Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

" />Dalej, wesoło, niech popłynie gromki śpiew...
Łiii... xP
Mam głupawę. I maturę za sobą. Zdac zdałam, a jak, to sie okaże w czerwcu...
Siedzieliście nad ustnym polakiem do nocy? Oo Ja niby do 23.30, chociaż i tak połowy rzeczy nie powiedziałam dziś przed komisją xP I wyszłam po 20 minutach, a że nie było zegarka, nie wiem, czy to ja tak krótko mówiłam, czy to on mnie tak krótko pytał xPP Spartoliłam pewnie drugie pytanie, ale co tam I tak tylko dwa zadawał xP
Zobaczymy. Ale adrenalina... nie lubię ustnych. Fuj. Potem chodze nakręcona cały dzień
Btw, Marcin, jak Andrzejowi poszło?
Ja ogółem jestem zadowolona. Polak fajnie (pisemny; Schultz, a jakże ), anglik średnio, wos ok, anglik ustny średnio (ale kij z nim), hista tragiczna (kochamy CKE za ich ynteligentne pytania i połowe matury z Mazowsza, Pomorza i Prusaków ==' ), polak ustny - jestem zadowolona, ale pewnie wyniki sprowadzą mnie na ziemię Poza tym - kogo obchodzi ustny polaj?
Marti, ja po stokroć wolałabym pisać o skutkach upadku RP lub rewolucji francuskiej niż "przyczyny i skutki traktatu krakowskiego z 1525 roku dla Rzeczpospolitej w XVI - XVIII wieku" ==' Lanie wody na maksa =='
Co to w ogóle jest? Nie było mnie z trzy miesiące, a wy nawet do 200 stron nie dobiliście?
Phi ;p [/i]
Do rozbiorów doprowadzili magnaci ,ale szaraczki gotowe na każdą podłość i na każde skinienie magnatów też wtrącili swoje trzy grosze ,niby dlaczego Konstytucja 3Maja odbierała szaraczkom prawo głosu ?
Obawiam się, że był to tylko epilog procesu, który rozpoczął się już w średniowieczu i skazał Polskę na rozbiory. Konkretnie chodzi o to, że w okresie średniowiecza z pewnych specyficznych dla Polski powodów najpierw Kościół a potem rycerstwo, które przekształciło się później w szlachtę, uzyskały dzięki nadawanym im przez książąt i królów dziesiątkom przywilejów taką pozycję w państwie, które w zasadzie dokonały zmiany jego ustroju w kierunku tzw. demokracji szlacheckiej. Był to ustrój de facto anarchiczny a król stał się swego rodzaju zakładnikiem szlachty i kleru co miało już miejsce za Jagiellonów a stało się normą w epoce królów elekcyjnych. Z drugiej strony kler, szlachta i magnateria stały de facto ponad prawem posiadając własny wymiar sprawiedliwości, immunitety, zwolnienia podatkowe a więc w zasadzie formalnie tylko podlegając władzy królewskiej.
Na początku nie wyglądało na to, że ustrój taki działa źle bo w okresie jego ostatecznego ukształtowania się powstała także wielonarodowa Rzeczypospolita (unia lubelska) jako mocarstwo regionalne, ludny i zasobny kraj. Na to nałożyła się dobra koniunktura gospodarcza konserwująca taki stan rzeczy, ponieważ szlachta osiągała stale znaczne dochody z eksportu zboża do Europy Zachodniej. Niestety, już pod koniec XVI wieku zaczyna się okazywać, że ustrój Rzeczypospolitej posiada kilka istotnych wad co w połączeniu z jego prawami stwarzało niebezpieczną mieszankę wybuchową na przyszłość:
- bardzo szybko wykształciła się struktura klientelizmu to znaczy tzw. magnateria uzależniła od siebie biedniejszą szlachtę na zasadzie wypełniania przez nią poleceń magnaterii w zamian za różne profity. A ponieważ szlachta miała decydujący głos w zgromadzeniach ustawodawczych tym samym wąska grupa magnatów zyskała pośrednio znaczący wpływ na sprawy państwa.
- dość szybko okazało się, też że obce mocarstwa zauważyły tą poważną słabość ustroju rzeczypospolitej i same zastosowały podobną strategię tyle, że w stosunku do magnaterii korumpując ją na szeroka skalę. Podobnie papiestwo popierające zawsze Habsburgów poprzez polski kler wywierało wpływ na polską politykę zagraniczną. Powstała wiec swoista piramida nieformalnego zarządzania Polską z zewnątrz.
- trzeci istotny niedowład ówczesnego ustroju to polityka szlachty i magnaterii widząca we władzy królewskiej i instytucjach państwowych jako takich zagrożenie dla siebie. Po części wynikała ona po prostu ze skąpstwa - niechęci szlachty do płacenia podatków na utrzymanie państwa ale dużą rolę ogrywała też obawa przed tym, aby zbyt silny król nie pozbawił szlachty przywilejów wprowadzając rządy absolutne. Finałem tego było kilka rokoszów i abdykacja ostatniego z Wazów.
Rezultatem tych wszystkich negatywnych czynników było stopniowe osłabianie kraju pod wieloma względami (gospodarczymi, militarnymi) oraz podporządkowywanie go obcym interesom. W XVII wieku sytuacja geopolityczna wokół Polski znacznie się pogorszyła i chcąc nie chcąc Rzeczypospolita musiała toczyć jedno pasmo wojen prawie przez całe stulecie - łącznie z wojną domową. To zaś nałożone na w/w czynniki zaowocowało taką degradacją kraju po potopie szwedzkim, że Polska była już w zasadzie skazana na upadek bez zmiany dotychczasowego ustroju. To jak wiadomo nie nastąpiło i w konsekwencji w XVIII wieku Rzeczpospolita - choć oficjalnie do 1795 roku niepodległe państwo - była już tylko "karczmą zajezdną" a więc polem brutalnej rywalizacji różnych mocarstw popieranych przez różne zwalczające się nawzajem frakcje tubylców (wojna północna: stronnicy Leszczyńskiego (Szwecja) kontra obóz Augusta II (Rosja), elekcja Stanisława Augusta Poniatowskiego: Familia Czartoryskich (Rosja) kontra Potoccy i "Pan Kochanek" (Francja i Austria))...