Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Drogi Rupercie,

Chyba bedziemy dzielic wlos na dwoje, bo gra ta jest warta swieczki. Oczywiscie, ze kaplan nie moze odpuscic grzechow. To akurat nie jest punktem spornym. Natomiast to jakoby Bog potrzebowal pomocnikow wykonawczych aktu odpuszczania grzechow w tzw. sakramencie pokuty jest. Wyjasnilem powyzej jaka jest rola tych co glosza Ewangelie w oznajmianiu, iz grzechy tych co uwierzyli sa im odpuszczone. Widze tu kolosalna roznice miedzy tym co naucza na ten temat biblia, a tym co jest powszechnie uznawane za prawde w KK.

Gra jest warta swieczki, bo chodzi tu o zrozumienie znaczenia ofiary Chrystusa jako przeblaganiu grzechow swiata, raz i na zawsze. To, ze to sie juz stalo, jest faktem obiektywnym. Teraz kazdy kto zwroci sie do Chrystusa i powola sie na te ofiare bierze udzial w Jego smierci i rodzi sie na nowo wraz z Nim. Takiego czlowieka nazywamy nawroconym i mimo iz on nadal posiada nature grzeszna, Bog identyfikuje go z Chrystusem i nie dozna on potepienia.

Powtarzanie procesu rzekomego odpuszczania grzechow w tzw. sakramencie pokuty przypomina mi nieudolne uslugi pralnicze, gdzie okazuje sie ze nie wazne ile razy pierzemy, znajdujemy coraz to nowe plamy. Czy nie sadzisz, ze takie widzenie nie umniejsza tego co wywalczyl dla nas Chrystus na krzyzu? Nalezy prac raz, a porzadnie. Zamiast wybielac od zewnatrz, zabrac sie za sedno sprawy i wyznac Bogu, ze sie po sobie nic nie spodziewamy, zaslugujemy na smierc i prosimy aby zapoczatkowal przemiane od wewnatrz. To sie nazywa umrzec z Chrystusem. Umarly czlowiek nie probuje sie niczym popisac. Cieszy sie natomiast nowym zyciem jakie mu daje Bog w Chrystusie.

Pozdrowienia,

jyakkudesu



Drogi Rupercie,

Chyba bedziemy dzielic wlos na dwoje, bo gra ta jest warta swieczki. Oczywiscie, ze kaplan nie moze odpuscic grzechow. To akurat nie jest punktem spornym. Natomiast to jakoby Bog potrzebowal pomocnikow wykonawczych aktu odpuszczania grzechow w tzw. sakramencie pokuty jest. Wyjasnilem powyzej jaka jest rola tych co glosza Ewangelie w oznajmianiu, iz grzechy tych co uwierzyli sa im odpuszczone. Widze tu kolosalna roznice miedzy tym co naucza na ten temat biblia, a tym co jest powszechnie uznawane za prawde w KK.

Gra jest warta swieczki, bo chodzi tu o zrozumienie znaczenia ofiary Chrystusa jako przeblaganiu grzechow swiata, raz i na zawsze. To, ze to sie juz stalo, jest faktem obiektywnym. Teraz kazdy kto zwroci sie do Chrystusa i powola sie na te ofiare bierze udzial w Jego smierci i rodzi sie na nowo wraz z Nim. Takiego czlowieka nazywamy nawroconym i mimo iz on nadal posiada nature grzeszna, Bog identyfikuje go z Chrystusem i nie dozna on potepienia.

Powtarzanie procesu rzekomego odpuszczania grzechow w tzw. sakramencie pokuty przypomina mi nieudolne uslugi pralnicze, gdzie okazuje sie ze nie wazne ile razy pierzemy, znajdujemy coraz to nowe plamy. Czy nie sadzisz, ze takie widzenie nie umniejsza tego co wywalczyl dla nas Chrystus na krzyzu? Nalezy prac raz, a porzadnie. Zamiast wybielac od zewnatrz, zabrac sie za sedno sprawy i wyznac Bogu, ze sie po sobie nic nie spodziewamy, zaslugujemy na smierc i prosimy aby zapoczatkowal przemiane od wewnatrz. To sie nazywa umrzec z Chrystusem. Umarly czlowiek nie probuje sie niczym popisac. Cieszy sie natomiast nowym zyciem jakie mu daje Bog w Chrystusie.

Pozdrowienia,

jyakkudesu



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)