Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Jedno jest pewne. To nie długotrwała psychoterapia, którą dziś lekarze często zalecają przy leczeniu lęków, ale nowoczesna farmakoterapia przyniosą w przyszłości ulgę osobom cierpiącym na zaburzenia lękowe.
Tak, tylko, ze farmakoterapia jest odpowiedzia na LEK jako objaw. To troche tak, jakby ktos powiedzial, ze jedynym sposobem na chorobe sa leki przeciwbolowe. W zaburzeniach lekowych chodzi chyba o to, zeby zrozumiec przyczyny leku i poradzic sobie z nimi, czyli zmiana musi zaistniec na poziomie interpretacji sytuacji. Lek jest jedynie ODPOWIEDZIA na ta nieprawidlowa interpretacje.
W tym artykule tez nie zostala podana definicja leku, ktory moim zdaniem jest pomieszany ze strachem. Strach jest naturalna reakcja na REALNE zagrozenie. Powoduje zmiany w organizmie majace na celu przygotowanie go do reakcji w walce z przyczyna strachu: ataku lub ucieczce.
Lek jest zgeneralizowana reakcja nie majaca realnego podloza, w przeciwienstwie do strachu. Czyli jesli ktos boi sie ciemnosci, duchow, dezaprobaty spoleczenstwa, bezrobocia lub kryzysu, to jest lek przed czyms abstrakcyjnym, na co nie mozna wplynac bezposrednio i natychmiastowo. Wtedy organizm powoduje reakcje chemiczne jak przy strachu, a zagrozenie tego nie wymaga. Przyplyw adrenaliny jest bardzo pomocny w mobilizacji do fizycznej walki, jednak niewiele pomaga w przygotowaniach do egzaminu. Lek nie jest w przeciwienstwie do strachu pomocny w podejmowaniu decyzji. Stwierdzenie, ze jedynym lekarstwem na lek sa psychotropy pomija calkowicie ten aspekt.
Uwaga: nie trwierdze, ze leki sa niepotrzebne. Moga rzeczywiscie przyniesc ulge i pozwolic danej osobie funkcjonowac na codzien. Trzeba sie do nich czasami uciekac. Ale jesli chce sie zmienic sposob postrzegania otaczajacego swiata, trzeba sie niestety poddac refleksji na temat tego, co spowodowalo sposob, ze widzimy go jako miejsce pelne zagrozen.
Bo nie tylko chemiczne zmiany w organizmie moga wplynac na sposob, w jaki odczuwamy i postrzegamy rzeczywistosc. Rowniez sposob, w jaki interpretujemy zjawiska moze wplynac na to, co sie dzieje w naszym organizmie na poziomie fizjologicznym.
Przykładowe tematy z przedsiębiorczości - przyczyny i skutki inflacji, przyczyny, skutki, sposoby walki z bezrobociem, cykl koniunkturalny, bankowość, szczegóły działania mechanizmu rynkowego. Z porządnym nauczycielem z tego można wynieść mnóstwo...
Kruchy temat, ale dorzuce swoje 3 grosze.
Otóż ja (ostatnio) ultralewak* i anarchista* powiem tak:
Gwiazdor: Nie przesadzaj z tym poprzednim rządem. W końcu poza tymi aferami korupcyjnymi to dużo dobrego zrobili dla tego kraju.
milan: Tak postępuje cały kraj. Niech rządzą jak nie będzie kokosów to wybierzemy coś innego. I tak skaczemy co wybory prawica, lewica, prawica, lewica, prawica, ile to będzie trwać? Może czas uregulowac poglądy i poprzeć jakiś program gospodarczy jakieś partii.
