Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Dlaczego jako dobroczyńców gospodarczych wymienia się tzw. obóz solidarnościowy czy postsolidarnościowy?! :blink:
Przecież jedyna najbardziej wolnorynkowa ustawa o działalności gospodarczej w historii Polski
była autorstwa ministra Wilczka w rządzie M.F.Rakowskiego w 1988 roku. Koncesjonowaniem objęto wówczas
jedynie TRZY formy działalności: obrót bronią, lekami oraz wódką. Potem już pod dyktando Balcerowicza,
Bieleckiego i innych magików i samozwańczych liberałów przybyło aż do chwili obecnej ponad dwieście
dziedzin objętych koncesjonowaniem... Zastąpiono więc system w miarę wolnorynkowy interwencjonizmem państwowym.
"Nowoczesne" i aktulne sposoby walki z problemami nie znanymi w żadnym innym ustroju wyglądają następująco,
np. wprowadzenie "becikowego" dla poprawy kondycji finansowej "dzietnych" rodzin zamiast radykalnego
obniżenia podatków, utworzenie potężnej machiny służb antykorupcyjnych zamiast likwidacji
koncesjonowania i tym samym wyeliminowania ingerencji polityków w gospodarkę... czyli jak tu coś zmienić, żeby nic nie zmienić... bo rząd próbuje walczyć
ze skutkiem zamiast z przyczyną własnej błędnej decyzji gospodarczej.

Gdyby ustawa z 1988 roku pozostała do chwili obecnej, a przy tym wprowadzonoby dobrowolność ubezpieczeń,
to tzw. tygrysy typu Estonia czy Irlandia byłyby słabo rozwijającymi się państwami w porównaniu z Polską,
no ale lepiej mieć 2 miliony bezrobotnych i 500 tys urzędników czyli 5 razy więcej niż żołnierzy...
bo jak tu żyć bez urzędników ?!... :o



I widzisz - jak pisałem, zależy kto jak pojmuje patriotyzm. Bo co z tego, że normalnie żyją za granicą? Co wynika z ich siedzenia tam? To, że wzmacniają gospodarkę innego państwa, gdy nasza leży na dnie?

Skoro już wchodzimy w ten temat - jeśli ktoś mi mówi, że w Polsce nie ma pracy, uważam go za osobę śmieszną. Jedynym problem są ludzkie ambicje i wymagania. To są dwie główne przyczyny bezrobocia i kolejek po zasiłki.



" />"Przyczyny kryzysu tkwią w działaniach państwa" . Co rozumiesz przez Państwo? Od sloganów się zaczyna potem może być już tylko gorzej. Zaburzenia funkcjonowania gospodarki wynikają z PRYWATNYCH manipulacji. Jeżeli nadal w USA jest władza pieniądza w rękach prywatnych "Grup" to zgadzam się z autorem artykułu w 100%. Ameryka przetrwa bo nadal stać ich na szaleńcze ryzyko inwestowania w szalone pomysły- państwo to "nic". Chyba że Rosja która stanowi wyjatek od reguły łącząc Państwo z prywatnymi interesami, dlatego popadnie w samozasadzkę. Nie traktowałabym po równo państw UE, mówiąc " Stany a Unia". Niemców recesja nie obciąży tak bardzo jak Polskę mimo obniżenia produkcji choćby w dziedzinie motoryzacji, niebawem za 3-5 miesiący w Polsce banki odczuja brak spłaty kredytów. W styczniu pozamykano wiele fabryk, na śląsku gdzie przed passą wszyscy pracowanicy brali ogromne 200 000, 300 000zł kredyty na mieszkania. Odprawy starczą na 3-5 miesięcy spłat. Potem zacznie się panika, oblężenie Urzędów, niewypłacane nadgodziny. Niemcy od 1-2 lat przenoslili produkcję na tereny wschodnie - taniej o 1/3, bezrobocie się tam "spokojnie" uregulowało. UK- wstrzymuje projekty budowlane. Ziemie "wysprzedawane" w polsce spowodują zaburzenia w planowaniu gospodarczym, władza "państwa" przestła istnieć bo nie dorasta do tego by zwyczajnie widziec ryzyko na zaledwie 5 lat w przód. Konsekwencje dopiero narastają.
Na tym tle wyraźnie widać, że USA jako pierwsze wyjdzie z kryzysu. Zresztą Ameryce jak zawsze wystarczy tylko BOHATER. Obstawiam;)



Znów to MLM - tak będzie do końca życia i jeden dzień dłużej.
Ci co odeszli z reguły z wiadomych przyczyn. Po prostu sprawdzili ten interes, znoszący złote jaja na własnej skórze i.... i się rozczarowali.
Ci co dopiero przyłączyli się, będą te MLM zachwalać aby spodobać się danej grupie społecznej. Choć z reguły są perfidnie wykorzystywani przez swoich liderów, nie potrafią powiedzieć, -Ej spie......aj dziadu!!!
I ci co mają pod są kilkadziesiąt baranich łbów, dojnych krów bo inaczej takich ludzi nie można nazwać, zachwalają ten biznes. Mówią że doszli do tego szybko i są teraz tym kim są. A tak naprawdę krąg liderów z wyższej półki jest zamknięty.

I oczywiście wszyscy będą zaprzeczać i będą pisać że głupoty pisze.

Byłem w Amway 6 m-c i śmieszą mnie opowieści jak to przed wstąpieniem do Amway wszyscy byli biedakami, menelami, bezrobocie, wiecie taka rodzinna patologia. I dzięki błogosławionemu Amway (i reszta MLM) stali się kimś.

Korzystając okazji, opowiem wam dwie bajki jakie najbardziej zapadły mi w głowie.

Pierwsza to opowieść głównej liderki (jej ojciec jest szefem rejonu mazowieckiego Amway - a przynajmniej był)

Wcześniej mieli sieć hoteli w Polsce. Jeden mieli gdzieś koło szczecina, nowo otwierany, jeszcze nie wykończony. Nocowali w jakimś domku i w środku nocy ktoś zapukał do ich drzwi, oni (czyli jej ojciec i matka) zaprosili gościa do środka. Podobno nie miał czasu i zostawił tylko im zaproszenie na imprezę organizowaną przez Amway.
Oczywiście poszli, wstąpili w ten super biznes. Pozamykali wszystkie hotele i zostali tylko w Amway.

Druga opowieść rolnikó z miejsca gdzie wróble zawracają.
Wstąpili do Amway i po roku czasu zdobyli 9 % i w nagrodę otrzymali wycieczkę (za którą musieli sami zapłacić, dostali tylko bilety lotnicze) do Las Vegas na międzynarodowy zlot Amway.

Gdzie tu logika, gdzie tu uczciwość.
Ja byłem idiotą i dałem się oszukać, dlatego niech ci co to czytają i mają wahania, wstąpić czy nie, niech się 10 razy zastanowią.
Bo będzie tak jak z wieloma, gdy nie będziesz osiągał zysków, procentów, progów, sam zaczniesz kupować bo nie chcesz być w tyle.

Tak to sobie wymarzyli.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)