Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

hej dziewczynki ja juz jestem po moim fajnym weselu to byl tyl Slub Cywilny ale przyjecie bylo jak na prawdziwym weselu zabawa na calego byla orkiestra ktora super rozbawiala gosci.zrobilismy tez konkursy dla dzieci(bo bylo ich troche) i prezenty.Ja sie bardzo zdziwilam ze nic sie nie stresowalam mialam super humor i dobrxze sie bawilam.goscie porozchodzili sie o 4 nad ranem a ja z mezem wrocilismy o 6.30 ,bylam zdziwiona ze spac sie nie chcialo przez cala noc a przeciez tak normalnie to chodzilam spac o 20 i ze wytrzymalam tak dlugo.Oliweczka poszla spac z babcia kolo 1 po torcie,tez sie wybawila,wyszalala.
dobrze ze sie czuje teraz dobrze czasami jestem zmeczona ale to juz wieczorkiem no i nogi juz na wieczor bola.

mamzuzi milego pobytu na wakacjach i masz sie swietnie bawic.



Ja tez keidys bedąc biedna studentką byłam zaproszona na wesele. W tej cenie udało mi się skompletowac zestaw kieliszków : 6 do wina, 6 do szampana, 6 drinkówek, 6 do wódki. Fakt małżeństwo ich sie rozpadło ale koleżanka do dzis dziekuje mi za super prezent



hej Dziewczyny...
byłam w weekend na wiejskim weselu i utwierdziłam się w przekonaniu czemu nie lubię takich wesel i wogóle

niestety wróćiły mi znów nocne bóle bioder i myślałam, że padnę z bólu podczas ostatnich nocy, czy Wam moze tez to dokucza? Myślałam, że to juz przeszło, bo dawno już mnie tak nie bolało ale ostatnio znów jest kiepsko
no i chyba sie starzeje, bo nie moge spać nigdzie poza swoim łóżkiem


PS.czy dopada Was juz świąteczna atmosfera i zaczynacie kupować prezenty??



Mnie najbardziej zaskakuje pomysłami mąż (teściowa też mnie zaskakuje, ale to odczucia zgoła inne...)

Prezenty są zazwyczaj niejako "mało materialne" i tak zakombinowane, że do końca nie wiem co to będzie.

przelot motolotnią (ależ się żarliwie modliłam)
koncert SDM w KRAKOWIE (wyjazd na koncert samochodem i z powrotem)
zamówiony masażysta do domu (pan zresztą)

z moich uważam za najfajniejszy prezent dla rodziców podczas wesela- pod linię melodyczną sami śpiewaliśmy oklepane cudownych rodziców mam, a na wielgachnym ekranie był w tym czasie pokaz slajdów obu par rodziców (tylko i wyłacznie Ich zdjęcia i wszystkie takie z jajem)


a i teraz jeszcze przypomniał mi się dość osobliwy prezent od mojego ojca- Encyklopedia PWN- nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że każdy tom dostawałam na jedna okazję...więc trochę zeszło czasu..




hip hip hurra

Ale dostałam prezent od mojego R. :D

Siedzę sobie on podchodzi i zakłada mi coś na głowę. Ściągam, patrzę a to coś w tym stylu:

http://moj_sklepik1.republika.pl/IMGP5210.jpg

Później wyciaga dwa bilety :D Jadę jutro do Bydgoszczy na mecz Polska-Argentyna :P

no prosze , prosze co to się wyrabia jeszcze troche i będziemy mogli ten cały wątek zamknąć , zaraz po weselu :( :E.
Kapelusz jak kapelusz ale meczyk to już fajna propozycja , więc jedź przy okazji się pilnując bo to z facetami nigdy nic nie wiadomo :red: i kibicuj z całych sił
Ten post był edytowany przez Cassius dnia: 02 Czerwiec 2007 - 18:35



Ja często korzystałam z http://www.electro.pl/, aby komuś kupić prezent. Najczęściej uciekamy się do niego przy okazji wesel albo wielkich jubileuszów kiedy prezent powinien być "porządniejszy", niż normalnie;)



My jako świadków będziemy mieć dwóch facetów Będzie to mój kuzyn i brat M. Wielkich oczekiwań w stosunku do nich nie mamy, jedynie to, żeby odbierali kwiatki i prezenty, a podczas wesela zadbali, żeby na stołach nie zabrakło wódeczki Zastanawiałam się, czy nie wziąć przyjaciółki na świadka, bo w końcu kto mi poprawi welon lub sukienkę w razie potrzeby Ale na pewno znajdzie się nie jedna ciocia, która to uczyni Wybrałam więc kuzyna, z którym mam świetny kontakt i doskonale się rozumiemy, więc myślę, że będzie OK



U nas w niedzielę pobudka około 10, mąż rozpracowywał prezent ( czyt. kamerę ), a po południu z braku jakiegokolwiek prowiantu w lodówce udaliśmy się do moich rodziców, gdzie przyszli także inni goście weselni.
W poniedziałek było już wielkie pakowanie na podróz poślubną, z racji urlopu męża z rana pojechaliśmy do seriwsu z samochodem by sam nadzorował jakiekolwiek naprawy bez wysyłania mnie i stresowego mnie potem przesłuchiwania co było robione.
Po serwisie byliśmy na zakupach na wyjazd, wpłacić kase z wesela do banku, w kantorze,a wieczorem pakowanie i we wtorek rano do Wawy na lotnisko.