edas: Wydaję mi się, że Ci, którzy zagłosowali na PiS to teraz nie chwalą się zbytnio. Natomiast bardzo martwi mnie to, że ludzie, którzy niegłosowali zabierają głos w sprawie i co najdziwniejsze jest to krytyka. Oni nie mają prawa teraz się w ogóle odzywać! Ale to wynika tylko i wyłącznie z nienajlepszej wiedzy nt. polityki i państwa polskiej społeczności. IMHO nie po to walczyli i gineli ludzie za wolność tego kraju po to, żeby teraz połowa kraju nie głosowała.
da_niel: Zgadzam się. Wybory to żałosna walka o stołki. A, że naród głupi (a przynajmniej wiekszość - ja też) to partie łapią się najgłupszych sposobów. Z tymi kampaniami jest troche jak z masową kulturą (zwłaszcza muzyką). Po prostu próbują trafic w gust jak najwiekszej liczbie "potencjalnych klientów".
przemko: Rozpisałeś się. ;-)
Tutaj się z Tobą zgadzam. Liberalizm gospodarczy byłby dla Polski bardzo korzystny. I dlatego podoba mi się program Korwina-Mikke.
Masz racje, że partie mają mieszane programy i poglądy. Dla przykładu LPR ma poglądy #&$Y#$... (prawicowe), a program lewicowy (a przynajmnie gdzieś tak kiedyś przeczytałem). Nie szukajmy przyczyn bezrobocia w rzadach SLD, bo prawda jest taka, że ten problem wynika z socliazmu relanego. A co do dobrze prosperujących krajach liberalnych to uwzgledniłbym dodatkowo, że one obracały już od lat poteżnym kapitałem. I w dodatku bardzo często zarobionym w chory sposób. W Polsce potrzebna jest silna scena polityczna i pieniądze. Wtedy będziemy mogli wprowadzić taki liberalizm jak w "tych" krajach.
Z tym się zgadzam, że poprawa sytuacji nie wynika z rządów PiSu.
Co do PiS vs PO czy PiS + PO to wolałbym oczywiście to drugie, choć mi to w ogóle nie podoba się to, że rzadzi prawica.
Co do rozbiorów to dokładnie masz racje to była samowolką a nie liberalizm.
Poza tym to były trochę inne czasy. Wtedy ludzie byli jeszcze głupsi niż teraz. Nawet Ci na wysokich stanowiskach (czyt. bogatych).
Dalej popieram zupełnie. PiS wygrał bo naród uległ populizmowi. PiS nie ma normlanego rządu, bo się awanturował zmiast pójść na kompromisy. PiS nie przyniesie nam kokosów. ;-P
Też życze wszystkim wszystkiego najlepszego. 
Niech się wam wiedzie.
PS. edas wypowiedz się, po to hydepark jest, a może przy okazji oświecisz kogoś.. np. mnie 
TOTO LOTEK???
W przekonaniu pana Maciejczyka tak wygląda pozyskiwanie, pieniędzy Unijnych. A ja zawsze myślałam, że do tego trzeba być dobrze przygotowanym oraz zatrudnić ludzi, którzy będą posiadali wiedzę merytoryczną.
Podejście tak sPOkojnie przecież się nie pali no i co władzę obchodzi, że mieszkańcy sami poszukują sposobów na samozatrudnienie. To nie ich problem a forma, w jakiej przekazał mi to pan, Maciejczyk brzmiał jak zarzut!
Tak, więc brak wiedzy o mieście brak informacji na temat BSS i brak przygotowania do rozmowy, co sam potwierdził pan Maciejczyk jest dla mnie niezrozumiałe. Na audiencję czekałam dwa tygodnie ja się przygotowałam do rozmowy, więc tak laickie podejście do sprawy jest dla mnie karygodne.
Mamy czas
Spółdzielnia niema czasu ze względu na ograniczenia czasu w projekcie( termin wykonania projektu upływa z dniem 16.12.2007r). Jednak nic nie przemawia za tym by argumenty utraty grantu trafiały do pana Maciejczyka. Z rozmowy wynikło, że to moja prywata i prywatny interes? To tak jest jak się ma słabe pojęcie, co to są spółdzielnie socjalne i po raz kolejny czułam się tak jakbym to ja chciała coś ukraść miastu!
