Projekt badawczy Polska-Namibia 2010


To logiczne, że skoro zapniesz przyczepę o wyższej MMC niż może ciągnąc auto to przekroczysz parametr F3 tego pojazdu!

To nie jest tak. W tym przypadku licza się masy rzeczywiste.
Dla przykładu Dz U 32 §3
§ 3. (18) 1. Dopuszczalna masa całkowita pojazdu, z zastrzeŜeniem ust. 2-13, nie moŜe przekraczać w
przypadku:
1) pojazdu składowego zespołu pojazdów:
a) przyczepy dwuosiowe - 18 ton,
b) przyczepy trzyosiowe - 24 tony;

6) dwuosiowego pojazdu samochodowego - 18 ton;
7) trzyosiowego pojazdu samochodowego - 25 ton albo 26 ton,

Po połączeniu takich pojazdów (3 osiowy pojazd samochodowy z 2 lub 3 osiową przyczepą) otrzymujemuy zestaw pojazdów o DMC 44 t (26+18) lub 50 t (26+24)
Jednak zestawem takim można się poruszac po drodze bo DMC:
2) zespołu pojazdów mających 5 lub 6 osi:
a) dwuosiowy pojazd samochodowy i trzyosiowa przyczepa - 40 ton,
b) trzyosiowy pojazd samochodowy i dwuosiowa przyczepa - 40 ton;

Podeobnie sprawa ma sie z mniejszymi pojazdami.

Zresztą jest jeszcza p3 w §3 Dz U 32:

3. W przypadku pojazdu uczestniczącego w ruchu drogowym podstawą sprawdzenia wymagań, o których
mowa w ust 1 i 2, są wartości rzeczywiste wymienionych mas



Dz.U.32 par3
6) dwuosiowego pojazdu samochodowego - 18 ton;
7) trzyosiowego pojazdu samochodowego - 25 ton albo 26 ton, je0eli os napędową jest
wyposażona w opony bliźniacze i zawieszenie pneumatyczne lub równowa0ne, o którym
mowa w §5c, albo je0eli ka0da z osi napędowych jest wyposażona w opony bliźniacze, a
maksymalny nacisk każdej z tych osi nie przekracza 9,5 tony;

Pojaz 4X2 ma dwie osie więc 18T. Sprawdź naciski czy nie przekraczają i przyczepy!



Oczywiście każdy z tych samochodów będzie dla rolnika samochodem jak znalazł bo bez przeszkód zapakujemy na pakę pare balotów siana (chociaż jak już jedziemy po siano na pole to raczej niezbędny okazuje się traktor oraz przyczepka dwuosiowa) lub 3,4 świnki, którym akurat dziś nie chce się przejść 50 metrów do wodopoju. :wink: Ja wybieram Nissana bo nie tylko bez najmniejszego problemu wykona powyższe zadania ale ma też inną zaletę- wygląd, który dla mnie ma bardzo istotny wpływ na wybór auta. Navara pojedzie i na pole i do kościoła i do miasta po zakupy a pod każdym z tych obiektów będzie wśród wielu osób wywoływała zazdorść. Pozostałe auta też mają fajny wygląd ale jak dla mnie o wiele gorszy niż Nissan.
Ehhh szkoda, że nie jestem rolnikiem bo jak widać mając pole i troche gotówki i chcąc posiadać nowoczesne narzędzia pracy to jest w czym wybierać. :cool:



