Projekt badawczy Polska-Namibia 2010

Mec. Ryszard Roman Kalisz - gwiazda adwokatury pol
Pan Ryszard Roman może jest gwiazdą adwokatury, ale według mnie osobą bez
klasy i bardzo małostkową. Wczoraj pokazał to bardzo wyraźnie w programie
Lisa, w którym niegrzecznie zwracał się do rozmówców (per Panie młody
Ministrze) albo wyśmiewając się z ich imion ( pan poseł Przemysław Edgar
Gosiewski, hahaha)
Atakował, na wejściu zarzucił nieprawdę i insynuował popełnienie przestępstwa,
cały czas unikał rzeczowej dyskuji, twierdząc.
Niech mu będzie, w końcu jest adwokatem, niech kręci.
Ale niech daje przykład klasy i dobrego wychowania, jeśli twierdzi, że
adwokatami mają być wybitni.
Dlaczego nabija się z osobowości, imion innych?
Ktoś kto się nazywa Ryszard Roman Kalisz? Waży dobrze ponad stówę, nie mieści
się w ekranie telewizora, a jego żona ma na nazwisko Żur?
Do tego jego strona www.ryszardkalisz.pl/index2.php?id=prywatnie.html
jest żałośnie infantylna, a teksty w stylu "chcę aby wszyscy byli szczęśliwi i
uśmiechnięci" oraz rozbrające zdjecia małego Rysia Romanka na koniku są żenujące.
Zdjęcia Rysia na koniku i tak są lepsze oczywiście od zdjęć, które pan mecenas
daje w prezencie na tapetę.
Więcej pokory, panie wybitny mecenasie.
odpowiedź pana Morozowskiego /na artykuł Pawła Wrońskiego/ " czy gdyby na
miejscu Drzewieckiego był Gosiewski..." to zejście z linii ciosu.
Rzetelny dziennikarz nie próbuje się w ten sposób bronić, gdy zarzuty nie
dotyczą WYBORU osoby, tylko metody osaczania człowieka.Wydawało mi się, że skoro
temat zszedł z anteny tvn - nie pojawił się przecież w wieczornych Faktach, ani
w TVN 24 , a oglądałam skrupulatnie, to stacja w jakiś sposób kładzie uszy po
sobie i - może nie wprost - przyznaje do błędu.Warsztatowego a nie
merytorycznego błędu, bo sam program był po prostu schrzaniony.Wyważona i
merytoryczna odpowiedź żony Pana Drzewieckiego stanowiąca pointę " jamniczego
ujadania" obu gwiazdorów dziennikarstwa, tak bardzo nie pasowała do postawionej
tezy " DRZEWIECKI KłAMIE I BIJE ZONę", że ostała przez nich zignorowana.
Z żalem zawiadamiam: przestaję oglądać ten program, bo szkoda mi czasu- jego
jakość nie pasuje do standardów jakich oczekuję. Mówiąc w skrócie: tabloidów
nigdy nie czytałam/oglądałam. I tyle.
mnietka.kokietka napisała:
> nie, mi się bardzo podoba ten program.
> naśmiewają się z każdego nie tylko PISu, no ale przecież paranoiczny stan
> jest wpisany w kodeks tej partii..
glownie z PiS,z Gosiewskiego,z zony Kaczynskiego..i ten zalosny Pan Miecugow
ktory na sile jeszcze udaje ze ma poczucie humoru.
skoro tak bardzo denerwuje Pana, to co proponuje Platforma Obywatelska, to proszę skomentować traktowanie przez PiS samorządu warszawskiego. Nie będę pisać o programie wyborczym, bo każdy jest w gruncie rzeczy identyczny-wiadomo każdemu Warszawiakowi, z jakimi problemami boryka się nasze miasto. PiS-owskie władze miasta zrobiły z warszawskiego samorządu istną hybrydę ubezwłasnowolniając rady dzielnic i ich zarządy. Cały kraj śmieje się ze sposobu zarządzania Warszawą. Nie mam żadnych wątpliwości, że dla Pis reguły demokratyczne są i będą wielką przeszkodą w sprawowaniu władzy. Dlatego właśnie Pis z arogancja podchodzi do wyborów w Warszawie, pozwalając swoim działaczom, na bezczelność i umożliwiając im kandydowanie całymi rodzinami, tak jak ma się to w przypadku dyrektora ZGN Bielany Edmunda Świderskiego-kandydata z miejsca drugiego do rady miasta, jego dwóch synów 21, 24 lata, ustawionych na bardzo dobrych miejscach na listach na Bielanach. Podobna sytuacja dotyczy innych kandydatów - Starzyńskiego i jego żony oraz innych. Nie wspomnę już o żonie pana Gosiewskiego (w ubiegłej kadencji wprowadził byłą i obecną żonę do rad). Pewnie Pan powie, że prawo tego nie zabrania, ale etyka jak najbardziej.
