Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Po pierwsze trzeba wyraźnie rozdzielić skutki i przyczyny. Korzystnych skutków przyjęcia przez Mieszka chrześcijaństwa było wiele, co nie znaczy, że wszystkie były przez niego zaplanowane. Druga sprawa nikt nie zwrócił chyba tutaj uwagi na fakt, że Mieszko mógł... po prostu się nawrócić. Dysponujemy przecież przykładami władców, którzy przyjęli chrześcijaństwo ze względu na motywy wewnętrzne.

Osobny problem to rzeczywista chrystianizacja państwa. Jeszcze przez kilkaset lat niektórzy mieszkańcy państwa polskiego mogli duchownego w ogóle nie widzieć na oczy. Na niektórych polskich terenach największy rozkwit pogaństwa przypada na wiek XII. Historycy uznają, że faktyczna chrystianizacja nastąpiła w wieku XIII, co argumentowane jest powstaniem wtedy sieci parafialnej obejmującej całe ówczesne polskie terytorium. Tylko, że czasem i tak do najbliższego kościoła trzeba było podróżować cały dzień. Najpóźniej schrystianizowano Podhale - faktycznie około XVIII w.



Cytat:
Napisane przez Kocur Nie wiem, jakie Ty miałeś 'debilne' zabiegi, ale u mnie poszło to równie szybko jak sam chrzest. Złożenie papierka i podpisanie go, a następnie wykreślenie z ksiąg było procesem krótkim i bezprzeszkodowym. Dlatego proszę, nie generalizuj. Czytałeś cały temat czy tylko początek ? W jednym z postów zaznaczyłem dokładnie, że przed poprawkami problemów i było i szło to szybko.

Tutaj masz wersję obowiązującą do dzisiaj (zmiany z 27 września 2008)
http://rapidshare.com/files/15106585...opatu.pdf.html

By było śmieszniej zacytuję kilka rzeczy:

Cytat:
5. Aktu odstępstwa, który wywołuje skutki kanoniczne, moŜe dokonać tylko
osoba pełnoletnia (kan. 98 § 1 i 2), zdolna do czynności prawnych, osobiście,
w sposób świadomy i wolny (kan. 124-126), w formie pisemnej, w obecności
proboszcza swego kanonicznego miejsca zamieszkania (stałego lub tymczasowego) i dwóch pełnoletnich świadków. Zaleca się, by – jeśli to moŜliwe
– przynajmniej jednym ze świadków był ktoś z rodziców lub chrzestnych
odstępcy, którzy towarzyszyli mu niegdyś w przyjęciu do Kościoła.
Widzisz różnice pomiędzy tym co było kiedyś, a jest obecnie ? Obecność świadków dwóch nie jest dla wszystkich łatwą sprawą do załatwienia. Do tego nie każdy jest w stanie stawić się w miejscu swojego narodzenia specjalnie w takim celu.
Pomijam już pełnoletność z która się nie zgadzam.

Cytat:
8. Gdy proboszcz otrzyma wiadomość o zamiarze wystąpienia z Kościoła
swego parafianina, winien w osobistej, pełnej troski rozmowie duszpasterskiej
rozeznać, jakie są rzeczywiste przyczyny jego decyzji oraz z miłością
i roztropnością podjąć wysiłki, by odwieść go od tego zamiaru i obudzić wiarę
zaszczepioną w sakramencie chrztu. Dlatego z zasady akt formalnego
wystąpienia – jeśli mimo podjętych starań do niego dochodzi – nie powinien być
dokonywany w tym samym dniu, w którym osoba chcąca wystąpić z Kościoła
zgłasza swój zamiar duszpasterzowi, ale dopiero po upływie czasu, jaki proboszcz
roztropnie pozostawi do namysłu przed podjęciem tak powaŜnego w skutkach
kanonicznych kroku.
To też jest niezłe :thumright:



Mieszko I zdecydował się na przyjęcie chrztu z kilku ważnych powodów wewnętrznych i zewnętrznych. Zrobił to bardzo zręcznie i przezornie.

1. Przyczyny zewnętrzne i wewnętrzne:

Przyczyny zewnętrzne:

Na dworze Ottona pierwszego dojrzewała myśl założenia arcybiskupstwa w Magdeburgu, które w sferze kościelnej realizowałoby program ekspansji wschodniej cesarstwa. Arcybiskupstwo to istotnie zostało powołane do życia w 968 r.; miało wytyczone granice od strony zachodniej, a otwarte było ku wschodowi.
Innym powodem przyjęcia chrztu przez Mieszka było zniwelowanie sojuszu czesko-wieleckiego. Gdy Książe ożenił się z Dobrawą i przyjął chrzest nie zagrażał mu ówże sojusz.
Kolejna przyczyna - Mieszko dążył do prestiżu i umocnienia swojego państwa wśród krajów chrześcijańskich.
Inna korzyść dla władcy to możliwość do przeprowadzania akcji chrystianizacyjnych w przyszłości, co by dało duże zyski.
Poza tym istnieje groźba izolacji politycznej, ze względu na pogańską wiarę.

