Projekt badawczy Polska-Namibia 2010


Wszyscy macie rację. Szkoda tylko, że dyskusja w sumie jest o niczym, bo
przyczyn powstawania błędu 216 może być wiele. A nikt z nas nie widział
programu pana Piotra.
Moje doświadczenia są takie, że ilekroć miełem jakiś taki lub AV, błąd leżał
po mojej stronie.
Ja chciałem nakłonić pana Piotra, żeby wnikliwie przeanalizował swój kod.


Dzieki za probe naklonienia do analizy kodu... robie to wnikliwie od jakiegos czasu,
jestem pewien (tak na 80%) ze zaalokowana pamiec zwalniam i niszcze
rozne stringlisty itp. Jednak IMHO zaczynanie od sforulowan jak w
Panskiej pierwszej odpowiedzi nie wplywa zachecajaco... "ale co tam
tolerancyjny jestem"

Pozdrawiam
Piotr J. Podsiadły



"Jarek (królikarnia)"


Użytkownik "Blackbox" <black@space.pl
| dochodząc

| potrzeba było
| kilku miliardów lat
| do powstania moich koloidów
| kilku milionów
| do zrozumienia moich dowcipów
| kilku tysięcy
| do wymyślenia paska
| do moich spodni

| dyndam teraz
| jak metka przypięta
| do ewolucji
| nawet chęć do życia
| może posłużyć
| do innego celu

A czy na tej metce jest jakiś przepis prania?
Bo przez trzy ostatnie wersy nie za bardzo wiadomo jak ten tekst płukać...

Pozdr.
Jarek


Facet, który wiesza się na pasku od spodni też Ci na to pytanie nie
odpowie:)
Wprawdzie to, że żył - a był wynikiem ewolucji - wynikało z chęci życia,
którą posiada każdy żywy organizm, jednakże widocznie nie tak sobie życie
wyobrażał - co było przyczyną samobójstwa.
Zresztą pasek wyprodukowano też do innego celu.
O to pytałeś?

Pozdrawiam,
BB
________



----- Original Message -----
From: Jolanta Pers <j@magazyn.pl
To: <pl-hum-tlumacze@newsgate.pl
Sent: Tuesday, November 21, 2000 5:25 PM
Subject: Re: fishbone diagram eng-pol

Dziękuję za podpowiedzi, ale chyba tu nie chodzi o to. Cała rzecz dotyczy
kontroli jakości i różnych metod definiowania przyczyn powstawania usterek.
Fishbone diagram jest właśnie jedną z takich metod, inaczej  zwaną schematem
przyczynowo-skutkowym.
Przynajmniej w tekście nic o Ishikawie nie ma.
Chyba więc zdecyduję się na ten schemat szkieletowy, bo "analiza rybich
ości" brzmi tak sobie w podręczniku akademickim.....
Dorota




Tadek wrote:
Nasunęły mi się takie pytania:
1. Jak małe mutacje jesteśmy w stanie wykrywać i badać?


Nie wiem co ma znaczyc "jak male". Mozna wykrywac mutacje punktowe
-jednonukleotydowe- (chyba mniejszych juz nie ma?), tylko jesli bys
chcial wiedziec, ile i gdzie ich powstalo u konkretnego osobnika, to
musialbys na dobra sprawe zsekwencjonowac mu wszystkie interesujace
cie geny/obszary. W przypadky czlowieka to kapke duzo. W dodatku
rozumiem, ze chcialbys wiedziec, czy te mutacje powstaly wskutek
wlasnie danego mutagenu - a to juz problem.


2. Czy jesteśmy wstanie badać przyczyny tych mutacji?


Jak juz powstana mutacje, to raczej nie. Mozna dzialac na organizm
jakims mutagenem i patrzec co sie potem dzieje - oczywiscie musisz
zbadac ten sam organizm przed zadzialaniem mutagenem, miec kontrole na
ktora nie dzialasz mutagenem w ogole itd.
  Oczywiscie, poniewaz sa znane rozne mechanizmy powstawania mutacji,
to mozna spekulowac, ze w danych warunkach mialo miejsce takie i takie
wydarzenie.
Jak Cie to interesuje, to w Genomach T.Browna z tego co pamietam sa
rozdzialy o mutagenezie - a jest to podrecznik w miare podstawowy.

Ania



Czy ktoś pomyślał o przyczynach?
Zaprezentowana rozmowa nie zawiera żadnych wniosków, chociaż sensowne byłoby
ich zaprezentowanie.
Udzielając rozmówcom "pierwszej pomocy" chciałbym zwrócić uwagę na przyczyny
zaistniałej sytuacji.
Bezrobocie, bieda i "zdziadowanie" znacznej części społeczeństwa są jednymi z
głównych przyczyn powstawania takich grup.
Zmniejszenie poboru do wojska, pełniącego w pewnym zakresie "twardą szkołę
życia", wychowującego i przyzwyczajającego w ciągu służby do obowiązków
wynikających z życia w społeczeństwie to kolejny przyczynek.
Generalnie brak pieniędzy na masowy sport, dający młodym ludziom szansę
rywalizacji i wybicia się to kolejny powód istniejącej sytuacji.
Państwo nie może uciec od rozwiązania problemów społecznych wyręczając się
policją, fatalnie zresztą zorganizowaną, pałującą i strzelającą do młodych
ludzi bez przyszłości.