Zmajstrowałem kiedyś przyczepę do mojego Geronimo.
Kupiłem podwozie od przyczepy kempingowej, niemieckie, ze 30 lat na oko, ale pięknie pocynkowane, dwuosiowe, na osiach skrętnych.
Moja łódź ma spory falszkil, dlatego ustawienie jej na rolkach nie wchodziło w grę.
Miałem za to bardzo solidną kobyłkę, stalową, spawaną, dorobioną do mojej łódki.
Drogą kilku prób, przy użyciu dźwigu, postawiłem kobyłkę z łodzią na podwoziu,
w taki sposób, żeby nacisk na hak był około 50 kg.
Wystarczyło później powiercić otwory w kobyłce i podwoziu, skręcić jedno z drugim śrubami, dospawać kilka odciągów z katowników, i przyczepa gotowa.
Później znajomy rzeczoznawca samochodowy ja obejrzał i narysował projekt :-)
Następnie pojechałem z tą przyczepą na wagę, gdzie p. Wagowy dał mi kwit z pieczątka, i już miałęm masę własną przyczepy.
Rzeczoznawca wpisał do projektu taka własnie masę własną, a DMC takie, jakie mi pasowało (żeby suma DMC zestawu auto i przyczepa nie przekroczyło 3,5 tony :-))
bo w takim przypadku moje prawo kat. B - wystarczy.
Oczywiście później Wydział Komunikacji, Diagnosta itp.
Tak zmajstrowana przyczepa jest solidna i stabilna na drodze.
Łodka na niej stoi wysoko, ale to nie przeszkadza, a nawet jest lepiej, bo nie zasłania widoku do tyłu, i nie muszę używac dodatkowych dopinanych do auta lusterek na wysięgnikach.
Jak znajdę zdjęcie, to za chwilę zamieszczę.
W każdym razie całkowity koszt przyczepy, dwuosiowej, z hamulcem najazdowym,
o rzeczywistej masie wraz z przyczepą nieco ponad 2 tony, wyniósł mnie około
1/3 ceny za taką samą kupioną u producenta.

Oczywiście z tak wysoko stojącą łódką, zrzucanie do wody, i jesienią na przyczepę, tylko przy użyciu dźwigu. Idealna jest do tego suwnica, jaką mamy w HOMie w Szczecinie.




  1 załącznik(i) Cześć teraz Ja. Poczytałem Was pobieżnie i napiszę o ciąganiu - przyczepy lekkiej czyli DMC 0,750 t. Teraz trochę mniej, ale szefowałem transportem i musiałem być 100% obeznany:

1- Przyczepa lekka - o dopuszczalnej masie całkowitej 750 kg - nie ma znaczenia ile ma osi i czy jest to oś pojedyncza czy bliźniacza, WAżNY JEST DOWóD REJESTRACYJNY i oczywiście fakt iż nie podlega ona przeglądom rejestracyjnym corocznym (tylko na żądanie) i tylko taką można ciągnąć nie posiadając kat. E.

2- posiadanie kat. B uprawnia do kierowania:
a) pojazdem samochodowym o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t, z wyjątkiem autobusu lub motocykla,
b) pojazdem, o którym mowa w lit. a, z przyczepą o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej masy własnej pojazdu ciągnącego, o ile łączna dopuszczalna masa całkowita zespołu tych pojazdów nie przekracza 3,5 t,

3- Przy okazji inny cytat z "Warynków technicznuch pojazdów"

§ 2. 1. Długość pojazdu nie może przekraczać w przypadku:
1) pojazdu samochodowego, z wyjątkiem autobusu - 12,00 m;
2) przyczepy, z wyjątkiem naczepy - 12,00 m;
3) pojazdu członowego - 16,50 m;
4) zespołu złożonego z pojazdu silnikowego i przyczepy - 18,75 m;

To niebieskie to żywcem cytat z Ustawy. Tobie więcej prawa nie trzeba znać.

Sam na codzień staruszkiem 70KM ciągnę przyczepkę też lekką (oficjalnie) czasem mającą tonę ładunku i nie mam trudności żadnych poza brakiem mocy - i tylko gdy mam powyżej 1,5 tony ładunku razem. Nie jest prawdą, iż dwuosiowe (o osi bliźniaczej) lepiej się prowadzą. Zawsze to cztery koła więc cztery kierunki toczenia (w razie drobnych defektów geometrii) i cztery punkty tarcia. Jednoosiowe najlepsze na małą masę ładunku a najważniejsze by odległość zaczepu od osi przyczepy była nie mniejsza niż 1,4 rozstawu kół przyczepy - wtedy nie myszkuje.

Właśnie wróciłem z Dolnego Śląska zestawem transit i "lekka" razem 1,8 ładunku - poza brakiem koników obie trasy i tysiąc po tamtejszym rejonie przeszło bez uwag.



(C) Auto Świat



Przyczepa kempingowa to dobre rozwiązanie dla wszystkich, którzy lubią dalekie samochodowe podróże, a nie chcą zostawić majątku w hotelach.

