Projekt badawczy Polska-Namibia 2010


Jeżeli pracują to czy słyszysz w mediach jakiekolwiek informacje o ich osiągnięciach? Może to wina złego PR uczelni i ośrodków badawczych.
Niestety ale tak.

U nas nie ma połączeń między ośrodkami badawczymi a firmami czy korporacjami które byłby by w stanie wdrażać wymyślone przez naukowców pomysły. Przede wszystkim jest to wina przepisów, ale także archaicznej hierarchii na polskich uczelniach.


Niestety , żart w drugą stronę. W Polsce naukowcy nie służą do prowadzenia badań... a przynajmniej nie takich, które a) są odkrywcze lub cool.gif mają bezpośrednie przełożenie na postęp technologiczny w gospodarce. Polscy naukowcy skupiają się głównie na a) przepisywaniu zagranicznych prac na język polski ewentualnie kopiowaniu tamtejszych badań i cool.gif badań bez określonego celu praktycznego. W najlepszym wypadku są podwykonawcami międzynarodowych projektów.
To jest pisane na wyrost - z mojego miasta i na mojej uczelni działa 2 sławnych w świecie naukowców: profesor Lubiński w walce z nowotworami i profesor Ratajczak pracujący w USA nad komórkami macierzystymi. Więc nie jest źle - nasz kraj ma dobrą kadrę naukowców.




CZYJA BY BYŁA WINA GDYBY A4 UDERZYŁO WE MNIE?

Jeśli nie była pojazdem uprzywilejowanym to nie mogła jechać pod prąd
Raz że nie był uprzywilejowanym (żeby być musi mieć niebieskie koguty+ sygnały dźwiękowe).
Drugie, że nawet gdyby był uprzywilejowany to jeśli złamałby przepisy i z tego powodu doprowadził do kolizji to wina jest jego.
W tym wypadku wina tej a4ki - nie musiał przed nim uciekać a jeśli już chciał to powinien zachować szczególną ostrożność.
Użytkownik zubek73 edytował ten post 02 październik 2009 - 21:30



" />Nawet jeśli Cię policja nie złapie to np. jakiś kierowca samochodu może w Ciebie wjechać.
Mimo, że on w Ciebie wjechał łamiąc Ci np. obie nogi, niszcząc doszczętnie quada
i w świetle przepisów ruchu drogowego to on zawinił, to i tak jest to twoja wina,
ponieważ nie masz prawa prowadzić taki pojazd (quada) i niedość,
że twoi rodzice bekną, to jeszcze możesz być połamany



" />Jak to nie ma znaczenia? A co to ktoś nadzwyczajny był, Ksiądz i tyle, zwykły człowiek, tak jak każdy inny kto ginie w wypadkach i przyczyny są ważne, bo jak złamał przepisy to niestety Jego wina i sam sobie jest winny i w takim wypadku można mówić o szczę ściu że jechał sam i nikt więcej nie ucierpiał. A swoją drogą zawsze jest szkoda jak ktoś ginie w takich okolicznościach R.I.P.[/quote]


co racja to racja[/quote]
Dokładnie był klerykiem, ale tak jak każdy z nas zwykłym człowiekiem. Zgadzam się z Tobą, tylko po co roztrząsać tutaj jak to się stało przecież nic życia mu nie wróci, a oskarżanie i snucie jakiś podejrzeń jest bezsensowne. Niektórzy, piszący na takich forach, nie mają zahamowań i mogą wypisywać tu różne nie potwierdzone informacje wyrządzając tym samym przykrość rodzinie, która i tak w tej chwili pogrążona jest w rozpaczy.

Odpoczywaj w pokoju[*]



" />
">i tu się mylisz , owszem znajda się angole którzy są anty wszelkim obcokrajowca ale najciekawsze jest to ze to są najczęściej bezrobotni ludzie żyjący ze świadczeń socjalnych i bez wykształcenia , pozostała część najczęściej jest przychylna polaka i ma o nas raczej dobre zdanie oczywiście są tez przypadki polaków za których mi na ulicy jest wstyd i zdążają się sytuacje gdzie nie warto bronić polskości ale to wina jednostek a nie ogólny pogląd na polaków w UK . Poza tym my jednak odróżniamy się od hindusów przede wszystkim poszanowaniem praw , przepisów i porządku tego świata a oni są po prostu dzicy i nic się nie da z tym zrobić
Może i masz rację. Ale jednak Polaków spotykają przykrości, mimo że w większości jesteśmy pracowitym, uczciwym i często dobrze wykształconym narodem. Ja osobiście nie chciałbym do UK wyemigrować, a jak pojadę tak kiedyś, a mam nadzieje pojechać na wakacje, będę używał kanadyjskiego paszportu. Oszczędzę sobie wielu przykrości pewnie.



" />jestem absolutnie przeciwko biciu dzieci
ale też nie demonizuję przysłowiowego klapsa

co więcej-uważam, ze inne "metody wychowawcze" znacznie bardziej upokarzają dzieci, niż gdyby przez łep tą ścierą dostały

sądzę, że jeśli wprowadzi się ustawowy zakaz bicia dzieci, to będzie to kolejny martwy przepis

nie wiem, czy już to tu pisałam:
mam autystycznego bratanka
młody bez całkowitego poczucia zagrożenia i lęku wysokosci
mieszkają na 4 piętrze
młody uwielbia wspinać się na wysokości
próbował tak z oknami
rozpracował zabezpieczenia okien
nie można go było na moment zostawić, bo od razu wędrował na okno
pewnego dnia siedzieł grzecznie w łazience i zachciało mu się pić
bratowa poszła do kuchni-2,5 metra od młodego, wziecie soku zajęło jej jakieś 3 sekundy, przejście do łazienki kolejne dwie
w tym czasie młody poszedł do swojego pokoju i bratowa bliska zawału i omdlenia zlokalizowała go wiszącego na parapecie
widać było tylko pupę i majtające nogi
zlała go strasznie

zadzwoniła roztrzęsiona do mnie, przerażona-także tym, że zbiła własne dziecko
powiedziałam jej: "uratowałaś mu życie"
dosłownie-od tej pory młody nawet nie zbliży się do okna, nie próbuje go otwierać

ktoś mógłby powiedzieć(bo i ona i ja nasłuchałyśmy się od "specjalistów", jak to nalezy sie chorym dzieckiem zajmować i że to była jej wina, a te klapsy to dlatego, ze miała wyrzuty sumienia), ze to była jej porażka wychowawcza
ja nadal uważam i zawsze będę uważać, że to akurat jej sukces
po prostu go uwarunkowała



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)