Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

... trzeba by to sprawdzic w kodeksie.
Ale ogladalem jakis czas temu program o pracy policji - drogowka czy jakis tak.
Dwoch gosci zderzylo sie n aparkingu hipermarketu. Nie bylo zadnych wewnetrznych oznakowan. Jak stwierdzil dzielny pan policjant - slusznie zreszta - wszedzie gdzie odbywa sie ruch kolowy obowiazuja przepisy ruchu drogowego. Tzn powinno sie ustapic temu z prawej i tak dalej. A dot. twojego problemu i tego co napisal Cyryl - rowniez ograniczenie predkosci i dostosowanie jej do warunkow zewnetrznych. Az z ciekawosci sprawdze czy kodeks przypadkiem nie reguluje specjalnie stacji benzynowych - ktore bylo nie bylo sa szczegolnym miejscem jesli chodzi o predkosc.
I Cyryl slusznie zauwazyl - to czy ochrona byla na sluzbie czy nie - ciebie akurat g**** obchodzi. Nie sa w zaden sposob uprzywilejowani - sa takimi samymi uczestnikami ruchu jak kazdy.



o qurde o czymś takim to w życiu nie słyszałam, prze sku*** z gościa , ale to głupie....

jest to paskudne "nadużycie"
dokładnie!!!!!!!!
tak to jest że wszystko zależy na kogo trafisz, czasem możesz nie umieć jeździć i zdac od strzała bo znam przypadek że egzaminator musiał hamować kursantowi bo ten chciał przejezhać na czerwonym a ten i tak zdał za pierwszym i nie było tu łapówek
moim zdaniem można byloby dochodzić swojego bo czy każdy kierowca przed uruchomieniem pojazdu musi zaraz trąbić???? jest taki przepis w kodeksie ruchu drogowego?? czli przed wejściem na egzaminie do samochodu masz też sprawdzić stan opon, poziom płynu hamulcowego, oleju czy zuzycie klocków?? to jakaś paranoja!!!!!
pamiętam jak moją koleżanke egzaminator chcial ulać jak nie wiedziała gdzie w corsie ma włączyć przeciwmgielne ale postawila na swoim że w każdym samochodzie włącznik jest gdzie indziej i jakoś jej to uszlo




Postaram się znaleźć Wam ten przepis ni mniej wiem, że takowy obowiązuje- już na kursie kazali mi tak nie robić bo "teraz tak nie wolno". I nigdzie nie napisałem, że nie jest on debilny.

Art. 22 pkt.5 Kodeksu Drogowego
"Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania niezwłocznie po wykonaniu manewru."




Tak, kiedyś czytałem taką definicję. Ale potem poszukałem w przepisach i nigdzie nie znalazłem jakiejkolwiek definicji "kolizji". Wszędzie jest mowa o wypadku i kodeks drogowy każde zdarzenie ze szkodami w ludziach i/lub rzeczach materialnych nazywa wypadkiem.
Chciałem to napisać, ale nie miałem czasu za bardzo. Nie rozróżnia się bezkolizyjny i bezwypadkowy. Przyjmuje się "bezwypadkowy" i każdy wie o co chodzi. Jeszcze tego brakuje, by rozróżniać te dwa pojęcia przy kupnie. Wtedy to dopiero by było paprania w razie jakiegoś nieporozumienia.



Pijani kierowcy wylądują na trawnikach

dziś o 13:30
ck / TVN24


Szykują się rewolucyjne zmiany w kodeksie karnym, które mają na celu zaostrzenie kar w walce z pijanymi kierowcami - plagą polskich dróg - informuje portal TVN 24.



Dotychczas kierowcy przyłapani na jeździe po spożyciu alkoholu lub narkotyków karani są wysokim mandatem oraz czasowym odebraniem prawa jazdy. Proponowane są zmiany polegające na kierowaniu "drogowych zabójców" do przymusowych prac społecznych (koszenie trawników, zamiatanie ulic itp.). Chodzi o to, by widzieli to jego sąsiedzi – powiedział Krzysztof Kwiatkowski, wiceminister sprawiedliwości.