Tanią alternatywą dla noclegu w pensjonatach czy hotelach jest zakup przyczepy kempingowej. Pobyt na dobrze wyposażonym kempingu w ciepłym klimacie może być bardzo przyjemny, a jego koszt będzie kilka razy niższy od najtańszego hotelu. Na rynku działa wiele firm oferujących używane przyczepy pochodzące najczęściej z Holandii, gdzie karawaning ma długą tradycję. Za kilkanaście tysięcy złotych można nabyć sporą przyczepę, która odpowiednio konserwowana może służyć przez wiele lat.

Dużą ostrożność należy zachować przy samodzielnym zakupie. Przyczepy kupione okazyjnie na giełdzie są często w bardzo złym stanie technicznym. Wiele z nich zostało niestarannie naprawionych po różnego rodzaju uszkodzeniach. Zniszczone uszczelki czy uszkodzenie zewnętrznych elementów konstrukcji otwierają drogę wodzie. Jej obecność we wnętrzu to początek gnicia i rozwoju grzyba. Jeżeli po wejściu czuć nieprzyjemny zapach stęchlizny, przyczepa wymaga gruntownego remontu. Jego cena może niekiedy przekroczyć koszt zakupu. Także uginanie się podłogi w miejscach intensywnie używanych, takich jak okolica zlewozmywaka, może świadczyć o znacznym wyeksploatowaniu.

Elementem podstawowym dla bezpieczeństwa jest hamulec najazdowy. Poprawność jego działania można sprawdzić podczas jazdy próbnej. Przy hamowaniu przyczepa powinna zwalniać w prawie nieodczuwalny dla kierowcy sposób. Głośne stuki świadczą o nieprawidłowym działaniu mechanizmu. To zaś może doprowadzić do poważnego wypadku.

Interesując się zakupem przyczepy warto sprawdzić propozycje wyspecjalizowanych firm. Niektóre z nich oferują szeroki wybór, tak aby każdy klient znalazł coś dla siebie. Na przyczepy udzielana jest najczęściej gwarancja, a nowy właściciel dostaje do ręki komplet dokumentów niezbędnych do zarejestrowania nabytku.

Najtańsza przyczepa uznanego producenta pochodząca z pierwszej połowy lat osiemdziesiątych to wydatek 5-6 tys. złotych. Najprostsze modele są małe i stosunkowo lekkie, dzięki czemu nadają się nawet do niedużych samochodów, takich jak Fiat Punto czy Skoda Felicia. Nie oferują co prawda nadzwyczajnego komfortu, ale zlewozmywak i lodówka należą do wyposażenia standardowego. W większości jest także ogrzewanie.

Duże przyczepy, zwłaszcza nowsze, oferują bogate wyposażenie. Tu standardem jest ogrzewanie gazowe, w wielu jest oddzielna łazienka, w której można zamontować przenośną toaletę i prysznic. Masa własna tych przyczep oscyluje w okolicy 800 kilogramów, tak więc mogą być bez problemu holowane przez auta klasy kompakt z silnikiem o mocy około 90 KM. Ceny tych przyczep w zależności od rocznika, stanu i wyposażenia wahają się między 15 a 25 tys. złotych.

Największe przyczepy, których długość może dochodzić do 7 metrów, oferują luksusowe warunki nawet 5-6 osobom. Mają w wyposażeniu komfortową, starannie wykończoną łazienkę, stałą toaletę, a elegancko urządzone i przestronne wnętrze można podzielić przesuwanymi drzwiami na dwa pomieszczenia. Takie przyczepy z końca lat dziewięćdziesiątych kosztują najczęściej powyżej 30 tys. złotych. Nie można zapomnieć o tym, że do ich holowania potrzebne jest odpowiednie auto. Dla przyczepy o długości około 550 cm i masie całkowitej około 1300 kilogramów rozsądnym minimum wydaje się auto z silnikiem o mocy około 130 KM. Samochody ze słabszymi jednostkami napędowymi mogą mieć problemy przy wyprzedzaniu czy pokonywaniu wzniesień.

Największe, 7-metrowe przyczepy, ze względu na wysoką masę mogą być holowane tylko przez auta terenowe lub vany z odpowiednio mocnym silnikiem. Rzeczywista masa całkowita przyczepy nie może być wyższa od rzeczywistej masy holującego auta.

