Projekt badawczy Polska-Namibia 2010


A co to za raj, gdzie nie wolno się będzie narąbać jak stodoła, oglądać za panienkami, obejrzeć pornola... :lol: Mam gdzieś taki raj. :) Przecież tam się nie będzie czuło że się żyje.
Na tym, to mi aż tak bardzo nie zależy. Ale czy potraficie sobie wyobrazić, że w Raju nie będzie absolutnie nic do czytania poza Strażnicami !! Żadnych książek nie wydanych przez WTS !! Kurna, nawet etykiety od Domestosa nie będę mógł przeczytać na kiblu :angry: Wyobrażacie sobie, że nie będzie żadnych meczów i zawodów sportowych? Wyobrażacie sobie, że w teatrach będą tylko dramaty biblijne ala kongresowe, w radiu będą puszczać tylko pieśni królestwa? a w TV będą tylko wykłady i programy przyrodnicze jak to lew z barankiem się pasie? Przy tym TV Trwam, to rarytas i ostoja wolności słowa. Oszaleć będzie można!
Użytkownik pawdob7 edytował ten post 2008-12-22, godz. 11:40



Myślę jak wykorzystać DMX, jest tyle możliwości że nie mogę się zdecydować. Jest to pewien standard i do tego bardzo prosty. Całe oświetlenie LEDowe byłoby połączone dwoma parami przewodów, 24V zasilania i RS485. Z pilota można będzie włączać odpowiednie programy "nastrój", "oglądanie telewizji", "czytanie książki", "dyskoteka" i wiele innych. Jak by nie było XXI wiek.



" />Ja osobiście byłem bardzo zadowolony jak spotkałem "starych znajomych' z wcześniejszych książek.

Bo ja wiem czy jego bohaterzy mają jakiś inny sposób myślenia. To raczej los czyni z nich tych innych. Faktem jest, że znajdują się w skomplikowanych sytuacjach. Myślę że każdy może odnaleźć cząstkę siebie w tych postaciach.

Miyaguchi, przyrównujesz siebie do pospólstwa? Ja myślę że pospólstwo w ogóle nie czyta, może poza programem telewizyjnym.

Mojej koleżance ksiazki Murakamiego nie podpasowały. Powiedzaiła że kobiety w nich są traktowane zbyt przedmiotowo.



" />Sobotni dzień rozpoczęliśmy spacerem po Świebodzinie śladami Czesława Niemena.
Pierwszy przystanek był przed fabryką mebli, w której to, wg słów Jana Czachora, Niemen naprawiał swój sprzęt m.in. kolumny, a także zamówił zestaw mebli DANUTA do swojego mieszkania na Niecałej.
Potem zobaczyliśmy budynek pod wdzięczną nazwą MODRZEW , w którym grupa Niemen dała kilka koncertów.
Następnie udaliśmy się do Gimnazjum im. Czesława Niemena, gdzie zostaliśmy podjęci kawą i ciastem oraz wysłuchaliśmy kilku piosenek z repertuaru Czesława Niemena w wykonaniu dwóch uczennic tej szkoły. Naszemu Piotrowi też udało się tam zaśpiewać ‟Wspomnienie”.
Prosto ze szkoły udaliśmy się na ul. Paderewskiego, gdzie zwiedziliśmy piękny ogródek, w którym Czesław chętnie wypoczywał, wtedy gdy odwiedzał swoich braci stryjecznych. Chętni mogli również wejść do domu .
Następny punkt programu to spotkanie w Domu Kultury - projekcja filmu białoruskiego ,seminarium i koncert Jarka Królikowskiego, przerywany fragmentami książki Jana Czachora, które autor czytał osobiście. Zapowiadana Danuta Urbańska niestety nie wystąpiła.
Potem kilkanaście minut na zmianę odzieży w schronisku i wyruszyliśmy w dalszą drogę, tym razem już autokarem. Chętni zwiedzili niemieckie fortyfikacje z II wojny światowej, pozostali dotleniali się przy kawie lub innych napojach.
Stamtąd pojechaliśmy nad jezioro Niesłysz w Przełazach. W oczekiwaniu na kiełbaski pochłanialiśmy spore porcje chleba ze smalcem.
Do schroniska wróciliśmy wieczorem. Rozmowy i sluchanie Niemena trwało jak zwykle do późna w nocy.




Ale podtrzymuję swoje pytanie - czy jest ktoś kto na tym zarabia??

Ja się zawsze zastanawiam, czy którykolwiek z tych Wspaniale Zarabiających W Przyszłości Partnerów, gdy przystępował do tego programu zadał sobie jedno zasadnicze pytanie: ile razy JA kupiłem jakąś publikację elektroniczną. A jeżeli kupiłem raz, to czy również więcej razy i dlaczego tak lub nie.

Bo mam wrażenie, że dużo ludzi przystępuje do tego myśląc, że "to będą kupować jacyś tam inni". A najlepiej sprzedawać to, co samemu się kupuje i zna się to na wylot.

Ja kupiłam e-book dokładnie jeden raz, i nie zrobię tego więcej, bo drażni mnie czytanie na ekranie (a pracuję od lat non stop przy komputerze, i przez Internet, i nie ma nic do ekranu monitora jako takiego, czy jakichś artykułów w sieci - ale czytanie e-książek już mnie drażni). Gazet tym bardziej - zwykle czytam je gdzieśtam w międzyczasie, i nie mam głowy do ciągania za sobą za każdym razem laptopa. Poczekalnia u lekarza, autobus, pociąg, poranna kawa, łazienka... ;P - no trudno nosić tam wszędzie ze sobą komputer.