A po powrocie normalnie do pracy i tyle. Zreszta mi po powrocie wydawąło się, ze to wesele było bardzo danwo temu, nie tydzień, a z pół roku wstecz.



U nas tym dniem była sobota, niewyspani zjedliśmy śniadanie z gośćmi, którzy razem z nami spali na sali.
Potem kurs do domu z kwiatami i jedzeniem z wesela.
Obiad z gośćmi którzy zostali i...
i mieliśmy pojechać na dwa śluby, ale padliśmy. Zasnęliśmy pomiędzy welonem, miskami i innymi prezentami i dodatkami ślubnymi.
Obudziliśmy się pod wieczór i pojechaliśmy na działkę do rodziny męża, ale dojechaliśmy na sprzątanie

Dopiero niedziela była dla nas dziwnym dniem. Poszliśmy piechotką do kościoła, a potem zachodziliśmy w głowę, która z mam przygarnie nas na niedzielny obiad. I ogólnie byliśmy strasznie zagubieni...



Montażem zajmę się sama...

Od początku było takie założenie, ponieważ chcę mieć film dokładnie w moim guście. Tak, mam na czym to zrobić i mam moim skromnym zdaniem jako takie pojęcie. Tym bardziej, że całkiem niedawno montowałam film z wesela (niestety kręcony przez amatora z ambicjami, co bardzo utrudniło sprawę), który miał być prezentem ślubnym i ponoć państwo młodzi nawet nie podejrzewają, że nie robił tego profesjonalista, co dało mi nadzieję, że poradzę sobie z moim własnym weselem.

Jestem osobą o dość dziwnym guście i chciałabym coś bardziej oryginalnego niż filmy robione taśmowo, a nie uwierzę, że do każdego filmu podchodzisz osobiście i poświecasz mu maksymalną ilość czasu i serca. Jestem w stanie najlepiej stwierdzić, co z filmu będzie dla mnie istotne, a co można będzie wyrzucić... Po prostu to jest mój kochany film i nikt nie zrobi tego bardziej od a do z zgodnie z moją wizją

Co do filmowca, rozmawiałam z tym panem, uważam go za profesjonalistę i nie rozumiem, dlaczego miałby celowo czegoś nie nagrać? Przecież chyba zależy mu na zadowolonym kliencie...

I nie jest to tak, że nie znalazłam "dobrej firmy" - kontaktowałam się z kilkoma firmami, których sposób nagrywania mi się podobał i w tej potraktowano mnie poważnie. W innych usłyszałam, że "im się to po prostu nie opłaca", lub ceny usługi bardzo niewiele różniły się od ceny z montażem...



hmm jedni wierza inni, nie z 2 strony dlaczego wierzyć w niebieska podwiązke a nie wierzyć w co innego, ale wracając do tematu kwiaty otrzymane na ślub są dla młodych prezentem i ja uważam, że nie powinno się ich ani zawozić na cmentarz ani dawać w prezencie kucharka kelnerką, ani tym bardziej rodzicom w podziękowaniu co nie jeden raz na weselu widziałam...



chodzi dokładnie o to ze mojego meza chrzesnica ma w nadchodzacym maju komunie, kompletnie nie wiem co sie teraz dzieciom daje na ta okazję... wiem ze jeszcze niecałe pol roku ale slyszy sie ze chrzesni to zawsze cos wiecej od siebie , jak na wesele tak i na komunie....
jeju ostatnio czytalam artykul wlasnie o komuniach i chrezesni wczesniej sie umawiali ze daja po 1 500 zl.. szok
ja chce wymyslec do maja jakis prezent bo na pewno dziecko nie dostanie kasy...

Macie jakies pomysly?? moze juz mialyscie komunie swoich chrzesniakow lub byla niedawno u Was w rodzinie?



Mój panieńskie był chyba najlepszą impreza w moim zyciu 0czywiście pomijając sam ślub i wesele .
Dziewczyny wynajęły harleyowca który przyjechał po mnie do domu -wsiadłam w swych czerwonych szpilach na tego potwora i ruszyliśmy w miacho - podróż SUPER.
Na końcu trasy czekały na mnie juz moje koleżanki w wynajętym tramwaju w którym przez 3h miałyśmy MEGA PARTY po mieście - winko, wódeczka, torcik i PREZENTY
Przez Rynek miasta przeszłyśmy hordą ze mną na czele trzymającą wielki transparent opisujący moją głupotę w związku ze ślubem .
Oczywiście finałem była imprezka do rana w jednym z klubów.
Wszystkim dziewczętom życzę takiego panieńskiego ale przypominam że wszystko zależy od naszych świadkowych i przyjaciółek

Pozdrawiam
szczęśliwa żona



katta no przykro, że niektórzy odmawiają ale przynajmniej tych 150 gości bedzie jak widzę nie... mnie ta liczba by do grobu wpędzała my liczymy tak 65 gości będzie. na razie stoi, ze 56 napewno a z resztą to nie wiem. Bo wujek Lubego mówi co chcemy w prezencie a później i tak nie przyjdzie, więc go narazie nie licze, a to jest 5 osób. U mnie z rodziny 4 osoby odmówiły, bo dziadek jest niewidomy i prawie z domu nie wychodzi, więc i żona jego też nie będzie, to samo moja ciotka zakonnica bo one nie mogą chodzić na wesela, no i brat taty nawet się nie odezwał, więc kij mu w oko
Eva87 też chciałabym mieć jeszcze czas, a tutaj już niiiiii ma



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)