Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

| Fahr Simulator 2009
| Upload Dla /> | Waga - 650 Mb
| 200 Mb Parts





Usiądź za sterami wlasnego samochodu i pojedź na ekscytująca podróż poprzez fikcyjne miasta. W symulatorze jazdy opanujesz różne realistyczne sytuacje w ruchu drogowym. Należy jednak pamiętać, żeby zawsze przestrzegać przepisy drogowe. Zakazy parkowania, ograniczenia prędkości, sygnalizacja świetlna, ulice jednokierunkowe i jeszcze wiele innych rzeczy musi być przestrzegane.

Do wyboru mamy wiele modelów samochodu. Obojetnie czy wybierzemy mały samochód czy dużą limuzyne - dzięki różnym widokom kamer, można zawsze mieć wszystko w zasięgu wzroku. Masz do wyboru wiele rożnorodnych misji do przejścia.















Według obecnych przepisów parkować można wszędzie tam gdzie nie jest to
zabronione, musisz więc pogrzebać w kodeksie drogowym.
Ponieważ to przed domem, to nie kombinuj z samodzielnym uwalnianiem,
Blokadę
powinni zdjąć ok. 20.00 i zostawiają wezwanie. Jak im udowodnisz, że
stałeś
prawidłowo, to anulują jak nie to możesz jeszcze próbować przed kolegium.


zaraz zaraz, sami muszą zdjąć o 20.00 ???




On Fri, 08 Jun 2001 16:10:12 GMT, ArGo <artgol@[bez]kki.net.plwrote:
6 Jun 2001 12:42:13, "LechuP." <Lech@yoyo.plnapisał:
| administrator drogi chcacy ustanowic taki zakaz POWINIEN ustatwic
| znak B-35/36 rowniez po lewej stronie, celem unikniecia niejasnosci.
Moim zdaniem MOZE ustawic...
Uzywajac slowa 'powinien' mamy na mysli istniejacy "obowiazek", a
takiego (prawnego) nie ma !

| Natomiast kuriozalne jest powolywanie sie przez SM na znaki drogowe nie
| bedace w polu widzenia kierowcy i nie wystepujace na jego torze ruchu.
Jestem odmiennego zdania.
1. Postoj przy lewej krawedzi jezdni jedynie "dopuszcza sie" (kierowca
ma obowiazek dopelnic warunki, w tym sprawdzic stan oznakowania)
2. Trudno uznac za naturalny (w Polsce), lewostronny "tor jazdy" i
argumentowac j.w.


Skoro jednak sie dopuszcza, to nie ma sie co powolywac na prawostrony
ruch. I skoro przepis wyraznie mowi ze znak obowiazuje po tej stronie
przy ktorej stoi - to sie trzeba upierac ze widac wlasciciel chcial
umozliwic parkowanie samochodom nadjezdzajacym z tej strony, a z przeciwnej
nie. Zanim sie SN wypowie, to sie wykroczenie przedawni :-)


3. Z tym "polem widzenia" bylbym ostrozny ! Przyklady pomijam.


O ile pamietam to jest cos w przepisach o zasadach ustawiania znakow ..
Czy znak ustawiony nieprzepisowo obowiazuje ? ;-)

J.



Do wszystkich zainteresowanych.
Dokopałem się wreszcie do haczyka w ustawie, który powoduje, że jednak zakaz
parkowania na chodniku wprowadzony rozporządzeniem o znakach drogowych jest
formalnie zgodny z prawem (przynajmniej do czasu gdy
 Trybunał Konstytucyjny nie zakwestionuje samej ustawy).

Haczyk jest w zupełnie innym miejscu niż wszyscy pisali. Chodzi o art.5
ust.1 ustawy:
*****
Art. 5. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są
obowiązani stosować się do poleceń i sygnałów dawanych przez osoby kierujące
ruchem lub uprawnione do jego kontroli, sygnałów świetlnych oraz znaków
drogowych, nawet wówczas, gdy z przepisów ustawy wynika inny sposób
zachowania niż nakazany przez te osoby, sygnały świetlne lub znaki drogowe.
*****
Chodzi o ostatni fragment zdania (od "nawet wówczas"). Jest to faktycznie
zezwolenie dla ministra, żeby robił co chciał, nie zwracając w ogóle uwagi
na ustawę. Trzeba przyznać, że jest to wyjątkowo nowatorskie podejście do
prawa ;-))) Ja osobiście mam wątpliwości czy taki zapis w ustawie jest
zgodny z Konstytucją, zakładającą rozdział władzy ustawodawczej i
wykonawczej, ale to już zupełnie inna sprawa i NTG.
Krótko mówiąc rowery należy stawiać przy krawężniku równolegle do jezdni,
jeden za drugim, a nie obok siebie . I to tylko tam gdzie znaki drogowe na
to wyraźnie zezwalają. ;-)))




Tym co piszesz udowadniasz tylko jak wiele w Twoim przypadku dzieli
teorię od praktyki. Przetrzyj oczy, popatrz dookoła. Większość
przekracza prędkość, parkuje w niedozwolonych miejscach, wystarczy 10
minut żeby doczekać się na skręcającego/zawracającego na zakazie.


I co mam sie pogodzic. ? To ze ktos lamie ciagle prawo nie znaczy ze trzeba
to tolerowac.
Inaczej dojdziemy gdzies do poziomu malp. I wlasnie szcunbkiem do prawa
roznimy sie od Szajcarow, Norwegow.


Takie przykłady można mnożyć. Nie tylko w Polsce. Na szczęście nie
żyjemy w państwie policyjnym. Także dlatego że próba zmuszenia
wszystkich do przestrzegania przepisów to utopia rodem z powieści s-f
przypominająca wojaże Don Kichota.  Im wcześniej to zrozumiesz tym
lepiej.


