Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Te 340km to z trocinami zrobiłeś? ;)

A tę kukurydze to usługowo woziłeś czy u siebie? My u takiego gościa 2 lata temu byliśmy przy zbiorach qqrydzy w kolbach, mokro było jak cholera.
dwa ursusy 1614 i pronar ciągały 12'to tonówkę i miejscami koła się nie kręciły przy przyczepie -szła jak sanie po śniegu...




Ja mam dosyć duży piec Moderator z komputerem piec jest wspaniały wszystkim w nim napalisz wsypiesz worek ścinek z drzewa trotu i badzie ciepło
teźż mam Moderatora już chyba 10 sezon będzie...dobry piec...jak przywioze 2 przyczepy trocin lub wiór zpod heblarki i troche drzewa na rozpałke i mam ciepło cały czas...



Ładowarka ta będzie brana przez firmę ze zwrotem 75 % więc nie ma co oszczędzać :P
A bedzie wykorzystywana w gospodarstwie sadowniczym czyli nie będzie sie przemęczać
główne jej prace to układanie pełnych skrzyniopalet na przyczepy, załadunek jabłek luzem na samochód, jakieś prace porządkowe na podwórku , spychanie z samochodu trocin i załadunek ziemi.



mój MF 255 z 1987roku przepracował bez remontu 12000mth potem kosztowna kapitalka bo i części nie były Polskie choć ciężko było je dostać obecnie ma troszke ponad 15tys mth i widzę że teraz jest już zajechany ale działa wszystko jak podniesie rotacyjną czeską 165cm to pstyka coś w podnośniku i codzienie do dziś kosi 3 przyczepy samozbierające z Stalmechu z kosiarką 185cm bębnową na 3 lub 4 polowej obroty na postoju 2100 a podczas jazdy około 1800 i lekki dym jest ok. nie spotkałem się z wytrzymalszym sprzętem u siebie do kosiarek i pras kostkujących jest tak jak już pisałem naj naj. mam sąsiada co ma dużą firmę transportową i MF z 84r. ma troche ponad 11tys gdzin wozi różne trociny i brykiety szef firmy też mówi że to jest niesamowicie wytrzymały sprzęt bez kapitalki te godziny oczywiście.

tak w MF 255 jest taki sam silnik jak w C 360 3p tylko że ten silnik się troche nie przyjoł w 3p przełożenia inne gorzej dobrane, szersze opony i rozkład mas inny, na wom też inne przełożenie chłodnica troche nie wyrabia obciążeń a przegrzewany silnik też mniej wytrzyma



Witam od ok. 7 lat moja „technologia” kotłowni w domku jednorodzinnym ok. 200m2 wygląda jak na załączonym schemacie. Nie MA w niej elementów 3,8,7.
Do leja zasypowego 1 wrzuca się paliwo najczęściej są to trociny. Przyczepa trocin ok. 11m3 (koszt ok. 250zł) wystarcza na miesiąc czasu w najzimniejszych miesiącach zimy.
W tym roku idąc za radą znajomego trociny mieszam z owsem. Efekt jak na razie rewelacyjny.
Aktualnie regulacja spalania i temperatury w domu odbywa się na zasadzie otwieranie bądź przymykania drzwiczek 9. Chciałbym to troszeczkę usprawnić poprzez dodanie elementów 3,7,8. Tzn. drzwiczki 9 szczelnie zamknięte na sterowniku - 8 ustawiona np tem 90 C dmuchawa pracuje do momentu osiągnięcia na zasilaniu tem. 90C wówczas czujka 3 podaje impuls i sterownik wyłącza dmuchawę. Gdy tem spadnie znowu poniżej 90C sterownik uruchomi dmuchawę.
Fajnie wygląda w teorii, ale czy w praktyce tak zadziała.
Proszę o opinię.


