Projekt badawczy Polska-Namibia 2010


Pozostaje jeszcze pytanie co na płytkach BD ludziska będą nagrywać?Na DVD sprawa jest prosta - płyta z wypożyczalni - oprogramowanie typu CLONEDVD,SHRINK itp = kopia.Do BD nie ma póki co żadnego programu tego typu.Dodajmy do tego zabezpieczenie BD+ którego nijak nie da się obejść i mamy obraz rynku.Kto kupi czystą płytę za 50 zł jeśli nie ma co na niej nagrać?Kwestia odczytu nagrywalnych płyt BD przez dzisiejsze odtwarzacze to dodatkowy zgryz.
I tu sie mylisz "chłopcze"-Any dvd łamie zabezpieczenia i wspiera BR,ale przegrywanie płyt BR jest poprostu nieopłacalne(koszta nagrywarki i płyt).......




I tu sie mylisz "chłopcze"-Any dvd łamie zabezpieczenia i wspiera BR,ale przegrywanie płyt BR jest poprostu nieopłacalne(koszta nagrywarki i płyt).......

W czym się mylę "chłopcze"?AnyDVD tylko zrzuca zawartość płyty na dysk komputera.Natomiast nie istnieje ŻADEN program,który potrafi przeedytować tak skopiowany materiał tzn. usunąć zbędne napisy czy ścieżki dźwiękowe.



Kontynuując wątek o adderze który właśnie w autogamiczny sposób zniknął a wystarczyło linka wywalić.

Autor sooftu ma rację, że korzystanie z niego beż zezwolenia jest kradzieżą. Ale teoria z otwartym samochodem też jest słuszna. Co prawda zainstalowałem ten skrypt ale po zapoznaniu się z nim skasowałem go z serwera. Na moje laickie oko trochę jest niejasne wypełnianie pół. Na przykład wpisując w pole kilka tytułów nie wiadomo czy należy pisać je w pionie po enterze czy czymś oddzielić itp. strona pomocy powinna być o wiele bardziej rozbudowana.
A z innej beczki wiele osób się chwaliło, że napisało sobie taki skrypt to może się nim podzielicie w tedy nie będzie pokusy kradzieży.
Z resztą wartość qlwebów i tak drastycznie spada niebawem będą g… warte.

edek.
Ale istnieje i 2 strona medalu pytanie czy taki program w ogóle może być legalny myślę że właściciele qlwebów mogli by dochodzić swoich praw. Dlaczego? a dla tego że program omijając captha łamie zabezpieczenia a to o ile mi wiadomo jest nie legalne można go nazwać programem hakerskim.



no własnie interesuje mnie taki program do robienia cert ale...
takiego programu nie ma. stąd wypociny chłopaków z helloxa nad wciąż lepszym softem, który po podpisaniu certyfikatem wydanym (bo samej aplikacji ci nie podpiszą) przez symbiansign (cały paradoks) łamie wszystkie zabezpieczenia. a czy otrzymanym od chinczyków czy od polaków to bez róznicy. certyfikat wydaje symbiansign a pośrednik w postaci chinczyka tudzież polaka bierze kase za numery imei to raz, a co bardziej nieuczciwy wykorzystuje numerki do produkcji podróbek.
owe paradoksalne i legalne certyfikaty są dla programistów by mogli swoje aplikacje testować czyli instalować jako zaufane... woda na młyn i interes się kręci...
to by było w sumie wszystko na ten temat





czyli kluczy rejestru

słowa "crack" użyłem w przenośni żeby wszyscy skumali bazę

a hakier ze mnie przeokrutny
[right][snapback]179637[/snapback][/right]

Łamanie zabezpieczeń programów, czyt. przerabianie z triala na Fulla, to jest to Cracking, a kogoś kto to robi nazywa się Crackerem.
Hacker natomiast, to ktoś, kto, np. włamuje się na serwery, do czyiś kompów, wykrada hasła;_)
Chyba jest jakaś różnica, co
Looknij se na mój aktualny awatar - z czym ci się kojaży??? ;-)



co do zabezpieczania pdf to dla chcacego niec trudnego

1. wystarczy zapisac jako obraz i OCR przeleciec
2. "zabezpieczenia" z wstawieniam obrazkow, w PS nie takie rzeczy mozna usuwac
2. zabezpiecznie haslem, sporo jest programow do lamania hasel (zabezpieczen) w pdf sam czasmi korzystam z takich jak niekotre firmowe katalogi sa zabezpieczone przed edycja a musze zmienic symbol w jakims produkcie

wiec zlotej metody nie ma! to co ktos widzi, moze to miec oczywiscie mozna mniej lub bardziej "utrudnic" zycie piratom i ci mniej wiedzacy pewnie odpada ale jak juz powiedzialem zlotej metody nie znajdziecie

co do flasha to takze bardzo latwo wyexportowac z niego text czy nawet gotowe obiekty lub AS