A co bedzie nastepne. Ja nie mowie o eliminacji zjawisk zawsze sie jakis
baran znajdzie.
Drogowo jestesmy na poziomie Turcji, Indii czy Bangladeszu i winni sa tu
kierowcy.


Zastanawiałeś się kiedyś nad tym kto, jak i dla kogo ustala
przepisy? Jaki % tego przestrzega i dlaczego? I nie generuj kolejnego
posta, tylko najpierw to przemyśl i wyciągnij wnioski. Bez "miszczów"


Uwazasz ze mamy za restrykcyjne prawo drogowy ? Kon twojego ulubionego
biohatera bys ie usmial.
Poprostu kierowcy jeszcze nie dorosli do swoich samochodow.



 Witam,

W zeszłym tygodniu zakończyła się wyrokiem sądu sprawa o wręczenie mandatu
za wykroczenie drogowe przez straż miejską.
Poznański sąd uznał, że strażnicy miejscy nie mogą karać osób, które
naruszyły przepisy ruchu drogowego. Oznacza to, że policja municypalna nie
może karać za przekroczenie prędkości, przechodzenie na czerwonym świetle i
złe parkowanie.

http://wiadomosci.epoznan.pl/index.php?section=news&id=4875

W Warszawie mamy już patrole łączone: SM + policjant.

Jak powiedział kiedyś jeden z wyższych funkcjonariuszy policji drogowej.
Niech wystawiają ile wlezie, i tak te ich sukcesy pójdą na mój rachunek"

Ciekawe czy dzwoniąc na policję z prośbą o interwencję na zaparkowanym
samochodami przystanku autobusowym, nadal można będzie usłyszeć:
"Przekazujemy sprawę do SM" ?



| Do wszystkich zainteresowanych.
| Dokopałem się wreszcie do haczyka w ustawie, który powoduje, że jednak
zakaz
| parkowania na chodniku wprowadzony rozporządzeniem o znakach drogowych
jest
| formalnie zgodny z prawem (przynajmniej do czasu gdy Trybunał
Konstytucyjny
| nie zakwestionuje samej ustawy).
|
| Haczyk jest w zupełnie innym miejscu niż wszyscy pisali. Chodzi o art.5
| ust.1 ustawy:
| *****
| Art. 5. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są
| obowiązani stosować się do poleceń i sygnałów dawanych przez osoby
kierujące
| ruchem lub uprawnione do jego kontroli, sygnałów świetlnych oraz znaków
| drogowych, nawet wówczas, gdy z przepisów ustawy wynika inny sposób
| zachowania niż nakazany przez te osoby, sygnały świetlne lub znaki
drogowe.
| *****
| Chodzi o ostatni fragment zdania (od "nawet wówczas"). Jest to faktycznie
| zezwolenie dla ministra, żeby robił co chciał, nie zwracając w ogóle uwagi
| na ustawę.

Hmm, nie wiem w czym rzeczz tym parkowaniem - w każdym razie chciałbym
zwrócić uwagę, że powyższy przepis nie odnosi się do ministra bo nie jest on
osobą kierującą ruchem ani uprawnioną do jego kontroli - przepis ten odnosi
się do konkretnych poleceń w/w usób.

Marcin.




Boguslaw Szostak <b@uci.agh.edu.plwrote in message



"Pawel Schmidt" <a@krakow.neurosoft.netwrote in message

| Boguslaw Szostak <b@uci.agh.edu.plwrote in message
|

| "Crazy Yogurt"

| Widzi Pan...
| Prawidlowo zaparkowane samochody nie mieszcza sie w wielu miastach,
| w tym rowniez w moim rodzinnym Krakowie.
| Prosze popatrzyc do kodeksu drogowego, tam nie tylko jest o 1,5m
| przejscia dla pieszych.

| Mieszkam w Krakowie. Jeżdżę tu samochodem od 3 lat. Prawo jazdy mam od
10
| lat. Parkuje siłą rzeczy tyle samo. Jeszcze ani raz nie zaparkowałem
wbrew
| przepisom (choc czasem może tak byłoby łatwiej).

Nie zaparkowal Pan NIGDY w odleglosci mniejszej niz 10 m od skrzyzowania?
Zazdroszcze samodyscypliny


Raz. W Ojcowie. Nie byłem jedyny. Wszyscy dostali wezwanie na komendę w
Skale.

Pozdrawiam

Paweł



max_marcin napisał:

> Wybieram się na urlop na Słowację - ciepłe źródła, góry, zamki i jaskinie:)
> Czy możecie się podzielić wiedzą na temat upodobań tamtejszej policji co do
> polskich kierowców?
> A może są różnice w przepisach o ruchu drogowym w porównaniu z naszymi?
>
Przepisy praktycznie takie same, dość rygorystycznie przestrzegają przepisów dotyczących parkowania, czasem lubią "usiąść" białą fabią na zderzaku (a za atrapą chłodnicy kamerka videorejestratora :) - nie wolno dać się podpuścić.
Łapią głównie na autostradach i w terenie zabudowanym. Musisz mieć w pełni wyposażoną apteczkę (folia aluminiowa, ustnik do sztucznego oddychania, rękawiczki gumowe itp.), żarówki zapasowe, trójkąt, linkę holowniczą :) Odradzam próby przekupstwa. Czasem się zdarza, że zatrzymują i wciskają, że 2 km wcześniej był radar i przekroczyłeś prędkość - wtedy idę w zaparte i mówię, że chcę zobaczyć ten radar i jego zapis :) jeszcze nigdy nie obejrzałem. Ale musisz być pewny że nie jechałeś 140 na ograniczeniu do 40. A wogóle fajni ludzie i kraj, miłego wyjazdu.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)