Propozycja otrzymania lokalu dla BSS przez Prezydenta Rudy Śląskiej pana Bartosza Satały pan Maciejczyk skwitował, że nie wierzy? Ja wyszłam na kłamcę? Czy pan Maciejczyk na człowieka o małym pojęciu jak do spraw spółdzielczości podchodzą inne miasta?
Inicjatywa powstania BSS zrodziła się 9 miesięcy temu i w większości są to bezrobotne osoby z upadłego PKM Bytom SA. Rozmawiałam wtedy z naszym prezydentem Piotrem Kojem obiecał mi wtedy, że będą pozytywnie nastawieni i udzielą wszelakiej pomocy. Nie dotrzymał Pan Prezydent Koj słowa! Złe uchwały, które nie uwzględniają takiej działalności to jedna z przyczyn niemożności. To brak perspektywicznego spojrzenia na rozwój naszego miasta przez sprawujących władzę w naszym mieście!
Jedyną osobą przychylnie nastawioną do wszelkich działań BSS jest pan Prezydent Ciesiółka, więc i teraz liczymy na jego mediację.
Propozycja pana prezydenta w pierwszej wersji, że możemy owszem otrzymać lokal, ale tylko na działania OPP zakrawa na żart! Ekskluzywny klub dla bezrobotnych to czarny humor i brak pojęcia, że BSS to i pracodawca i OPP.
To smutna rzeczywistość w naszym mieście brak rozeznania w problemach mieszkańców jak i miasta.
Co dalej?
BSS nadal będzie, więc czyniło starania o pozyskanie lokalu w NASZYM mieście wystosowało odpowiednie pismo do pana Prezydenta Koja. Jednak będziemy też starali się lokal w Rudzie Śląskiej.
Jest dla mnie nie do przyjęcia by BSS musiała swoją działalność rozpoczynać w innym mieście i działać na rzecz mieszkańców innego miasta. Jesteśmy miastem o największej stopie bezrobocia i brak jest inicjatyw wspierających działania bezrobotnych a to, co proponuje nam władza to żarty z osób defaworyzowanych!
Propozycja, że może coś uda się załatwić podpisać zrobić i może lokal otrzymamy w drodze ograniczonego przetargu około 3 grudnia to kolejny dowód na wyjątkowe poczucie humoru a ja czułam się taj jakbym przyszła skorumpować urzędnika państwowego dla swojej prywatnej firmy o dużym kapitale to „śmiechu warte”
Inicjatywy bezrobotnych chęć działania dla miasta w naszym mieście nie mają szans na powodzenie z takim podejściem władzy i z taką wiedzą o problemach miasta i nas mieszkańców.
Czy się poddam NIE prośba o spotkanie członków założycieli BSS z naszym Prezydentem Kojem to swoista walka na papierki i moje wizyty z prośbą o wyznaczenie terminu spotkania? Hm..? Może, gdy dziennie BSS złoży jedno pismo z prośbą o spotkanie w końcu zostanie nam udzielona łaskawie audiencja.
Jednak czy ta moja walka z wiatrakami i laickie podejście naszego prezydenta przyniesie coś dobrego mam wątpliwości. Czy BSS utraci granata i będzie musiało dochodzić swych praw na drodze sądowej? To czas pokaże!
Ja nadal wierzę w moje miasto i w złożone obietnice czy się zawiodę czy władza stanie na wysokości zadania i przestanie petentów traktować jak zło konieczne albo jak ludzi, którzy chcą coś wyłudzić od miasta? Naszym wrogiem to czas, i niekompetencja władzy!
Ja nadal czekam na spotkanie i dotrzymanie słowa przez Prezydenta Piotra Koja!
Jeśli to nic nie da to, co da?
Bytom Moje Miasto!!! Warto o nie powalczyć!!!