Przyczyny wewnętrzne:

Po przyjęciu chrztu umocniła się w państwie pozycja księcia-przecież Kościół głosił ideologię feudalną.
Walka z ideami decentralistycznymi, których filarem byli pogańscy kapłani, a co się z tym wiąże umocnienie i zjednanie ze sobą ludności narodu.
To dobra okazja do usprawniania administracji państwa przy pomocy uczonych duchownych napływających do Polski z naukami (sam Mieszko, ani nikt z jego poddanych nie umieli czytać).
Chrzest dawał również możliwość wykorzystania duchownych w dyplomacji jako łączników między państwami chrześcijańskimi.

W kwietniu 1952 roku w rozkopanej nawie katedry poznańskiej dokonano wielkiego odkrycia. Głęboko w ziemi pod nawarstwionymi na sobie szczątkami podłóg kościelnych i grobowcami dostojników leżała ogromna i płaska czasza, na zrównanym drewnie jeszcze dawniejszego wału. Pierwotnie przykrywał ją dach. Do naszych czasów przetrwały tylko gniazda po podtrzymujących go słupach. Był to szczątek wielkiej chrzcielnicy z 966 r. Dalsze badania pozwoliły odkryć resztki innych budowli także wtedy wzniesionych.

2. Ceremonia przyjęcia chrztu:

Według większości źródeł Mieszko pierwszy i wielmoże z jego otoczenia przyjęli chrzest 14 kwietnia 966 roku. Wyglądało to bardzo uroczyście: poddali się obrzędowi w miejscu wspaniale świadczącym o potędze nowej wiary oraz księcia polskiego-odtąd jej pomazańca, opiekuna i obrońcy. Wkroczyli w obszerny, prostokątny dziedziniec obwiedziony kolumnami czy arkadami, może nawet krużgankiem. Czwartą ścianę tego podworca stanowił fronton kamiennej katedry. Tuż przed nią widniała owa wielka chrzcielnica. Opodal nowe świątyni chrześcijańskiej, tam gdzie dziś przy kościele Najświętszej Maryi Panny są ogródki kapitulne, stanął gród książęcy. Takiej warowni nikt przedtem w Polsce nie oglądał. Jej wzmocnione hakami wały wysokie były co najmniej na dziesięć metrów, a od frontu przedproże ich stanowił szaniec z kamieni, wysunięty w przód i ujęty drewnianą ścianą dwumetrowej przeszło wysokości.
Świetna katedra i silna twierdza symbolizowały nowy porządek w państwie, wzmacniały go i strzegły. Nie jest pewne, czy Mieszko przeniósł wtedy stolicę z Gniezna do Poznania. Nie ulega jednak kwestii, że punkt ciężkości państwa przesunął się jeszcze bardziej na zachód, niż to było dawniej. W tamtą bowiem stronę zwracała się jego polityka. Chrzest Polski dokonał się za wiedzą i zgodą Ottona pierwszego. Mieszko zobowiązany był wtedy do płacenia cesarzowi daniny z jakiejś części swego terytorium, tej najpewniej, która leżała najbliżej strefy niemieckiego oddziaływania. Nie oznaczało to jednak zależności państwowej i nic pozornie nie zapowiadało zerwania


3. Znaczenie i skutki przyjęcia chrztu:

Gdy Mieszko przyjmował chrzest, Czechy nie miały jeszcze wówczas własnego biskupstwa, lecz należały do bawarskiej diecezji w Ratyzbonie. Ta zaś wchodziła w skład kierowanej z odległej Nadrenii archidiecezji mogunckiej, której konkurentem na wschodzie miał się stać Magdeburg. Wygrał więc tu Mieszko konflikt kościoła niemieckiego i w ten sposób zapewnił chrystianizowanej Polsce status misyjnego terytorium podległego bezpośrednio Rzymowi. Pierwszym biskupem misyjnym Polski był Jordan, który pochodził zapewne z kręgu kultury romańskiej, może z Włoch, a może z Lotaryngii. Jego następcą był Niemiec Unger. Biskupstwo misyjne miało charakter przejściowy i musiało z czasem przybrać diecezjalną formę organizacyjną. Mieszko pokonał z pewnością rozliczne trudności, aby nie dopuścić do podporządkowania Polski pod względem kościelnym archidiecezji magdeburskiej, nie cofającej się nawet przed stwarzaniem fałszywych podstaw prawnych (czego dowiodła zresztą niemiecka nauka). W ,,Dagome iudex” Mieszko poddał swoje państwo pod protekcję Stolicy Apostolskiej, miał na celu w pierwszym rzędzie wyjednanie dla Polski statusu odrębnej prowincji kościelnej. Udało się dopiąć tego celu dopiero Bolesławowi Chrobremu, ale był to i tak olbrzymi sukces, skoro wcześniej schrystianizowane Czechy uzyskały własne arcybiskupstwo dopiero około połowy 14 w.

4. Podsumowanie:

Decyzja Mieszka była bez wątpienia bardzo mądra. Wiedział on, że jeśli nie przyjmie chrztu, a zostanie wybudowane biskupstwo w Magdeburgu, to chrześcijanie zaczną najeżdżać na jego kraj i łupić go. Natomiast gdy przyjął chrzest wręcz przeciwnie – był pod protekcją krajów chrześcijańskich i mógł łupić pogan bez konsekwencji. Tak więc był to władca zaiste wybitny i godny uznania.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)