Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Dziękujemy ślicznie za wszystkie "ochy" i "achy"
...
A wiecie... wczoraj się normalnie pobeczałam bo moje dziecko miało zakończenie roku starszaków w przedszkolu... Te piosenki, wierszyki... Te przemówienia Pań z grupy, pani dyrektor (która beczała jak bóbr, głos jej się łamał co słowo)... Te prezenty - super pamiątki na całe życie!
Eeeh... nie wiem jak ten czas zleciał, dopiero co Karola szła do przedszkola, a teraz już się z nim żegna...
A w sobotę miała testy do szkoły sportowej. Poszło jej dobrze, ale wyniki w środę będziemy miały... No i... szkoła się zacznie od września... Eeeeh...
U nas najpierw msza. Nawet połowy uczniów nie było. Chyba tylko Ci, którzy mieli do odebrania nagrody... Po mszy przemówienie dyrektora i trochę statystyki z całego roku. Następnie zostały wręczone nagrody, po czym przeszliśmy do szkoły i rozeszliśmy się do sal. Po dosyć długim spotkaniu z wychowawczynią i moim krótkim przemówieniu (głos mi drżał jak nigdy patrząc jak niektórzy płaczą, razem z wychowawczynią Oo") wręczaliśmy kwiaty wszystkim nauczycielom, którzy uczyli nas przez te 3 lata. Na koniec odebraliśmy dokumenty z sekretariatu i... tak skończyła się moja przygoda z gimnazjum.
nie chcę mi się wierzyć, że to tak 'pyk' i koniec, oddałabym wszystko, żeby być tam jeszcze chociaż rok.
Większość z nas zostaje w szkole (bo mamy też lo), więc na dobrą sprawę jesteśmy jeszcze ze sobą kolejne trzy lata. Oczywiście łzy na zakończeniu sie polały, ale szybko nam przeszło. Widzimy sie znow we wrześniu. ;)
koronka płacze za krzysztofem, hahaha
dobra rzecz to jest, gim+lo.
10 października 2005 roku o godzinie 13 w naszej szkole odbyło się ślubowanie pierwszych klas.
Uroczystość rozpoczęła się od przemówienia przewodniczącej szkoły - Marty Suwy i pani wicedyrektor Anetty Polanin.
Później nastąpiła część oficjalna. Po odśpiewaniu hymnu szkoły, pierwszoklasiści dumie powtarzali słowa przysięgi. Wyglądali na strenowanych gdyż obserwowało ich czujne oko kamery. Reportaż z tej uroczystości można było zobaczyć w telewizji regionalnej. Następnie wychowawcy poszczególnych klas rozdali swoim wychowankom indentyfikatory i dyplomy ucznia Gimnazjum nr 4.
Przyszła kolej na część artystyczną. W niej nie zabrakło zabawnych scenek związanych z historią szkoły oraz popisów woklanych w wykonaniu dziewczyn z naszego chóru.
Na zakończenie przewodnicząca samorządu zaprosiła "rekrutów" naszego gimnajzum na popołudniową dyskotekę.
Dalej o CG.
Lord MC. U mnie to wyglądało mniej więcej tak. Najpierw podszedłem do tego anime z dystansem, pierwsze odcinki nie wywarły na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia, mniej więcej od 11 odcinka zaczęło coraz bardziej wciągać, a od 21 w górę mnie zachwyciło, więc jak mówię nie mogę patrzeć na nie obiektywnie. Oczywiście dostrzegam wymienione przez was wady (nie jestem żadnym otaku, ani innym fanatykiem), ale nie przeszkadzają mi one w jego oglądaniu.
Dla mnie naprawdę dużym plusem jest mnogość bohaterów. Nie pytajcie dla czego, po prostu bardzo to lubię. :) No i nie przeszkadza mi jakoś wielko to że potencjał niektórych wątków się zmarnował. Nie jestem też pewien w czym tak wszyscy się gubią, to anime naprawdę można ogarnąć. W końcu (na końcu) wszystko się wyjaśnia. :) Swoją drogą zakończenie naprawdę wymiata, nie obejrzałem wielu anime, ale chyba jeszcze w żadnym nie było bohatera, który miałby taki gest dla świata. :)
Niektóre sceny i gesty zostały przerysowane wręcz koszmarnie, patos cieknie z nich litrami (jak choćby początkowe przemówienie Clovisa), ale ja i to potrafię przetrwać (choć trzeba przyznać, że czasem rzeczywiście śmiać się chce).
