Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

zazdraszczam z dwoch powodow
1. w Holandi paczkow nima - ale sa niemieckie berlinerki, albo ichnie oliebolen (ble! jak dla mnie) no a jak juz to niektore polskie sklepy maja, ostatecznie mozna zajadac sie donutsami
2. jestem na diecie 13 dniowej i nawet faworkow w tym roku nie smazylam na paczki przepis tez mam, ale pracochlonne sa...



Troche pozno pisze, ale moze bedzie na przyszly rok :-)
otoz ja posiadam ksiazke glowna, ale niestety tylko po niemiecku, a
Niemiaszki nie znaja faworkow :-(

czy moglabys mi wkleic ten przepis?
bardzo dziekuje!!



Na Zielgónocny stół...
Jajka w moherowych beretach.

Nie ma świąt bez pasztetu z królika - stwierdziła Alicja Eidtner, gospodyni z Turówka. Wczoraj podczas konkursu stołów wielkanocnych sprawdzałem, co będzie się jeść w Wielkanoc.

Wczoraj jedna z największych sal urzędu wojewódzkiego zamieniła się w wielkanocny jarmark. Na pomysł, aby w ten sposób promować regionalne sekrety kulinarne wpadł Warmińsko-Mazurski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Olsztynie i Polska Izba Produktu Regionalnego i Lokalnego. Smakowitości można było skosztować i kupić, albo jedynie zapytać gospodynie o przepis.
bi.gazeta.pl/im/7/5040/z5040077X.jpg
Wystawiane potrawy musiały mieć regionalny rodowód. Na jarmarku królowały jajka przyrządzone na co najmniej sto sposobów. Nietypowe przybranie pisanek zaproponowała Anna Grotmanz spod Iławy. Jej jajka miały zrobione z włóczki "moherowe berety" i ciepłe czapki. Tradycyjną białą kiełbasę jedna z gospodyń zapiekła w żółtym serze. Apetycznie wyglądał i smakował pasztet z królika Alicji Eidtner.

Niektóre potrawy miały swoją niezwykła historię np. warmińskie świńskie uszy, przypominające wielkie drożdżowe faworki. Recepturę ocaliła Zofia Dobosz z Lidzbarka Warmińskiego. - Przepis pochodzi od niemieckiej gospodyni, która mieszkała przed wojną w moim domu. Dostałam go od synowej 91-letniej już staruszki. Sama także od wielu lat zbieram od mieszkańców tradycyjne warmińskie przepisy. Ich przyrządzanie jest moją największą pasją.

Wielkiej tajemnicy strzegą także gospodynie z Kurzętnika pod Nowym Miastem Lubawskim. - Recepturę nalewki z zielnika zna obecnie tylko jedna osoba. To 80-letnia szefowa naszego gminnego stowarzyszenia - mówi Maria Danelczyk. - Dopiero przed śmiercią może przekazać przepis swojej następczyni i w ten sposób receptura jest przekazywany od kilku pokoleń. Podobnie w mojej rodzinie kultywuje się tradycję jajcenbaha czyli ajerkoniaku, przygotowywanego raz w roku na Wielkanoc.

miasta.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,5040021.html?nltxx=1078250&nltdt=2008-03-20-02-06

Źródło: Gazeta Wyborcza Olsztyn

Jó, mym tyż jojka w moherowych beretach wyrychtowaliśwa łójskiygo roku...
schlesien.nwgw.de/foto/displayimage.php?album=428&pos=0




efcia napisała:

> Jak to sie u nas mowi?
> Tak czy siak - nie ma jak tlusta, tuczaca ale pyszna sztuka :)
> Smacznego
>
> Usmiechy

Boże ile tego :(...karnawał: 55 przepisów.

Banany zapiekane w szynce
Chrust niemiecki
Chrust niemiecki
Chrust z rumem
Ciasteczka meksykańskie
Ciasteczka serowe deserowe
Ciasteczka serowe do barszczu
Ciasto francuskie - przepis podstawowy
Farsz cielęcy z grzybami
Faworki luksusowe
Faworki Makłowicza
Faworki na pianie
Faworki na pianie
Faworki poselskie
Faworki rodzinne
Gruszki w cieście
Grzanki serowo-ziołowe
Holenderskie pączki z rodzynkami
Holenderskie pączki z rodzynkami
Kaczka w pomarańczach
Kanapki z anchois
Kanapki z tatarem ze śledzi
Karnawałowe ogonki
Karnawałowe róże
Krem do napoleonek
Lukier cytrynowy do pączków
Migdałowe łezki
Mus hiszpański
Nadzienie orzechowe do pączków
Oponki
Pączki doskonałe
Pączki koktajlowe
Pączki parzone
Pączki parzone
Pączki parzone
Pączki pieczone z niespodzianką
Pączki z jabłkami
Pączki z różą
Pączki z ziemniaków
Pączkowe piłeczki
Paszteciki okrągłe z cebulą, oliwkami i anchois
Penne z warzywami na 10-12 osób
Placek z tofu
Przekąski w pieczarkach
Róże karnawałowe
Ruloniki z tatara w szynce
Sałatka z kurczaka
Schab w miodowej skorupce
Sękacz domowy
Słodkie paluszki
Sos czekoladowy do indyka
Spirale serowe
Torcik ĂĄ la Sacher
Tort czekoladowy na zimno
Vol-au-vent

