Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Prase jaką byś miał wybrać zależy od tego czy masz przejazdowy budynek a także ile masz zwierząt. Też musisz wziąść pod uwagę to że siano musisz gdzieś w stodole trzymać a bele będę troche miajsca zajmować plusem jest to że przy belach nie ma pracy siłowej tur czy widelec zakładny na tuz starczy żeby słome lub siano zwieść. Ja mam dużo zwierząt to mam balotnice i prese dużą prostokątną kostke. Też weź jeszcze pod uwagę że musisz balota rozwinąć i to tego musisz mieć troche miejsca. Zdecyduj sam jaką wybierzesz przy kostce jest praca fizyczna. :D




wskażcie mi proszę czy możliwe jest przyrządzenie sianokiszonki przy użyciu wielkogabarytowej prasy kostkującej, tzn prasuję zielonkę o odpowiedniej wilgotności w optymalnej wielkości bele, które ustawiam w szeregu i przykrywam szczelnie folią (tak jak pryzmę, ale dociążam tylko oponami), dzięki temu oszczędzam folię, miejsce, czas i nie potrzebuję wybieraka; jednak problemem wydaje mi się wysoki zgniot, czy nie przyczyni się on do zahamowania procesów fermentacyjnych; proszę o opinię tudzież o wskazanie źródła opisującego taką bądź podobną technologię
oczywiście że tak :) jak chcesz to mogę zrobić zdjęcie i wrzucić na AF jak wygląda taka belka kiszonki z lucerny- bo aktualnie moje krówki własnie po takiej prasie się zajadają :rolleyes:

jest to metoda o wiele szybsza porównując do metody rolująca+owijarka stacjonarna czy samozaładowcza. nie wiem jak wychodzi porównanie z prasoowijarką bo nie znam nikogo z takim urzadzeniem

wracając do tej dużej kostki to bele wychodzą ok, ale pod warunkiem dobrego odessania powietrza, okrycia folia podwójnie, uzywaniu jakiegoś zakiszacza no i na tą folię mozna by bele słomy położyć(turem cieżko ale ładowarka teleskopową daje rade to zrobić). jedyne do czego się mozna przyczepić to że z górnej belki z samej góry pryzmy trzeba trochę odrzucic bo się psuje

dodatkowo super się taka kiszonke zadaje- bez porównania do zwykłej prasy rolującej-zero szarpania wychodza fajne płaty-krowy potem obrabiaja je we własnym zakresie



Jeśli chodzi o brykietowanie to do opalania duzych powieżchni to nie ma sensu (chyba) brykietowac odrazu najlepiej palić słomą w kostkach lub belach, bo piece są duże i nie ma problemu z załadunkiem np kostki słomy. Ja np wypróbowałem w tym roku opalac susarnie podłogową i zużyłem 12bali kostek a jedna paliła się około 30-40min. to chyba całkiem niezle a temperature miałęm taką samą jak przy drewnie:) a co do opalania dumu to brykiet bedzie lepszy bo zajmuje mniej miejsca i łatwiejszy do dołożenia do pieca. A co do brykieciarek to słoma musi byc sucha, bo jesli nie to nie warzne z jakiej prasy (ślimakowa, hydrauliczna) i tak sie rozypie. A co do pras to slimakowa jest lepsza bo jest cichsza, zuzywa mniej energii i robi lepszej jakości brykiet, ale taka brykieciarka wysokiej jakosci oczywiście.



Jeśli brykieciarkę to tylko hydrauliczną, biznes nie jest za bardzo opłacalny brykieciarka hydrauliczna vs mechanieczna - BRYKIECIARKI
Prasa najlepiej duża kostka, ładowarka, rozdrabniacz, wiata na słomę...



@keram ale jak igły wracają, tłok się cofa to jeśli jest mocno zbite i mokre siano/słoma to uwierz mi że igły mają baaardzo duży opór ze strony kostek.
A z wytarciem rowka to i u mnie to było, ale to nie było jedyne. Miałem nagarniacze sznurka(półksiężyce)ustawiane według norm z instrukcji, na wolno chodziło dobrze, a jak zapięliśmy do ciągnika i szło szybciej to nie łapały półksiężyce, bark było trochę dalej odsunąć i nawet teraz jak kręci się kołem to ok. połowy przepuści, a przy ciągniku w te żniwa na ok. 4tys kostek puściło mi 4. Poza tym miałem trochę powycierane zębatki, spece mówili że są ok. a one potrafiły przeskakiwać w czasie obrotu i nie było zgrania.

A mam dla was zagadkę: u gościa który mi prasował nim kupiłem prasę regulacja wielkości w ogóle nie zdawała egzaminu, jedna miała 10cm, a kolejna przerzucała metr. Każda kostka innej wielkości. Kto wie co było przyczyną???(prasa famarolu) ;)



Moje gospodarstwo liczy obecnie 15ha.Posiadam dwie maciory i dwa tuczniki , 4 krowy i jałówke.

A park maszynowy składa się z:
Ursus c-330m-1987r
Ursus c-360-1971r
Pług unia grudziądz 2 skibowy
Kultywator 2,1 metra
Brony 5
Sazarka z akpila 2 rzędowa
Tur 1 do c-330m
Kopaczka elewatorowa do ziemniaków
Prasa kostka masey ferguson
Przewracarka do siana z lublina
Rozrzutnik obornika 3,5 tony
Przyczepa wywrotka 1-osiowa 3 tony
Dwa wozy do przewozu kostek siana lub słomy na jeden wchodzi 150 sztuk a na drugi 230 sztuk
Młocarnia ''warmianka'' (obecnie mało używana)
Siewnik poznaniak
Radełka polowe 4-ro rzędowe
Glebobryzarka z akpilu 2 metrowa
Białoruśka''JUMZ 66 KM''
Rozsiewacz nawozów ''kos''
Wał ciężki do wałowania
Kosiarka rotacyjna duża
2xkosiarki ''osa''



http://www.deutz-fah...W&idproduct=101 tutaj masz DF'a. Wydaje mi się że prasy DF'a to te same co Kuhn czy Vicon tylko że w zielonych barwach. 250ha na taką prasę to pikuś. Tutaj mam filmik Quadranta 3400 http://www.youtube.c...h?v=KSxjkVWYGcE w ciągu 10h sprasowali 580t słomy co przy plonie 8t/ha pszenicy daje ok 10t słomy czyli najmniej sprasowali ok 60ha w ciągu 10godzin. Myślę, że nie masz co się martwić ile wytrzyma sezonów ta prasa bo duże kostki są po to by prasować duże powierzchnie.




Ja powiedziałem że te starego typu się psujo ale i niekture firmy robio prasy nowego typu i już trefne. Dlatego ja wole te co robią duże kostki
Człowieku napisałes 11 postóów z których nic nie wynika. Zastanów się co piszesz i jak piszesz, bo ja ztych jedenastu postów ułożyłbym jedno sensowne zdanie. @Cezary4514 ma chyba nie dużo słomy, i tura na c-330 i zapewne nim chce zwozić bele więc jak sobie wyobrażasz zwożenie dużych kostek? Cena takich pras wielkogabarytowych jest dużo wyższa od rolujących i ich zakup opłaca się przy prasowaniu conajmniej 200 ha. Piszesz, że coś słyszałeś, gdzieś czytałeś, sorry ale tu pisze się konkrety a nie bajki. Sorry jeśli cię uraziłem, ale musiałem to napisać. Co do tematu pług 3*40, a prasa mogłaby być jakaś classa bo są raczej dobre, a jak nowa to jakaś z polskich np. Sipma.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)