, rychło jednak wybuchł spór między papiestwem a soborami.
Który z tych watków mam rozwinąć?"

IMO pięć minut nie minęło :|


wstęp, później spór papiestwo-Filip, niewola awiniońska, templariusze, wojna
stuletnia, wojna dwóch róż, schizma zachodnia i próby jej zniesienia,
albigensi, Wiklef, husytyzm i jeszcze pewnie o czymś i tak zapomniałem... +
zakończenie,podsumowanie i wnioski)
albo "Geneza, przebieg i konsekwencje wypraw krzyżowych" (też temat
rzeka...)
W czasie niewiele ponad 6 minut ma się minimalne szanse, by powtórzyć to co
jest napisane w podręczniku, nie mówiąc o wkrętach z jakimkolwiek
spostrzeżeniami, ciekawostkami, paradoksami czy opiniami historyków. Wiem to
z autopsji.


Egzamin doustny tego typu ma premiować umiejętnosć tworzenia syntez, a
nie faktolejstwo.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)