Prosze podać temat :))



ellenai napisała:

> ja tez chce paczka kochani! chyba nawet do sklepu sie wybiore wkrotce i
kupie
> co trzeba i upieke poczkow:) jejku super
> najgorsze tylko,ze cholerne forum mnie wkurza bo za kazdym razem jak chce cos
> dopisac to musze sie logowac, wrrrr,tez tak macie?

POZDRAWIAM WSZYSTKICH :)))
Znacie TO :)
karnawał: 55 przepisów.

Banany zapiekane w szynce
Chrust niemiecki
Chrust niemiecki
Chrust z rumem
Ciasteczka meksykańskie
Ciasteczka serowe deserowe
Ciasteczka serowe do barszczu
Ciasto francuskie - przepis podstawowy
Farsz cielęcy z grzybami
Faworki luksusowe
Faworki Makłowicza
Faworki na pianie
Faworki na pianie
Faworki poselskie
Faworki rodzinne
Gruszki w cieście
Grzanki serowo-ziołowe
Holenderskie pączki z rodzynkami
Holenderskie pączki z rodzynkami
Kaczka w pomarańczach
Kanapki z anchois
Kanapki z tatarem ze śledzi
Karnawałowe ogonki
Karnawałowe róże
Krem do napoleonek
Lukier cytrynowy do pączków
Migdałowe łezki
Mus hiszpański
Nadzienie orzechowe do pączków
Oponki
Pączki doskonałe
Pączki koktajlowe
Pączki parzone
Pączki parzone
Pączki parzone
Pączki pieczone z niespodzianką
Pączki z jabłkami
Pączki z różą
Pączki z ziemniaków
Pączkowe piłeczki
Paszteciki okrągłe z cebulą, oliwkami i anchois
Penne z warzywami na 10-12 osób
Placek z tofu
Przekąski w pieczarkach
Róże karnawałowe
Ruloniki z tatara w szynce
Sałatka z kurczaka
Schab w miodowej skorupce
Sękacz domowy
Słodkie paluszki
Sos czekoladowy do indyka
Spirale serowe
Torcik ĂĄ la Sacher
Tort czekoladowy na zimno
Vol-au-vent
BOŻE ile tego
PS kto chce przepis dam link :)



Użytkownik "smas"


Ależ nielegalni busiarze, przynajmniej w Zachodniopomorskiem są dawno o
tym
powiadomieni, że w godzinach kursowania PKP, PKS-ów i legalnych busów (
czyli wszystkich połaczeń juz skoordynowanych ) nie dostaną zgody. Nie
wolno
tj. nie ma takiej prawnej mozliwości żeby nakazać już działającemu
przeoźnikowi przesunięcie kursu na inna godzinę bo jakiś amigo zachciał
sobie własnie jeździć w tych samych godzinach.


A jakie są tam odstępy między PKP, PKSem i "legalnymi busami"?


Ten "cykl" powtarza się kilka razy. Ludziska podjadą autobusem do
najbliższej stacyjki UBB i przesiądą sie na pociąg ( eleganckie GTW,
kursujące w sztywnym takcie co 30 lub 60 minut w podwójnych lub
pojedynczych
składach ). Na niektórych odcinkach tej kolei w ogóle nie  ma równoleglych
autobusów ! A przecież coż łatwiejszego jak pozwolić na uruchomienie w
miarę
równoległego autobusu. A jednak nie pozwolili bo widoczniue uznali - masz
zapewnioną komunikację publiczną taką a nie inną , a jak się nie podoba
masz
komunikacje prywatną ( swoje auto ).


To cud , że jeszcze własnym autem w .de można jeździć. Podobno Zieloni chcą
to zmienić.


Ale u Niemców jest
porządek - jakiegoś kamikadze, który by się ośmielił nielegalnie jeździć,
BAG ( czyli niemiecka odpowiedniczka naszej ITD ) przerobiłaby na faworki
w
pięć minut. Jak zresztą widzisz autobusy też należą do UBB i tylko jeszcze
jednej innej firmy  Ostseebus. No i dlaczego nikt nie nie wpuscił na te
trasy 10 busiarzy ?


