Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Mamamona, za rok zrobię ci taniej

Ja oczekiwałabym, że przyjdzie od razu gotowa, tzn. ubrana i z nadmuchanymi balonami. Te długie balony trzeba pompować pompką, ale i tak trochę się schodzi. A czy chociaż przyniosła prezent (drobiazg) dla jubilatki?
Może lepiej urządzać takie imprezy w salach zabaw dla dzieci? Tam się dzieci wyszaleją a koszty pewnie podobne, bo i czasu więcej.



Ja też uwielbiam święta
Kocham tę przedświąteczną krzątaninę, najpierw sprzątanie we wszystkich zakamarkach, potem gotowanie, pieczenie i ubieranie drzewka.
Choinkę od kilku lat kupujemy żywą w doniczce, potem wysadzamy ją do ogródka mojego kuzyna. Ubrana jest ... jak choinka. Dzieciaki wieszają włąsnoręcznie wykonane figurki z masy solnej i modeliny, cukierki, ciasteczka, wieszamy lampki drobniuteńkie ale za to w dużych ilościach Ubieramy drzewko na dzień dwa przed wigilią.
A potem są święta - dwie wigilije jedna u mojej Mamy, druga u Babci mojego mężą. Ta druga jest z niepowtarzalną atmosferą, jakiej niestety nigdy nie było w moim rodzinnym domu, z kolędami, drobnymi prezentami dla każdego, dwunastoma potrawami, uśmiechem, szczęśliwymi promiennymi oczami moich dzieci.
A potem wieczór w naszym domu gdzie pod choinką też na każdego czeka jakiś drobiazg najczęściej dzieło rąk własnych i gdzie przytuleni do siebie przy blasku świec nucimy do północy cichutko kolędy i patrzymy na nasze śpiące dzieci.
Już niedługo ...



Madzia co do ilości prezentów to ja byłabym za tym, żeby obie dostały takie same prezenty...już kiedyś o tym pisałyśmy...Lu może za dużo jeszcze nie rozumie ale skojarzy, że Olka ma czegoś więcej...ale z drugiej strony nie będzie to dla Niej żadna trauma jeżeli dostanie o jakiś drobiazg mniej od siostry...



Dobrze jest kupić jakis drobiazg do domu jak pisali przedmówcy jakiś serwis do kawy, fajny wazon czy świecznik Myslę, ze prezentem przydatnym zawsze jest pościel może jakas fajna maskotka --> kilka razy zamiast kwiatka na ślub kupowałam białe duże pluszowe miśki, panstwo młodzi zawsze się cieszyli a prezent był oryginalny



Nikt nie przesadza takie są realia . Ja również jestem tego zdania żebyś kupił jakieś akcesoria które na pewno mu się przydadzą niż po prostu jakiś sprzęt bazarowy.. siatka wędkarska mogła by być dobrym rozwiązaniem na początek jakieś małe krzesełko lub coś większego lub po prostu drobiazgi które mu się przydadzą takie jak szczypce wypychacze spławiki koszyczki zanętowe jeżeli łapie z gruntu jakieś żyłeczki na przypony lub masę innych rzeczy do wyboru wszystko ładnie dobrane na pewno by ucieszyło wujka bardziej niż jakiś tandetny sprzęt Zadaj sobie również pytanie czy chcesz dać wujkowi prezent i chcesz go tym ucieszyć czy dosłownie zniesmaczyć wujka i na dodatek jeszcze siebie ośmieszyć ?? ;p



A ja bym najpierw i przede wszystkim pogadała z mamą dziewczynki. Bo kto wie, czy ona nie zaprosiła go bez wiedzy rodziców? I co, nagle staniecie w drzwiach ni stąd ni z owąd? Mówię z doświadczenia, bo mój Kuba tak sie cieszy na każde swoje urodziny, że już miesiąc wcześniej zaprasza dosłownie wszystkich - włącznie ze sprzedawczyniami z naszego supersamu. A jest ich tam trochę

Do pójścia oczywiście nie zmuszaj, jeśli pomimo zachęty z Twojej strony nie będzie chciał iść, to trudno.

Co jej kupić? Drobiazg. Nawet Szymuś Ci podpowie, że np. koleżanka ładnie rysuje i lubi rysować - no i pierwszy lepszy papierniczy zapewni Ci prezent.

Czy masz być obecna? Moim zdaniem tak. Przynajmniej ja bym nie puściła dziecka samego do obcych ludzi, nawet na zasadzie przyprowadzam-odbieram.




a jeszcze pytanko...moze macie pomysł na prezent na Chrzest ?
Moja sasiadka chrzci córeczkę w niedziele i chciałam jej cos kupic. Co prawda my na Chrzest sie nie wybieramy...ale jakis drobiazg chcielismy jej dac. Tym bardziej,ze nasza Klaudia dostała srebrną pamiątkę Chrztu od sąsiadów Macie jakis pomysł ?

kup aniołka



Panowie Święta są piękne :D Każdy ma na swój sposób pokręconą sytuację rodzinną, jedne osoby z rodziny lubimy więcej inne mniej to przecież normalne ;) Ale Święta to czas kiedy możemy być ze sobą razem i naprawić wiele niezdrowych relacji.
A kupowanie innym prezentów to przecież sama radość i nie chodzi o to żeby były drogie wystarczy drobiazg ale przemyślany.
Pewnie, że aby Święta były udane trzeba wykazać się odrobiną wysiłku i taktu, ale na ogół to procentuje i pomaga przeżyć ten czas przyjemnie i bez stresów :D , no tylko nasze brzuchy protestują :D



ja też wszystko mam. coprawda nie było tego zbyt wiele, żadnych kosztownych prezentów, raczej drobiazgi: zdjęcia, kartki, rysunki. żaden z moich byłych jakoś specjalnie mnie nie zranił, nie noszę w sobie urazy, a czasem jak Marcina nie ma, lubię sobie po obejrzeniu fotek np. wrócić wspomnieniami do tamtych czasów



I właśnie tak zobię paUka. Nie dałam rady w pracy, jakby przeziębienie nie wystarczyło, zaczęły się 'te dni' w miesiącu, straszny ból brzucha, bałam się że przypadną na ślub więc jest to pocieszenie że dzisiaj. Po godzinie się urwałam z pracy, już w domku i się wygrzewam, nafaszerowana tabletkami.
Trochę wam tu marudzę odbiegając od tematu ślubu. Ale już koniec.
Mogę się pochwalić, że kolejny punkt z listy załatwiony. Miałam wielki problem z podarunkami dla rodziców. Moi teściowie są rozwiedzeni i jakoś tak nie wiedziałam co wybrać, mój A nie jest pomocny w takich sprawach, więc spadło to na mnie. Zamówiłam śliczne kuferki ręcznie robione równe dla mam (będą idealne na biżuterie lub inne drobiazgi) i dla ojców troszkę większe (również powinny się przydać dla ich skarbów) Kupiłam czekoladki z naszymi imionami i datą ślubu i włożymy do środa. Dołączymy życzenia i po ślubie dostaną od nas albumy ze zdjęciami.
Co myślicie o takim pomyśle, nie było mi łatwo większość takich standardowych pomysłów z różnych względów musiałam odrzucić, z różnych powodów, nie chciałam też wręczać różnych prezentów, aby nikt się nie czół pokrzywdzony.
Dla siebie też znalazłam kuferek taki śliczny i duży na telegramy i książki o które prosiliśmy zamiast kwiatów.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)