1- lej zasypowy
2- kocioł, CO na paliwo stałe z ok. 90roku
3-czujnik temperatury na zasilaniu
4- przystawka (palenisko)
5- ruszta
6- paliwo
7- dmuchawa
8- sterownik dmuchawa
9-drzwiczki



" />Mieszkam niedaleko Zasławia i jak widziałem pod jakie wozy zaczepiane są te Zasławki to normalnie... Widziałem Mana 6x4 460KM chyba też prosto z fabryki wyjechał, też do przewozu trocin... i brał nowiuśką, jeszcze ciepłą Zasławke. Naczepy z Zasławia cieszą się dobrą renomą dlatego że są bardzo wytzrymałe, prsote i tanie... O trwałości mogą świadczyć nawet przyczepy rolnicze o ładowności 4,5t ,które były produkowane w latach 70siątych i do dziś jet ich bardzo dużo, tak samo jest z przyczepami autosana... np. D616...



W grudniu zeszłego roku podczas zawodów w Zbrosławicach zadzwonił do mnie kolega, że jego transport Bus + Przyczepa + dwie dwuletnie klaczki dachowali w rowie w okolicach Siewierza woj. Śląskie. Potrzeba jest pomoc. Nie wiele myśląc zapiąłem Przyczepę do swojego Busa i pojechałem na miejsce. Po dotarciu zobaczyłem obraz nędzy i rozpaczy Bus stał na, kołach ale widać było, że przeleciał przez dach przyczepa leżała rozwalona z dużą dziurą w boku bez dachu i wielu kawałkach a dwa konie stały sobie spokojnie ( w ciężkim szoku) przy płocie trzymane przez jakichś ludzi. Po stanie przyczepy można by było stwierdzić, że konie będą zmasakrowane lub martwe jednak jedyne obrażenia, jakie miały to kilka drobnych skaleczeń (na kilka szwów) potłuczenia i obtarcia. Było ciemno ślisko i zimno (grudzień). Aby wprowadzić konie do przyczepy musiałem na drogę wysypać trociny tak było ślisko. Konie załadowaliśmy w 3 osoby w ciągu 10 minut. Potem jechaliśmy prawie 2 godziny do Rybnika. Tam czekał na nas lekarz wet. Jak wspólnie wywnioskowaliśmy po tym wypadku zawinił człowiek, bo zakręt był oznakowany jako czarny punkt poza tym był grudzień i baaardzo ślisko. Zabrakło wyobraźni. Człowiek, który wiózł konie, na co dzień wozi jakieś materiały budowlane i chyba zapomniał, że ma zwierzęta w przyczepie. Przyczepa poszła do kasacji. Klaczki szybko wróciły do zdrowia i mają się bardzo dobrze. Myślę, że wszyscy, którzy zobaczyliby taki wypadek mieliby dobrą szkołę, co się może zdarzyć jak się nie ma wyobraźni podróżując z końmi.



Moim zdaniem warto ale ten rębak nie nadaje sie do tego na porządny rębak musisz wydać min 10x tyle , ten jest po prostu za mały , żeby wszystko miało ręce i nogi musiał byś kupić drugi rębak który z zrębek zrobi trociny i ten też kosztuje ok 30-40 tys zł .Masz racje że firmy produkujące brykiet mają swój transport ale jak przywieziesz te gałęzie do siebie ? Traktorem od znajomego rolnika ? ile gałęzi sie zmieści na taką zwykłą przyczepę , po zmieleniu wyjdzie garstka trocin ,więc przyczepa musi mieć podwyższane burty do ok 1,8m ,przydał by sie hds ale do załadunku i tu będzie problem gdzie go zamontować w traktorze . tak więc przydała by sie jakaś ciężarówka zamiast traktora , innym wyjściem jest zakip rębaka który podczepisz za przyczepą i na miejscu zmielisz gałęzie które wpadną na przyczepę , i moim zdanie ta umowa ze znajomym rolnikiem bez umowy morze cię pogrążyć , na początku będzie wszystko dobrze potem pojawią sie jakieś niedomówienia i wasza współpraca się zakończy, http://www.brykietowanie.prv.pl/ na tym forum widziałem temat o mieleniu zrębek na trociny tam możesz znależć też sprzęt i klijętów . moim zdanie biznes jest dobry jeżeli masz kogoś znajomego w tartaku lub zarządzie dróg żebyś mógł wogóle kupić odpowiednią ilość materiału na zrębki i jak blisko jest zakład produkujący brykiet lub sklejkę lub dużo osób pali w piecu trocinami bo z tego co wiem w niektórych rejonach brakuje trocin i ich ceny szczególnie suchych idą w górę.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)