Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

No ja miałem temat z języka, ale mój plan ramowy zajmował dwie kolumny A4 ósemką i musiałem go oddać na miesiąc przed samą maturą. W zakończeniu wypada powiedzieć, że teza, którą proponujesz we wstępie (której, nawiasem mówiąc, tutaj nie widzę) jest prawidłowa, co wykazano przez resztę prezentacji. Jaka więc jest teza?



Były podobne tematy, zdaje sobie istotnie z tego sprawę, ale nie na taki temat.

temat Prezentacji rezentacja Maturalna : Motywy żołnierza, Wojownika, Rycerza w literaturze.

Przytoczę mniej więcej co znajdzie się w mojej Prezentacji, proszę o wasze opinię i rady.

Wstęp chciałbym poświecić na omówienie każdego zagadnienia( rycerz wojownik żołnierz). Krótko także opisać Ewoluowanie z Rycerza w wojownika itd na podstawie minionych epok.

"Rycerza" chciałbym omówic na podstawię Trylogii Sienkiewicza, w szczególności oprzeć się na postaci Wołodyjowskiego, oraz pieśni o Rolandzie. Jeżeli chodzi o wojownika to myślę, że tradycyjnie wezmę pod uwagę Achillesa, zwłaszcza walkę z Hektorem. nad 2gą postacią się zastanawiam, może być to Leonidas, bądź także inna postać np Odyseusz.
Co do żołnierza nie mam w ogolę pojęcia, zwłaszcza że mam to omówić na podstawie Literatury, a ta dziedzina akurat jest mi obca^^. Jedynie mógłbym coś powiedzieć z Kamieniach na szaniec, ale wydaje mi się że to nie jest najlepszy wybór.

Wiec mianowicie Problemy z którymi sie zmagam to:
1)Na podstawie jakiej literatury mogłbym omowic wszystkie cechy żołnierza
2) Zastanawiam się także czy Postac Wołodyjowskiego nie pasuje własnie bardziej do żołnierza niż rycerza.
3) Leonidas czy Odyseusz, o Leonidasie mało wiem, jedynie na podstawie filmu mogę cos wywnioskować. Ale jestem pewien że odnalazłbym jakieś przesłanie o nim w literaturze. Natomiast Odyseusz postać, że tak to ujmę bardziej powszechna. Dużo wyniosłem z lekcj języka polskiego, i wiem wiecej na jego temat. Minusem jest tutaj że historia Achillesa i Odyseusza, na pewnym Etapie się powielają.


Wiem, że nie jest to tak dokładnie sformułowane jak powinno być na Prezentacji, ale chodzi mi jedynie o głowne przesłanie.

Czekam na wasze Sugestie.
Poz:Achill



No to jestem już po pisemnych, więc mam chwilkę by podzielić się wrażeniami. (w przerwie w przygotowywaniu prezentacji na środę )
Na wstępie chcę powiedzieć że matura jest przereklamowana i wcale nie trzeba się jej bać Ja się wcale nie bałam i byłam dzielna Zwłaszcza że był jeden taki co mnie prowadził pod samą salę za rączkę i w ogóle pomagał się odstresowac za co jeszcze raz mu dziękuję :* (no może troszkę się bałam ale malutko )

To teraz po kolei (wszystkie wyniki to moje własne obliczenia dokonane za pomocą kluczy z Onet.pl więc nie muszą być wcale takie dobre/złe ):

polski:
Pytania do tekstu - standard. Cośtam powaliłam ale mam 18/20.
Wypracowanie - pisałam Chłopów, których oczywiście nie przeczytałam. Ale jak już ktoś wspominał, najmniej punktów na tej maturze jest za odniesienie do całosci utwóru więc będzie luzik Tak sie zastanawiałam czy Hanka nie jest czasem siostrą Antka, ale ostatecznie napisałam że żoną i było ok:)
Rozszerzona - też chyba ok. pisałam na temat z Białoszewskim i Świrszczyńską. Nie wiem naprawdę jak się sama ocenić, nie widziałam klucza, więc nie chcę nic zgadywać. Mam nadzieję ze nie będzie gorzej niż na próbnej (kolo 70% obie)

angol:
podstawowy: Liczę na 98% trudniejszy niż próbna zdecydowanie. (co nie zmienia faktu że banalny). Czy wy też wszyscy w liście napisaliście, ze nie zdaliście matury i musicie wyjechać do Anglii jako pomoc domowa/bejbisiter czy cos?
Chciałabym z tego miejsca pogratulowac CKE pomysłu na wała z grupami na angolu a także pogratulować wszystkim osobom (a było ich wiele jak widzę) które nawet nie czytając zerżneły całe karty odpowiedzi, albo pozmieniały swoje dobre odpowiedzi patrząc do "lepszych". Powodzenia w przyszłym roku =*
bardzo ładny post na ten temat: http://tiny.pl/g1m8
rozszerzony: no niestety gramatyka nie jest moją mocną stroną Wypracowanie pisałam o wadach i zaletach późnego zakładania rodziny. liczę na 70% (listeningi byly trudniejsze niż na próbnej, za to czytanie banalne)