Na deser pozostawię sobie podobieństwa do DN. Tych jest wbrew pozorom nie tak znowu mało, ale nie objawiają się one aż tak drastycznie w postaci Lelocha. On do Lighta jest podobny w zasadzie tylko pod względem tego, że zyskał moc i postanowił ją wykorzystać do zaprowadzenia swojej sprawiedliwości na świecie. No i wyraża się podobnie. Nie dostrzegam jednak jego wyrachowania, o którym tak w paru miejscach przeczytałem. Ja go rozumiem. Czy coś ze mną jest nie tak? :) Zostawmy jednak Lulu.
Jeśli szukać dalszych podobieństw to mamy C.C. która jest tu niczym Ryuku, a jeśli już przy niej jesteśmy to należy zauważyć, że bardzo namiętnie wcina pizzę (jakaś analogia do DNowego shinigami loves apple?). Mamy też thinking mode, który załącza się u Lulu i czasem innych bohaterów, w chwilach wytężonego wysiłku umysłowego. Mamy dwóch walczących po przeciwnych stronach ludzi, którzy nie wiedzą kim jest ich przeciwnik (Lulu i Suzaku), którzy są w szkole dobrymi kumplami. (Mam nadzieję, że nie spoileruję).
No i to chyba tyle podobieństw jakie udało mi się znaleźć, jeśli macie coś jeszcze to chętnie poczytam.
W każdym razie MC, jeśli anime od początku nie specjalnie przypadło ci do gustu to później się to raczej nie zmieni, choć kto wie. U mnie wyszło na solidny plus, tobie wróżę średnie zainteresowanie. :)
No, na razie kończę, ten post już mnie męczy. Mam nadzieję, że jest zrozumiały. :)
Witam.
To jest już 3 z kolei forum, na którym ląduje ze swoim problemem.
Wszystko zaczęło się tak szybko jak się skończyło.
Krótko streszczając napiszę, że przeszedłem krótki epizod z marihuaną. Paliłem ok 20-30 razy i za tym ostatnim, czyli w dzień zakończenia roku szkolnego wszystko było inne. Przepaliłem się i przepiłem. Kiedy kładłem się spać poczułem jakbym dostał "udrzenia w jaźń" i wpadłem w ogromną panikę, bojąc się niewiadomo czego. Wtedy chciałem tylko , aby już mi przeszło. Przez 3 dni byłem w ciężkim stanie psychicznym i fizycznym.
Jednak przeszło i uznałem to tylko za "bad tripa" , nie zastanawiając się jeszcze nad tym , że problem może być trochę bardziej skomplikowany.
Niestety myliłem się i okazało się, że lęk a dokładniej panika przed niewiadomo czym powróciła. Męcze się już 2 miesiące z derealizacją, mrowieniem w głowie, chorymi oraz absurdalnymi myślami, lękami i w najgorszym przypadku paniką.
Przerabiałem już wiele, hipochondrię itp. Skończywszy na schizofrenii której się najbardziej obawiam, ze względu na te chore myśli i strach przed nimi. Momentami odczuwam też wielki lęk przed tą "derealizacją".
Lecze się u lekarza psychiatry, czeka mnie rozmowa z psychologiem lub psychoterapia, tylko nie wiem czy jest jakikolwiek sens.. Wiem i rozumiem , że ze wszystkiego można się wyleczyć itp. Czytałem podobne tematy, ale nic nie dociera do mojej podświadomości i nie potrafie sobie wprost przemówić , że wszystko będzie dobrze. Jakbym nie mógł się z tym pogodzić,a chcę bo chcę żyć i nie chce sobie przez jakiś głupawe zaburzenie psychiczne odbierać życia. Tracę wiarę, miewam gorsze samopoczucia i strach mnie łapie już nawet jak otwieram oczy , kiedy się obudzę..
Czy ktoś może ma/miał podobne stany zwątpienia , głupawych myśli i jakieś rady , wskazówki? Czy to w ogóle kiedyś przejdzie??
Nareszcie!
