Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

pozwolę sobie odgrzebać ten temat ponieważ myślę że mogę potwierdzić to co napisał labeo
otóż sam od pewnego czasu miałem problem z nitkami a zaczęło się to od mojego powrotu z Finlandii tzn po przyjeździe zastałem cały zbiornik zagloniony a na powierzchni wody był piękny dywanik (oczywiście z nitek)
akwa nie było nawożone przez ponad 2 miesiące (CO2 też odłączone), żadnej podmiany wody a oświetlenie tylko na 5 godzin (niestety nie było innej możliwości)
testów nie posiadałem ale jedno było pewne - NO3 na wysokim poziomie
i tak męczyłem się z nimi ponad 2 miesiąca ...
w miedzy czasie zacząłem podawać wysoko żelazowy nawóz od barrela (oczywiście CO2 także, regularne podmiany wody oraz oświetlenie 11h/dobe) i od miesiąca po nitkach ani śladu
imho to by potwierdzało spostrzeżenia labeo że główną przyczyna długich nitek jest azot a żelazo ma z tym niewiele wspólnego jednak testów nie posiadam (już niedługo) i mogę się mylić...
błąd, błąd
poziom ferrytyny zależy przede wszystkim od aktywności wątroby, wartości mogą się różnić nawet kilkukrotnie w 2 kolejnych badaniach.
Hematokryt i hemoglobina z kolei zależą od ogólnego stanu zdrowia, rzadko kiedy pokazują faktyczny niedobór żelaza. W przypadku np przewlekłej infekcji polecą w dół nawet jeśli będziesz żelazem zatruty.
Ja np mam wyniki rozjechane kompletnie, ferrytna 15 (tak, tu nie ma pomyłki), żelazo z krwi - górna granica normy, wskaźniki wysycenia żelazem - maks wysokie, co oznacza że organizm ma więcej żelaza niż potrzebuje, w zasadzie mówi się wtedy o jego nadmiarze. Pojęcia nie mam czemu tak jest, ale jeśli wszystkie wyniki nie wskazują na niedobór żelaza - niska ferrytyna, niskie żelazo, niski hematokryt/hemoglobina oraz niski stopień wysycenia ferrytyny (pomiar TIBC), to preparatów żelaza nie bierze się. Jeśli nawet wyniki świadczą o 100% niedoborze żelaza, szuka się innych przyczyn tego niedoboru - zaburzenia przyswajania, niedobory niektórych witamin i pierwiastków niezbędnych do jego asymilacji i metabolizmu.
Dlatego zresztą lekarze tak rzadko są w stanie wyleczyć anemię - nie chce im się (albo nie potrafią) zdiagnozować faktycznej przyczyny schorzenia. Zdrowy człowiek traci 1 mg żelaza dziennie, w nawet najbardziej drastycznej diecie niskożelazowej tego żelaza zawsze jest 5-10 mg. Ładowanie preparatów żelaza pomaga 1 osobie na 10, pozostałym szkodzi.
Ale zdajesz sobie sprawę, że nie istnieje takie coś jak agarytyna, będąca pochodną kwasu agarowego? Jakkolwiek taka substancja faktycznie występuje w grzybach z gatunku pieczarek, to po polsku nazywa się inaczej (cholera wie, jak), a jej rakotwórczość jest mniej więcej zbliżona do rakotwórczości
- kofeiny
- cholesterolu
- żelaza hemowego
- yerba mate
- herbaty
http://www.springerlink.c...110u0580045x76/
po wstrzyknięciu go myszom, nawet przy absurdalnie wysokich dawkach, nie stwierdzono żadnego działania kancerogennego.
http://mutage.oxfordjourn...bstract/6/3/213
kancerogenność pieczarek była kompletnie niezależna od stężenia w/w substancji, co pozwala przypuszczać, że przyczyną zwiększenia ilości zmian nowotworowych było co innego - zresztą były to zmiany bardzo nieznaczne, codzienne spożywanie pieczarek zwiększyłoby prawdopodobieństwo raka o 2 przypadki na 100 000 w ciągu całego życia.
Co więcej, zmiany takie zaobserwowano tylko u myszy, nie wystąpiły ani u szczurów, ani u chomików.
Reasumując, wszystko wskazuje na to, że gotowanie nic nie zmieni.