WOS:
podstawowy: myślałam ze będzie gorzej i że będzie trzeba się wykazać większą wiedzą a nie umiejętnością liczenia danych różniących się jedną setną procenta (na tym materiale źródłowym poległam). Aha no i było za mało czasu... list pisałam już w pośpiechu, a z tego co ludzie mówili to niektórzy nie zdążyli ze wszystkimi zadaniami. Ogólnie liczę na ponad 80%
rozszerzony: pisałam o unii europejskiej (temat 1), niektóre pytania troche mnie zbiły z tropu. Nie było to trudne, ale hmm... dziwne niemniej jednak jestem raczej zadowolona, obstawiam jakies 70-80%

Pojutrze ustny polak - trzymajcie kciuki. Potem już mam wakacje, bo kto by się tam przejmował ustnym angolem podstawowym



" />
">Mowic musze 10 minut, czas mam do niedzieli =)

We wstepie napewno powiem o bohaterskiej walce Polakow '39 oraz ich podrozy do Francji. Przedstawie jak tam bylismy traktowani przez sojusznikow, o naszej walce nad Francja.
Pozniej cos o GB , bitwie o GB i...? Polskie zalogi bombowe - troche tego malo, dlatego poszuukje co tu wiecej moge powiedziec.

Nie mam zadnych danych nt. Afryki czy frontu wschodniego


Od tego na pewno trzeba zacząć - wrzesień 1939 roku, loty Brygady Bombowej na wsparcie polskich dywizji i walki Brygady Pościgowej w obronie polskiego nieba. Można ładnie nawiązać do bohaterstwa polskich lotników, a potem zrobić z tego lejtmotyw.
Potem koniecznie Francja. Dobrze byłoby z rozmysłem przeciwstawić zapał i wolę walki polskich lotników z biernością i brakiem tejże chęci u lotników francuskich.
I wreszcie kulminacja - Anglia. Po pierwsze: wspomnieć, że jeszcze przed sformowaniem dywizjonów polskich wielu Polaków latało w dywizjonach brytyjskich, a pierwsze zwycięstwo Polaka w dywizjonie brytyjskim odnotowano już 10 lipca, dwa dni po rozpoczęciu bitwy o Anglię. Po drugie: wymienić jednym tchem 302 i 303 dywizjony myśliwskie, oraz wspomnieć, że ten ostatni liczbą 126 zestrzeleń zajął czołowe miejsce wśród wszystkich walczących jednostek. Po trzecie,wspomnieć o dywizjonach bombowych: 300, 301 (poźniejsza 1586 eskadra specjalnego przeznaczenia), 304 (obrony wybrzeża) i 305, oraz o tym, że przez całą wojnę wykonywały one misje bombowe nad III Rzeszą i terenami okupowanymi. Np 301 dywizjon (już jako 1586 eskadra) zrzucał broń, amunicję i żywność dla powstańców warszawskich, a 304 dywizjon wsławił się wygraną walką pojedynczego bombowca z sześcioma(!) niemieckimi Junkersami Ju88.
Można też wspomnieć o rozbudowie polskich jednostek lotniczych (do końca wojny sformowano przecież jeszcze 306, 307, 308, 309, 315, 316, 317 i 318 dywizjony mysliwskie oraz 663 dywizjon współpracy z artylerią) i ich udziale w walkach na froncie zachodnim w składzie 2nd Tactical Air Force.
Na marginesie koniecznie uwypuklić historię i rolę Polish Fighting Team przy 145 Dywizjonie Myśliwskim RAF - słynnego "cyrku Skalskiego" - oraz jego sukcesy w Afryce Północnej. Można - a nawet należy - nawiązać do skandalu, jakim była niedawna śmierć w zapomnieniu dowódcy tej jednostki, wybitnego pilota, oficera i dowódcy - oraz ignorancja polskich władz w tym temacie.
Na zakończenie można wspomnieć o udziale lotników polskich w walkach na froncie wschodnim, o 1. pułku lotnictwa mysliwskiego "Warszawa" i 2. nocnym pułku lotnictwa bombowego "Kraków" oraz o ich walkach nad Polską w latach 1944 i 1945.
Sukces prezentacji murowany Swego czasu na podobnym schemacie oparłem prezentację dotyczącą całej II wojny światowej, rozciągniętą na 5 jednostek lekcyjnych. Rezultat: ze słabej czwóry z ocen wyrwałem na koniec piątkę historii na maturalne świadectwo Uda się i Tobie - powodzenia