Praca odbywać będzie się w soboty i niedziele. Prace organizować będzie Państwo. Dodatkową karą ma być także czasowe ograniczenie wolności. Polegać ono będzie na obowiązku meldowania się w określonych terminach na komisariacie i oddaniu paszportu na czas kary. Nie będzie litości dla recydywistów. Kolejne zatrzymanie "pod wpływem", spowoduje dożywotnią utratę prawa jazdy.

– Pomysł z pracami społecznymi to dobra idea, choć obawiam się problemów organizacyjnych. Dożywotnie odbieranie prawa jazdy popieram w pełni. Tylko takie zaostrzenie przepisów zatrzyma tę plagę – uważa prof. Piotr Kruszyński, karnista z UW.

Ministerstwo sprawiedliwości chce, by sędziowie wykorzystywali wszystkie już istniejące kary.



E tam, chodzi o przewidywalność przestrzeni publicznej. Inaczej mówiąc na ulicy nikt nie chce być traktowany w sposób zaskakujący: nagabywany przez narkomanów, przejeżdżany przez kierowców, wyzywany przez pijaków, a nawet - zniesmaczony widokiem brzydkich ludzi albo śmieci i ohydnych substancji zalegających chodniki. Stąd lepiej jak jest kodeks ruchu drogowego zabraniający kierowcom jeżdżenia gdzie im się żywnie podoba, a także przepisy zabraniające nękania ludzi przez innych ludzi w sposób, na który ci nie mają ochoty.



Przeciez to paranoja bedzie.. Ograniczen predkosci tez nie bedzie ? Jakis debil bedzie 150 przez miasto dopierdzielał ?
Pytam się, Z czego bedzie żyła policja ? jak nie bedzie mogla zatrzymywac kierowcow i kazdy debill bedzie dopieraczał ile fabryka dała ? To ja z domu nie bede wychodzil.. I cały kodeks drogowy szlak trafi ? Zadnych przepisow ?
Nie bedzie terenu zabudowanego ? Hahah..
omg.. Albo tego nie zrozumiałem albo skonczony kretyn to wymyślił ;/



Nie Pawle, uwierz mi, ze jest to idiotyzm, ale na poziomie ustawy. Moja ?ona jest specjalist? personalnym, przez ostatni czas pracuje w wydziale kadr, do tego prowadzi?em wewn?trzne zespo?y kontrolne w?a?nie w zakresie prawa pracy, a dok?adnie w czasie pracy, planowanie, rozliczanie, ewidencja itp. Do tego dosta?em zespó? do realizacji wyst?pienia pokontrolnego Inspekcji. Pisze nie ?eby si? chwali?, a tylko po to, zeby pokaza?, ze motam si? w tym temacie jaki? czas. Motam, to bardzo dobre okre?lenie, bo takie mamy przepisy.

Otó? w trakcie rozmów z kilkoma specami doszli?my do wniosku jak na wst?pie, ?e to w ustawie brakuje zapisu. Chocia?by takiego, gdzie mowa o badaniach i rozporzadzeniu, wystarczy doda?, ?e badania te wyczerpuj? wymogi Kodeksu Pracy i wszystko. Bo samo rozporzadzenie jest za krótkie.

Chocia? by?y jeszce inne dyskusje. Badanie licencyjne sk?adam w stosownej komendzie i robi? raz na dwa lata (trzy). I jak ide pomi?dzy firmami to nie musze go odnawia?. Natomiast badania z KP (kodeks pracy) s? wst?pne i tak dalej. Sam wiesz, prowadz?c firm?. I tak naprawd?, stanowisko i czynniki uci??liwe i ryzyka w Twojej firmie mog? by? inne, a w innej inne. Przyk?ad? Na obiekcie sta?ym nie mam czynnika uci??liwego - tego który jest w konwojach, czyli wymuszonej pozycji, z brakiem mo?liwo?ci zmiany. Po polsku - siedzenia w samochodzie w czasie konwoju. Jak równiez brak czynnika ryzyka, zwi?zanego z wypadkiem drogowym.