Powyborcze reflrksje
kampania wyborcz jest wadliwie zorganizowana. Każdy kandydat na własną ręke
drukuje ulotki i składa obietnice. Powinna być wydana jedna broszura z
sylwetkami wszystkich kandydatów. Interesuje mnie wykształcenie (Wyższe to nic
nie mówi, bo może być absolwent uniwersytetu w Sitkówce) Kierunek, znajomość
jęz. obcych, przebieg pracy zawodowej. Niech wyborca wie z kim ma do czynienia.
Niech wybiera najlepszych, a tak wybiera się w ciemno, kierując się sympatią do
danej partii. Ulotka p. Gosiewskiego leży na klatce schodowej. P. Frankiewicz
przysyła przykazania czego nie robi, inny obiecuje złote góry i tak mąci sie
ludziom w głowach. Być może w/wym zasługuje na to by zasiadać w parlamencie,
ale co ja o nim wiem? że żony nie zdradza? a co mnie to obchodzi. Eksponowanie
programów czyt. obietnic też mija się z celem. Jeden poseł niczego nie załatwi.
Ja mam tak piekny program, że powinienem bez głosowania zostać prezydentem.
Wszystkich by uszczęśliwił. Tylko gdyby przyszło do jego realizacji, to pewniw
i Pan Bóg miałby z tym trudności. Więc po co obietnice. Żadna partia więcej nie
zrobi, zrobi tyle na ile pozwala budżet, a ten uchwala się większością. W
sejmie potrzebni są ludzie wykształceni, a nie automaty do głosowania.
Oglądałem przez moment ten program i nic szczególnego nie widziałem.
Cynicznie selawi włączyłaś się do brudnej nagonki za WSI24 . Dzień bez
przypieprzenia w RM jest dniem dla was stracony. Jesteśmy przyzwyczajeni od
wielu lat.
Gosiewski ma piękną kartę niepodległościową i piękną historię rodzinną swoich
przodków.
Jego była żona też zasiadająca w sejmie nigdy nic złego na niego nie powiedziała.
W Superstacji natomiast często można zobaczyć spirytus movens SLD posła
Wenderlicha zwanego Wunerwaffe, który nawalony bździ swoje trzy po trzy z
pulchną Elizą.
Wenderlich grał w młodości na gitarce w koscielnym zespole O.Rydzyka.
Jedna z żon E.Gosiewskiego pracuje w kancelarii prezydenta, była organizatorem wizyty prezydenta w Gruzji (pamiętna strzelanina), to ta żona, której E.G. płacił na syna 600PLN alimentów, sąd podwyższył do 700PLN.
Pani ta miała wystąpić w programie E.Drzyzgi, ale po zatrudnieniu w kancelarii prezydenta, sprawa ucichła.
Prawo i Sprawiedliwość to zaplecze polityczne SKOK
"... Prawo i Sprawiedliwość śmiało można uznać za główne zaplecze polityczne
SKOK-ów.
Twórcami kas w Polsce byli na początku lat 90. działacze „Solidarności” –
ówczesny wiceprzewodniczący Lech Kaczyński (był przewodniczącym rady
nadzorczej Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych, która zakładała
kasy i miała promować ich system w kraju) i jeden z jego najbliższych
współpracowników, ówczesny dyrektor Komisji Krajowej NSZZ Grzegorz Bierecki.
Bierecki jest obecnie prezesem Kasy Krajowej.
To dzięki zabiegom PiS SKOK-i będąc de facto bankami nie działają w oparciu o
prawo bankowe ani nie podlegają nadzorowi bankowemu. W Sejmie SKOK-i zawsze
miały wsparcie posłów PiS. W ubiegłej kadencji parlamentarnejnajwiększym
orędownikiem kas był Przemysław Edgar Gosiewski. Gosiewski w latach 1993–1995
pracował jako specjalista w biurze pełnomocnika zarządu Fundacji na rzecz
Polskich Związków Kredytowych. Później współpracował z Komisją Krajową SKOK
pisząc dla niej ekspertyzy prawne. Pełnomocnikiem zarządu fundacji była
ówczesna żona Gosiewskiego, Małgorzata, także działaczka PiS.
Podczas prac w komisjach sejmowych Gosiewski starał się wprowadzać do
projektów ustaw o zwalczaniu lichwy i o upadłości konsumenckiej korzystne dla
SKOK-ów zapisy. (Po publikacjach na ten temat w „Gazecie Wyborczej” i
„Polityce” wycofano się z tych zapisów).
Inny poseł PiS Jędrzej Jędrych próbował wciągnąć kasy do programu wspierania
rodzin w nabywaniu mieszkań.
Jędrych ze SKOK-ami jest związany od połowy lat 90. Przed wejściem do Sejmu
był formalnie pracownikiem Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych SKOK, wcześniej
był jednym z dyrektorów regionalnych kas.
Poseł Artur Zawisza, przewodniczący komisji śledczej do zbadania działalności
Narodowego Banku Polskiego i nadzoru bankowego, blokował rozszerzenie prac
komisji na Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe. Był jednym z
pomysłodawców nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych, która pozwoli
SKOK-om zarabiać na poręczeniach dla firm ubiegających się o publiczne kontrakty.
Zawisza i Gosiewski dostali od SKOK-ów tytuł „polityka przyjaznego SKOK-om”.