Warto poszukać przyczepy dwuosiowej; prowadzi się ona dużo stabilniej, co na polskich pełnych kolein drogach wydaje się szczególnie ważne. Holowanie ciężkich przyczep ułatwiają haki specjalnej konstrukcji skutecznie wyhamowujące boczne wychylenia.

Na rynku wtórnym oferowane są również polskie przyczepy produkowane przez fabrykę w Niewiadowie. Ich podstawową wadą jest konstrukcja wykonana w całości z laminatu. Po kilku latach zaczyna on w różnych miejscach pękać. Wyposażenie jest najczęściej bardzo skromne. Zdecydowanym atutem jest natomiast niska cena.

Przyczepę można też wypożyczyć. Doba kosztuje około 50 złotych. Przed sezonem lepiej jednak dokonać rezerwacji.




§ 3. 1. Dopuszczalna masa całkowita pojazdu, z zastrzeżeniem ust. 2-13, nie może przekraczać w przypadku:
1) pojazdu składowego zespołu pojazdów:
a) przyczepy dwuosiowe - 18 ton,
b) przyczepy trzyosiowe - 24 tony;
2) zespołu pojazdów mających 5 lub 6 osi:
a) dwuosiowy pojazd samochodowy i trzyosiowa przyczepa - 40 ton,
b) trzyosiowy pojazd samochodowy i dwuosiowa przyczepa - 40 ton;
3) pojazdów członowych mających 5 lub 6 osi:
a) dwuosiowy ciągnik siodłowy i trzyosiowa naczepa - 40 ton,
b) trzyosiowy ciągnik siodłowy i trzyosiowa naczepa - 40 ton,
c) trzyosiowy ciągnik siodłowy i trzyosiowa naczepa przewożąca 40-stopowy kontener ISO w transporcie kombinowanym - 44 tony;
4) zespołu pojazdów mających 4 osie, składających się z dwuosiowego pojazdu samochodowego i dwuosiowej przyczepy - 36 ton;
5) pojazdu członowego mającego 4 osie, składającego się z dwuosiowego ciągnika siodłowego i dwuosiowej naczepy, jeżeli odległość pomiędzy osiami naczepy:
a) wynosi co najmniej 1,3 m, ale nie więcej niż 1,8 m - 36 ton,
b) jest większa niż 1,8 m - 36 ton + 2 tony tolerancji, jeżeli oś napędowa jest wyposażona w opony bliźniacze i zawieszenie pneumatyczne lub równoważne, o którym mowa w § 5c;
6) dwuosiowego pojazdu samochodowego - 18 ton;
7) trzyosiowego pojazdu samochodowego - 25 ton albo 26 ton, jeżeli oś napędowa jest wyposażona w opony bliźniacze i zawieszenie pneumatyczne lub równoważne, o którym mowa w §5c, albo jeżeli każda z osi napędowych jest wyposażona w opony bliźniacze, a maksymalny nacisk każdej z tych osi nie przekracza 9,5 tony;
8) czteroosiowego pojazdu samochodowego z dwoma osiami kierowanymi - 32 tony, jeżeli oś napędowa jest wyposażona w opony bliźniacze i zawieszenie pneumatyczne lub równoważne, o którym mowa w §5c, albo jeżeli każda z osi napędowych jest wyposażona w opony bliźniacze, a maksymalny nacisk każdej z tych osi nie przekracza 9,5 tony;
9) trzyosiowego autobusu przegubowego - 28 ton.


Jasno wynika, że w Polsce maksymalna masa całkowita dla zstawów ciągnik siodłowy + naczepa - wynosi 40t. Przekroczenie tego to już jazda zestawem ponadnormatywnym i wymagana jest zatwierdzona trasa przejazdu wraz ze zgodami odpowiednich urzędów na całej tej trasie. Dodatkowo dla ładunków ponadnormatywnych (ponad gabarytowych) wymagany jest pilot tegoż zestawu. Odstępstwem jest transport kontenerów ISO.

Przykładowo ciągnik siodłowy Volvo FH16 + naczepa typu wywrotka z podwyższonymi burtami ma masę własną 18t.

Przekroczenie norm ładunkowych (przeładowanie) skutkuje mandatem wystawionym przez ITD (popularnie przezywane krokodylami) w kwocie 5000zł.

Więcej szczegułów znajdziecie TUTAJ



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)