I te czynniki, by?y tymi, które zachwia?y moj? pewno??, ?e badania s? identyczne. Oczywi?cie sytuacja modelowa i pomijam poziom bada? profilaktycznych prowadzonych przez niektóre o?rodki medycyny pracy



A wiec opisze to tak
jeśli p. Sudakow szef drogówki jest za takimi akcjami to dobrze ,ale niech policjanci obserwują te przystanki w radiowozach nieoznakowanych i niech nie tylko patrzą na kierowców cywilnych ale również na co niektórych kierowców komunikacji miejskiej BO CO NIEKTÓRZY Z NICH TO TEZ NIEZŁE ZIÓŁKA.
Uważam ze przepis kodeksu drogowego mówi wyraźnie, ze na terenie miasta mamy obowiązek wpuścić autobus który sygnalizuje manewr wyjazdu z zatoki kierunkowskazem. A co się dzieje to sami nieraz doświadczamy stoi taki sztrucel z logo WPKM zamyka drzwi i rura z zatoczki bez kierunku a ty jadący z tyłu wal po heblach bo burak z zatoczki wyjeżdża. Ja rozumiem przepis i kiedy widzę na zatoczce sztrucla i kierunek jego mruga to zwalniam i proszę bardzo JEDZ, ale jeśli widzę ze na zatoczce stoi sztrucel ALE kierunek nie mruga to moja czujności już jest wzmożona i stopa na hamulcu w razie czego gotowa
A swoja drogą czy ww paragraf tyczy sie również autobusów linii pozamiejskich to nie wiem bo nie zagłębiałem się w ten temat za bardzo.
Ale na trasie poza granicami miasta w kier. Gryfina potrafię obtrąbić autobusy PKS-u za manewr wyjazdu z zatoczki



Wrzuce jeszcze przepisy Kodeksu drogowego.

Art. 60. 1. Zabrania się:

3) ozdabiania tablic rejestracyjnych oraz umieszczania z przodu lub z tyłu pojazdu znaków, napisów lub przedmiotów, które ograniczają czytelność tych tablic,
4) umieszczania na pojeździe znaku określającego inne państwo niż to, w którym pojazd został zarejestrowany.

Dział III

Pojazdy

Rozdział 1

Warunki techniczne pojazdów

Art. 66. 1. Pojazd uczestniczący w ruchu ma być tak zbudowany, wyposażony i utrzymany, aby korzystanie z niego:

5) zapewniało dostateczne pole widzenia kierowcy oraz łatwe, wygodne i pewne posługiwanie się urządzeniami do kierowania, hamowania, sygnalizacji i oświetlenia drogi przy równoczesnym jej obserwowaniu,

Czyli pole widzenia kierowcy 180 stopni nie powinno byc przyciemnione(szyba przednia i boczne kierowcy)max.30%przyciemnienia



Równie dobrze można sie pytać czy przypadkiem ta cała uliczka nie jest oznakowana jako "Droga wewnętrzna". Wtedy radzę stosować przepisy ruchu drogowego - czyli "zasadę ograniczonego zaufania" i "regułę prawej ręki" bo w przypadku BUM! sprawę rozstrzyga sąd grodzki.

Co do drogi gruntowej:
kodeks drogowy mówi wyraźnie:

Dział I, art. 2 pkt. 2
droga twarda - drogę z jezdnią o nawierzchni bitumicznej, betonowej, kostkowej, klinkierowej lub brukowcowej oraz z płyt betonowych lub kamienno-betonowych, jeżeli długość nawierzchni przekracza 20 m; inne drogi są drogami gruntowymi;

Ja popieram kaczora77 - reguła prawej ręki i zasada ograniczonego zaufania. Koniec kropka!


A propos - jak rozwiązać taką sytuację:

Skrzyżowanie równorzędne, wszyscy uczestnicy stoją i czekają na wjazd na skrzyżowanie, każdy z nich chce jechać prosto... Kto pierwszy może wjechać na skrzyżowanie?



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)