O godzinie 9:00 zebraliśmy się (prawie) w komplecie na sali gimnastycznej , aby świętować zakończenie roku szkolnego. Było duszno i długo , ale coż.. dla takiej chwili można się poświęcić. Apel rozpoczęło przemówienie Pana Dyrektora, który oznajmił nam iż 24 osoby nie otrzymały promocji do nastepnej klasy, a ponad 40 przybędzie na tzw. "kampanię sierpniową". Oby wszyscy zdali. Dalej nastapiło wręczanie świadectw dla najleszych uczniów. Należy wspomnieć, że wśród nich znalazła się Aga Wróbel, która została nominowana do stypendium Prezydenta RP. Gratulujemy. Kiedy najlepsi dostali swoje świadectwa, do akcji wkroczyli nauczyciele opiekujący się olimpijczykami i innymi zdolnymi uczniami. I tak z naszej klasy zostali wyróżnieni: Agata Giżycka - olimpiada biologiczna, Filip Bardyan - 2 miejsce w konkursie wiedzy o Francji "Ma belle France" , Gosia Reszka - medale w lekkoatletyce i nasza kronikarka - Natalia - za działalność na rzecz szkoły i fitnesski - Agata Czerawska, Aga Wróbel.
Uroczysty apel dobiegł końca, a klasy udały siędo sal, po odbiór świadectw i wyróżnień.
Również w sali nr 22 z rąk pani Haliny (niekompletna) 2d otrzymała świadectwa ukończenia klasy 2. Nie obyło się bez napomnień związanych z frekwencją, ocenami itd. , bo jak to się mówi - Zawsze mogło być lepiej !
Za rok się poprawimy
Kiedy otrzymaliśmy świadectwa, pani Formela wręczyła zaświadczenia dla naszych przedsiębiorców i podziękowanie dla Moniki C. za działalność na rzecz niepełnosprawnych dzieci.
I po wszystkim.. z uśmiechem na twarzy opuscilismy mury 7LO na 2 miesiące
Słonecznych wakacji ! 
POWIDLAKI 2007
XI edycja POWIDLAKÓW - Krzeszów 2007
STADION KS „ROTUNDA” W KRZESZOWIE
SOBOTA 15 września 2007r.
14.00 Mecz Juniorów Rotunda Krzeszów – Ceramika Harasiuki
15.45 Uroczyste otwarcie XI edycji Powidlaków
16.00 Mecz piłki nożnej Rotunda Krzeszów – Ceramika Harasiuki
18.00 Program artystyczny :
- Występy szkół gminy Krzeszów (Przedszkole, Szkoła Podstawowa Krzeszów, Bystre, Gimnazjum Krzeszów).
19.00 Program artystyczny GOK Krzeszów - chór kameralny SONANTE wraz z solistami
20.00 Support zespół SLING z Rzeszowa
21.00 Gwiazda wieczoru – zespół Disco Polo SHAZZA
22.30 Festyn pod gwiazdami – zespół SAVAN z Lublina
NIEDZIELA 16 września 2007r.
15.00 Przemarsz korowodu z Gminnego Ośrodka Kultury na stadion OSP – Dziewczęca Orkiestra Dęta z WDK Rzeszów i Zespołu Szkół nr 1 w Rzeszowie
16.00 Uroczyste otwarcie drugiego dnia Powidlaków - przemówienia okolicznościowe
16.30 Programy artystyczne przygotowane przez GOK - Powidlarki
17.00 Pokazy artystyczne dla dzieci + konkursy - Agencja Artystyczna PRIMO z Lublina
18.00 Cyganie – cygańskie pieśni biesiadne
19.00 Support zespół BLACK JACK
20.15 Ogłoszenie wyników konkursu na najlepszy produkt ze śliwką
20.30 Gwiazda wieczoru zespól „BRACIA”
22.00 Dyskoteka pod gwiazdami
24.00 Zakończenie
IMPREZY TOWARZYSZĄCE
* Konkurs kulinarny „Najlepszy produkt ze śliwką”
* Wystawy: malarstwo, rzeźba, rękodzieło
* Pokazy: smażenie powideł, wikliniarstwo, garncarstwo
* Wesołe miasteczko
* Stoiska rożnego rodzaju
* Loteria fantowa
* Rzemiosło artystyczne
źródło:
http://www.krzeszow.pl/aktualnosci.php?DOC=POWIDLAKI_2007
Ja mam na czwartek napisać przemówienie jako uczeń na zakończenie roku szkolnego. Możecie podpowiedzieć mi ci mogę ładnego napisać, żeby odbiorcy nie zanudzić, a z drugiej strony żeby było to coś sensownego? Chodzi mi o argumenty.