ale to jest sanacyjno-lewicowa propaganda!
ówczesna działalność Piłsudskiego,mniej więcej do 1918 roku z punktu widzenia
racji stanu zasługuje na potępienie-przede wszystkim idea walki powstańczej
podczas I wojny światowej była poroniona-przecież któreś z mocarstw musiałoby
je w koncu stłumić.Dmowski miał wtedy rację.Okazało się jednak w końcowym
etapie wojny iż wszyscy zaborcy tę wojnę ..przegrali,co jest chyba największym
fenomenem w polskiej historii.Niemniej wkład Piłsudskiego w zdobycie
niepodległości był jedynie symboliczny.Nie neguję tutaj wszystkich zasług
Piłsudskiego ,po prostu jego największe sukcesy to wygrana wojna z bolszewikami
i stworzenie systemu sanacji-wtedy Piłsudski rzeczywiście stał się mężem stanu -
i to jednym z niewielu który odnosił sukcesy.Faktycznie jednak działalność
Piłsudskiego do 1918 roku włączając w to udział w rewolucji 1905-7 i I w.ś. był
szkodliwym romantyzmem który z niespodziewanych przyczyn nie doprowadził do
katastrofy Polski tj poprzednie powstania.Szkoda że później sanacyjna
propaganda na wielką skalę rozwinęła kult powstań narodowych,romantyzmu i walki
o niepodległość.Przecież to nie był szczególnie chlubny element
historii.Wszystkie postania w XIX wieku przynosiły jedynie represje na
Polakach,depolonizację kresów,regres polskiej kultury itp.Szkoda więc że
historia do dziś nie osądziła uczciwie tychże mitów narodowych i nie potępiła
powstańców-Wysockiego,Traugutta i innych. To było mogło wiele zmienić w
głupkowatej mentalności narodu.



Po co nam te narody?
Czesto zastanawiam sie nad zdarzeniami historycznymi ktore wywoluja
wiele emocji bo oskarza sie konkretny narod, a obywatele danego
kraju czuja sie oskarzeni, osadem wywoluje to w ludziach poczucie
krzywdy bo nie wszyscy w danym narodzie popieraja dana sytuacje maja
wrecz przeciwne spojrzenie a wrzuceni sa do tego samego koszyka.

Ile ludzi zginelo w gulagach, obozach koncentracyjnych, wiezieniach
zanim wybuchly jakiekolwiek miedzynarodowe konflikty ?

Konflikty miedzynardowe powstaja moim zdaniem pod sterowaniem jakis
grup spolecznych czy gospodarczych pod przykrywka narodu.

Dlatego mysle, ze madrzejsze byloby myslenie kategoriami ze ludzie o
takich a takich pogladach przyczynili sie do takich a takic zdarzen
w historii Europy. Gdyby ten tok myslenia zostal przyjety wiecej
uwagi poswiecaloby sie na etyczna strone wydarzen. Co robimy zeby do
tych sytuacji nie doszlo edukacja wartosci czlowieka mialaby wieksze
szanse nazywanie negatywnych opini majacych podteksty ktore w
przeszlosci przyczynily sie do tragedii wczesne uswiadamianie do
czego ta czy ta droga doprowadzila w historii bez ataku narodu tylko
ludzi tak myslacych, nie rani wszystkich zapobiega nienawisci do
narodu i pozwala na dotarcia do zrodla przyczyny.



Takie pisanie, pomijając myślenie prowokuje do gwałtownej reakcji.
Przypomnę, ze telefon komórkowy działa dzięki magnetronowi znanemu już w czasie
II wojny i udział fizyki w tym był ok. zero. To USA udostępniły 900MHz pasmo
mikrofalowe, co było bezpośrednia przyczyna powstania telefonu komórkowego.
Komputery działają dzięki tranzystorom, które zostały fabrykowane i zastosowane
na długo przed wyksztuszeniem przez fizykę kulawej teorii o działaniu
tranzystora. Laser (maser) powstał znacznie wcześniej niż fizycy ustanowili
zasadę, na której on miąłby działać,. Krotko – te wynalazki mialy miejsce nie
dzięki fizyce – raczej pomimo niej. Fireworki sa wytworem fizyki i przedmiotem
kpin młodych – oni nie chcą tym podróżować, ani się tego uczyć.
Długi ten knot ale czuje sie powołana do tępienia kretynizmów.



Ranking polskiej SZ: skutek czy przyczyna?
W kolejnej edycji rankingu jakości europejskiej SZ (EHCI) Polska zajęła 26 miejsce na 33 kraje.
Autorzy omawiają pozycję Polski jako "stabilną" (!) komentując rozliczne aspekty i wymowę składowych wyniku.

www.healthpowerhouse.com/index.php?option=com_content&view=article&id=55&Itemid=54
W raporcie końcowym podkreślają m.in. dwa ciekawe fakty:

"...Na samym dole rankingu znajdują się kraje, w których panuje przestarzały styl zarządzania i prowadzenia służby zdrowia: styl oparty na ściśle przestrzeganej hierarchii i braku przejrzystości. Przepaść ta stanowi wyzwanie dla wspólnotowych zasad równości i solidarności..."
"...Polska powinna rozwiązać problem zarządzania w służbie zdrowia oraz problem niskich płac lekarzy pracujących w szpitalach co prowadzi do powstawania dużej liczby prywatnych praktyk. Skutkuje to niską wydajnością i niskim poziomem kapitału ludzkiego w publicznej służbie zdrowia."


Zastanawiające - czy problemy zarządzania i finansowania SZ, które "prowadzą do powstawania dużej liczby prywatnych praktyk" to przyczyna czy skutek naszej sytuacji...
A może formalna mizeria płac sprzyja właśnie spontanicznemu rozwojowi rynku dochodów o bardzo nieprzejrzystej i nierównomiernej dystrybucji, co wyjaśniałoby, dlaczego tak stabilnie "tutaj jest, jak jest".



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)