Nie mam pojęcia. To chyba kolejarze rządzą Dojczlandem. W takim razie to cud
że ten Connex wpuścili.
Można też powiedzieć, że gdyby pociągi w .pl reprezentowały 1/10 takiego
standardu jak w .de to może i ja bym się zastanowił czy faktycznie powinny
być tam busy. Ale powinno też istnieć prawo wyboru. Bo co to za demokracja
gdzie mam prawo wyboru posła, płci, rodzaju Chipsów czy wódki a nie mam
prawa wyboru środka transportu?


Myśląc "po polskiemu" - po co mieć autobus co 30 minut i
płacić po 3 euro jak mozna by mieć busa co 5 minut i płacić po 2 euro ? Ha
ha, ależ ci Niemcy są durni ! Jejku, forsa leży a im się nie chce schylić
żeby ją podnieść !


Tym bardziej, że we wschodnich landach jest ogromne bezrobocie i chyba każde
euro powinno mieć dla ludzi znaczenie. Ja słyszałem że w Niemczech zasiłek
czy emerytura wynosi coś koło 500 euro na miesiąc. Myślę że dla kogoś
takiego 2 euro na przejeździe miałoby duże znaczenie, tak jak u nas 2 złote
robi różnicę.
To chyba różnica cywilizacji i ja tego nie zrozumiem. U nas masz wybór -
masz produkt tańszy i gorszy ( bus) oraz droższy i lepszy ( PKP - he, he
:-). Oczywiście są tacy którzy uważają że to bus jest lepszy od PKP.
A tam zmusza się każdego, nawet najbiedniejszego do kupowania produktu
najdroższego , co jest tym bardziej dziwne, że w niemieckich sklepach typu
Aldi czy Lidl ceny są chyba niższe niż w Polsce i jakoś nikt nie podnosi
larum, że jest to puszczanie na żywioł. No i w Niemczech jest ogromna
konkurencja w telekomunikacji a u nas miłościwie panuje TPSA.
BTW - czy w telekomunikacji jesteś za TPSA czy za telekomunikacyjnymi
busiarzami typu sieci blokowo-osiedlowe?


Ani chybi, trzeba ich wysłać na nauki na trasę linię
Lubartów - Lublin ;-P  Tylko trzeba im zapewnić trochę leków
antyszokowych -
bo niechybnie dostaną szoku jak zobaczą stado busów przebudowanych np. z
dostawczego Transita, pędzących po dziurawej drodze 110-120 na godzinę z
ludźmi ściśniętymi jak śledzie ( i takoż woniejącymi błeee ) na
poupychanych
kanapach ( przykładowo: fabryka dostała homologację na autobus Transit na
tylko 16 miejsc bo normy bezpieczeństwa nie pozwalają na więcej a usłużny
diagnosta klepnął przebudowę z dostawczaka na "busa" na 20 miejsc ) no i
oczywiście straszliwie kopcącego bo ( w przeciwieństwie do PKS-u  )
napędzanego olejem opałowym z dodatkiem rozpuszczalnika i kwasu solnego.


Czyś ty oszalał? Tak jak smrodzą PKSowskie H9 to chyba nic nie smrodzi.
Przystaw nos do rury wydechowej H9 i busa to się przekonasz. Ja np. jadąc
samochodem wpuszczam z przystanków tylko busy a na PKSach wymuszam
pierwszeństwo przejazdu coby mnie nie zagazowały.
Poza tym po Dojczlandzie jeździ masę busów przewożących ludzi w komunikacji
okazjonalnej. I są to busy tych samych marek jak w Polsce ( Ford, VW,
Mercedes) no może parę lat młodsze ale niekoniecznie.
A porównaj pociągi w .pl i .de.
Poza tym nikt nie jeździ w busach na stojąco bo skoro za 5 min będzie
następny to po co się tłoczyć?


A co do relacji prasowych nt konieczności czekania ponad dwoch godzin w
Wolinie na kolejne połączenie to do oceny prawdziwości tego zdarzenia
trzeba
by mieć dostęp do  projektów przedłożonych przez Emilbusa. Bo nie chce mi
się wierzyć, żeby w dwugodzinnej "dziurze" nie zezwolono na kurs.


A jakiej wielkości musi być dziura żeby zezwolono na kurs i dlaczego? Czy są
jakieś przepisy regulujące wielkość dziury? Czy zależy to od widzimisię
urzędasa?

pozdrawiam aron



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)