Linków nie wklejam, na Go(o)glach zawsze coś się znajdzie





Joooł Ziomki!!;)

-MATILDE, Serduchu Moje:]
Skad ja znam to obiecywanie…:/ Wstyd. Czasem sama cos planuje, jakies spotkanie, wypad na piwo a potem odwołuje „bo akurat nie mogę”… Znowu wstyd…:/ A wszystko przez to ze albo za duzo danego dnia zjadłam i czuje się fatalnie, albo cały boży dzień rzygałam i jestem wycieńczona, albo miałam schudnąć do tego czasu a nie schudłam (dotyczy wypadów na basen…).
42kg…hm…co ja mogę ci powiedzieć Serce oprócz tego ze widze siebie…Byłą siebie kiedy wpakowała się w najgorsze gówno…kiedy straciłam Piotra… pamiętasz moje wpisy z tamtego czasu??? Wydawało mi się ze zdrowieje Złota. Nie..wcale tak nie było… Matuś Kochanie… proszę cie…powiedz „Nie”. Przestań. Chciałabym cie uchronić przed tym bo to przerobiłam zupełnie niedawno. To było piekło. To był chyba najgorszy moment w całym moim byciu chorą. Zejdz z tego krzyża, to nie jest dobre a Ty o tym wiesz dobrze.I BROŃ BOŻE SIĘ DO TEGO NIE PRZYZWYCZAJAJ!!!!! NIE WOLNO! KONIEC! KROPKA!
Zrób coś. Tylko słusznie zrób. Jestem przy tobie..:-*:-*:-*:-*

-raynuś
Tylko się nie zabiegaj na ta uczelnie. Jeszcze cię chudzinko wiatr porwie:]]

-ZUZKA, kwiecie Mój fioletowy:]]
Jak mi brakowało ciebie:* Się wyniosłam na tak długo. Przeokropna jestem baranica;)
Ciesze się ze u lekarza byłas i się ciesze ze ci było milo tam i cie ciesze ze z Lajfej wszystko dopsze:) I tak ma być ze się mówi wszystko bo jak ci ma pomóc nie wieedzac do samych korzeni tego przeokropnego choróbska?
U mnie się jakos tak poprawiło. Chociaz czy poprawiło…hmmm…zmieniło na pewno. Ale czy na lepsze?? Czy na gorsze?? Nie mam pojecia. Jest jakoś …inaczej. Rozmawiałam z Z. Wszystkiego się wyparła. Cóż...rozmawiam z nia tylko wtedy kiedy musze. Staram się być nawet miła. Czy mi to wychodzi? Tego tez określić jednoznacznie nie mogę.
Piter się pałeta po szkole. Czasem na niego wpadne czasem nie. Nie obchodzi mnie. Dowiedziła się że sobie Z. go owinęła wokół palca i ciągle z nim rozmawia. Tylko żebyś wiedział o czym oni rozmawiaja…Niesmaczne to.. Pan XY - mój „informator”, ich znajomy, kumpel bliski P. mi mówił.. Można się porzygać……no i podobno P. ma bardzo fajne filmy i zdjęcia na kompie których w ogóle nie stara się jakoś ukryć… wrecz przeciwnie…
Jak się dowiedziałam to całą droge do domu przeryczałam… pomyślałam sobie że skoro on się teraz taki zrobił to pewnie taki był i bardziej kochał moje ciało… Wyłam w domu gorzej niż Erka.. Czułam się brudna, zeszmacona, upokorzona……Zresztą..do teraz się tak czuje..i powiem ci ze Przem jest dla mnie kims wiecej niż przyjacielem...Nie kocham. Napewno go jeszcze nie kocham i nie wiem co przyniesie przyszłość. Wiem. Powinnam spróbowac bo co mam do stracenia?? Ale wiesz czego się tylko boje?? Myśl o pożadaniu, dotyk (nie chodzi mi tu o zwykle przytulenie bo ja bardzo lubie się przytulać), pieszczoty… Nie. Ja nie potrafie sobie tego wyobrazić. Nie dała bym nikomu traktowac się w taki sposób. Boje się ze bym go odepchnęła i uciekła… Bo ja się boje tego…tak potwornie się boje…
Ostatnio mnie brzuch bolał okropieńsko a on zazartowła że może mi pomasowac jak bardzo boli… Jezu… Zuzka…jakie mnie obrzydzenie ogarnęła…jakie cofki miałam…myślałam ze zwymiotuje (z fizjologicznego punktu widzenia)…taka odraza do niego…do wszystkich facetów…nie czułam się tak nigdy… To było straszne uczucie...Ja chyba przez to wszystko znienormalniałam…a chciałabym żeby ktoś mnie kiedys po tym brzuszku pomasował, pogłaskał po pleckach… a ja niemoge…chce ale nie mogę bo mnie to tak odpycha… czasem to mi się ryczec jak widze przytulające się pary, jak facet całuje swoja kobite, dotyka… bo to takie śliczne jest i miłe i kochane i potrzebna a ja się tego BRZYDZE… jejciu…czemu to się tak stało…czemu ja z nim poszłam do łózka…czemu on mnie tak potraktował…jak przedmiot po prostu….a ja przez to nie mogę być normalna…ja che tej normalności…che zbudowac nowy związek… ale jak???
Przepraszam cie że znowu tyle o sobie nabazgrałam…tak jakoś potrzebowałm się wygadać…