Jeżeli rozpowszechnią się bardziej poręczne małe urządzonka do czytania gazet i książek w wersji elektronicznej, to może je polubię.



Znasz się na informatyce wiec zapisz się np. do Programu Partnerskiego Złotych myśli - wybierz książki o informatyce najlepiej takie które sam przeczytałeś i możesz o nich napisać kilka słów. Zrób stronę z poradami dla początkujących informatyków pisz krótki ale treściwie kursy których rozszerzeniem mogłyby być oferowane przez Ciebie e-książki. Możesz też na tej stronie oferować np. książki z wydawnictwa helion (też prowadzą PP). Rozpowszechnij stronę pocztą pantoflową i być może coś z tego będzie. Jeżeli szukasz jednej zawsze skutecznej rady na e-biznes to... takowej nie ma. Musisz próbować. Jedyne co jest pewne to, że łańcuszki, czytanie maili itp. to bzdury i nie masz się nawet co w to pakować.



" />
">A czy Bandler zaglebiał się mocniej w wykorzystywanie nlp w sprzedazy? czy wykorzystanie nlp w ten sposob bylo rozwinięte po prostu przez osoby bardziej ukierunkowane na sprzedaz?

ta ksiażka: "NLP. Studium struktury subiektywnych doswiadczen" opisuje podstawowe i najwazniejsze zalozenia i zasady na jakich jest oparte nlp? można na jej podstawie przedstawic czym jest nlp, czy jest to bardziej szczególowa ksiązka, opisujaca jakies konkretne zagadninia i wymagająca znajomości bardziej ogolnych zagadnie z nlp?


Bandlera książka i kurs Persuasion Engineering są ukierunkowane na sprzedaż. NLP jako takie nie jest ukierunkowane na sprzedaż, nie jest też ukierunkowane na terapie. Dostajesz po prostu zestaw modeli, które możesz zastosować w zasadzie wszędzie. Kotwiczenie, prace na submodalnościach, meta model, model miltona, meta programy to wszystko ma też zastosowanie w sprzedaży. W większości książek nie piszą jednak - meta program możesz zastosować w sprzedaży. Po prostu przedstawiają sam model jak działa i możesz go stosować wszędzie. "NLP. Studium struktury subiektywnych doswiadczen" opisuje w sposób matematyczny działanie modeli i sposób przetwarzania informacji przez ludzi. Przez książkę przebrnąłem pobieżnie, gdyż jest ona dość skomplikowana i ciężko się czyta (dużo zapisów matematycznych), więc nie jestem wstanie Ci dokładnie wszystkiego powiedzieć Do pracy się przyda, bo masz tutaj fajnie "naukowo" wszystko rozpisane.



" />To ja sie tez dolacze, choc nie wiem, czy to kogos interesuje.
Moja glowna pasja jest uczenie sie, niewazne, czy jezykow obcych, czy matematyki, wazna jest chec poznania czegos, wtedy zatracam sie w ksiazkach, nie ma mnei dla nikogo, staram sie wykorzystac moj maly mozdzek najlepiej jak potrafie.
Druga pasja, podobnie jak wielu innych osob, jest obserwowanie, tez lubie sobie usiasc i popatrzec na ludzi, na to jak sa ubrani, jak sie zachowuja itd.
Trzecia moj komputer, rozne programy uzytkowe, internet..
Gotowanie, poznawanie roznych smakow, nowe przepisy z ksiazek kucharskich, wlasne eksperymenty kulinarne
Takie mniejsze pasje to czytanie, plywanie, robienie na drutach (jak juz zaczne to nie moge sie oderwac), lubie podrozowac, poznawac nowych ludzi... lubie cala mase rzeczy, rozniastych...

Jest jedna rzecz ktorej nie lubie - nie lubic

Pozdrawiam - Bernadeta M.



" />Patrząc na to co się tu wyrabia, zwłaszcza na ilość ostrzezeń , strach coraz większy ogarnia by skreslic choc słów parę...
Jednak korci mnie i korci, tym bardziej, że dopiero dzisiaj zarejestrowałem się na forum.
Dołączenie do grona użytkowników tego forum, spowodowane jest chęcią podzielenia się i uzupełnienia zbioru audiobooków,
bo taką formę książki ze względu na coraz bardziej męczacy się wzrok preferuję.
Z e-bookami radzę sobie za pomocą PC-ta i zalożonego programu Expressivo.
Wiem że to masakra, ale cóż - ponoć cel uświęca środki, a celem nadzrzędnym jest - czytać.
Łączę pozdrowienia.



" />Tak się przyglądam tej dyskusji już kilka tygodni i nawet spróbowałem "szybkoczytania" w tym programie na stronce. Jak na moje ta technika to jedna wielka ściema. To znaczy tak - owszem. Można tak szybko czytać, jest to jak najbardziej możliwe. Ale z całą pewnością traci się wiele z powieści. Przecież każda powieść ma swoje tempo, rytm, który przy jednostajnej prędkości czytania zupełnie się zatraca. Czytając w ten sposób zachowujecie się jak maszyny. Co z tego, że cel - szybkie przeczytanie książki - zostanie osiągnięty, skoro przyjemność z tego o wiele mniejsza, może żadna? Chcecie bić rekordy? Po co? Czyta się dla przyjemności, dla kształtowania obrazów w wyobraźni. Nigdy nie rysujecie sobie "tła" podczas czytania? Nie wyobrażacie sobie jak wygląda dany bohater, dane miejsce czy wydarzenie? Przy tak szybkim czytaniu jest to niemożliwe, ergo nie jest to czytanie, a owo "przemykanie", jak to ujęli na wiki.



Szablon by Sliffka (© Projekt badawczy Polska-Namibia 2010)