Większość przegrywanych cedeków do PS2 jest w systemie NTSC [japonia i usa]. Żeby takowe gry chodziły trza mieć mod-chipa w ps2 - paganini lutownicy zajmujący się cedekami z grami powinien to zrobić. I kabel Euro AV żeby było kolorowo.

Inaczej zabezpieczen się nie łamie w grach. Jedynie odpowiednimi programami do przegrywania. To samo z pecetami co do zabezpieczeń.



Cześć.

Czasem powiedzmy od czasu do czasu dostaje filmy DVD od znajomych, i często kończy się to tym, że chciałbym zrobić sobie wierną (prawie taką sama) kopię tego nośnika, bo film mi się spodobał. Czasem jest to prosta sprawa CloneDVD załatwia cała sprawę/historię a czasem trzeba się męczyć. Moje pytanie jest następujące : do tej pory postępowałem według schematu : za pomocą aplikacji dokonałem weryfikacji rodzaju zabezpieczenia nośnika a potem szukałem programu, który sobie jest przeznaczony do tego rodzaju zabezpieczeń a potem działałem w myśl 'copy to copy'. Tak było kiedyś a dziś mnie to wkurzyło bo zaś muszę szukać i sprawdzać jak to obejść.

Moje pytanie jest następujące : Jak Ty użytkowniku (forumiczu) postępujesz w przypadku zabezpieczonych płyt DVD, które Cię interesują, które chciałbyś mieć w swojej kolekcji, jakich narzędzi używasz?

Czy jest jeden program, który jest w stanie poradzić sobie z każdym zabezpieczeniem DVD?

Mowa jest tutaj o filmach, gry i aplikacje biurowe poza biurowe mnie nie interesują.

No mam nadzieję, że nie łamię regulaminu forum.pclab.pl pytajać o taką rzecz.

Pozdrawiam i mam nadzieję, że wypowie się ...

:)



No sporo czytalem o tej serii E. Ich "zdolnosci" mi odpowiadaja ... a mozesz cos wiecej powiedziec o tym systemie symbian ?? Na innych forach czytalem ze sporo ludzi lamie jakies zabezpieczenia itp ?? Jest to konieczne ?? Do np wgrania tego emulatora albo jakis innych programow dostepnych w sieci ?? I te jakies certyfikaty :P .. a co do tel. to chyba e52 albo e63 bo na e71 ten nowszy model to mnie raczej nie stac (to tylko kilka zbednych funkcji jak dla mnie):P




btw zauwazyłem że niektórzy fani wolnych oprogramowań, dziwne patrząc na te licencję tzn te komercyjne łamią bez opamiętania, a przynajmniej w ich łamaniu nie widza nic złego, ale jak już ktoś złamie jakąs open sourcową licencję to tragedia (np na ma program który wymaga że jesli modyfikujesz go to musi być two wydane z ukazaniem źródeł a ktoś tego nie robi, albo chce za swój program popierać kasę czy coś).

Jestem zwolennikiem FLOSS. Praktycznie wszystko u mnie (łącznie z systemem, sterownikami etc.) jest wolne. Nie zauważyłem żadnego łamania licencji komercyjnych 'bez opamiŧeania' ani u mnie ani u żadnego z moich znajomych.

PS. AFAIR jeśli licencja zakazuje odsprzedawania/komercyjnego użytku to jest niezgodna z definicją OSI. Chodzi o łamanie wirusowości licencji. Tzn. przy niektórych licencjach (np. GPL) jeśli utworzę 'derrived work' to muszę umieścić na tej samej licencji. Jeśli nie dostarczę źródeł na rządanie (tym co udostępniłem binarkę - nie komukolwiek) to łamię licencję. W wersji 3 do wirusowości dodali zabezpieczenia przed tivoizacją ale to inna historia.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)