-MORUŚ, Maj Dir:>
Się przynajmniej wzięłaś za tą prezentacje..a ja NIC nie zrobiłam..ino wstep napisałm a tu matura tuz tuż…:/ ja mam 26 ustną z polskiego. No i wiesz co nas jeszcze połaczyło – remont. Wrrr!!!! Niecierpie remontów…W całej hacjendzie wali farbą, wszerze wióry, szmaty, smieci, śróbokrety, młotki, drabina na srodku przejścia, wałki, gazety… Nie nie nie!!!

-DAISY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ROPUCHU TY JEDEN!!! ZARAZ DOSTANIESZ ODE MNIE NIEZŁA ZJEBE!!! ZA CO?! ANO ZA TO MÓJ ZYWY DOWODZIE ZE SE ZNOWU PLANUJESZ ODCHUDZANIE. SIĘ NIE ZGADZAM!!!!!! NORMALNIE TAK CI PRZYFANZOLE ZARAZ ZE SIĘ PRZEKOPYRTNIESZ I CI TE POMYSŁY WYLECA Z LEBKA!!! NU NU!!!
Wiosna idzie. I z ta wiosna nowe zmiany. I dni ciepłe i słoneczne. SŁONKO!!! ALELUJE DO TWOJEGO ZDROWEGO ROZSADKU!!! WALCZ!!
Posyłam 75ton 395kg 67dag 2g siły do walki. Uff……cholera...ciezkie to no.. Żebyś mi ino jej nie zmarnował albo żebyś czasem jej nie uzyła w celu niewłaściwym. Dbaj o siebie...prosze...
Gebisko

-ARTE
Ja zapraszam na cappuccino i na ciasto do mnie bo właśnie upiekłam i na pogaduchy :]

-IZULENKO Słoneczniku mój..:*:*:*:*
Nie wiem czy tu wchodzisz, czy czytasz chociaż wiadomości nasz, czy sprawdzasz poczte (mailika wysłałam). Wiem tylko ze na komórczaka swojego zerkasz. Tak czy siak to i tak do ciebie Skarbie napisze.
- nie obiecuje ci wiele bo tyle to prawie nic,
najwyżej wiosenna zieleń, najwyżej pogodne dni,
najwyżej uśmiech na twarzy i dłoń w potrzebie.
Nie obiecuje ci wiele bo tylko po prostu siebie.
Kochanie ja mam nadzieje że ociapinke się chociaz poprawilo..Beda te dni pogodne, zobaczysz. Popatrz za okienko – wiosna już idzie. Płacze jeszcze bo zima ja przegonic chce ale ona się nie da i przyjdzie. Na pewno przyjdzie...Love you much:-*

-MARCJA…:]
Flirciaro ty..:) Szczęścia w miłości ci zycze bo miłość… miłośc to wielka rzecz. Najwieksza.

BUZIORY Angelsy :*

IZUŚ!! CHOLERA!! WŁASNIE W PIS ZOBACZYŁAM!!!!!ALE SIE CIESZY PRZESTRASZLIWIE!!!! NO MALEŃKA!!! I'M PROUD ROR YOU:]



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)