No toś mnie załamał.
A czy przyczyną mojego kłopotu mogło być to, że przez 10 lat ani razu nie puszczałam prania w wysokich temperaturach - powyżej 60 st.?
Aniu
mysle, ze nie ma to wiele wspólnego z temperaturą ...
muł (wapń, zelazo) odkłada sie z "twardej wody" jak i resztek osiadłych w zakamarkach (lub na powierzchni) ubrań
kurz, piasek, jakiś papierek w kieszeni, czasem moneta, medalik, a tego
tego gorąca woda nie rozpuści ...
spróbuj jeszcze octu i tzw. "krecik do rur" - jesli to wapń odłozony z wody - powinien sie troche wykruszyc
Cześć dziewcyzny, mam problem. Wczoraj byłam na wizycie i okazało się, że skraca mi sie szyjka macicy:/ Pani doktor za wiele mi nie powiedziała, kazała tylko wypoczywać i nei sprzątac. Starałam się znaleźć jakieś info w internecie, ale może Wy wiecie coś na ten temat? Jakie sa przyczyny, co robić itp.? Trochę mnie to przybiło:( Poza tym cały czas spada mi poziom hemoglobiny, mimo przyjmowanego żelaza i mam za wysokie ciśnienie. Eh, humor przed świętami mnie opuścił:/
Dot.: Zabieg Cosmelan-Pamietnik- Część III
Cytat:
Napisane przez Jelly
(Wiadomość 9534195)
Dziewczynki, jeśli włosy wypadają, to pierwszą rzeczą jaką trzeba zrobić jest zbadanie poziomu żelaza we krwi. Jeżeli jest niedobór, to jest to właśnie przyczyna, u mnie to nagiminne, uzupełniamy niedobory, co nie jest łatwe. Jeżeli jest w normie - jesień - normalna rzecz. Proponuję Vitapil, sprawdzone i naprawdę pomaga.
To żelazo mnie zastanowiło ,może od tego mam takie wysokie OB
Wszyscy wraz ze swoimi jouninami dotarliście do Wioski Dźwięku jeszcze przed nastaniem południa. Przed wysoką, drewnianą bramą okutą żelazem czekała na was nieduża delegacja powitalna składająca się z czterech ninja w jasnofioletowych kamizelkach. Wszyscy mieli na czołach opaski z cienką nutką wygrawerowaną na środku ochronnej blaszki. Bez żadnych wstępnych ceremonii wszystkie drużyny i pojedynczy genini, którzy przyszli tutaj na egzamin, zostali zaprowadzeni wgłąb osady.
Oto Gakure wbrew krążącym mitom pod względem wyglądu nie różniło się zbytnio od innych wiosek. Po ulicach nie chodzili pozszywani mutanci tylko normalni ludzie, okna w domach nie były zakratowane i nie wydobywały się z nich przeraźliwe wrzaski, na nieboskłonie nie szalała odwieczna burza z piorunami, były tutaj zwykłe sklepy i bloki mieszkalne. Całymi grupami zostaliście zaprowadzeni prosto przed trzypiętrowy, pomalowany na bladożółty kolor blok mieszkalny. Przed hotelem rozciągał się szeroki trawnik poprzecinany chodnikami, przy których z kolei stało kilka ławek. Był tutaj też nieduży plac, na środku którego znajdowała się trochę zaniedbana fontanna. Wewnątrz fontanny wznosił się kamienny pomnik – filar, wokół którego oplecione były węże z rozwartymi pyskami, z których lały się w górę strumienie wody. Każdy z was otrzymał klucz do osobnego pokoju, mogliście teraz rozpakować swoje rzeczy i chwilę odpocząć po dłuższej podróży. Jak zostaliście poinformowani, za około trzy godziny na placu otrzymacie pierwsze informacje dotyczące nadchodzącego egzaminu na chuunina, dlatego też każdy ma tam się w tym czasie zjawić...
Proszę wszystkich graczy o napisanie w Placu Hotelowym przynajmniej jednego posta związanego z przybyciem do Wioski – swego rodzaju deklaracji uczestnictwa w egzaminie. Jeśli ktoś bez uzasadnionej przyczyny nie odpisze w temacie w przeciągu najbliższych trzech dni, zakładamy iż rezygnuje on z gry na CE...